Temat: CHCIAŁABYM/CHCIAŁBYM SIĘ ZAKOCHAĆ PONIEWAŻ...
Jacek K.:
Jasne, jak tak piszesz to brzmi logicznie i pewnie tak jest.
Ja wiem jednak, z wlasnego doswiadczenia w rodzinie, o osobach ktore lubily i kochaly i akceptowaly tylko siebie. I to byla tragedia.
Nie piszę o miłości i akceptacji tylko siebie. Z moich doświadczeń wynika, że poprzez miłość i akceptację siebie, człowiek otwiera się na innych. Będąc szczęślwym, potrafi dać szczęście drugiemu człowiekowi.
Czasami myślę, że najczęściej popełnianym błędem jest koncentacja pozytywnych uczuć tylko na jeden osobie i czynienienie z niej "centrum" naszego życia, naszego "skarbu", najważniejszej dla nas osoby. Na pewnym etapie pojawia się ktoś nowy i nasze dotychczasowe "centru" czuje się oszukane, odtrącone. Dotyczy to naszych rodziców (najczęściej matki), patnera, dzieci.
Miłość to wspaniałe, twórcze uczucie i należy nim obdarzać wszystkich naszych bliskich bez stopniowania, tworzenia teorii o różnych "rodzajach" miłości, łączenia jej z naszą seksualnością.