konto usunięte

Temat: Cztery czasy.....

Beata B.:
Katarzyna B.:
poczucie żalu, bo nie zrealizowaliśmy niezaplanowanego...? czyli poczucie straty czasu, bo zrealizowaliśmy to co zaplanowaliśmy? :)
mimo innego podłoża, brzmi znowu jak poczucie straty czasu, żal że się nie wydarzyło... :) z której strony by do tego nie podejść... nie kupuję straty czasu :)
A to niech Leszek doprecyzuje!
nie doprecyzuje. odpowiada mi i kasuje przed wysłaniem.. :(
Ja założyłam, że On miał na myśli żal, że nie da się cofnąć czasu i zrobić coś inaczej, żeby nie zdarzyły się rozwody, bankructwa, choroby i te pe.
Ale mogłam przecież nie trafić.:(
albo ja :)
a da się cofnąć tak żeby było samo dobrze? no, Dallas 63 :)))
czytałaś "Dallas 63"? :)
Nie.
Opowiadaj!:)))
się nie da. :))) podróż w czasie żeby zmienić historię. i konsekwencje tego, że się marzyło o zmianie świata na lepsze.
teraz ja sprostuję. :) tu nie o czas jako taki chodzi, a o poczucie straty wynikającej z tego, że coś poszło nie po naszej myśli. i zamiast iść dalej skupiamy się na żalu za minionym co się zmienić już nie da... zaryzykuję, że zawsze tak jest kiedy spotka nas porażka. kwestia tylko w tym, jak długo odczuwamy ten żal, stratę, melancholię, refleksję itp. Jeśli przebiegnie prze głowę, mobilizuje i zniknie, ok. jeśli to pielęgnujemy miesiącami nie mogąc przeskoczyć tego progu, to już gorzej. :)
A nawet chorobliwe.:(

Ale jest jeszcze inny odcień żalu....żal, że gdyby nie przedłużać tego, co i tak się posypało, tylko ciach i zacząć coś innego, to by się było ileś tam lat/miesięcy/tygodni do przodu. Z innymi ludźmi, z innym doświadczeniem.
a skąd wiadomo co by było gdyby...? a jeśli byłoby się kilka lat do tyłu?

Tyle, ze to znów jest gdybanie, czy zmiana czegokolwiek w przeszłości doprowadziłaby do bardziej szczęśliwego miejsca, niż się w nim jest dziś.
yhm :)
I czy wciąż by się było tym samym człowiekiem? Czy kimś całkiem innym, inaczej oceniającym i wręcz "nie pamiętającym" pewnych dylematów?
problem z takim gdybaniem to brak możliwości weryfikacji. a skoro nie wiadomo co by było, to może lepiej się nauczyć cieszyć tym co mamy...

Temat: Cztery czasy.....

ehhh
z tym czasem przeszłym niedokonanym - niedojszłym (jak to Beata nazwała) nie chodzi o żaden żal.
(coście się tego żalu tak uczepiły????)

Owszem - ktoś mógłby czuć żal z powodów które przytoczyłyście - ale jest jeszcze przynajmniej jeden przypadek, w którym nie ma żalu .... a odrobina niezaspokojonej ciekawości wyrażona myślą - "co by było gdybym" ?

To jak ktoś stojący na rozstaju dróg, kto musi wybrać - w którą stronę pójdzie ... bo się przecież nie rozerwie... ktoś kto nie wie co go czeka dalej niezależnie którą drogę wybierze
W końcu wybierając jedną z dróg - poznaje jej sekret ... ale drugiej drogi nigdy nie pozna!
Zakładając, że ta droga, którą się wybrało - wcale nie musiała być zła, tragiczna itp itd - tak czy siak zostaje gdzieś z tyłu głowy pytanie "A CO JAKBYM PODJĄŁ TAMTĄ DROGĘ!?"

czas przeszły
niedokonany
... na który albo się wpływu nie miało - albo miało... tyle, ze na zasadzie wyboru - bez nacisku z jakiejkolwiek strony - pozostawiający niedosyt wiedzy

jest on często wykorzystywany w związkach - np na potrzeby małych szantaży :P
(dlatego pisałem o tym, że ma często wpływ na teraźniejszość :P)

konto usunięte

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
(coście się tego żalu tak uczepiły????)
to sprawa między kobietami.!:))))))
a serio, pasowało nam do uzupełnienia straty czasu.

Temat: Cztery czasy.....

