Temat: Bad Boys For Life
Znałem małżeństwo - kiedy się pobierali ona 53 l, on 22. Kiedy ona zmarła w wieku 82 lat, on jeszcze nie miał piećdziesiątki. Rozpaczał, pił, wieszał się, w końcu stracił wzrok i poszedł do ośrodka opieki. Kupiłem chałupę w ktorej Oni niegdyś mieszkali. Cała wieś twierdzi, że to było wyjątkowo kochające się małżeństwo. W tej chwili oboje już nie żyją i co roku, w czasie urlopu chodzę na mały wiejski cmentarzyk zapalić im na wspólnej mogile świeczkę.
Cholera! Czyżby wieśniacy byli bardziej tolerancyjni, niż współczesne "światłe" mieszczuchy? :)