Temat: Czego najbardziej się boisz w relacjach z kobietami? Co...
Witold S.:
Kobieta niezależna to nie jest baba-chłop, która nie dowartościowuje mężczyzn. Po prostu, ona nie potrzebuje mężczyzny (nawet na jedną noc), który nie potrafi zadbać o nią, a w szczególności o siebie. Jest zainteresowana realizacją własnych pasji, ma mnóstwo przyjaciół i nie traci czasu... na podawanie kawy mężulkowi, z którym nie ma nawet o czym poziewać.
oj, oj ...
Myślę, że mogę nazwać siebie kobietą niezależną, ale ja:
- nie potrzebuję faceta na jedną noc, chociażby ze względów zdrowotnych (inne aspekty w tej wypowiedzi pominę),
- potrzebuję faceta, przy którym poczuję się kobietą, rozkwitnę...
z którym nawet pomilczeć będzie fajnie, który nie będzie wzbudzał we mnie poczucia winy za każdym razem, gdy będę się wdrapywała na drzewo lub spotykała ze swoimi licznymi przyjaciółmi, i który sam zarobi na swoje utrzymanie ...
W zamian ja mogę mu zrobić kawę, pranie, wręczyć młotek (z którym wprawdzie umiem się obchodzić, jednak niekoniecznie mam na to ochotę), nie przeszkadzać w oglądaniu meczu, zrobić kolację dla jego kumpli, po czym ulotnić się z domu, jak również mieć ochotę na seks zawsze i wszędzie ... :)))