Katarzyna B.:
Leszek N.:
(coście się tego żalu tak uczepiły????)
to sprawa między kobietami.!:))))))
no tak... jasne :)
a serio, pasowało nam do uzupełnienia straty czasu.
pasowało WAM - ale chyba warto brać pod uwagę, że są i inne możliwości ;) ... tym bardziej - gdy tyczy się to wypowiedzi innych :P

... wiem wiem - wszyscy staramy się nie uogólniać - co nie znaczy, że czasami nie popełniamy tej gafy :)

Temat: Cztery czasy.....

Katarzyna B.:

nie doprecyzuje. odpowiada mi i kasuje przed wysłaniem.. :(
>

bo tam ... o coś innego mi szło - tak w założeniu wątku jak i wypowiedzi konkretnej

konto usunięte

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
(coście się tego żalu tak uczepiły????)
to sprawa między kobietami.!:))))))
no tak... jasne :)
:)
a serio, pasowało nam do uzupełnienia straty czasu.
pasowało WAM - ale chyba warto brać pod uwagę, że są i inne możliwości ;) ... tym bardziej - gdy tyczy się to wypowiedzi innych :P
Leszek... ja nie neguję tego co napisałeś. :) rozmawiamy o stracie czasu więc żal jest konsekwencją tej dyskusji.
zastanawianie się nad tym co by było gdyby... czasami przychodzi taka refleksja. ale jak napisała Beata, to gdybanie.
kiedy jest Ci dobrze to się nad tym nie zastanawiasz. myślisz "co by było gdybym poszedł inną drogą" raczej kiedy Ci czegoś... żal, coś poszło nie dokładnie tak jak chciałeś albo nie przewidziałeś konsekwencji. :)

... wiem wiem - wszyscy staramy się nie uogólniać - co nie znaczy, że czasami nie popełniamy tej gafy :)
ale to nie było uogólnienie tylko inna opcja. w temacie.

Temat: Cztery czasy.....

Katarzyna B.:
Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
(coście się tego żalu tak uczepiły????)
to sprawa między kobietami.!:))))))
no tak... jasne :)
:)
a serio, pasowało nam do uzupełnienia straty czasu.
pasowało WAM - ale chyba warto brać pod uwagę, że są i inne możliwości ;) ... tym bardziej - gdy tyczy się to wypowiedzi innych :P
Leszek... ja nie neguję tego co napisałeś. :) rozmawiamy o stracie czasu więc żal jest konsekwencją tej dyskusji.
... raczej - może być konsekwencją - a nie - jest konsekwencją ;)
w mojej wypowiedzi - do której odnosiła się Beata - nie było mowy o żalu :P
zastanawianie się nad tym co by było gdyby... czasami przychodzi taka refleksja. ale jak napisała Beata, to gdybanie.
nooo gdybanie - i już :)
kiedy jest Ci dobrze to się nad tym nie zastanawiasz. myślisz "co by było gdybym poszedł inną drogą" raczej kiedy Ci czegoś... żal, coś poszło nie dokładnie tak jak chciałeś albo nie przewidziałeś konsekwencji. :)
i tu się nie zgodzę - bo są ludzie, którzy wcale nie dlatego, że im teraz źle ... wracają myślami w przeszłość zastanawiając się "a co by było gdybym ... czy byłbym dziś tak samo szczęśliwy?..."
;)


... wiem wiem - wszyscy staramy się nie uogólniać - co nie znaczy, że czasami nie popełniamy tej gafy :)
ale to nie było uogólnienie tylko inna opcja. w temacie.
w temacie - ok :)

