Izabela Z.

Izabela Z. Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Maciej M.:
Izabela Kuś:

no coz... ja bym go upomniała co wyprawia...
zareagowałeś jakos?

noo jasne ze dostal opier... ale po fakcie, nie wcinalem sie
pozniej powiedzial tylko, ze czasem mu ciezko
musze go tu zalogowac ;) jest grupa asertywnosc - niech sie chlop nie meczy.
hehe asertywnosci to mozesz go CHYBA Ty poduczyc co?
ale pogadac zawsze mozna na forum..dlaczego by nie

a byc moze cos przemysli;)
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Izabela Kuś:
Maciej M.:
Izabela Kuś:

no coz... ja bym go upomniała co wyprawia...
zareagowałeś jakos?

noo jasne ze dostal opier... ale po fakcie, nie wcinalem sie
pozniej powiedzial tylko, ze czasem mu ciezko
musze go tu zalogowac ;) jest grupa asertywnosc - niech sie chlop nie meczy.
hehe asertywnosci to mozesz go CHYBA Ty poduczyc co?
ale pogadac zawsze mozna na forum..dlaczego by nie

a byc moze cos przemysli;)

eee ja niewiele moge :)
najpierw musi chciec - niech poczyta a noz mu sie spodoba i mu sie "zachce"
a moze nie :)
niektorzy ludzie kupuja szczepionki inni wola placic leczac raz na czas przeziebienie

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Uwielbiam takie temat, zawsze się zapalam jak diabli. Chyba nieco ze mnie zeszło, ale jak zwykle pojadę moim idealistycznym podejściem do tematu.

Otóż, jak już kiedyś się ujawniłem zostałem niegdyś zdradzony, jak również sam raz dopuściłem się takiego postępku, a także, niestety, byłem w związku z mężatką.

Uzbrojony w takie doświadczenia stwierdzam, pomimo, że niektórzy mogą mnie określić jako hipokrytę, co następuje:

a) Niezależnie od okoliczności, zdrada to tęgie bagno. Pół biedy dla uwikłanych, jeśli mają wątły kręgosłup morlany i wyznają zasady przytoczone w opracowaniu, wskazanym przez Czesia. Ale jeśli ktoś na tym punkcie jest wrażliwy, jeśli marzy o związku bez takich ekscesów, o sytuacji, w której i ślubuję wierność aż do śmierci będzie to bolesne doznanie, niezależnie od tego w której roli zostanie przez życie obsadzony, czy zdradzanej/ego czy zdaradzającego/cej. Zdrada dla mnie była fatalna w skutkach, wewnętrznie to koszmar, którego nie chciałbym ani jako zdradzony, ani jako zdradzający przeżywać już nigdy w życiu.

b) Rozmowa w tej materii o czym wspominali autorzy jest wskazana jak najbardziej. Podejrzewam, że ludzie dobierają się jednak względem atrakcyjności wzajemnej, która to cecha zdecydowanie jest górującą zdecydowanie nad resztą niejednokrotnie przytaczanych na łamache tego forum za i przeciw w gestii dobierania się w pary. Brakuje dogadania w kwestii właśnie podejścia do seksualności, do preferencji i skłonności do poszukiwania przygód po kątach z pzypadkowymi ludźmi bądź listonoszami, sekretarkami i tym podobnymi. Brakuje dogadania co do celów, tych najważniejszych, co do marzeń tych realnych i tych, które niekoniecznie muszą zostać zrealizowane.

c) Podejście aż tak bardzo liberalne jak przytoczone w artykule, pomimo, że nosi znamiona sensownego i godnego przemyślenia wydaje mi się jednak skrajnie egoistyczne oraz konsumpcyjne. Promuje konsumpcję ciała człowieka, jego uczuć, myśli, doznań, wzajemności, serdeczności, chęci wspólnego życia prowadzenia. W imię czego do kurwy nędzy? W imię i tak będę się puszczała na boku jak mi się ktoś spodoba, i tak będę Ciebie puszczał kantem z byle którą, byleby ładna była i dobrze gałę obrabiała... Wiesz, będziemy razem do śmierci, przy okazji poużywamy życia na boku, a w razie co nie zostaniemy sami...

