Temat: Boję się zaangażowania Proszę o jaką pomoc i rady... ;c
Anna Maria Dzikowska:
Leszek N.:
Anna Maria Dzikowska:
A swoją drogą musiały mi osoby trzecie dosadnie powiedzieć że mam dupe a nie faceta i dopiero do mnie dotarło. Bo pewnie jeszcze długo bym brnęła w niewiadomo co:)
?
... byłem tego pewien kiedyś - dawno temu ... i dziś po latach pewność w tej kwestii niezmienną mam:
- nigdy nie oprę swojej decyzji w sprawie dotyczącej bezpośrednio osoby z którą chciałbym być lub jestem - na opiniach KOGOKOLWIEK
Ale osoby które są obok i nie są zaangażowane uczuciowo czasem widzą więcej. Gdyby nie jedna osoba to dziś byłabym pewnie po rozwodzie.
Jeżeli ja jestem pewna faceta z którym jestem to go zawsze bronię choćby nie wiem co inni mówili, ale jeżeli i ja mam wątpliwości to coś w tym jest. Przynajmniej warto się temu przyjrzeć bliżej. I to moja decyzja wyłącznie.
Uważam że następuje zbytnie roztrząsanie sedna tematu, zaangażowanie ... w moim przypadku rzecz prosta.
Zaczynasz spotykać się z facetem/kobietą, przeżywasz falę uniesienia i fascynacji drugą osobą ... patrzysz na niego/nią poprzez pryzmat różowych okularów ... po czasie zaczynasz dostrzegać to co w nim dobre ... co do zaakceptowania ... a co złe .... jeżeli pojawia się jakaś wątpliwość ... badasz daną cechę i tu należy pamiętać że choćbyś chciała przewrócić świat do góry nogami to nie zmienisz drugiej osoby, nie ma takiej możliwości, jeżeli potrafisz żyć z jego wadami i zaletami to angażujesz siebie i swój czas w drugą osobę ... oddajesz mu siebie taką jaką jesteś. ... jeżeli druga osoba również zaakceptuje Twoje wady to związek jest gotowy ...
Rozumienie swoich wad, ograniczeń a ponad wszystko miłość i patrzenie we wspólnym kierunku to coś co potrafi połączyć dwoje ludzi na dłużej niż na chwilę.
Inne rzeczy nie mają żadnego znaczenia, uroda przeminie, kasa raz jest raz nie ma ...
wspólny kierunek ... wspólne zainteresowania ... wspólne plany ... to łączy ludzi ...
Zaangażowanie samo przychodzi na etapie kiedy kończy się zakochanie a zaczyna miłość.
Trzeba próbować i tyle, nie próbując nie wygrywasz ...
Chociaż inni twierdzą również że nie próbując nie przegrywasz...