konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

No właśnie...?
Kiedy wiemy, że to co czujemy do partnera... to nie są uczucia do niego...tylko np. do ojca.
Wiemy to, ale co z tym zrobić?
Nie chcemy ranić i niesprawiedliwie traktować partnera...
Jak oddzielić jednego od drugiego?
I jak dowiedzieć się co tak naprawdę czujemy do partnera?
Adrianna  Franczewska-Krup a

Adrianna
Franczewska-Krup
a
Nieruchomości są
moją pasją

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Proponuję przeczytanie książki "TOKSYCZNI RODZICE"
wiem z własnego doświadczenia, że czasem dobieramy złych partnerów ze względu na jakieś nieprawidłowości w relacjach OJCIEC-CÓRKA
ja po przeczytaniu książki zagłębiłam sie w swój problem, po prostu odnalazłam tam przypadek podobny do mojego. I od tamtej pory wiem jakich partnerów powinnam unikać, aby nie było przeniesienia
Jeśli zrozumiesz istotę problemu będziesz też wiedziała jake sa Twoje prawdziwe uczucia do partnera. Tak jest moja opinia.

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Dziękuję :)
Ja to rozumiem. Wiem nawet kiedy uczucia dotyczą ojca.Dość długo pracuję nad tą relacją.
Tylko nie wiem co czuję do partnera? I zastanawiam się jak ich obu rozdzielić...żeby w końcu się dowiedzieć...
Adrianna  Franczewska-Krup a

Adrianna
Franczewska-Krup
a
Nieruchomości są
moją pasją

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

wiem, że mamy podobne układy z partnerami i mysle, że separacja jest dobra ona uświadamia czy brakuje tego KOGOS czy nie
ja nie zrywam kontaktu ale jakoś narazie udaje mi sie wyciszeyc emocje i uczucia

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

tak... tez tak myślałam... trochę czasu i dystansu.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Patrycja C.:
No właśnie...?
Kiedy wiemy, że to co czujemy do partnera... to nie są uczucia do niego...tylko np. do ojca.
Wiemy to, ale co z tym zrobić?
Nie chcemy ranić i niesprawiedliwie traktować partnera...
Jak oddzielić jednego od drugiego?
I jak dowiedzieć się co tak naprawdę czujemy do partnera?

W tej sytuacji polecam USTAWIENIA RODZINNE, czyli metodę Hellinger'a. REWELACJA! A wg głowie robi się taki porządek, że hej! i bez rozdzierania szat, rozdrapywania ran, szarpania zwojów mózgowych. Cudna, humanitarna metoda pracy z samym sobą.

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Byłam ustawiana...i właściwie mam juz porządek.
Ojciec zmarł 16 lat temu, a ja teraz przeżywam żałobę po nim... Bo wtedy sie odcięłam!
Hellinger twierdzi, że taka żałoba trwa ok. roku.
Ale to jest zadziwiajace ile emocji i uczuć się pojawia w tym czasie... I trzeba je wszystkie uznać!
Pozdrawiam :)
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Patrycja C.:
Byłam ustawiana...i właściwie mam juz porządek.
Ojciec zmarł 16 lat temu, a ja teraz przeżywam żałobę po nim... Bo wtedy sie odcięłam!
Hellinger twierdzi, że taka żałoba trwa ok. roku.
Ale to jest zadziwiajace ile emocji i uczuć się pojawia w tym czasie... I trzeba je wszystkie uznać!
Pozdrawiam :)

Dla mnie było zadziwiające przede wszystkim to, jak można intensywnie odczuwać emocje zupełnie obcych osób. Ja miałam dwa własne ustawienia, ale chętnie też brałam udział jako obserwator i reprezentant. To także bardzo dużo daje.
Ale przyznasz, że to dużo zmienia?

