Bogumił Przybysz

Bogumił Przybysz zbieram
doświadczenia :)

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Do Boguslawa:
dzieki za wyjasnienie :)Czeslaw Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 14.01.08 o godzinie 23:13
BOGUMIŁA!!!!! ;)
Anna G.

Anna G. W życiu chodzi o to
by być trochę
niemożliwym ;)

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Czeslaw Kowalczyk:
rozumiem aluzje - nie wiem tylko czemu mielibyscie sie bac ludzi starszych, bardziej doswiadczonych(?) Myslacych
i dzialajacych troche nieszablonowo.
Wazne, zeby wymieniac wiedze, poglady itd. bo to przewaznie wzbogaca.

A streotypy, dogmaty i regulki najczesciej zubazaja, w imie zludnego calkiem "bezpieczenstwa". To co wczoraj bylo korzystne, dzis moze byc hamulcem, zbedna przeszkoda.
Trzeba nie lada madrosci, zeby dzisiaj umiec odroznic ziarno od plew. Jak ktos sie boi wiedzy i nowatorstwa, to niech idzie np. do Amish-ow (nadal zyja bez pradu, maszyn itp. choc nie mowie, ze gorzej od nas!!)

Troche wiecej otwartosci moze? Ja sie tam nie boje kobiet czy mezczyzn silnych ... konstruktywnie(!!)


Miałam na mysli te wszystko wiedzące w złym znaczeniu... od tych pierwszych w pozytywnym uczę się :)
Bogumił Przybysz

Bogumił Przybysz zbieram
doświadczenia :)

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Anna G.:

Miałam na mysli te wszystko wiedzące w złym znaczeniu... od tych pierwszych w pozytywnym uczę się :)

Jak widzę, nie jestem odosobniony. Ciszy mnie to ;))
Małgorzata S.

Małgorzata S. doradztwo
inwestycyjne w
zakresie
infrastruktury
liniowej

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Matylda Krzysiak:
Hmm, nie do konca się zgadzam.. Ja własnie prezentuję taka postawe- silnej, zdecydowanej kobiety. Tak jestem postrzegana- pewna siebie itd...
I niestety, przyciagam do siebie łamagi zyciowe, ciamajdy i takie tam..Faceci sie boja silnych kobiet, bo w konfrontacji z nimi mogliby wypasc co najmniej blado..
Niestety
A ja się muszę w dużej mierze zgodzić z Matyldą.
Kobiety pewne siebie często przyciągają "ciamajdy" życiowe. Jednym to odpowiada (i dzieje się podświadomie), innym mniej.
Sama kiedyś spotkałam się z facetem, gdzie "chemia" powaliła nas na kolana, rozmowom nie było końca, a po jakims czasie on mi zakomunikował, że to on "nie podoła" moim planom, moim ambicjom, które nota bene są zupełnie takie same jak większości ludzi w moim wieku.
I mimo tego, że potem się okazało, że tego człowieka przygniotły jego własne ambicje, to i tak uważam, że zdobył się na dużą odwagę mówiąc mi o tym.
Więc moim zdaniem siła sile nierówna.

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Czeslaw Kowalczyk:
rozumiem aluzje - nie wiem tylko czemu mielibyscie sie bac ludzi starszych, bardziej doswiadczonych(?) Myslacych
i dzialajacych troche nieszablonowo.

ja sie boje tych starszych nieelastycznych
ktorzy mysla ze skoro jakas metoda postepowana sprawdzila sie u nich to jest uniwersalna dla wszystkich
mlodych nieelastycznych tez sie boje

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Witold W.:
Matylda Krzysiak:
Hmm, nie do konca się zgadzam.. Ja własnie prezentuję taka postawe- silnej, zdecydowanej kobiety. Tak jestem postrzegana- pewna siebie itd...
I niestety, przyciagam do siebie łamagi zyciowe, ciamajdy i takie tam..Faceci sie boja silnych kobiet, bo w konfrontacji z nimi mogliby wypasc co najmniej blado..
Niestety..

takie tam...dobrze to ujęłaś...

a kto się kogo boi to też do końca nie wiadomo...i jak tu okazać ciepło i czułość skoro on ma wiedzieć, że zawsze jesteś SILNA...Witold W. edytował(a) ten post dnia 14.01.08 o godzinie 23:01
ciepło i czulośc nie wykluczają sie z silna :)
silna nie znaczy jak robot,bez uczuć i emocji

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Małgorzata S.:
Matylda Krzysiak:
Hmm, nie do konca się zgadzam.. Ja własnie prezentuję taka postawe- silnej, zdecydowanej kobiety. Tak jestem postrzegana- pewna siebie itd...
I niestety, przyciagam do siebie łamagi zyciowe, ciamajdy i takie tam..Faceci sie boja silnych kobiet, bo w konfrontacji z nimi mogliby wypasc co najmniej blado..
Niestety
A ja się muszę w dużej mierze zgodzić z Matyldą.
Kobiety pewne siebie często przyciągają "ciamajdy" życiowe. Jednym to odpowiada (i dzieje się podświadomie), innym mniej.
Sama kiedyś spotkałam się z facetem, gdzie "chemia" powaliła nas na kolana, rozmowom nie było końca, a po jakims czasie on mi zakomunikował, że to on "nie podoła" moim planom, moim ambicjom, które nota bene są zupełnie takie same jak większości ludzi w moim wieku.
I mimo tego, że potem się okazało, że tego człowieka przygniotły jego własne ambicje, to i tak uważam, że zdobył się na dużą odwagę mówiąc mi o tym.
Więc moim zdaniem siła sile nierówna.
moja koleżanka, uważana za kobietę silną spotykała sie kiedys z pewnym mezczyzną, wg opinii mojej i innych, jeszcze silniejszym. Ona sama uważała go za bardziej inteligentnego, bardziej zaradnego, chłopak warty dużego zainteresowania (przyp. autora) itd...Pewnego dnia usłyszała od niego ' czuję sie przy Tobie jak kiepski samochód na wyścigach formuły jeden'
Spoósb w jaki męzczyzna postrzega kobiete może być odmienny od tego jak postrzega ona samą siebie lub postrzegają ja inni.
To co pisze Malgosia jest relatywnie czeste.

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Niestety
A ja się muszę w dużej mierze zgodzić z Matyldą.
Kobiety pewne siebie często przyciągają "ciamajdy" życiowe. Jednym to odpowiada (i dzieje się podświadomie), innym mniej.
Sama kiedyś spotkałam się z facetem, gdzie "chemia" powaliła nas na kolana, rozmowom nie było końca, a po jakims czasie on mi zakomunikował, że to on "nie podoła" moim planom, moim ambicjom, które nota bene są zupełnie takie same jak większości ludzi w moim wieku.
I mimo tego, że potem się okazało, że tego człowieka przygniotły jego własne ambicje, to i tak uważam, że zdobył się na dużą odwagę mówiąc mi o tym.
Więc moim zdaniem siła sile nierówna.
hmmmm... to, ze powiedział Ci coś takiego wcale nie musiało oznaczać jego słabości, ciamajdowatości, ani braku ambicji. Może zwyczajnie zobaczył, że wasze drogi się rozchodzą, bo on przez życie idzie innym tempem.

Sam mam tak w życiu, że nie chciałem pewnym osobom dotrzymywac tempa. Liczyły się dla mnie zupełnie inne sprawy, niż kariera i ciągłą pogoń za sukcesem. Kobiety, które spotykałem, najczęściej w pierwszym momencie robiły wrażenie strasznie silnych, ale to najczęsciej wcale nie była siła, a ciągła ucieczka przez sobą.

Wyobraź sobie, że dla mnie taka gonitwa za kobietą, która ciagle goni za czymś, czego nie rozumiem, jest wyjątkowo męcząca. Lubię jak wszystko dzieje się powoli, nie musze nigdzie gnać. Uwielbiam bliskie relacje z ludźmi, przyjaciółmi, lubię się troszczyć i opiekować. Nie musze nigdzie gnać, by byc szczęśliwym. A dla nich "dzień bez skoku spadochronowego z deską surfingową" był dniem straconym. Zupełnie nie potrafiły usiedzieć w miejscu.

W początkowej fazie one zafascynowane były spokojem i ciepłem które im dawałem. Byłem ładowarką akumulatorów, prywatnym psychoterapeutą i niechcący workiem treningowym, na którym starały się wyżywac swoje żale i drobne niepowodzenia, konflikty dnai codziennego. Potrafię dużo wytrzymać i nie sprawia mi to problemu. Sprawia mi radość pomaganie i wyciąganie z dołów, leczenie i dawanie nadziei. Oczywiście, do momentu, gdy ktoś nie chce mi narzucić swojego tempa życia.
Wszystko ma swoje granice. Nie chciałbym zmieniać osoby którą kocham, bo akceptuję ją taką jaką ona jest i lubię ją właśnie taką. Niech sobie biega, bryka, szaleje, niech cieszy się zyciem i wraca, gdy mnie potrzebuje, ale niech pozwoli mi iść właśnym rytmem.

Kiedy druga strona zaczyna wymagać ode mnie natychmiastowych zmian i rozwoju w kierunku, który mi zupełnie nie odpowiada, to jest to początek końca. To tak jakbby ktośc kazał osiołkowi stać się tygryskiem :-)

Też stanąłem w życiu kilka razy przed takim wyborem, jak gość, o którym opowiadasz. Dziś też się nad tym zastanawiam, ale stając ponownie, przed tymi wyborami, mimo smutku w sercu, wiem że dokonałbym takich samych wyborów. Nie jest siłą trwać w układzie, z którego poza chemią właściwie mało dostajesz. Dla mnie rezygnacja z bycia z kimś i nie uczestniczenie w ciągłej gonitwie, była wyborem trudnym i smutnym zarazem. Wyborem racjonalnym, bo serce mówiło zupełnie co innego. Dziś wiem, że słabością byłoby pozostanie w takiej relacji i poddanie się trendowi, który mnie nie dotyczy.

Pomyśl o tym. Siła jest sile nie równa.

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Katarzyna P.:
Danusia Kossakowska-Rydczak:

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Sex po 50- ce jest super..Nie trzeba niczego udawadniać..

a to przed 50 trzeba?

tak mnie to zaintrygowalo
:)
Ja niczego nie udawadniałam przed 50-tką... ale patrzę na młode pokolenie i Wam współczuję.. kobietom i mężczyznom.. Sex..osiąganie orgazmu w obecnych czasach (tak to postrzegam)stało się nową religią.. Koniecznie wypchany sztuczny biust..sztuczna pupa..nowa Madonna (Doda z cycem) faceci.. wygolone króliczki , bzykacze....tak to lansują media..nawet młodzi biora viagrę... straszne...Dlatego użyłam słów o udawadnianiu.. A dziewczyny, przecież antykoncepcja przytłumia doznania i potrzeby seksualne..Duża część ze współczesnych dziewczyn moim zdaniem udaje np. orgazm i musi udawadniać, że jest ok...zawsze chętna i gotowa..i bojąca się panicznie ciąży...czy to jest bardzo ,,wykrzywiony,, obraz współczesnej , silnej kobiety..? Co wy na to ?


Danusi! niczego nie udaje! bawię się sexem, nie boję się ciązy i nic mnie nie tłumi. mojego partnera tez!

i mówimy sobie nawzajem co chcemy, co nas podnieca a co nie

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Karol Ciupa:
Niestety
A ja się muszę w dużej mierze zgodzić z Matyldą.


Karolu .... wydawało mi się, ze było tutaj za duszno dla Ciebie:)
Małgorzata S.

Małgorzata S. doradztwo
inwestycyjne w
zakresie
infrastruktury
liniowej

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Karol Ciupa:
Mam jedną podstawową prośbę do Ciebie.
Pisz do ogółu a nie do mnie, nie personalizuj poruszonych na tym forum historii ew ponad swoje własne.
Bo wymieniamy się tutaj swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Tyle.
Jesli masz coś więcej mi do powiedzenia, to pisz na priv., bo innych nie musi odchodzić przeprowadzona przez Ciebie analiza cudzej osobowości.

A przede wszystkim czytaj ze zrozumieniem, bo nie zawsze Twoje osądy mają część wspólną z przytoczonym przykładem, chyba żeś wszechwiedzący Wujek Dobra Rada:)

Z góry dziękuję:)

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Niestety
A ja się muszę w dużej mierze zgodzić z Matyldą.


Karolu .... wydawało mi się, ze było tutaj za duszno dla Ciebie:)
CHyab się przewietrzyło nieco Moniko:-]

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Karol Ciupa:
Niestety
A ja się muszę w dużej mierze zgodzić z Matyldą.
Kobiety pewne siebie często przyciągają "ciamajdy"


Karolu, tutaj nie ma mowy o magicznym "przyciąganiu", my wybieramy partnerów.

Podobnie jak w Twoim przypadku: wybierasz takie, a nie inne kobietyMonika K. edytował(a) ten post dnia 15.01.08 o godzinie 10:29
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Witold W.:
zawsze proponuję dużo rozmawiać... i wyjdzie szydło z worka :-)

myślę, że kobiety często zauroczone nowopoznanym mężczyzną, bagatelizują "poznawanie", a jak się chce stworzy "coś" trwałego, to jest ono nieodzowne...

...się wymądrzam, a młokos ze mnie jeszcze :-)

To ja proponuję dodać jeszcze umiejętność słuchania i odróżniania tego, co samemu chce się usłyszeć od faktycznego komunikatu. Sama się na to złapałam :)
Co do rozmawiania jeszcze dodam, że niektórzy mężczyźni są tak enigmatyczni, że nie idzie niczego od nich się dowiedzieć. Albo niewiele bardzo. Ze szczątkowych informacji można sobie stworzyć naprawdę mylny obraz. Zresztą.... można wiele mówić, obiecywać itd, ale czy to zawsze jest zgodne z naszym późniejszym postępowaniem?

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Jesli masz coś więcej mi do powiedzenia, to pisz na priv., bo
innych nie musi odchodzić przeprowadzona przez Ciebie analiza
cudzej osobowości.
A przede wszystkim czytaj ze zrozumieniem, bo nie zawsze Twoje
osądy mają część wspólną z przytoczonym przykładem, chyba żeś wszechwiedzący Wujek Dobra Rada:)
Z góry dziękuję:)
Ok. Chciałem pokazać inna alternatywną wersję. Zupełnie relatywną do tej opisanej przez przedmówczynię nieco powyżej. Nigdy nie jest tak, że istnieje jedna prawda obiektywna. Jest czyjaś prawda, moja prawda, tyż prawda i g prawda. Nie rozumiem, dlaczego zwracanie się w trakcie dyskusji do konkretnej osoby miąłoby być zachowaniem nagannym, ale rozumiem, ze tego niektóe osoby na forum nie lubią, więc będę się starał w stosunku, co do niektórych osób nie personalizować swoich wypowiedzi.

Opisywanie właśnych przeżyć i prezentowanie własnego osądu i poczynionych obserwacji jest, moim skromnym zdaniem, podstawą dobrej dyskusji. Rozmowa nie jest wtedy zupełnie abstrakcyjna i pozwala na lepsze zrozumienie punktu widzenia innej osoby. Stanowi to niezły punkt odniesienia, dla dalszych dywagacji.

Nie jestem wujkiem dobra rada, bo jedyne, co zaproponowałem, to spojrzenie na pewne wydarzenia w zupełnie inny sposób. Nie dam nikomu recepty na rozwiązanie jego właśnych zyciowych problemów i nie staram się robić czegokolwiek w tym kierunku.

Nie dokonywałem analizy mojej przedmówczyni, a jedynie opisałem swoje spostrzeżenia na temat pewnej mojej własnej historii. Jezeli pewne osoby utożsamiają się się z tamtą osobą i biorą to do siebie, to już czysto sprawa tych właśnie osób. Zresztą, uważam, ze tamten mój tekst jest zupełnie neutralny i nie ma w nim, ani krztyny uszczypliwości, ani krytyki skierowanej do kogokolwiek. Nie rozumiem oburzenia, ale tak się sklada, ze często wielu zachowań ludzkich, zupełnie nie rozumiem. Cóż, może tak włąsnie jest, że dla niektórych osób, nie istniej nic poza własnym ja i właśną prawdą o pewnych wydarzeniach. Wszelkie inne skazane są z góry na zagładę. Nie będę sie spierał z takim sposobem myślenia. Relatywnie jest on doskonały dla jego posiadacza i jako taki go w pełni akceptuję.

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Karolu, tutaj nie ma mowy o magicznym "przyciąganiu", my wybieramy partnerów.
Podobnie jak w Twoim przypadku: wybierasz takie, a nie inne
kobiety

Jestem neodarwinistą, więc oczywiście twierdzę, ze dokonujemy wyboru partnerów, jednakże dobór ten nie zawsze prowadzony jest zupełnie rozsądnie, z zachowaniem sprawnego racjonalnego umysłu.
A magia, to chemia, która nieco zamazuje prawdziwy obraz partnera. Kilkoma tysiącami lat cywilizacji nie jesteśmy w stanie zmienić naturalnych reguł rządzących naszymi, a jakżeby, zwierzęcymi ciałami.
Małgorzata S.

Małgorzata S. doradztwo
inwestycyjne w
zakresie
infrastruktury
liniowej

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Karol Ciupa:
powiem krótko - nie oburzam, się a proszę. bo Ty nie krytykujesz, Ty wiesz lepiej.
więcej komentować nie będę, bo nie widzę sensu.
i tak zrozumiesz jak zechcesz.

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

powiem krótko - nie oburzam, się a proszę. bo Ty nie krytykujesz, Ty wiesz lepiej.
więcej komentować nie będę, bo nie widzę sensu.
i tak zrozumiesz jak zechcesz.
Ciekawe, ze wiesz lepiej, ze wiem lepiej;-]

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

Karol to , ze kobieta goni nie znaczy, ze za karierą. Może mieć własne pasje, mnóstwo zainteresowan.Aktywnie spędzać czas. I to tez moze być za duze tempo dla mezczyzn biernych, którzy każdy wolny czas spedzają w domu przed TV.

konto usunięte

Temat: czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...

hmmm... a to ciekawe. Tańczę tango, pracuję na dwa etaty, gram na puzonie, czytam potworną ilość książek, jeżdzę na rolkach od wiosny do jesieni, na desce zimą, kocham spacerować wieczorami, jak deszcz pada, mogę przetańcować całą noc na parkiecie. bierność? cóż... to, że mam zainteresowania zupełnie inne, niż kobieta i że niekoniecznie chcę spełniać sie w jej pasjach, wcale nie oznacza, że jestem bierny.

Nikt nie broni przecież kobiecie realizować się samej w swoich obszarach zainteresowań. Do tej pory poznałem jedynie jedną dziewczynę o podobnym polu zainteresowań do moich. W związku potrzeba też dużej ilości swobody.Karol Ciupa edytował(a) ten post dnia 15.01.08 o godzinie 13:59



Wyślij zaproszenie do