konto usunięte

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
(coście się tego żalu tak uczepiły????)
to sprawa między kobietami.!:))))))
no tak... jasne :)
:)
a serio, pasowało nam do uzupełnienia straty czasu.
pasowało WAM - ale chyba warto brać pod uwagę, że są i inne możliwości ;) ... tym bardziej - gdy tyczy się to wypowiedzi innych :P
Leszek... ja nie neguję tego co napisałeś. :) rozmawiamy o stracie czasu więc żal jest konsekwencją tej dyskusji.
... raczej - może być konsekwencją - a nie - jest konsekwencją ;)
jest konsekwencją, skoro się zdarzyło. :)
w mojej wypowiedzi - do której odnosiła się Beata - nie było mowy o żalu :P
przeczytaj to co napisała Beata. żal się u Niej pojawił. :) i to w formie, która nawiązywała do pierwszych Jej postów... :) bo z tą stratą czasu to jest tak, że jest i nie jest... pojawia się żeby zniknąć... :)
zastanawianie się nad tym co by było gdyby... czasami przychodzi taka refleksja. ale jak napisała Beata, to gdybanie.
nooo gdybanie - i już :)
wiem :)
kiedy jest Ci dobrze to się nad tym nie zastanawiasz. myślisz "co by było gdybym poszedł inną drogą" raczej kiedy Ci czegoś... żal, coś poszło nie dokładnie tak jak chciałeś albo nie przewidziałeś konsekwencji. :)
i tu się nie zgodzę - bo są ludzie, którzy wcale nie dlatego, że im teraz źle ... wracają myślami w przeszłość zastanawiając się "a co by było gdybym ... czy byłbym dziś tak samo szczęśliwy?..."
;)
jasne, że czasami siadamy i się tak "dowartościowujemy". :)
ale czy zastanawiasz się czy gdyby to byłbyś szczęśliwy? a może zwyczajnie przemknie przez głowę refleksja... i wracasz do swojego szczęścia?
ale to zabawa słowami. inaczej odczytałam "zastanawianie się".

... wiem wiem - wszyscy staramy się nie uogólniać - co nie znaczy, że czasami nie popełniamy tej gafy :)
ale to nie było uogólnienie tylko inna opcja. w temacie.
w temacie - ok :)
:)

Temat: Cztery czasy.....

Katarzyna B.:
Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
(coście się tego żalu tak uczepiły????)
to sprawa między kobietami.!:))))))
no tak... jasne :)
:)
a serio, pasowało nam do uzupełnienia straty czasu.
pasowało WAM - ale chyba warto brać pod uwagę, że są i inne możliwości ;) ... tym bardziej - gdy tyczy się to wypowiedzi innych :P
Leszek... ja nie neguję tego co napisałeś. :) rozmawiamy o stracie czasu więc żal jest konsekwencją tej dyskusji.
... raczej - może być konsekwencją - a nie - jest konsekwencją ;)
jest konsekwencją, skoro się zdarzyło. :)
w Waszym przypadku - ale skoro w moim nie - więc to tylko możliwość jedna z wielu (choćby i z dwóch - ale jednak :) )
w mojej wypowiedzi - do której odnosiła się Beata - nie było mowy o żalu :P
przeczytaj to co napisała Beata. żal się u Niej pojawił. :) i to w formie, która nawiązywała do pierwszych Jej postów... :)
ale ja tylko powtarzam - że nie tylko żal może być powodem i konsekwencją - myśli o czasie przeszłym niedokonanym :) . mówiłem to i wcześniej - czego Beata nie chciała chyba zrozumieć - stad ta cała rozmowa
bo z tą stratą czasu to jest tak, że jest i nie jest... pojawia się żeby zniknąć... :)
oczywiście - tak bywa :) ... ale wcale nie musi :P
bo czas przeszły niedokonany - nie musi się równać poczuciu straty!!!
zastanawianie się nad tym co by było gdyby... czasami przychodzi taka refleksja. ale jak napisała Beata, to gdybanie.
nooo gdybanie - i już :)
wiem :)
jedna ugoda ... dobry zwiastun :P
kiedy jest Ci dobrze to się nad tym nie zastanawiasz. myślisz "co by było gdybym poszedł inną drogą" raczej kiedy Ci czegoś... żal, coś poszło nie dokładnie tak jak chciałeś albo nie przewidziałeś konsekwencji. :)
i tu się nie zgodzę - bo są ludzie, którzy wcale nie dlatego, że im teraz źle ... wracają myślami w przeszłość zastanawiając się "a co by było gdybym ... czy byłbym dziś tak samo szczęśliwy?..."
;)
jasne, że czasami siadamy i się tak "dowartościowujemy". :)
nie musi być to kwestia dowartościowywania .. (!) ... tylko zwykłego "zatrzymania się w miejscu i popatrzenia dookoła siebie ..... na to co było, jest i chcielibyśmy by się jutro zdarzyło...
ale czy zastanawiasz się czy gdyby to byłbyś szczęśliwy?
a jasne!
szczęśliwy człowiek - ma czas na myślenie :) i zadowolenie - że kiedyś tam nie wybrał drogi w lewo a w prawo :)
a może zwyczajnie przemknie przez głowę refleksja... i wracasz do swojego szczęścia?
tak też może być :) dopuszczam :)
ale to zabawa słowami. inaczej odczytałam "zastanawianie się".
wszystko może być zabawą słowami - ale taka zabawa jest ok - gdy rozmawiające strony wiedzą że to tylko zabawa ... i nawet w zabawie dopuszczają możliwość tego, że druga strona mówi na serio ;)

konto usunięte

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
... raczej - może być konsekwencją - a nie - jest konsekwencją ;)
jest konsekwencją, skoro się zdarzyło. :)
w Waszym przypadku - ale skoro w moim nie - więc to tylko możliwość jedna z wielu (choćby i z dwóch - ale jednak :) )
Leszek, ja mówię o konsekwencji mojej rozmowy z Beatą o żalu... to konsekwencja wcześniejszego definiowania czasu jako straconego. :)
ale ja tylko powtarzam - że nie tylko żal może być powodem i konsekwencją - myśli o czasie przeszłym niedokonanym :) .
ale ja się z tym zgadzam.
mówiłem to i wcześniej - czego Beata nie chciała chyba zrozumieć - stad ta cała rozmowa
już Ty się nie bój. Beata rozumie :)
oczywiście - tak bywa :) ... ale wcale nie musi :P
bo czas przeszły niedokonany - nie musi się równać poczuciu straty!!!
nie musi. tylko kiedy mówimy w wątku o poczuciu straty czasu to się zrobiło nawiązanie do żalu, że coś się zrobiło tak, a nie inaczej...
ale to jedna z opcji

jedna ugoda ... dobry zwiastun :P
to nie ugoda, bo ja się nie spieram. :)
jasne, że czasami siadamy i się tak "dowartościowujemy". :)
nie musi być to kwestia dowartościowywania .. (!) ... tylko zwykłego "zatrzymania się w miejscu i popatrzenia dookoła siebie ..... na to co było, jest i chcielibyśmy by się jutro zdarzyło...
dlatego piszę, że słowo "zastanawianie" czytam inaczej. bo ja się nie zastanawiam co by było gdyby jeśli się coś udało. może przejść przez głowę, że mogło się nie udać... ale siedzieć i się zastanawiać...?
no, ok jest jedna sytuacja kiedy to zastanawianie się jest ważne. chwile po sukcesie. potem już nie. potem już lekcja została odrobiona, a wnioski wyciągnięte. :)
ale czy zastanawiasz się czy gdyby to byłbyś szczęśliwy?
a jasne!
szczęśliwy człowiek - ma czas na myślenie :) i zadowolenie - że kiedyś tam nie wybrał drogi w lewo a w prawo :)
Leszek... brak zastanawiania się dlaczego mi się udało nie oznacza braku myślenia :)
myślenie ma być twórcze, a nie odtwórcze. a wczorajszy sukces? to już było. poszło dobrze...? to zastanawiamy się nad tym co będzie dalej. to co było, jest doświadczeniem, z którego korzystamy... ale jutro nas nie pogłaszcze, bo wczoraj wybraliśmy drogę A a nie B. jutro zapyta "to która dzisiaj, mądralo - C czy D?" :) dlatego pamiętanie wyborów, uczenie się na nich, zbieranie doświadczeń jak najbardziej. ale siadanie żeby się zastanawiać z satysfakcją nad wczorajszym wyborem to.... dowartościowanie? :)
granica jest płynna, wiem :))
a może zwyczajnie przemknie przez głowę refleksja... i wracasz do swojego szczęścia?
tak też może być :) dopuszczam :)
teraz moja ugoda? :)
ale to zabawa słowami. inaczej odczytałam "zastanawianie się".
wszystko może być zabawą słowami - ale taka zabawa jest ok - gdy rozmawiające strony wiedzą że to tylko zabawa ... i nawet w zabawie dopuszczają możliwość tego, że druga strona mówi na serio ;)
Leszek... zabawa słowami nie oznacza, że traktujemy temat jak zabawę. zabawa słowami oznacza, że każdy z nas nadaje słowom inną wartość, próbuje ubrać z te same słowa trochę inne odczucia, prawdy, doświadczenia... i dlatego spór o "zastanawianie" można ciągnąc rok, bo każdy temu słowu już nadał inne znaczenie. :)

ciasny ten nasz język ojczysty mimo bogactwa - czasami trudno opowiedzieć o tym co czujemy i rozumiemy pod konkretnym słowem. :)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
ale ja tylko powtarzam - że nie tylko żal może być powodem i konsekwencją - myśli o czasie przeszłym niedokonanym :) . mówiłem to i wcześniej - czego Beata nie chciała chyba zrozumieć - stad ta cała rozmowa
Namieszałam??? :))
Dryf w dyskusji jest nieunikniony moim zdaniem i dobrze, że występuje, bo człowiek ma okazję otworzyć oczy na inne aspekty. Teraz rozumiem, że chodziło Ci o filozofowanie typu "a co by było, gdybym się nie urodził, albo urodził dziewczynką, albo w innym kraju, albo nie miał rodzeństwa, albo spóźnił się wtedy..." i te de..