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Magdalena K.:
Patrycja C.:
Byłam ustawiana...i właściwie mam juz porządek.
Ojciec zmarł 16 lat temu, a ja teraz przeżywam żałobę po nim... Bo wtedy sie odcięłam!
Hellinger twierdzi, że taka żałoba trwa ok. roku.
Ale to jest zadziwiajace ile emocji i uczuć się pojawia w tym czasie... I trzeba je wszystkie uznać!
Pozdrawiam :)

Dla mnie było zadziwiające przede wszystkim to, jak można intensywnie odczuwać emocje zupełnie obcych osób. Ja miałam dwa własne ustawienia, ale chętnie też brałam udział jako obserwator i reprezentant. To także bardzo dużo daje.
Ale przyznasz, że to dużo zmienia?
Oj tak tak... bo to tez nie jest przypadek kto i do jakiej roli wybiera nas w ustawieniach...
Pamiętam te emocje w mojej grupie terapeutycznej... i ta niesamowita więż...
No i to, że w koncu czułam...
Berenika W.

Berenika W. Marketing
Coordinator,
Colliers
International Poland
Sp. ...

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Cześć! Nie słyszałam o tej metodzie, dopóki nie przeczytałam tego wątku i mam pytanie do uczestniczek ustawiania Hellingera. Czy to Wam rzeczywiście w jakikolwiek sposób pomogło i jak odnosicie się do bardzo krytycznych uwag pod adresem samego autora? Poczytałam sobie o nim trochę na forum psychologicznym: http://forumhumanitas.ipbhost.com/index.php?showtopic=... i jestem wstrząśnięta pomysłami Hellingera. Pozwolę sobie przekleić trochę informacji.

1. Jego wypowiedzi na temat wykorzystania seksualnego

Ofiarze wykorzystania seksualnego przez ojca, hellinger mowil rzeczy typu::
- Ojciec nigdy nie jest winny
- Matka jest winna ze ojciec seksualnie wykorzystywal corke, dlatego ze odmawiala ojcu seksu
- "Powiedz do ojca: "Kochany tatusiu, zwracam ci szacunek (honor)""
- "Tatusiu, bardzo chetnie to z toba robilam".
- itp okropnosci
Facet bowiem glosi ze wine na wykorzystanie seksualne ponosi glownie sama ofiara, a za reszte jest winny LOS. Ewentualnie cala wine zrzuca na matke.

2. Na temat Zydow

- Do Zydowki z mezem chrzescijaninem powiedzial: "Dziekuj swojemu mezowi i badz mu wdzieczna za to sie z toba ozenil, CHOCIAZ jestes Zydowka".

- "Narod zydowski dopiero wtedy znajdzie pokoj w sobie, ze swoimi arabskimi sasiadami i ze swiatem, jezeli kazdy - bez wyjatku - Zyd, odmowi paciez za Hitlera"

3. Na temat kobiet

- "Powodem raka piersi jest czesto fakt ze kobieta niedobrze traktowala swojego meza"

- Do rozwodzacej sie kobiety (przy jej mezu): "Tutaj (w tej kobiecie) siedzi zimne serce". Do publicznosci "Dzieci nie sa bezpieczne z ta kobieta. Ich miejsce jest przy ojcu"

4. Na temat jego milosci, szacunku i wyrozumienia do Hitlera – tutaj polecam lekture strony http://www.agpf.de/Hellinger.htm#Zeit35/03 Tego jest duzo!
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Berenika W.:
Cześć! Nie słyszałam o tej metodzie, dopóki nie przeczytałam tego wątku i mam pytanie do uczestniczek ustawiania Hellingera. Czy to Wam rzeczywiście w jakikolwiek sposób pomogło i jak odnosicie się do bardzo krytycznych uwag pod adresem samego autora? Poczytałam sobie o nim trochę na forum psychologicznym: http://forumhumanitas.ipbhost.com/index.php?showtopic=... i jestem wstrząśnięta pomysłami Hellingera. Pozwolę sobie przekleić trochę informacji.

1. Jego wypowiedzi na temat wykorzystania seksualnego

Ofiarze wykorzystania seksualnego przez ojca, hellinger mowil rzeczy typu::
- Ojciec nigdy nie jest winny
- Matka jest winna ze ojciec seksualnie wykorzystywal corke, dlatego ze odmawiala ojcu seksu
- "Powiedz do ojca: "Kochany tatusiu, zwracam ci szacunek (honor)""
- "Tatusiu, bardzo chetnie to z toba robilam".
- itp okropnosci
Facet bowiem glosi ze wine na wykorzystanie seksualne ponosi glownie sama ofiara, a za reszte jest winny LOS. Ewentualnie cala wine zrzuca na matke.

2. Na temat Zydow

- Do Zydowki z mezem chrzescijaninem powiedzial: "Dziekuj swojemu mezowi i badz mu wdzieczna za to sie z toba ozenil, CHOCIAZ jestes Zydowka".

- "Narod zydowski dopiero wtedy znajdzie pokoj w sobie, ze swoimi arabskimi sasiadami i ze swiatem, jezeli kazdy - bez wyjatku - Zyd, odmowi paciez za Hitlera"

3. Na temat kobiet

- "Powodem raka piersi jest czesto fakt ze kobieta niedobrze traktowala swojego meza"

- Do rozwodzacej sie kobiety (przy jej mezu): "Tutaj (w tej kobiecie) siedzi zimne serce". Do publicznosci "Dzieci nie sa bezpieczne z ta kobieta. Ich miejsce jest przy ojcu"

4. Na temat jego milosci, szacunku i wyrozumienia do Hitlera – tutaj polecam lekture strony http://www.agpf.de/Hellinger.htm#Zeit35/03 Tego jest duzo!

Mnie pomogło bardzo. Ale mam pytanie, bo to wszystko jest tylko napisane przez kogoś.
Ja oglądałam filmy z ustawieniami prowadzonymi przez niego, gdzie akurat były ustawienia dot. Żydów, II wojny światowej, kobiet chorych na raka. Dlaczego sugerujesz się tym, co znajdziesz w sieci i tego nie sprawdzasz? Żadnej z podobnych treści nie słyszałam na żadnym filmie, ani w trakcie ustawień które sama miałam. Być może są to zdania wyciągnięte z kontekstu. Jeśli chodzi o pacierz za Hitlera to czyż nawet w Kościele katolickim nie mówi się o rzeczy takiej jak wybaczenie? A sprawa psychologów, którzy odradzają jawnie tę metodę? Tę metodę odradzają psychologowie, którzy najprawdopodobniej uważają, że sami byliby najlepszymi rodzicami dla swoich pacjentów. Aby pracować metodą Hellingera trzeba mieć w sobie dużo pokory. I zgadzam się z nim, że to my sami jesteśmy odpowiedzialni za to, co nas spotyka w życiu, bo tak a nie inaczej w naszym życiu wybieramy. I nie jest to ani dobre ani złe. Bo to my ludzie stworzyliśmy podział rzeczy na dobre i złe. Większość tych rzeczy, które dzieją się w naszym życiu jest konsekwencją naszych wyborów. Sztuką jest jednak to zrozumieć i wybaczyć sobie przede wszystkim. Bo często nie możemy sobie wybaczyć, że pozwoliliśmy na to aby ktoś zrobił nam krzywdę.
Powiem tak, jest wielu zwolenników i przeciwników tej metody. Wiem, że niektórzy psychoterapeuci np. z Laboratorium Psychoanalizy ją wykorzystują. Jest skuteczna, co sprawdziłam na własnej skórze. Mnie pomogła. I nikt nie obwiniał mojej matki ani ojca za to, że ja nosiłam ich emocje i nieświadomie przeniesione lęki czy przekonania jako swój własny bagaż.
Berenika W.

Berenika W. Marketing
Coordinator,
Colliers
International Poland
Sp. ...

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Właśnie sprawdzam, pytając się o Wasze odczucia. Cytat miał być kijem w mrowisko. Myślę, że jeszcze podrążę temat. W tej chwili w żaden sposób nie wartościuję tej metody. Moją czujność budzi krytyka uznanej niemieckiej prasy.
Jeśli chodzi o moje pierwsze odczucie, to dla mnie za dużo w tej metodzie teatralności. Poza tym są udokumentowane przypadki osób, którym wyrządzono więcej szkody niż pożytku.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Berenika W.:
Właśnie sprawdzam, pytając się o Wasze odczucia. Cytat miał być kijem w mrowisko. Myślę, że jeszcze podrążę temat. W tej chwili w żaden sposób nie wartościuję tej metody. Moją czujność budzi krytyka uznanej niemieckiej prasy.
Jeśli chodzi o moje pierwsze odczucie, to dla mnie za dużo w tej metodzie teatralności. Poza tym są udokumentowane przypadki osób, którym wyrządzono więcej szkody niż pożytku.

