Marta S. HR
Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
Karol J. P.:
Hahah, no raczej nie:):-DLubię, jak ludzie jasno wyrażają swoje potrzeby i ja również to robię.te osoby bardo jasno wyrazają swoje potrzeby i oczekiwania ;-)Dlatego, jeśli ktoś z uporem maniaka tych kwiatów mi nie przyniesie twierdząc, że to staromodne, to uznam, że olewaW kwestii kwiatów, to akurat trzymam Twoją stronę, bo sam uwielbiam kwiaty i lubię nimi obdarowywac zupełnie bez powodu.
fakt, iż mnie to sprawia przyjemność.
odnosze wrażenie, że wiele kobiet, z którymi miałem do czynienia, patrzy na to nieco inaczej. Włącza im się opcja dbanie o partnera i jego wygląd i to co podobało im się na poczatku znajomości, to nagle staje się problemem. np. no bo fajnie wyglądałeś w bluzie z kapturem, ale wolałabym Cię w różowej koszuli i sweterku w karo
Bez sensu dawać komuś coś, czego nie lubi:/
:-/ znam gości, ktorych styl i sposób ubierania tak dziewczyny zmieniły, że ledwo co ich poznałem. Wyobraź sobie rockmana w różowej koszuli i sweterku brazowym w różowe karo... :-\
Moje kochanie ma np. schize na punkcie paskow, zresztą, zauwazyłem po kolegach, że nie ona jedna. Wkurzają ją moje koszule w kwiaty, w których ja w wolnym czasie czuję się chyba najlepiej.
czasami odnosze wrażenie, że z jednej strony wiele kobiet zafascynowanych jest mężczyzną, o tyle, o ile mężczyzna jest nieokrzesany jak jaskiniowiec. Spotykając mężczyznę kobieta ma juz niejako wizję i plan, co z niego można wykrzesać. Jak już mężczyzna sie złapie, to zaczyna nad nim pracować i jak się to nie udaje, to jest wielce nieszczęśliwa. najgorzej jednak, jak uczłowieczyć mężczyzna się daje, bo nagle staje sie przewidywalny, kontrolowalny, a jako taki nie interesujący i nie podniecający juz tak jak dawniej... bo mniej w nim troglodyty i trola...
Hahah,
tu już muszę częściowo przyznać, iż trafna jest Twoja analiza. Ale tylko częściowo:DD