Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
Żeby było śmieszniej to ta mama często narzeka na swojego męża, że ten nic w domu nie robi i wzystko jest na jej glowie :))

Kurczę Ela....no zejdź Ty już z tych kobiet proszę...
Jak facet nie jest robotny, to kobieta narzeka i ma rację.
Oczywiście że ma rację, tylko dlaczego swojego syna tak wychowuje ?

Ja oczywiscie rozumiem, że wszystkie kobiety sa cacy a faceci be, ale tych facetów ktoś przecież wychował.

konto usunięte

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Dinara I.:
ja to uwielbiam takie podejście ...facet przyzwyczjony że mamusia wszystko robila dla synusia..potem w związku chcą by

Bardzo mi Was kobiety żal.
Bo nie wiem, gdzie spotykacie takich mężczyzn.
I albo to prawda, w co nie wierzę - to czas umierać albo kłamstwo - i wtedy czas popatrzeć po co to robicie ?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Elżbieta J.:
Oczywiście że ma rację, tylko dlaczego swojego syna tak wychowuje ?

Ja oczywiscie rozumiem, że wszystkie kobiety sa cacy a faceci be, ale tych facetów ktoś przecież wychował.

No i Ona znów swoje....((((
A ojca oczywiście w tym wychowaniu nie ma, tak?
Ela, Ela...:)))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
Oczywiście że ma rację, tylko dlaczego swojego syna tak wychowuje ?

Ja oczywiscie rozumiem, że wszystkie kobiety sa cacy a faceci be, ale tych facetów ktoś przecież wychował.

No i Ona znów swoje....((((
A ojca oczywiście w tym wychowaniu nie ma, tak?
Ela, Ela...:)))
A w wychowaniu córki jest ojciec ?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Elżbieta J.:
A w wychowaniu córki jest ojciec ?

Wg. mnie zdrowo jak się wychowaniem zajmują oboje rodzice. Nawet jak nie są razem.

Po prostu irytuje mnie jak cały czas jeździsz po kobietach, tak jakby mężczyźni gdzieś lewitowali w kosmosie..Beata Brzezicka edytował(a) ten post dnia 03.02.10 o godzinie 15:50
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
A w wychowaniu córki jest ojciec ?

Wg. mnie zrowo jak się wychowaniem zajmują oboje rodzice. Nawet jak nie są razem.
To dlaczego kobiety sa dobrze wychowane i odpowiedzialne a mężczyźni nie ?

Mają to w genach ?

Po prostu irytuje mnie jak cały czas jeździsz po kobietach, tak jakby mężczyźni gdzieś lewitowali w kosmosie..
Poczytaj sama siebie. Ja nie jeżdżę po kobietach nawet w 1/3 tak jak ty po mężczyznach.

Widzę wady po obu stronach, Ty tylko po tej męskiej.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Elżbieta J.:
To dlaczego kobiety sa dobrze wychowane i odpowiedzialne a mężczyźni nie ?

Mają to w genach ?
Ela...a jaki jest wątek?
"Czy mama faceta..." prawda? Choć jak poczytasz, to ja piszę i o księżniczkach i o księciach.

A kobiety są z powodów biologicznych bardziej odpowiedzialne. Co nie znaczy, że mężczyźni nie mogą być!
Poczytaj sama siebie. Ja nie jeżdżę po kobietach nawet w 1/3 tak jak ty po mężczyznach.

Widzę wady po obu stronach, Ty tylko po tej męskiej.
Kompletnie mnie nie czujesz...
Ale pewnie z typowego projektowania na mnie tego co jest Twoje.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Beata Brzezicka:

A kobiety są z powodów biologicznych bardziej odpowiedzialne. Co nie znaczy, że mężczyźni nie mogą być!
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam.
Kompletnie mnie nie czujesz...
Ale pewnie z typowego projektowania na mnie tego co jest Twoje.
Sądzę, że jest dokładnie odwrotnie.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Syndrom "synka mamusi" powstaje najczęściej w sytuacji,gdy relacja miedzy mężem i żoną (matką i ojcem) jest z jakiegoś powodu na tyle kiepska,ze kobieta z syna robi sobie zastępczego partnera (jest bardziej związana emocjonalnie z synem ,niż z ze swoim partnerem.)W tej sytuacji bardzo trudno jej potem wypuścić ze swoich "objęć" syna,bo pozostaje pustka. Nie baz znaczenia jest tez rola ojca-jeśli jest on fizycznie lub emocjonalnie nieobecny w związku, to ani kobieta nie ma swojego partnera,ani syn nie może się nauczyć bycia facetem.
Oczywiście istniej tez syndrom "córeczki tatusia"- kiedy mężczyzna wiąże sie emocjonalnie ze swoją córką,i oddala od żony.
Takie edypalne trójkąty wpływają toksycznie na osobowość dziecka-potem człowieka dorosłego- nie pozwalając mu dorosnąć i odejść psychicznie do swojego związku. Czasem synek mamusi podejmuje heroiczny wysiłek aby sie wyrwać z jej objęć i np.wyjeżdża na drugi koniec świata...;-)ale nie tedy droga ;-(
świetnie te emocjonalne więzi można zobaczyć, gdy pracuje się metodą ustawień systemowych Helingera
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Elżbieta J.:
Sądzę, że jest dokładnie odwrotnie.

Ja też myślę, że może być całkiem odwrotnie: że ja mam problem z kobietami, a Ty z mężczyznami, ale nie gadajmy tego na głos, bo jeszcze się wyda, że nie takie z nas zołzy jak się przedstawiamy.:))

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Remigiusz Mielczarek:
Ewa J.:
matka faceta zawsze widzi w nim dziecko, a on, zwłaszcza jedynak lub wychowywany bez ojca, nigdy nie będzie umiał przeciąć pępowiny, a przede wszystkim DOROSNĄĆ, wziąć odpowiedzialność za innego człowieka, kochać i troszczyć się nie tylko o siebie...
takie jest moje zdanie...

Jestem jedynakiem, choć wychowanym w pełnej rodzinie, to jednak "syneczkiem mamusi".
I wiesz co?
Uważam, że wszystko zależy od przeżyć, doświadczeń.
Życie skopało mnie tak, że w końcu nauczyłem się patrzeć na świat oczami partnerki. Nawet się ożeniłem.
A kiedy moja mama umierała na raka, ówczesna żona nie odwiedziła jej w szpitalu ani razu.
Dwa miesiące po jej śmierci sama złożyła pozew o rozwód.
Są różni ludzie i różne sytuacje. Teraz, gdy mama już nie żyje, ewentualna partnerka nie ma argumentu, że teściowa przeszkadza jej w życiu. Mimo to znów zdarzyło mi się trafić na taką "z przestróg" mojej mamy. Na szczęście to także rozdział zamknięty.

Masz rację, że wszystko zależy od przeżyć i doświadczeń. Odwołuję słowo NIGDY i przyznaję się - użyłam go zbyt pochopnie. I, fakt, też oparłam się na swoich przeżyciach i doświadczeniach...

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Jestem jedynakiem, choć wychowanym w pełnej rodzinie, to jednak "syneczkiem mamusi".
I wiesz co?
Uważam, że wszystko zależy od przeżyć, doświadczeń.
Życie skopało mnie tak, że w końcu nauczyłem się patrzeć na świat oczami partnerki. Nawet się ożeniłem.
A kiedy moja mama umierała na raka, ówczesna żona nie odwiedziła jej w szpitalu ani razu.
Dwa miesiące po jej śmierci sama złożyła pozew o rozwód.
Są różni ludzie i różne sytuacje. Teraz, gdy mama już nie żyje, ewentualna partnerka nie ma argumentu, że teściowa przeszkadza jej w życiu. Mimo to znów zdarzyło mi się trafić na taką "z przestróg" mojej mamy. Na szczęście to także rozdział zamknięty.


To smutne co piszesz. Ja np licze sie z tym, ze moi rodzice oraz moekgo faceta sa juz starszymi ludzmi i trzeba bedzie im pomoc na stare lata i zaopiekowac sie nimi. Uwazam, ze jest to normalne zachowanie. Mysle, ze za poswiecenie rodzicow, wychowanie nalezy sie im na starosc pomocna dlon.

Zgadzam się z Tobą - kochajmy swoje dzieci i swoich rodziców i wspierajmy się nawzajem.

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

zapytam: a co matka ma widzieć w synu jak nie dziecko? Moze obiekt pożądania, ojca swoich dzieci rodziny, potencjalnego kandydata na własnego męża?
Kobiety przecież też jesteście/będziecie matkami....
Zapewniam punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Jasne. Ale pytanie brzmiało: "czy mama ... do końca ... małe dziecko". Oczywiście, niech matka widzi w swoim dziecku swoje dziecko (bez względu na płeć), tak powinno być, nie inaczej.
Ale dziecko z czasem przestaje być małe... :)))
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Aneta S.:
Nielatwe.
Mialam kiedys taka jedna sasiadke, ktora urodzila dziecko jako panienka, w poznym wieku, gruuubo po 40-stce.
I kompletnie to dziecko ubezwlasnowolnila. Kazdy jeden facet byl nie taki, powrot niemal 30-letniej corki do domu po godzinie 21 zwienczony byl histeria i wyrzutami: tak sie o ciebie martwilam, ze malo zawalu nie dostalam. Corka ma dzis 40. Wszystkie jej zwiazki konczyly sie na maks 3 randce, bo potem trzeba juz bylo reanimowac matke. Chyba bala sie zostac sama. Mysle, ze po to w ogole urodzila to dziecko. Nie dla swiata, tylko dla siebie.Aneta S. edytował(a) ten post dnia 02.02.10 o godzinie 20:58

Aneto, opisałaś przykład patologii.
Ja napisałam o zwykłych sytuacjach. Normalnych odruchach macierzyńskich. To nie jest nic nienormalnego, że w sercu nasze dzieci są dla nas zawsze dziećmi. Po prostu to trudne, kiedy nasz syn, córka idą w świat swoją drogą..my matki (niepatologiczne) zwyczajnie się o dzieci troszczymy i tyle.
Remigiusz Mielczarek

Remigiusz Mielczarek dziennikarz,
konferansjer,
specjalista ds. PR,
rzecznik p...

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Ewa J.:
Masz rację, że wszystko zależy od przeżyć i doświadczeń. Odwołuję słowo NIGDY i przyznaję się - użyłam go zbyt pochopnie. I, fakt, też oparłam się na swoich przeżyciach i doświadczeniach...

:)
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Aneto, opisałaś przykład patologii.
Ja napisałam o zwykłych sytuacjach.

Gdyby wszystkie sytuacje tego typu byly zwykle, nie powstalby ten watek.
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Aneta S.:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Aneto, opisałaś przykład patologii.
Ja napisałam o zwykłych sytuacjach.

Gdyby wszystkie sytuacje tego typu byly zwykle, nie powstalby ten watek.

Aneto
Ależ ten wątek jest o sprawie najnormalniejszej na świecie.
Czy w naszych dorosłych dzieciach widzimy nasze małe dzieci..?
TAK widzimy, bo taka jest natura..
Jednak po to mamy rozum, aby starać się odzielić widok w sercu od rzeczywistości. I jeśli syn czy córka wkracza na drogę, która według nas prowadzi donikąd..to powinniśmy na to pozwolić (sobie)..nie przeszkadzać..nie utrudniać
bo może..
droga stanie się autostradą wbrew naszym obawom..
To nie łatwe. Trzeba być matką dorosłych dzieci, żeby to zrozumieć.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 03.02.10 o godzinie 18:52
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Danusia Kossakowska-Rydczak:

Ależ ten wątek jest o sprawie najnormalniejszej na świecie.
Czy w naszych dorosłych dzieciach widzimy nasze małe dzieci..?
TAK widzimy, bo taka jest natura..
Moja natura jest chyba inna bo ja w moich dzieciach nie widzę małych dzieci tylko widzę parę nastolatków. Ale może ja się nie znam bo moje dzieci jeszcze nie są dorosłe. :))
Aneta J.

Aneta J. Specjalista -
Departament
Wierzytelności
Złożonych

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Moja teściowa do dzis mojemu mezowi matkuje, on sie z tego cieszy, a mnie wk.....a i dostaje białej goraczki..... :((((

konto usunięte

Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???

Aneta J.:
Moja teściowa do dzis mojemu mezowi matkuje, on sie z tego cieszy, a mnie wk.....a i dostaje białej goraczki..... :((((
dzieki temu masz jasne lico;-P



Wyślij zaproszenie do