Za dużo dla Ciebie w tym teatralności????
Przecież, o ile się orientuję, nie byłaś na żadnych ustawieniach, więc skąd ten wniosek?
Myślę, że warto by było abyś sama poszła na takie ustawienia i sprawdziła na własnej skórze co i jak. Krzywdy Ci to nie wyrządzi żadnej, zwłaszcza że nie musisz wcale ustawiać siebie. Możesz wziąć udział jako obserwator. Od Ciebie tylko zależy czy zgodzisz się reprezentować kogokolwiek w jego ustawieniach czy nie.
Można wiele książek przeczytać na ten temat, wiele opinii za i przeciw, ale najlepiej się zorientujesz czy ta metoda jest dla Ciebie dobra, gdy sama weźmiesz udział.
Nie ma na świecie takiej uniwersalnej recepty dla wszystkich. Dlatego jedni są za, inni przeciw. I pamiętaj, że każdy z prowadzących ma inny sposób prowadzenia ustawień. Ja byłam u dwóch. Mogę Ci polecić Alicję Bednarską (Berckana) lub Janusza Sztencla (od ponad 20-tu lat jest psychoterapeutą i stosuje tę metodę).
Idź, zobacz, doświadcz, a potem napisz co o tym myślisz.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Aha, skoro wkleiłaś negatywne opinie, to ja sobie pozwolę wkleić te pozytywne:
"Ta metoda poszerza przede wszystkim naszą świadomość, nie wpływamy na nią. Wszystko nowe rozszerza naszą świadomość. Gdy coś odrzucamy zostaje to utracone dla świadomości. Wywieramy wpływ na naszą świadomość, gdy to co zostało odrzucone przyjmujemy na powrót..." to część wywiadu z samym B. H. resztę znajdziesz tu: http://rozmowy.onet.pl/artykul.html?ITEM=1204958&OS=72385

"Ustawienia rodzinne wg Berta Hellingera są metodą „ultrakrótkoterminową” - zazwyczaj pozwalają na zidentyfikowanie źródła problemu i przepracowania go w krótkim czasie. Dzięki temu skraca się również okres całej terapii, ponieważ ustawienia przyspieszają konstruktywne przejście kryzysowych faz terapii i ułatwiają rozpoznanie istoty problemów uwarunkowanych systemowo. " - reszta tutaj http://www.econlp.com/content/view/62/51/

"Bert Hellinger jest jednym z najbardziej inspirujących terapeutów naszych czasów. Podstawą jego pracy jest miłość i głęboki szacunek dla indywidualności człowieka i jego losu. Uzdrawianie miłością odblokowuje te miejsca, gdzie została ona zablokowana. Sięgając w pokolenia naszych przodków, uwalnia przepływ, aby miłość mogła płynąć, dawać siłę i oparcie następnym pokoleniom.

To my, nasi rodzice, ich rodzeństwo, dziadkowie, nasze własne dzieci i wnuki tworzymy rodzinę. Nasze osobowości, zachowania i szczególny los tworzą fenomen pola energetycznego rodziny, zwanego przez Hellingera "polem wiedzącym". reszta tu: http://www.berckana.pl/warsztaty.htm - to tu gdzie sama byłam

tego nie mogłam skopiować, więc zajrzyj na link http://www.zdrowie.com.pl/informacje/czytelnia/_200407...

i jeszcze to: Ustawienia rodzinne

maurycja 28.11.2006


Jakoś mnie tak na jesienne przemyślenia wzięło. Przypomniał mi się czas sprzed roku, kiedy musiałam borykać się ze swoimi demonami... coś mi wtedy mocno pomogło. Może nie wszystkie diabły odgoniło z mojej głowy, ale jednak pewne rzeczy poukładało.

