Temat: Czy mężćzyźni boją się kobiet mądrych i pięknych?:)
Kasia K.:"Wasza" chodziło mi o to że każda z Was ma swoją listę czego oczekuje, potrzebuje itd. od mężczyzn :)
Ależ to samo dotyczy każdego z nas, nie dzielmy tu na mężczyzn i kobiety, każdy ma swoją hierarchię wartości i podłóg niej rozpatruje innych:)
Podzieliłem specjalnie bo uważam (i nie tylko ja), że my mężczyźni mamy malutką karteczkę a Wy kobiety listę/ęęęęęę :)
Niekoniecznie się gryzie, wszak brak akceptacji pewnych aspektów osobowości drugiej osoby, często pojawia się po jakimś czasie, przez pryzmat zakochania i różowych okularów, nie wszystko dostrzegamy i dopiero z czasem wychodzą różnice nie do pogodzenia.
Ale po 8 czy kilkunastu latach? ;)
Czy nie może być wtedy mowy o zasyceniu, znudzeniu się, poznaniu się na przelot a nie tylko wylot więc jakby potrzeba nowych wyzwań, doznań= modelu?
W międzyczasie próbujecie polepszyć już posiadany model ale często nie jest to możliwe więc się decydujecie na jego zmianę.
Wiadomo, że to również dotyczy mężczyzn ale podjelaś się dyskusji w imieniu kobiet :)
W tym punkcie oboje się zgadzamy:)
Hmm... Spójrze przez okno czy nadlatują Trzech Króli ;)
Niezależnie od tego, jak długo będziemy czekać na konsekwencje, one się pojawią i z pełną świadomością musimy być na nie przygotowani. Prawda jest taka, że większość z nich jesteśmy w stanie przewidzieć i podejmując taką a nie inną decyzję, spodziewać się ich. Na tym polega świadomość własnych czynów i tego, co ze sobą niosą.
Odniosłaś się jakby do czynu dokonanego a mi chodziło o ewent. zapobieganie niszczenia kilka światów jedną decyzją/ruchem.
Bardzo dobrze, że rozszerzyłeś to o dzieci, bo o nich, zbyt często, podejmując decyzję o sobie, zapominamy. Mając dzieci, musimy je w naszych planach uwzględniać i jak najlepiej przygotować do tego, co często nieuchronne.
"Musimy" chyba się odnosi raczej do ludzi i rodziców ale są też tacy którzy patrzą tylko przez pryzmat swoich 4 liter myśląc, że jak ją/ich zadowolą to automatycznie i dzieci...
Ale to jest raczej temat rzeka- dla niejednego "rodzica" bardzo mętną...