d) Czy już na prawdę ludziom nad niczym nie chce się pracować? Zwłaszcza nad związkami? Bo co? Bo trudno nie zdjąć majtek lub rozpiąć rozporka? Bo nie będzie czym się pochwalić? Bo mamy jedno życie? Skoro jednak mamy tylko jedno, nie lepiej umierać z myślą przeżyłem życie godnie, niezależnie od stanu posiadania i licznika zaliczonych lasek/ogierów? Że dałem/dałam sobie radę ze swoją seksualnoscią, że siebie oddawałem/oddawałam tylko jej/jemu bo tak wybrało serce, bo tak zadecydował umysł? Przecież to wspaniałe, choć sił trzeba w taki stan rzeczy zapewne wprowadzić dużo i tym więcej im durniejszy jest człowiek i im bardziej polega na instynkcie.

Podsumowując?

Osobiście uważam, że niech każdy robi co i jak uważa, byleby nie skrzywdził innego człowieka, nie obracał na złą stronę. Nie demoralizował. Fakt wszystko zależy od jednostki, czy weźmie odwet, czy pozostanie przy swoich przekonaniach.

Obecnie z moją ukochaną ugadałem sprawy tak, że jeżeli pojawi się zdrada rozstajemy się. Ja nie pozostawiam naszego dziecka bez środków i w tej kwestii nie mam zamiaru się wypierać ani unikać bylebym był w stanie przeżyć sam. Ponadto dogadaliśmy wiele niuansików włącznie z tym, że poprosiłem ją, że jeśli miewa jakieś fantazje erotycznie nie ze mną w roli głównej to nie chcę nic o tym wiedzieć, bo dla mnie to nienormalne, czyli świadomie wybieram nieświadomość w tym względzie, ale dla dobra naszego związku, bo wiem, że bym zjechał ją do szpiku kości i byłoby przykro nam oboje. Wszystko jest do dogadania, niezależnie od uczuć, ideologii. Zależnie tylko od chęci.

Jedno jest pewne, nie mam zamiaru dajmy na to budować domu kobiecie, która rozłoży nogi przed innym bo miała kiepski humor, albo wróciłem po libacji z kolegami na mieście obrzygany, czy z innych przyczyn. Powody dla których ja zachowałem się niegdyś haniebnie były jakie były, czułem się źle. Teraz wiem, że nie było to rozwiązaniem, nie dało mi nic, a dobiło wszystko...

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Aleksander Turski:

Jedno jest pewne, nie mam zamiaru dajmy na to budować domu kobiecie, która rozłoży nogi przed innym bo miała kiepski humor, albo wróciłem po libacji z kolegami na mieście obrzygany, czy z innych przyczyn. Powody dla których ja zachowałem się niegdyś haniebnie były jakie były, czułem się źle. Teraz wiem, że nie było to rozwiązaniem, nie dało mi nic, a dobiło wszystko...

zawsze powtarzam, ze rosnie nam madry mlody narod, poza tym beznadziejnym:)))

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Dorota J.:
Aleksander Turski:

Jedno jest pewne, nie mam zamiaru dajmy na to budować domu kobiecie, która rozłoży nogi przed innym bo miała kiepski humor, albo wróciłem po libacji z kolegami na mieście obrzygany, czy z innych przyczyn. Powody dla których ja zachowałem się niegdyś haniebnie były jakie były, czułem się źle. Teraz wiem, że nie było to rozwiązaniem, nie dało mi nic, a dobiło wszystko...

zawsze powtarzam, ze rosnie nam madry mlody narod, poza tym beznadziejnym:)))

Dorotka,/sorry jesteś duża dziewczynka :-)/- mam pytanie: nie widziałaś Artura K. ? znikł jak kamfora.

Wiem,że wsiadał do autobusu i masakra ! Miał być na naszej rozkosznej grupie.

Mamy dzisiaj o 22-ej wywoływać Agnes, czyli Agnieszkę Woś

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Dorota J.:

Sorry, tzn. na INNYCH

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Józef Mirowicz:

Dorotka,/sorry jesteś duża dziewczynka :-)/- mam pytanie: nie widziałaś Artura K. ? znikł jak kamfora.

Wiem,że wsiadał do autobusu i masakra ! Miał być na naszej rozkosznej grupie.

Mamy dzisiaj o 22-ej wywoływać Agnes, czyli Agnieszkę Woś
moze ma zaparcie?:))))

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Dorota J.:
Józef Mirowicz:

Dorotka,/sorry jesteś duża dziewczynka :-)/- mam pytanie: nie widziałaś Artura K. ? znikł jak kamfora.

Wiem,że wsiadał do autobusu i masakra ! Miał być na naszej rozkosznej grupie.

Mamy dzisiaj o 22-ej wywoływać Agnes, czyli Agnieszkę Woś
moze ma zaparcie?:))))

Dorota, ja muszę iść jutro do pracy, a Ty mnie zmuszasz żebym umarł ze śmiechu :-)))

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Józef Mirowicz:
moze ma zaparcie?:))))

Dorota, ja muszę iść jutro do pracy, a Ty mnie zmuszasz żebym umarł ze śmiechu :-)))

ulże Ci po chrzescijansku wiec:))))

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Józef Mirowicz:
Dorota J.:
Dorota, ja muszę iść jutro do pracy, a Ty mnie zmuszasz żebym umarł ze śmiechu :-)))
Joza, pieronski gizdzie! Kazes to zas bol, jak Cie tu nie bylo?

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Czeslaw Kowalczyk:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107880,8266443,Nie_...

Wreszcie ktos ma odwage wygarnac troche realizmu. Artykul jest moim zdaniem dosc subiektywnie, bo "nieromantycznie" :) napisany.

A Wam jak sie podoba? Aby uniknac nieporozumien: nie jest zwolennikiem czegos na sile. I tyle ..

jeśli parze to odpowiada...to dlaczego nie? Tylko to musi obojgu pasować ...

Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Anna S.:
Czeslaw Kowalczyk:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107880,8266443,Nie_...

Wreszcie ktos ma odwage wygarnac troche realizmu. Artykul jest moim zdaniem dosc subiektywnie, bo "nieromantycznie" :) napisany.

A Wam jak sie podoba? Aby uniknac nieporozumien: nie jest zwolennikiem czegos na sile. I tyle ..
Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..
a tak po polskiemu barzyj trocha? Bo my tu przed spaniem som

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Czeslaw Kowalczyk:
Anna S.:
Czeslaw Kowalczyk:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107880,8266443,Nie_...

Wreszcie ktos ma odwage wygarnac troche realizmu. Artykul jest moim zdaniem dosc subiektywnie, bo "nieromantycznie" :) napisany.

A Wam jak sie podoba? Aby uniknac nieporozumien: nie jest zwolennikiem czegos na sile. I tyle ..
Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..
a tak po polskiemu barzyj trocha? Bo my tu przed spaniem som

eee .. chyba wiadomo o co chodzi .. przeczytaj jeszcze raz ;)
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Anna S.:
>>
Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..

Związek to nie jest aż tak ciężka praca, może własnie takie stwierdzenia powodują to ze ludzie tak boją się "wchodzić" w związki?
Po przecież nikt do cięzkiej roboty sam sie nie pcha ;-)

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Marzenna M.:
Po przecież nikt do cięzkiej roboty sam sie nie pcha ;-)
Im więcej się ludzie spinają, tym prędzej wychodzi śmierdzący bąk.
Pośladki trzeba trzymać lużno. Być sobą i wykonywać to, co do nas należy :)

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Marzenna M.:
Anna S.:
>>
Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..

