Paweł N. ;)
Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
ideał - 0% populacjireszta - 100%
a potem mówią że ich błędy to nasz rodzaj
;)
Paweł N. ;)
Marta S. HR
Marta Sokołowska:
Paweł już wszystko wie:D
Panowie, co Wy robicie w tym wątku, skoro wszystko wiecie o kobietach i o związku? Powinniście być szczęśliwymi mężczyznami na kolacji z kobietą teraz albo służyć jej jako bankomat:D
Marta S. HR
Grzegorz P.:
Marta Sokołowska:
Paweł już wszystko wie:D
Panowie, co Wy robicie w tym wątku, skoro wszystko wiecie o kobietach i o związku? Powinniście być szczęśliwymi mężczyznami na kolacji z kobietą teraz albo służyć jej jako bankomat:D
Paweł może wie, natomiast ja jestem świadom własnej niewiedzy ;)
konto usunięte
Paweł N. ;)
Marta Sokołowska:
Grzegorz P.:
Marta Sokołowska:
Paweł już wszystko wie:D
Panowie, co Wy robicie w tym wątku, skoro wszystko wiecie o kobietach i o związku? Powinniście być szczęśliwymi mężczyznami na kolacji z kobietą teraz albo służyć jej jako bankomat:D
Paweł może wie, natomiast ja jestem świadom własnej niewiedzy ;)
Dzisiaj jakoś nie chce mi się już rozwijać tematu, pogadamy jeszcze;)
Witek W.:
http://www.youtube.com/watch?v=4Fjy2L8llXo
reszta...
ale piosenka jest o kobiecie co to była "złą" ;)
Marta S. HR
Katarzyna K.:
znowu naprodukowaliście z 60 postów - nie mam siły tego czytać,
ale...
"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty
To też nie diabeł rogaty
Ani miłość kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze..
Bo miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe duże
Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze..."
w tym tkwi "siła"....
Kas.
konto usunięte
Katarzyna K.:
Witek W.:
http://www.youtube.com/watch?v=4Fjy2L8llXo
reszta...
ale piosenka jest o kobiecie co to była "złą" ;)
ja nie o piosence,
mi sens słów był potrzebny..
słów..akurat tych, które zacytowałam, a nie cała piosenka :)
Marta S. HR
konto usunięte
Witek W.:
Katarzyna K.:
Witek W.:
http://www.youtube.com/watch?v=4Fjy2L8llXo
reszta...
ale piosenka jest o kobiecie co to była "złą" ;)
ja nie o piosence,
mi sens słów był potrzebny..
słów..akurat tych, które zacytowałam, a nie cała piosenka :)
zgadzam się, że to się nazywa miłość...ale gdzie są kochające kobiety? widział ktoś? i żeby jakoś w okolicach chociaż ;)
konto usunięte
Paweł Niewiadomski:facet nie ma byc bankomatem dla sprostowania, tylko ma go byc stac by na podobnym poziomie towarzyszyc kobiecie dobrze zarabiajacej w podrozach, zyciu, pasjach. Nie oznacza to, ze ma za nią płacić. wielokrotnie pisano, ze nie chodzi o to, ze męzczyzna ma utrzymywać kobiee. zastanawiamy się tylko czy jesli kobieta zarabia więcej czy taki zwiazek ma szanse. jesli obydwoje zarabiaja duzo to nie ma problemu z tym kto kogo utrzymuje. obydwoje są niezależni.
Elizabeth Magdalena Mak:
A z tym chodzeniem "gdzie indziej" po awanturce i nie tylko... to niestety częściej sie zdaża, niż sie tego domyslaja potencjalne partnerki ;-/
I to jest do d....
Tak to juz jest ze jak facet jest traktowany jako bankomat i ma zarabiac wiecej to trzeba przystac na to ze za to wiecej moze sobie pozwolic na wiecej kobiet.
Katarzyna
Cholewiak
fizjoterapeuta,
instruktor rytmiki i
tańca dzieci I-III
k...
konto usunięte
Karol J. P.:gdybys zaprosil mnie do kina i oczekiwal ze siegnę po portfel stwierdziłabym że jesteś nietaktowny i bez klasy. jesli ,mezczyzna zaprasza kobiete do kina, mezcyzzna placi. (chyba ze jest to kolega). i nie ma to nic wspolnego z naciaganiem.
No to wytłumacz nam Karol, gdzie się trafia na takie panny, ow zyciu ;-) włąsciwie, to mijasz je kazdego dnia...
jakich piszesz Ty czy Paweł??
wiek, wykształcenie, inteligencja, sa zupłenie bez znaczenia. wiadomo, że wzorce przekazywane są z domów. Mogę Ci pokazać wiele małżeństw w układy finansowe, towarzyskie...
weźmy choćby naszych polskich celebrytów... Doda miała swojego Radzia i podobał się jej, gdy był na topie, by się wybić z szarości. Podobnie Mandaryna, miała swojego Wiśniewskiego. Znamy historię Pani Johnson :-) ale to jest taki swiecznik, dookoła którego muchy siadają...
Jak mam sie czuć, gdy na pierwszej randce słyszę pytanie, ile zarabiam, jaki mam samochód, gdzie mieszkam? ;-) to chyba koniec tematu. Jak mam sie czuc, gdy osoba, która poznałem chce, bym zapłacił za drinka, którego własnie wypiła i juz piętnascie minut po naszym poznaniu próbuje gospodarować bezczelnie moimi pieniędzmi. Jak mam rozumieć, kiedy umawiam się z kimś na jakiś film, a ta osoba staje obok kasy i nie wykazuje choćby zainteresowania uiszczeniem zapłaty za swj bilet. Jak mam przyjąć płacenie za taksówkę, która jedziemy obydwoje...
Moge mieć gest i nawet czasami lubię, ale nie lubię, jak ktoś próbuje ze mnie ciagnąć kasę ;-) bardzo nie lubię. Wtedy kupuję jeden bilet do kina, kazę rozbic rachunek na dwie części, nie wykazuję zainteresowania zapłaceniem za drinka w barze...
a na pytania dotyczące stanu zamożności zaczynam sie śmiać i mówię, że ankietę dla katastru prosze wysłać mailem, bo się spieszę i własciwie muszę już lecieć.
kobiet zachowujacych sie inaczej jest dajmy na to 20%, tyle że one nejczęściej nie wiedzą, czego chcą i czują się z tym nie wiedzeniem czego chcą źle i niedobrze...
Anna M.:
Wg mnie osoby na podobnym poziomie finansowym lub sytuacja w ktorej to mezczyzna zarabia wiecej mają szansę stworzenia udanego zwiazku.
konto usunięte
konto usunięte
układ, kiedy raz płaci jedno, a raz drugie. I tak de facto, więcej wypływa z mojej kieszeni, ale przynajmniej mam wrażenie, że druga strona nie traktuje mnie przedmiotowo i że lubi mnie, a nie mój portfel. ......>
konto usunięte
Anna M.:
Karol J. P.:gdybys zaprosil mnie do kina i oczekiwal ze siegnę po portfel stwierdziłabym że jesteś nietaktowny i bez klasy. jesli ,mezczyzna zaprasza kobiete do kina, mezcyzzna placi. (chyba ze jest to kolega). i nie ma to nic wspolnego z naciaganiem.
No to wytłumacz nam Karol, gdzie się trafia na takie panny, ow zyciu ;-) włąsciwie, to mijasz je kazdego dnia...
jakich piszesz Ty czy Paweł??
wiek, wykształcenie, inteligencja, sa zupłenie bez znaczenia. wiadomo, że wzorce przekazywane są z domów. Mogę Ci pokazać wiele małżeństw w układy finansowe, towarzyskie...
weźmy choćby naszych polskich celebrytów... Doda miała swojego Radzia i podobał się jej, gdy był na topie, by się wybić z szarości. Podobnie Mandaryna, miała swojego Wiśniewskiego. Znamy historię Pani Johnson :-) ale to jest taki swiecznik, dookoła którego muchy siadają...
Jak mam sie czuć, gdy na pierwszej randce słyszę pytanie, ile zarabiam, jaki mam samochód, gdzie mieszkam? ;-) to chyba koniec tematu. Jak mam sie czuc, gdy osoba, która poznałem chce, bym zapłacił za drinka, którego własnie wypiła i juz piętnascie minut po naszym poznaniu próbuje gospodarować bezczelnie moimi pieniędzmi. Jak mam rozumieć, kiedy umawiam się z kimś na jakiś film, a ta osoba staje obok kasy i nie wykazuje choćby zainteresowania uiszczeniem zapłaty za swj bilet. Jak mam przyjąć płacenie za taksówkę, która jedziemy obydwoje...
Moge mieć gest i nawet czasami lubię, ale nie lubię, jak ktoś próbuje ze mnie ciagnąć kasę ;-) bardzo nie lubię. Wtedy kupuję jeden bilet do kina, kazę rozbic rachunek na dwie części, nie wykazuję zainteresowania zapłaceniem za drinka w barze...
a na pytania dotyczące stanu zamożności zaczynam sie śmiać i mówię, że ankietę dla katastru prosze wysłać mailem, bo się spieszę i własciwie muszę już lecieć.
kobiet zachowujacych sie inaczej jest dajmy na to 20%, tyle że one nejczęściej nie wiedzą, czego chcą i czują się z tym nie wiedzeniem czego chcą źle i niedobrze...
jesli ja mowie kolezance, że zapraszam ją na obiad do restauracji jest to dla mnie oczywiste ze ja place. Jest to kwestia wyczucia i dobrego tonu.Anna M. edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 23:06
konto usunięte
Anna M.:cóż i znów się zgadzam z Anią hehe - pozdr Cię serdecznie :))
Lubieukład, kiedy raz płaci jedno, a raz drugie. I tak de facto, więcej wypływa z mojej kieszeni, ale przynajmniej mam wrażenie, że druga strona nie traktuje mnie przedmiotowo i że lubi mnie, a nie mój portfel. ......>
to kwestia kultury ,ze mezczyzna placi za kobiete na pierwszych randkach.
kiedy zwiazek sie rozwinie, obydwoje beda dokladac sie do budzetu. Bycie sknera na poczatku nie rokuje dobrego poczatku. i mylnie mezczyzna mysli ze w ten sposob sonduje czy kobieta traktuje go jak 'bankomat' . ja nigdy nie oczekiwalam aby mezczyzna w zwiazku mnie utrzymywal. I po rowno dokładałam sie do wspolnego życia. Ale gdy mezczyzna kaze placic kobiecie za siebie na pierwszej , drugiej randce to niewybaczelnie faux pas.
Następna dyskusja: