Patrycja
J.
Specjalista ds.
komunikacji
Temat: czy mama faceta do końca widzi w nim male dziecko???
Remigiusz Mielczarek:
Ewa J.:
matka faceta zawsze widzi w nim dziecko, a on, zwłaszcza jedynak lub wychowywany bez ojca, nigdy nie będzie umiał przeciąć pępowiny, a przede wszystkim DOROSNĄĆ, wziąć odpowiedzialność za innego człowieka, kochać i troszczyć się nie tylko o siebie...
takie jest moje zdanie...
Jestem jedynakiem, choć wychowanym w pełnej rodzinie, to jednak "syneczkiem mamusi".
I wiesz co?
Uważam, że wszystko zależy od przeżyć, doświadczeń.
Życie skopało mnie tak, że w końcu nauczyłem się patrzeć na świat oczami partnerki. Nawet się ożeniłem.
A kiedy moja mama umierała na raka, ówczesna żona nie odwiedziła jej w szpitalu ani razu.
Dwa miesiące po jej śmierci sama złożyła pozew o rozwód.
Są różni ludzie i różne sytuacje. Teraz, gdy mama już nie żyje, ewentualna partnerka nie ma argumentu, że teściowa przeszkadza jej w życiu. Mimo to znów zdarzyło mi się trafić na taką "z przestróg" mojej mamy. Na szczęście to także rozdział zamknięty.
To smutne co piszesz. Ja np licze sie z tym, ze moi rodzice oraz moekgo faceta sa juz starszymi ludzmi i trzeba bedzie im pomoc na stare lata i zaopiekowac sie nimi. Uwazam, ze jest to normalne zachowanie. Mysle, ze za poswiecenie rodzicow, wychowanie nalezy sie im na starosc pomocna dlon.