konto usunięte
Temat: Być kobietą...
...edyta kazala sie juz tak nie czepiac, wiec tylko kropki zostawie :-)marek M. edytował(a) ten post dnia 24.09.08 o godzinie 11:41
konto usunięte
Anna
N.
Bo w życiu ważne są
tylko chwile...
konto usunięte
Anka G. grafik, webmaster
Anna
N.
Bo w życiu ważne są
tylko chwile...
konto usunięte
konto usunięte
Joanna Małgorzata Idziak:jakie kiedys byly regulu, ktorych teraz nie ma?
Właśnie dlatego tak jest, że nie ma jasnych reguł, które kiedyś były.
konto usunięte
marek M.:
Joanna Małgorzata Idziak:jakie kiedys byly regulu, ktorych teraz nie ma?
Właśnie dlatego tak jest, że nie ma jasnych reguł, które kiedyś były.
Anka G. grafik, webmaster
konto usunięte
Joanna Małgorzata Idziak:to byla i jest indywidualna sprawa kazdej pary.
Jasny podział obowiazków i praw miedzy kobietami i męzczyznami.
..albo ja dziś nie jestem cierpliwa albo wy upierdliwi:)moze jedno i drugie - w koncu prawda zawsze lezy posrodku
konto usunięte
Anna G.:
Po prostu spotkałaś ludzi, którzy się z Twoim zdaniem nie zgadzają :)
konto usunięte
marek M.:
Joanna Małgorzata Idziak:to byla i jest indywidualna sprawa kazdej pary.
Jasny podział obowiazków i praw miedzy kobietami i męzczyznami.
a tasowanie tych obowiazkow uwzgledniajac stereotypowe podizaly na role zenskie czy meskie powinno odbywac sie za porozumieniem a nie pod przykrywka rownouprawnienia, ktore jak juz opisalem wczesniej jest zazwyczaj tylko tarcza to moszczenia sobie wygodnego zycia kosztem drugiej strony
i wsjo oki jesli potem nie ma do tej drugiej strony zali, gdy sie przekroczy granice
..albo ja dziś nie jestem cierpliwa albo wy upierdliwi:)moze jedno i drugie - w koncu prawda zawsze lezy posrodku
konto usunięte
Joanna Małgorzata Idziak:hmm, to takie zwiazki wg mnie nie maja problemu z kobiecoscia i jej rola, jej wyobrazeniem czy rownouprawnieniem, a z komunikacja i wyrazaniem swoich potrzeb i oczekiwan
No właśnie i teraz w związkach też nic nie jest jasne a prawda taka czy siaka leży pośrodku bo już nikt nie wie o co chodzi.
Anka G. grafik, webmaster
Joanna Małgorzata Idziak:
No właśnie i teraz w związkach też nic nie jest jasne a prawda taka czy siaka leży pośrodku bo już nikt nie wie o co chodzi.
Anna
N.
Bo w życiu ważne są
tylko chwile...
Joanna Małgorzata Idziak:
No właśnie i teraz w związkach też nic nie jest jasne a prawda taka czy siaka leży pośrodku bo już nikt nie wie o co chodzi.Prawd jest tyle ile ludzi, ale w związku to już wypada mieć jedną i tą samą:) coby ten związek miał sens
konto usunięte
Anna G.:a ja bym prosil, aby je z partnerem dzielic z wzajemnoscia :-)
Ja poproszę jednak aby moje prywatne sprawy były tylko moje :)
Anka G. grafik, webmaster
marek M.:
a ja bym prosil, aby je z partnerem dzielic z wzajemnoscia :-)
i nawet gdyby przepisy owe sie ukazaly - nikt nie musi wiedziec, ze je ktos lamie
konto usunięte
Anna Kalinowska:Jasność, o której pisałam nie dotyczy poglądów tylko podziału ról.
Joanna Małgorzata Idziak:Prawd jest tyle ile ludzi, ale w związku to już wypada mieć jedną i tą samą:) coby ten związek miał sens
No właśnie i teraz w związkach też nic nie jest jasne a prawda taka czy siaka leży pośrodku bo już nikt nie wie o co chodzi.
nie chciałabym być w związku, w którym nic nie jest jasne:) przecież to jakaś bzdura. Jak można być z kimś nie znając żadnych jego poglądów ani wartości, albo znając tylko niektóre i to pobieżnie? Tzn wiem jak:) ale to najzupełniej nie ma sensu
Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...
Joanna Małgorzata Idziak:Tak...zrobiłyśmy sobie duże ..KU.KU... a panowie wyszli obronną ręką...
Kobietki czy nie uważacie, ze powoli zapędziłyśmy się w tzw kozi róg? Czy walcząc o niezalezność i równouprawnienie nie załozyłyśmy sobie kamienia na szyję uwalniając niechcący mężczyzn od odpowiedzialności?
Pomimo, ze mogę uważać się za kobiete niezależną zaczynam powoli obawiać się typowo kobiecych zachowań takich jak strach przed robalami na przykład żeby nie okazało się, ze słaba ze mnie i do tego staroświecka kobita:)
konto usunięte
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Joanna Małgorzata Idziak:Tak...zrobiłyśmy sobie duże ..KU.KU... a panowie wyszli obronną ręką...
Kobietki czy nie uważacie, ze powoli zapędziłyśmy się w tzw kozi róg? Czy walcząc o niezalezność i równouprawnienie nie załozyłyśmy sobie kamienia na szyję uwalniając niechcący mężczyzn od odpowiedzialności?
Pomimo, ze mogę uważać się za kobiete niezależną zaczynam powoli obawiać się typowo kobiecych zachowań takich jak strach przed robalami na przykład żeby nie okazało się, ze słaba ze mnie i do tego staroświecka kobita:)
Kiedyś statut rodziny, wychowania dzieci świadczył o mężczyźnie...Odpowiedzialność była ogromna...a teraz....
..Chcesz kochanie mieć ładniejsze mebelki...to sobie zarób....itp..
Młodzi panowie wogóle teraz nic nie muszą....Jeszcze jest trochę porządnie wychowanych facetów..którzy cieżar wychowania czy utrzymania rodziny podźwigną z własnej...nie przymuszonej woli....ale widzę, że coraz więcej panów..jest zadowolona z bycia...singlem...wiecznie młodym...
tu kwiatek...tam kwiatek....a ON...jak motylek fruwa...bez żadnej odpowiedzialności.....bo przecież kwiatuszki teraz są takie zaradne....i same.... zwiędną z nadmiaru...odpowiedzialności....
A pamiętajmy...kwiatuszki same na to dają przyzwolenie....
Myślę, że zdjęcie całkowitej odpowiedzialności za byt rodziny z ...barków mężczyzn....to największy błąd....współczesnych KOBIET...Feminizm... TO KIJ O DWÓCH KOŃCACH...właśnie młode kobiety dostają po łapach..z tego drugiego końca...
Następna dyskusja: