Marta S. HR
Temat: Czy macie w związku tajemnice przed partnerem?
Witek W.:
ok, chciałem napisać dodatkowego doświadczenia :))
nie ile czasu, tylko ile partnerek :))
widzę, że przymierzasz się do zarzucenia sieci;)P
Marta S. HR
Witek W.:
ok, chciałem napisać dodatkowego doświadczenia :))
nie ile czasu, tylko ile partnerek :))
Marta S. HR
Magda Kaseja:
Swoją drogą- ileż przykładów, gdy kobiety chore na bulimię ukrywają to przed swoimi partnerami w obawie przed odrzuceniem... Szczęśliwa z pozoru para... Skąd nagle taka tajemnica? Skąd się bierze u ludzi strach i brak zaufania? Dziwne prawda?
Magda Kaseja:
Swoją drogą- ileż przykładów, gdy kobiety chore na bulimię ukrywają to przed swoimi partnerami w obawie przed odrzuceniem... Szczęśliwa z pozoru para... Skąd nagle taka tajemnica? Skąd się bierze u ludzi strach i brak zaufania? Dziwne prawda?
konto usunięte
Marta Sokołowska:
widzę, że przymierzasz się do zarzucenia sieci;)P
konto usunięte
Marta Sokołowska:Ha! No właśnie! W tym sęk! Ale pamiętam, że miałam sytuację, że kolega do mnie przyjechał. Pierwszy raz po kilku latach go wodziałam, miał paraliż i nie za bardzo poczucie czasu, więc się zasiedział do godziny 23 opowiadając o swej chorobie, wspominając liceum itd... Nie powiedziałam mojemu partnerowi, że był sam, a że był z koleżanką... Why? Ponieważ pomyślałam, że nie będzie zadowolony, że koledzy u mnie do tej godziny przesiadują... Ja sama sygnalizowałam owemu koledze, że czas do domu już wcześniej, ale po chorobie niezbyt reaguje... :( Zatem mała tajemnica się zrobiła. Niegroźna. Ale tajemnica.
Magda Kaseja:
Wiesz, ja w sumie bardzo ugrzeczniona sama jestem po moich doświadczeniach ;) i o ile względem męskich znajomych mojego chłopaka jestem bardzo otwarta, o tyle o damskie zawsze jakoś zazdrosna... Zresztą on mi nigdy o "koleżankach " nie mówi i tak sobie myślę czy ich nie ma? ;)
chyba każdy ma koleżanki/kolegów, tylko mam wrażenie, że mężczyźni nie widzą powodu, by się tym chwalić..;)
Marta S. HR
Witek W.:
Marta Sokołowska:widzę, że przymierzasz się do zarzucenia sieci;)P
a oka w niej będą tak małe, że nawet "zwinne rybki znad morza" mogą się dać nabrać :))
konto usunięte
Katarzyna P.:Nie kierowałam tego do Ciebie, a do ogółu :-) Snujemy sobie luźne rozważania :) Nie bierz do siebie! Mi sie kojarzy, że jeśli coś się ukrywa, to ma się powody, by to robić... I pytanie wąłśnie jakie!
Magda Kaseja:
Swoją drogą- ileż przykładów, gdy kobiety chore na bulimię ukrywają to przed swoimi partnerami w obawie przed odrzuceniem... Szczęśliwa z pozoru para... Skąd nagle taka tajemnica? Skąd się bierze u ludzi strach i brak zaufania? Dziwne prawda?
nie wiem o co chodzi z bulimia
a co do tajemnic to nie biara sie one wylacznie ze strachu i braku zaufania
szczerze to jestem zaskoczona taka interpretacja
Marta S. HR
Magda Kaseja:
Marta Sokołowska:Ha! No właśnie! W tym sęk! Ale pamiętam, że miałam sytuację, że kolega do mnie przyjechał. Pierwszy raz po kilku latach go wodziałam, miał paraliż i nie za bardzo poczucie czasu, więc się zasiedział do godziny 23 opowiadając o swej chorobie, wspominając liceum itd... Nie powiedziałam mojemu partnerowi, że był sam, a że był z koleżanką... Why? Ponieważ pomyślałam, że nie będzie zadowolony, że koledzy u mnie do tej godziny przesiadują... Ja sama sygnalizowałam owemu koledze, że czas do domu już wcześniej, ale po chorobie niezbyt reaguje... :( Zatem mała tajemnica się zrobiła. Niegroźna. Ale tajemnica.
Magda Kaseja:
Wiesz, ja w sumie bardzo ugrzeczniona sama jestem po moich doświadczeniach ;) i o ile względem męskich znajomych mojego chłopaka jestem bardzo otwarta, o tyle o damskie zawsze jakoś zazdrosna... Zresztą on mi nigdy o "koleżankach " nie mówi i tak sobie myślę czy ich nie ma? ;)
chyba każdy ma koleżanki/kolegów, tylko mam wrażenie, że mężczyźni nie widzą powodu, by się tym chwalić..;)
konto usunięte
Marta S. HR
Anna M.:
w zwiazku nie dazy sie do posiadania odrebnych tajemnic, ale zycie pokazuje ze kazdy chociazby malutkie skrywa. Nie mowimy rzeczy partnerowi, ktore nie zagrazaja szczesciu zwiazku, a moglyby mu sprawic niepotrzebna przykrosc.
