Temat: Czego boją się kobiety...?
Sylwia Wilk:
Nooo powiedzmy...związki z innymi, podobnie jak nasze relacje >z rodzicami mało kiedy sa tak oczywiste i logiczne jak kocham siebie = łacze się z odpowiednim partnerem,....
Pewnie i tak. I bardzo to skomplikowane i zawiłe jest, ale jednak kochając siebie i znając swoją wartość nie będziemy z kimś, kto na przykład nie będzie nas szanował. Mając niskie poczucie własnej wartości można trwać w złym, toksycznym związku itp.
Związek to dwie osoby, więc nawet kiedy ja jestem "zdrowa" (kocham siebie etc.) zawsze moge spotkac kogoś kto bedzie potrzebował własnie tej mojej pomocy zeby on sam poznał >swoja wartośc....co moze dla mnie oznaczac czasem ( a nawet zawsze >) cierpienie, ciężka pracę itp, zeby zbudowac cos >wartosciowego na moim zdrowiu i jego (partnera)wyleczeniu....
Owszem, relacja dwojga ludzi to nie puzzle które idealnie do siebie pasują. Pewnie każda osoba wymaga pracy i oszlifowania, niezależnie od tego, jak bardzo by siebie kochała. Ważne chyba, żeby wybrać kogoś takiego z kim wspólnie będzie można pracować i widzieć perspektywę sukcesu/chęci pracy nad sobą.
zreszta nie oszukujmy się.....malo kto z nas tak naprawde kocha >i akceptuje siebie do końca....ksiązka mówi, ze własnie >dopiero w zwiazku mozna to do końca odkryć....w sensie swoja wartość....konflikty, problemy etc....
Może warto dopisać do pozycji do przeczytania ;)