Kiedy jakieś problemy spadają człowiekowi na głowę, w pewnym momencie zdaje sobie on sprawę, że w rezultacie ze wszystkim jest tak naprawdę sam. Oczywiście jest mama, która przytuli i powie, że kocha, ale nie wszyscy ją mają albo kontakt jest nie taki jak trzeba. Są przyjaciele, ale mają swoje problemy, poza tym ileż można gadać z nimi na ten sam temat... zresztą nie każdy ma ochotę na takie wynurzenia. Niektórym pomaga wiara w Boga, któremu można powierzyć swoje sprawy i czekać cierpliwie aż nas wysłucha. Generalnie jednak jesteśmy z danym problemem i z samym sobą sami.

To co powiem nie jest lekarstwem na wszystko, ale bywa pomocne. Czasem nawet bardziej niż normalna terapia. Być może coś tam Wam się o uszy obiło, być może ktoś też zastosował to na swojej skórze. Chodzi mi o ustawienia rodzinne Berta Hellingera. Na czym to wszystko polega? Spróbuję opowiedzieć Wam własnymi słowami i z własnego doświadczenia. Po co to niby robię? Bo zauważam wśród osób, z którymi się stykam na codzień takie sytuacje i problemy, które jak nic dałoby się rozwiązać właśnie tą metodą... a osoby te otwierają szeroko oczy kiedy im o niej opowiadam. Poza tym chyba też mnie samej to się może znowu przyda;)
http://broszka.pl/index.php?a=si&iid=3486

i jeszcze tutaj: http://www.twojeinspiracje.org/sswz.html

i może jeszcze przeczytaj jakąkolwiek jego książkę. Będziesz wtedy miała najpełniejszy obraz tego, czego tak się obawiasz.
p.s. moje pierwsze ustawienia dot. relacji z mamą. Walczyłyśmy ze sobą 32 lata. Ustawienia pomogły mi spojrzeć na wszystko z poziomu wyżej, wyjść poza ograniczenia i przekonania, którymi kierowałam się w życiu. I teraz z przyjemnością myślę, że mam mamę, która być może myśli inaczej niż ja, ale jest moją mamą. Nasze spotkania są miłe, przyjemnie nam razem spędzać święta. Zmienił się mój stosunek do niej, a co za tym idzie zmieniło się także jej zachowanie. I jest duużo lepiej.
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

a moze cos nowego?
A moze zastanowimy się co się dzieje kiedy w ogóle przenosimy uczucia?
Obarczamy innych uczuciami naszymi?

Jaki to ma wpływ na nasz związek, kiedy widzimy to co chcemy, a nie to co jest?
Cierpimy, ze nas nie kocha; albo zmęczeni jesteśmy ze kocha za bardzo?

A moze to tylko nasze wyobrazenia o rzeczywistości, a nie rzeczywistość?

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Beata K.:
Jaki to ma wpływ na nasz związek, kiedy widzimy to co chcemy, a nie to co jest?
a kto decyduje jak jest naprawdę? kto ocenia jaki punkt widzenia jest rzeczywisty? :)
Cierpimy, ze nas nie kocha; albo zmęczeni jesteśmy ze kocha za bardzo?

A moze to tylko nasze wyobrazenia o rzeczywistości, a nie rzeczywistość?
kto decyduje, że rzeczywistość jest prawdziwa lub wyobrażona? skąd wiadomo, że "poddając" swój punkt widzenia nie "kupujemy" tylko wyobrażenia innej osoby? :)
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Katarzyna B.:
Beata K.:
Jaki to ma wpływ na nasz związek, kiedy widzimy to co chcemy, a nie to co jest?
a kto decyduje jak jest naprawdę? kto ocenia jaki punkt widzenia jest rzeczywisty? :)
Cierpimy, ze nas nie kocha; albo zmęczeni jesteśmy ze kocha za bardzo?