Związek to nie jest aż tak ciężka praca, może własnie takie stwierdzenia powodują to ze ludzie tak boją się "wchodzić" w związki?
Po przecież nikt do cięzkiej roboty sam sie nie pcha ;-)

i tutaj się nie zgodzę - jest to ciężka praca, bo dbac o kogoś, iść na kompromisy, znosić czyjś wady (nikt nie jest idealny), chcieć kogoś akceptować takim jakim on jest, zostac przy tym cżłowieku pomimo, ze czasami doprowadza nas do szału (a my jego), kochac pomimo, a nie za coś - jest duzo trudniejsze niż znalezienie jakiegoś pocieszenia, które też ma swoje wady i po jakimś czasie zostanie zastąpione przez kolejne "pocieszenie".
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Anna S.:
Marzenna M.:
Anna S.:
>>
Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..

Związek to nie jest aż tak ciężka praca, może własnie takie stwierdzenia powodują to ze ludzie tak boją się "wchodzić" w związki?
Po przecież nikt do cięzkiej roboty sam sie nie pcha ;-)

i tutaj się nie zgodzę - jest to ciężka praca, bo dbac o kogoś, iść na kompromisy, znosić czyjś wady (nikt nie jest idealny), chcieć kogoś akceptować takim jakim on jest, zostac przy tym cżłowieku pomimo, ze czasami doprowadza nas do szału (a my jego), kochac pomimo, a nie za coś - jest duzo trudniejsze niż znalezienie jakiegoś pocieszenia, które też ma swoje wady i po jakimś czasie zostanie zastąpione przez kolejne "pocieszenie".
Widać jestem "nienormalna" nie traktuje związku jak pracy, jesteśmy razem bo chcemy , bo sprawia to nam obojgu przyjemność, nie mówię ze akceptujemy wszystko bez zastrzeżeń ale plusy sa większe niż minusy

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

udany zwiazek to tez taki, gdzie problemow jet o polowe mniej, a radosci drugie tyle. Niestety, czesto jest na odwrot. I to ma z praca niewiele wspolnego.

Jakis naukowiec, socjolog ameryk. stwierdzil, ze tylko ok. jedna na 3000 osob, optymalnie do kogos pasuje. Ale jak tu chocby 1/10 z tego przetestowac? :p

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Marzenna M.:
Anna S.:
Marzenna M.:
Anna S.:
>>
Związek to super ciężka praca, zamiennik to prosta sprawa, za to co zrobić, jak dbać, żeby nie trzeba było go szukać? Żeby nie chciało się go szukać? Fajnie by było..

Związek to nie jest aż tak ciężka praca, może własnie takie stwierdzenia powodują to ze ludzie tak boją się "wchodzić" w związki?
Po przecież nikt do cięzkiej roboty sam sie nie pcha ;-)

i tutaj się nie zgodzę - jest to ciężka praca, bo dbac o kogoś, iść na kompromisy, znosić czyjś wady (nikt nie jest idealny), chcieć kogoś akceptować takim jakim on jest, zostac przy tym cżłowieku pomimo, ze czasami doprowadza nas do szału (a my jego), kochac pomimo, a nie za coś - jest duzo trudniejsze niż znalezienie jakiegoś pocieszenia, które też ma swoje wady i po jakimś czasie zostanie zastąpione przez kolejne "pocieszenie".
Widać jestem "nienormalna" nie traktuje związku jak pracy, jesteśmy razem bo chcemy , bo sprawia to nam obojgu przyjemność, nie mówię ze akceptujemy wszystko bez zastrzeżeń ale plusy sa większe niż minusy

no właśnie - i o to mi też chodzi, chyba zwyczajnie nazwałam to innymi słowami, które ty inaczej zrozumiałaś - ale generalnie właśnie o to mi chodzi.

konto usunięte

Temat: Czy klasyczna monogania, staje sie przezytkiem?

Czeslaw Kowalczyk:
udany zwiazek to tez taki, gdzie problemow jet o polowe mniej, a radosci drugie tyle. Niestety, czesto jest na odwrot. I to ma z

oo i strzał w 10 :)



Wyślij zaproszenie do