Ja też czasem tak filozofuję i nieodmiennie dochodzę do wniosku, że istnieją światy równoległe i faktycznie w nich jestem i inaczej toczy się tam moje życie. To zaspokaja moją ciekawość, gdyż wierzę iż jak dojdę do Źródła, to zobaczę w mgnieniu oka wszystkie możliwe "rozegrania" tego wcielenia. Czasem budzi się we mnie ciekawość, czy dałoby się zobaczyć to już teraz, z obecnym "komputerem" i faktycznie trudno nazwać ten stan "żalem".:)

Ale cofnijmy się do tematu wątku: czas stracony...

Ja widzę różnicę w rozpatrywaniu tego co się zdarzyło i nie zdarzyło zgodnie z naszymi wyborami/przez nasze wybory a tym, jak by mogło to wyglądać gdyby wybór był inny..
Widzę to tak jak napisałam wcześniej: nie możemy wybrać w przeszłości inaczej nie zmieniając samego siebie, swojej świadomości, bo to by było właśnie przeskoczenie do świata równoległego.

Temat: Cztery czasy.....

Katarzyna B.:

Leszek... brak zastanawiania się dlaczego mi się udało nie oznacza braku myślenia :)
myślenie ma być twórcze, a nie odtwórcze. a wczorajszy sukces? to już było. poszło dobrze...? to zastanawiamy się nad tym co będzie dalej. to co było, jest doświadczeniem, z którego korzystamy... ale jutro nas nie pogłaszcze, bo wczoraj wybraliśmy drogę A a nie B. jutro zapyta "to która dzisiaj, mądralo - C czy D?" :) dlatego pamiętanie wyborów, uczenie się na nich, zbieranie doświadczeń jak najbardziej. ale siadanie żeby się zastanawiać z satysfakcją nad wczorajszym wyborem to.... dowartościowanie? :)
granica jest płynna, wiem :))

... powiem tylko, że osobiście uważa, że ludzie zbyt mało czasu poświęcają na myślenie o tym - co spowodowało, że jesteśmy tu gdzie jesteśmy...

Jestem zwolennikiem doceniania tego co się ma -a nie tego co można by mieć - albo co by się chciało mieć jutro (bo jutro może nie nadejść wcale)
... tyle, że to temat na inną dyskusję ...
ciasny ten nasz język ojczysty mimo bogactwa - czasami trudno opowiedzieć o tym co czujemy i rozumiemy pod konkretnym słowem. :)
ejjj jak widać wcale nie ciasny - tylko:
po pierwsze - trzeba pamiętać - że konkretne słowa mają konkretne znaczenie
a po drugie - dobór słów w zdaniu - ma kolosalne znaczenie - i warto pomyśleć nim się coś napisze (pod kątem tego - że zdanie może być odczytane opacznie ... więc może warto by je ująć inaczej) oraz czytać to co ktoś pisze dokładnie... a jeśli coś nam nie pasuje - po prostu zapytać "czy o to ci człeku szło?" ;)

Temat: Cztery czasy.....

Beata B.:
Leszek N.:
ale ja tylko powtarzam - że nie tylko żal może być powodem i konsekwencją - myśli o czasie przeszłym niedokonanym :) . mówiłem to i wcześniej - czego Beata nie chciała chyba zrozumieć - stad ta cała rozmowa
Namieszałam??? :))
e tam :) .... norma :P
Dryf w dyskusji jest nieunikniony moim zdaniem i dobrze, że występuje, bo człowiek ma okazję otworzyć oczy na inne aspekty. Teraz rozumiem, że chodziło Ci o filozofowanie typu "a co by było, gdybym się nie urodził, albo urodził dziewczynką, albo w innym kraju, albo nie miał rodzeństwa, albo spóźnił się wtedy..." i te de..
noooo :)

Ja też czasem tak filozofuję i nieodmiennie dochodzę do wniosku, że istnieją światy równoległe i faktycznie w nich jestem i inaczej toczy się tam moje życie. To zaspokaja moją ciekawość, gdyż wierzę iż jak dojdę do Źródła, to zobaczę w mgnieniu oka wszystkie możliwe "rozegrania" tego wcielenia. Czasem budzi się we mnie ciekawość, czy dałoby się zobaczyć to już teraz, z obecnym "komputerem" i faktycznie trudno nazwać ten stan "żalem".:)
Ty masz dopiero fantazję :D

Ale cofnijmy się do tematu wątku: czas stracony...

Ja widzę różnicę w rozpatrywaniu tego co się zdarzyło i nie zdarzyło zgodnie z naszymi wyborami/przez nasze wybory a tym, jak by mogło to wyglądać gdyby wybór był inny..
Widzę to tak jak napisałam wcześniej: nie możemy wybrać w przeszłości inaczej nie zmieniając samego siebie, swojej świadomości, bo to by było właśnie przeskoczenie do świata równoległego.
... to oczywiste - wszystko co przeżyliśmy - kształtuje nas - i dlatego tacy a nie inni jesteśmy tu i teraz
ale
ale własnie to również jest powodem dla którego czasami siadam i.... kilka godzin mnie nie ma... bo skręciłem nie w lewo.. a w prawo
(na te kilka godzin)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
... powiem tylko, że osobiście uważa, że ludzie zbyt mało czasu poświęcają na myślenie o tym - co spowodowało, że jesteśmy tu gdzie jesteśmy...
Dlaczego tak myślisz?
Mnie się wydaje, że jest ogromna rzesza ludzi dla których .... duchowość, filozofia jest tak samo niezbędna do życia, jak chleb na śniadanie.

Temat: Cztery czasy.....

Beata B.:
Leszek N.:
... powiem tylko, że osobiście uważa, że ludzie zbyt mało czasu poświęcają na myślenie o tym - co spowodowało, że jesteśmy tu gdzie jesteśmy...
Dlaczego tak myślisz?
Mnie się wydaje, że jest ogromna rzesza ludzi dla których .... duchowość, filozofia jest tak samo niezbędna do życia, jak chleb na śniadanie.
nie powiedziałem, że jest ich (...) mało...
powiedziałem, że jednak ZBYT mało... ;)
(ogólnie - i że zbyt mało o tym myślą - no ... żeby nie było :P )Leszek N. edytował(a) ten post dnia 22.06.12 o godzinie 12:29
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
Ty masz dopiero fantazję :D
Myślisz, że to jest fantazja?
Naukowcy już od dawna badają teorie strun, równoległości światów i tym podobne dziwa..
I nie zaprzeczają tej możliwości!:))
... to oczywiste - wszystko co przeżyliśmy - kształtuje nas - i dlatego tacy a nie inni jesteśmy tu i teraz
ale
ale własnie to również jest powodem dla którego czasami siadam i.... kilka godzin mnie nie ma... bo skręciłem nie w lewo.. a w prawo
(na te kilka godzin)
A już dla mojej własnej ciekawości: czujesz "odpowiedzialność" za to, co Twoja dusza wyrabia w równoległości? :)

Temat: Cztery czasy.....

Beata B.:
>
A już dla mojej własnej ciekawości: czujesz "odpowiedzialność" za to, co Twoja dusza wyrabia w równoległości? :)
?? absolutnie nie :)

... nie mam sobie tam NIC do zarzucenia :)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
nie powiedziałem, że jest ich (...) mało...
powiedziałem, że jednak ZBYT mało... ;)
No może...?
Choć z trzeciej strony .... chyba bym lubiła Utopię.:)))

Temat: Cztery czasy.....

Beata B.:
Leszek N.:
nie powiedziałem, że jest ich (...) mało...
powiedziałem, że jednak ZBYT mało... ;)
No może...?
Choć z trzeciej strony .... chyba bym lubiła Utopię.:)))
chyba ?
ja ją lubię :)
... i powiem Ci w zaufaniu - że to utopia ..... napędza ten świat ;)Leszek N. edytował(a) ten post dnia 22.06.12 o godzinie 12:32
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Cztery czasy.....

Leszek N.:
chyba ?
ja ją lubię :)
... i powiem Ci w zaufaniu - że to utopia ..... napędza ten świat ;)
Phi!:))
Też mi odkrycie wszystkim znane!:)))

To co?
Po piwku i do roboty, skoro wszystkie wątpliwości zostały rozwiane? :))

Następna dyskusja:

Czasy się zmieniają...?:)




Wyślij zaproszenie do