A moze to tylko nasze wyobrazenia o rzeczywistości, a nie rzeczywistość?
kto decyduje, że rzeczywistość jest prawdziwa lub wyobrażona? skąd wiadomo, że "poddając" swój punkt widzenia nie "kupujemy" tylko wyobrażenia innej osoby? :)
Nigdy tego nie widzimy oceniając subiektywnie.
Ja chciałam zastanowić sie nad skutkami pewnych zachowan i konsekwencji sposobu patrzenia.
Bo zgodzisz się, ze nie bez znaczenia jest nasze podejście do życia (roszczeniowe vs altruistyczne), do tego dopasowujemy nasza optyke, która nigdy nie bedzie obiektywna, a z tego juz krok do oceny partnera, jego zachowań i naszych z tym związanych reakcji.

czy potrafimy empatycznie zrozumieć, czy na każdą, najbardziej oczywistą rzecz robimy focha.

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Beata K.:
Katarzyna B.:
Beata K.:
Jaki to ma wpływ na nasz związek, kiedy widzimy to co chcemy, a nie to co jest?
a kto decyduje jak jest naprawdę? kto ocenia jaki punkt widzenia jest rzeczywisty? :)
Cierpimy, ze nas nie kocha; albo zmęczeni jesteśmy ze kocha za bardzo?

A moze to tylko nasze wyobrazenia o rzeczywistości, a nie rzeczywistość?
kto decyduje, że rzeczywistość jest prawdziwa lub wyobrażona? skąd wiadomo, że "poddając" swój punkt widzenia nie "kupujemy" tylko wyobrażenia innej osoby? :)
Nigdy tego nie widzimy oceniając subiektywnie.
ale moje pytanie dotyczy potencjalnego subiektywizmu tych co nam mówią, że patrzymy subiektywnie :) ich spojrzenie też jest w jakiś sposób subiektywne, zgodzisz się? oceniają nasze relacje, zachowania na podstawie danych które dostają... na tej podstawie wyciągają wnioski i mówią nam "to twój subiektywizm, patrz inaczej". to jest obiektywne? :) a może nasz subiektywizm jest dla nas bezpieczniejszy niż "obcy"? :)
Ja chciałam zastanowić sie nad skutkami pewnych zachowan i konsekwencji sposobu patrzenia.
ja pytam o to samo.
Bo zgodzisz się, ze nie bez znaczenia jest nasze podejście do życia (roszczeniowe vs altruistyczne), do tego dopasowujemy nasza optyke, która nigdy nie bedzie obiektywna, a z tego juz krok do oceny partnera, jego zachowań i naszych z tym związanych reakcji.
nie jest bez znaczenia. i nasze spojrzenie, zachowanie, podejście stanowiło jakiś rodzaj atraktanta dla naszego partnera. to jacy jesteśmy przyciągnęło uwagę, zainteresowało, spowodowało że się zakochał, chciał z nami być... wszak nie dostajemy go z przydziału.... :) więc skąd potem to doszukiwanie się fałszywej rzeczywistości? skąd wątpliwości, czy to co widzimy to prawdziwa rzeczywistość?
dlatego pytam kto decyduje, że rzeczywistość jest ok lub nie? dlaczego nasze subiektywne spojrzenie na naszą relację jest błędem, a spojrzenie kogoś innego ma być dobre? bo jest nam po tym lepiej? a może to manipulacja..? może po tej manipulacji właśnie widzimy fałszywą rzeczywistość ale nas nie denerwuje... bo zostaliśmy zmanipulowani, uspokojeni, przekonani... tylko pytam... :)

czy potrafimy empatycznie zrozumieć, czy na każdą, najbardziej oczywistą rzecz robimy focha.
a może potem będziemy zbyt empatyczni? może zapomnimy o własnym spojrzeniu...? a może to nie będzie dla nas dobre na dłuższą metę...? może w zamian za to, że napompują nas empatią stracimy pazur, który tak kochał partner... ? :)

a może to wszystko bez znaczenia, ustawieni czy nie, byle nam było dobrze? może przenoszenia, brak empatii, kłótnie, fochy i co tam jeszcze chcesz wynikają z tego, że to nie jest właściwa osoba. może dla wlasciwej bylibyśmy kochający i dobrzy... ? a jak się zmienimy pozwalając sobie grzebać w głowie w poszukiwaniu przeniesień, to stracimy szansę na bycie kiedyś z tą właściwą...? :)))

