Artur Anuszkiewicz:

Marta Sokołowska:
Mam pytanie: bardzo często widzę na GL anonse, porady, instruktaże podrywania, pytania, jak go zdobyć itp.
Moje pytanie: Co powoduje, że kobiety dają się zwariować,nie potrafią sobie ułożyć jakoś życia samodzielnie, poczekać, subtelnie poderwać, poobserwować, ale natychmiast i już muszą mieć faceta!! A potem on się okazuje nie tym i mamy kłopot gotowy, rzeki łez itd...

a ja myślałem,że to"poddanie się zwariowaniu..." jest typową cechą facetów w stosunku do kobiet:)

Wiesz Marta może by było i lepiej jakby wszystko działo się według ustalonego wzorca.Mężczyzna to,kobieta tamto bez zbędnych dyskusji na temat tego co jest pośrodku.U mnie ogarniające rozleniwienie,czy też już w zasadzie zniechęcenie wiąże się ściśle z "szaleństwem",które za każdym razem uderzało w niezrozumiały dla mnie mur.Co do kwiatów,to po historii sprzed 5 lat,kiedy to koleżanka w kawiarni rąbnęła mnie ich pękiem w twarz,bo jej się coś uknuło,że jest to moje zaproszenie do seksu,to jest mi je coraz trudniej wręczać.

Wiesz Marta może by było i lepiej jakby wszystko działo się według ustalonego wzorca.Mężczyzna to,kobieta tamto bez zbędnych dyskusji na temat tego co jest pośrodku.U mnie ogarniające rozleniwienie,czy też już w zasadzie zniechęcenie wiąże się ściśle z "szaleństwem",które za każdym razem uderzało w niezrozumiały dla mnie mur.Co do kwiatów,to po historii sprzed 5 lat,kiedy to koleżanka w kawiarni rąbnęła mnie ich pękiem w twarz,bo jej się coś uknuło,że jest to moje zaproszenie do seksu,to jest mi je coraz trudniej wręczać.

Marta Sokołowska:

Wiesz Marta może by było i lepiej jakby wszystko działo się według ustalonego wzorca.Mężczyzna to,kobieta tamto bez zbędnych dyskusji na temat tego co jest pośrodku.U mnie ogarniające rozleniwienie,czy też już w zasadzie zniechęcenie wiąże się ściśle z "szaleństwem",które za każdym razem uderzało w niezrozumiały dla mnie mur.Co do kwiatów,to po historii sprzed 5 lat,kiedy to koleżanka w kawiarni rąbnęła mnie ich pękiem w twarz,bo jej się coś uknuło,że jest to moje zaproszenie do seksu,to jest mi je coraz trudniej wręczać.

O tym właśnie też mówię. Historie z przeszłości kładą się cieniem i czasem gdy facet spotka tę kobietę, to już mu się nic nie chce, w związku z czym i ją często traci. I nawzajem;)

Artur A.:

Marta Sokołowska:

Wiesz Marta może by było i lepiej jakby wszystko działo się według ustalonego wzorca.Mężczyzna to,kobieta tamto bez zbędnych dyskusji na temat tego co jest pośrodku.U mnie ogarniające rozleniwienie,czy też już w zasadzie zniechęcenie wiąże się ściśle z "szaleństwem",które za każdym razem uderzało w niezrozumiały dla mnie mur.Co do kwiatów,to po historii sprzed 5 lat,kiedy to koleżanka w kawiarni rąbnęła mnie ich pękiem w twarz,bo jej się coś uknuło,że jest to moje zaproszenie do seksu,to jest mi je coraz trudniej wręczać.

O tym właśnie też mówię. Historie z przeszłości kładą się cieniem i czasem gdy facet spotka tę kobietę, to już mu się nic nie chce, w związku z czym i ją często traci. I nawzajem;)

Bardzo ważne jest też to,czy w przeszłości nie pojawiło się coś,co pod tym linkiem jest bardzo dobrze wyjaśnione:
http://www.laboratoria.net/pl/modules.php?name=News&fi...
bo cień jest wtedy naprawdę bardzo długi

Artur A.:
Bardzo ważne jest też to,czy w przeszłości nie pojawiło się coś,co pod tym linkiem jest bardzo dobrze wyjaśnione:
http://www.laboratoria.net/pl/modules.php?name=News&fi...
bo cień jest wtedy naprawdę bardzo długi