konto usunięte

Temat: Czy macie w związku tajemnice przed partnerem?

Zbigniew Grześkowiak:
KATARZYNA BENTKOWSKA:

No ja jestem z tego dumna, że TU JESTEŚCIE "moi mili niemodni",czyli członkowie klubu "Moralny kręgosłup"; szanuję Was ogromnie, bo wiele sobą przedstawiacie ;)

Nie mogę się wypowiadać za innych ale ja nie jestem "bez grzechu". Staram się jak mogę ale czasem i tak popełniam błędy. Każdy je popełnia (tylko hipokryci zaprzeczą)! Ważne by starać się ich nie popełniać, a z już popełnionych wyciągać wnioski na przysżłość.
Nie jestem więc ideałem i proszę też, żebyś nie prawiła mi zbyt wielu komplementów, bo jeszcze popadnę w samouwielbienie i już nie będę taki "fajny". ;-)

Uważam, że wartościowi ludzie nie wpadną w narcyzm, więc CI to nie grozi, bo wiesz czym jest pokora ;) poza tym niektórzy zasługują na to, aby dobrze o nich mówić ;)
Błędy popełniamy wszyscy - święte słowa. Najważniejsze jednak to wyciągnąć wnioski i poprawić się! Jednak nie pozwolić na to, by wpaść w wir błędnych zachowań, tj. budowanie swojego szczęścia na cudzej krzywdzie, bo tego raczej nie da się naprawić... w pewnych sytuacjach już nawet "przepraszam" nie pomoże.
Ale masz rację - potwierdzam, nie ma świętych ludzi.
Są Ci co popełniają błędy notorycznie i tacy, którzy po błędzie naprawiają szkodę i biorą się za pracę nad sobą.
Zbigniew G.

Zbigniew G. Administrator
Systemów
Informatycznych

Temat: Czy macie w związku tajemnice przed partnerem?

KATARZYNA BENTKOWSKA:

Są Ci co popełniają błędy notorycznie i tacy, którzy po błędzie naprawiają szkodę i biorą się za pracę nad sobą.

Nie każdą szkodę idzie naprawić (niestety), ale popracować nad sobą żeby nie wyrządzić kolejnej już można. Trzeba też dołożyć starań, żeby choć częściowo ją zrekompensować.

konto usunięte

Temat: Czy macie w związku tajemnice przed partnerem?

KATARZYNA BENTKOWSKA:
Monika K.:
KATARZYNA B.:
Monika K.:
KATARZYNA B.:
Jeśli kocha się prawdziwie, nie ma tajemnic. Powstają bowiem niedopowiedzenia, a później druga osoba zarzuci ci kłamstwo...
Uwazam, że nie może być TAJEMNIC. Mój partner zna moje hasła do kont e-mailowych, hasła na serwisy, nawet ma prawo spojrzeć w komorkę. TO DZIAŁA W OBIE STRONY... Oczywiscie nie musimy sie sprawdzać, bo dzięki testowi, jaki zrobiło nam życie - mozemy byc siebie pewni ;) Dlatego polecam - ZERO TAJEMNIC :)


zamiast "tajemnic" ... wolę zachowac swoją "przestrzeń życiową" ... na własną intymność, która jest niezbędna do zachowania higieny psychicznej. nie wyobrazam sobie "spoglądania" w telefonu komórkowego swojego faceta ... bo jak jestem w łazience, to tez nie chcę aby do niej wchodził.

Tak, masz rację. Warto dawać może przyzwolenie swojemu partnerowi, to na prawdę wzmacnia więź, zaufanie... ale uważam, że honorowa osoba nie skorzysta z tego i nie będzie grzebać w telefonie czy innych miejscach - swego partnera, bo to takie mało etyczne.
Pozdrawiam gorąco... fajnie "TO" ujęłaś ;)

rozumiem, ze Twój fecet wymienia Tobie podpaski jak masz okres:) ... bo to takie romantyczne i wzmacnia więzi, prawda? :)

w moim telefonie są smsy od przyjaciólek, które rozstały sie z facetami (nie wiem, czy One chcą aby naszą korespondencję czytał ktoś inny) ... i wiele innych wiadomości koleżeńsko - zawodowych ... a nie smsów do innych facetów z propozycją sexu. więc niczego nie ukrywam, ale pewne sprawy są moimi prywatnymi sprawami ... i nie wiązą się z planowanie ew. zdrady lub z brakiem zaufania. nie zagladam do jego telefonu / portfela / aktówki ... bo nie czuję takiej potrzeby. mało tego ... dla mnie osobiście to duzy nietakt, gdybym coś takiego zrobiła. czasami jak chcę wyciągnąc coś z jego torby, to najpierw pytam się czy mogę. to ze razem sypiamy nie upoważnia mnie do grzebania w jego rzeczach.

Ale rozumiem, ze są takie kobiety, które preferują taki rodzaj "bliskości" i wymagają tego samego od partnerów .... a jeżeli on - nie daj Boze - wyraziłby swój sprzeciw ... już węszą zbliżajacą się zdradę.Monika K. edytował(a) ten post dnia 05.03.08 o godzinie 16:37

PRZESADZIŁAŚ I TO OSTRO. To, że wyrażam swoje zdanie i zasady, nie znaczy, że ktoś chodzi ze mną zmieniać podpaskę, dość dziwna metafora :D ale cóż, pominę to. Otóż mój światopogląd jest świadectwem dojrzałości i szczerości ponad granice, to buduje więź między mną a drugą osobą. Może z innym typem faceta - nie budowałoby to więźi, zauwaz - ilu ludzi, tyle przypadkó, tyle zachowań... Jeśli trafi się na kogoś o tej samej mentalności - to bardzo dobrze... jeśli oboje ludzi dobierają się wg tych samych kryterów, wartości... tak być powinno ;)


To nie jest kwestia byci modnym czy niemodnym ... najwyrażniej niektórzy mają potrzebę podawania haseł do swoich kont ... inni nie. I nie świadczy to o kruchości związku, braku zaufania itp.

A wieźi miedzy ludzmi budują rózne rzeczy, o wiele ważniejsze niż zezwolenie na obsługiwanie nie swojego telefonu:)
Aleksandra Kozłowska

Aleksandra Kozłowska szlifowany diament;)

Temat: Czy macie w związku tajemnice przed partnerem?

Ech... Szczerość zupełna? Tak. Swoja własna przestrzen życiowa, którą mamy tylko dla siebie? Jak najbardziej. Znać hasła maili itd? Też można, co nie znaczy że partnerzy permanentnie się sprawdzają. Wydaje mi się, że podanie hasła jest wystarczającym powodem ufania drugiej osobie. Nie znamy haseł swojego partnera? Też ok. Wszystko kwestia relacji.

Moim zdaniem posiadanie swoich małych "tajemnic" jest rzecza najzupełniej normalną. Przecież o moim partnerze nie będę rozmawiała z nim samym, kiedy mam ochotę się np. poskarżyć.:D
Siłą rzeczy ma się swoje wlasne sprawy, którymi partner nie musi sobie zaśmiecać głowy.
Anna Dymek

Anna Dymek Office Manager

Temat: Czy macie w związku tajemnice przed partnerem?

Mi się wydaje, że każdy zasługuje na odrobinę prywatności. Nie lubię jak się mi sprawdza maile, archiwum na gg czy zagląda w skrzynkę odbiorczą na komórce... Prawdziwy, odpowiedzialny i dojrzały związek powinien się opierać na zaufaniu i partnerstwie a nie na kontrolowaniu i zazdrości. (chodź odrobina zazdrości zawsze się przydaje:P )



Wyślij zaproszenie do