konto usunięte

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Beata K.:
... do tego dopasowujemy nasza optyke, która nigdy nie bedzie obiektywna, a z tego juz krok do oceny partnera, jego zachowań i naszych z tym związanych reakcji.
a czyją chciałbyś dopasować? obcą? jest lepsza? :)

a ocena partnera (w obie strony), w tym jego zachowań, jest w związku zawsze, bez względu na to jaki super nie byłby nasz związek. problem tylko czy jest to wiecznie krytyczne spojrzenie czy ...obiektywna ocena jego zachowań w odpowiedzi na... rzeczywistość. :))) życie razem to są ciągłe interakcje, wieczne oceny, reakcje... tyle, że ocena nie musi oznaczać ciągłego "źle!". ocena to także sprawdzanie czy jest ok, korekta zachowań (jednej i drugiej strony), reagowanie na zmianę... prawidłowa ocena może naprawiać/korygować.

wspominałaś ostatnio o procedurach ISO... :) przecież system jakości nie jest po to żeby firmę złapać na nieprawidłowościach. jest po to żeby ich unikać i naprawiać błędy zanim puścimy z dymem cały zakład. tak samo działa to w związku. stała "kontrola" (rozumiana nie jako kontrola partnera, ale prawidłowości działania związku czyli także siebie samych) pomaga. zaniedbania, zaniechania prowadzą do problemów.

nie wiem dlaczego własna optyka ma być dramatem i złem dla związku. wiem natomiast, że każda zła optyka (własna i cudza) prowadzi do nieszczęścia.Katarzyna B. edytował(a) ten post dnia 29.05.12 o godzinie 15:25
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Co robić kiedy przenosimy uczucia?

Katarzyna B.:
Beata K.:
... do tego dopasowujemy nasza optyke, która nigdy nie bedzie obiektywna, a z tego juz krok do oceny partnera, jego zachowań i naszych z tym związanych reakcji.
a czyją chciałbyś dopasować? obcą? jest lepsza? :)

a ocena partnera (w obie strony), w tym jego zachowań, jest w związku zawsze, bez względu na to jaki super nie byłby nasz związek. problem tylko czy jest to wiecznie krytyczne spojrzenie czy ...obiektywna ocena jego zachowań w odpowiedzi na... rzeczywistość. :))) życie razem to są ciągłe interakcje, wieczne oceny, reakcje... tyle, że ocena nie musi oznaczać ciągłego "źle!". ocena to także sprawdzanie czy jest ok, korekta zachowań (jednej i drugiej strony), reagowanie na zmianę... prawidłowa ocena może naprawiać/korygować.

wspominałaś ostatnio o procedurach ISO... :) przecież system jakości nie jest po to żeby firmę złapać na nieprawidłowościach. jest po to żeby ich unikać i naprawiać błędy zanim puścimy z dymem cały zakład. tak samo działa to w związku. stała "kontrola" (rozumiana nie jako kontrola partnera, ale prawidłowości działania związku czyli także siebie samych) pomaga. zaniedbania, zaniechania prowadzą do problemów.

nie wiem dlaczego własna optyka ma być dramatem i złem dla związku. wiem natomiast, że każda zła optyka (własna i cudza) prowadzi do nieszczęścia.
nie ma byc ani dramatem ani złem.
Piszę o sytuacjach kiedy sami nie jestesmy pewni siebie, a swoje obawy na zasadzie projekcji widzimy u partnera, co oczywiscie jest najgrooźniejsze dla nas samych, a w konsekwencji nasze obawy moga zagrozić naszym relacjom z partnerem.

Oczywiście zgadzam się z Toba, ze doszukiwanie się ciagle "co robię źle" jest katastrofalne, w zwiazku z tym nalezy wierzyć w siebie i swoje uczucia/odczucia, byle tylko nie widzieć z kolei jakiejs katastrofy po drugiej stronie, tam gdzie jej nie ma.

Następna dyskusja:

kiedy ma się doła, co robić




Wyślij zaproszenie do