Temat: Co scala związek?
Robert Kuba(z) Nowakowski:
Ale co to znaczy? Konkrety proszę, przykłady!
Mówisz: MASZ!
Jedna para poznała się na rajdzie. I zwyczajnie zaiskrzyło. On się rozwiódł, żeby być z nią i przeprowadził na drugi koniec Polski. Druga para została zwyczajnie zeswatana. Ale też zaiskrzyło.
Aktywni są w sensie dosłownym. Mają firmy, domy, duże ogrody, teraz wnuki. Są bardzo "niespokojnymi" duchami. Jedni w tym roku byli już w Meksyku (marzenie od pięciu lat) i w Grecji, nie licząc kilku rajdów, których też sobie nie odpuszczają. A drudzy bodaj w Egipcie i Francji, ale ja nie nadążam śledzić ich wędrówek, a równolegle przecież budują nowy dom!
Malują obrazy, wyszywają krzyżykowo, czytają książki, chadzają tańczyć i na siłownię (to akurat każde osobno, ale na basen już wspólnie). Niejeden młody nie ma tylu ciekawych rzeczy do zrobienia co oni.
Bardzo charakterystyczne jest to, że ci ludzie dużo rozmawiają. Bardzo dużo. Nie mogą się nagadać z sobą i z innymi. Przy czym wcale nie pouczają, jak to starzy, ale wymieniają poglądy z pełnym zainteresowaniem. Obgadują codzienność i non stop planują.
Bardzo charakterystyczne jest, że żyją wyłącznie teraźniejszością i przyszłością. Przeszłość jest (takie mam wrażenie) po to, aby się pośmiać ze wspólnych wpadek, a nie po to aby rozdrapywać powody nieszczęść (a mieli ich powyżej średniej krajowej).
Bardzo charakterystyczne jest, że mają podobne temperamenty, potrzeby. Nie kłócą się, bo obgadują problemy aż do uzyskania rozsądnego wyjścia.
Wiesz co mi przyszło do głowy? Oni są dojrzali, ale ciekawi wszystkiego jak dzieci!