co jesli jednak tajemnica jest zasadnicza i dotyczy zdrady. jestem zwolennikiem wiernosci w zwiazku. Jestem wierna i tego samego oczekuje od partnera. Co jesli jednak gdyby mnie zdradził (jednorazowa przygoda bez dalszego ciagu? czy chciałabym wiedzieć? Odpowiem: zdecydowanie nie. Tego rodzaju szczerosc nie jest mi potrzebna. obojetnie czy przyszloby mu to łatwo czy bilby sie z wyrzutami sumienia. Niech sam wyciagnie wnioski a mnie swa szczeroscia nie obarcza. oczywiscie wciaz istnieje ryzyko, ze sie dowiem....Wiedza tego rodzaju- niezaleznie skad pochodzi- od partnera czy osob trzecich- dewastuje zwiazek
konto usunięte
Marta Sokołowska:
Anna M.:
w zwiazku nie dazy sie do posiadania odrebnych tajemnic, ale zycie pokazuje ze kazdy chociazby malutkie skrywa. Nie mowimy rzeczy partnerowi, ktore nie zagrazaja szczesciu zwiazku, a moglyby mu sprawic niepotrzebna przykrosc.
co jesli jednak tajemnica jest zasadnicza i dotyczy zdrady. jestem zwolennikiem wiernosci w zwiazku. Jestem wierna i tego samego oczekuje od partnera. Co jesli jednak gdyby mnie zdradził (jednorazowa przygoda bez dalszego ciagu? czy chciałabym wiedzieć? Odpowiem: zdecydowanie nie. Tego rodzaju szczerosc nie jest mi potrzebna. obojetnie czy przyszloby mu to łatwo czy bilby sie z wyrzutami sumienia. Niech sam wyciagnie wnioski a mnie swa szczeroscia nie obarcza. oczywiscie wciaz istnieje ryzyko, ze sie dowiem....Wiedza tego rodzaju- niezaleznie skad pochodzi- od partnera czy osob trzecich- dewastuje zwiazek
akurat o zdradzie chcialabym się dowiedzieć i to od partnera. A wynika to z faktu, że jej nie akceptuję i nie chcę żyć z kimś, komu się to "zdarzylo".
konto usunięte
konto usunięte
Marta Sokołowska:
Jestem ciekawa Waszego zdania..Czy w związku można/powinno się mieć jakieś tajemnice przed partnerem, czy powinno mówić się o wszystkim, co NAS dotyczy? Jeśli zostawiacie coś tylko dla siebie, to jakich sfer to dotyczy? (rodziny, przeszlości, zdrowia, seksu....)?
konto usunięte
Magda Kaseja:
Marta Sokołowska:Ha! No właśnie! W tym sęk! Ale pamiętam, że miałam sytuację, że kolega do mnie przyjechał. Pierwszy raz po kilku latach go wodziałam, miał paraliż i nie za bardzo poczucie czasu, więc się zasiedział do godziny 23 opowiadając o swej chorobie, wspominając liceum itd... Nie powiedziałam mojemu partnerowi, że był sam, a że był z koleżanką... Why? Ponieważ pomyślałam, że nie będzie zadowolony, że koledzy u mnie do tej godziny przesiadują... Ja sama sygnalizowałam owemu koledze, że czas do domu już wcześniej, ale po chorobie niezbyt reaguje... :( Zatem mała tajemnica się zrobiła. Niegroźna. Ale tajemnica.
Magda Kaseja:
Wiesz, ja w sumie bardzo ugrzeczniona sama jestem po moich doświadczeniach ;) i o ile względem męskich znajomych mojego chłopaka jestem bardzo otwarta, o tyle o damskie zawsze jakoś zazdrosna... Zresztą on mi nigdy o "koleżankach " nie mówi i tak sobie myślę czy ich nie ma? ;)
chyba każdy ma koleżanki/kolegów, tylko mam wrażenie, że mężczyźni nie widzą powodu, by się tym chwalić..;)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Katarzyna J.:
jezeli Ciebie by to zraniło i z tego powodu nie powiedziałas mu prawdy... eh... NIE WARTO BYLO... NIE RÓB BLIŹNIEMU CO TOBIE NIE MILE... tak w skrócie... zawsze jak wpada mi do głowy jakis pomysł ze moze nie powinnam mówić prawdy swojemu facetowi... zastanawiam sie dlaczego tak mysle, jak sama poczułabym sie na jego miejscu... a potem ... mowie mu prawdę choc czasem jest ciężko... i trudno...
Ola
Ż.
Poszukująca własnej
drogi :-)
Magda Kaseja:
Marta Sokołowska:Ha! No właśnie! W tym sęk! Ale pamiętam, że miałam sytuację, że kolega do mnie przyjechał. Pierwszy raz po kilku latach go wodziałam, miał paraliż i nie za bardzo poczucie czasu, więc się zasiedział do godziny 23 opowiadając o swej chorobie, wspominając liceum itd... Nie powiedziałam mojemu partnerowi, że był sam, a że był z koleżanką... Why? Ponieważ pomyślałam, że nie będzie zadowolony, że koledzy u mnie do tej godziny przesiadują... Ja sama sygnalizowałam owemu koledze, że czas do domu już wcześniej, ale po chorobie niezbyt reaguje... :( Zatem mała tajemnica się zrobiła. Niegroźna. Ale tajemnica.
Magda Kaseja:
Wiesz, ja w sumie bardzo ugrzeczniona sama jestem po moich doświadczeniach ;) i o ile względem męskich znajomych mojego chłopaka jestem bardzo otwarta, o tyle o damskie zawsze jakoś zazdrosna... Zresztą on mi nigdy o "koleżankach " nie mówi i tak sobie myślę czy ich nie ma? ;)
chyba każdy ma koleżanki/kolegów, tylko mam wrażenie, że mężczyźni nie widzą powodu, by się tym chwalić..;)
konto usunięte
Ola
Ż.
Poszukująca własnej
drogi :-)
Następna dyskusja: