konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

... i inni.

świat jet pełen przykładów związków, które przetrwały mimo burz i przeciwności. związków ludzi nie znudzonych sobą, kochających, rozstających się i nie umiejących bez siebie żyć...

A ja ciągle przyłapuję się na tym, że bardzo bym chciał, żeby Pan Bóg dał mi jeszcze szansę napisania listu, który ona by gdzieś w niebie przeczytała. Bardzo bym chciał, bo nie wiem, czy wszystko jej powiedziałem, co powinna wiedzieć. Ona miała taki fajny zwyczaj. Nad ranem, jak się budziłem, głaskała mnie po głowie i mówiła zawsze tak samo brzmiące zdanie: „Bardzo cię kocham”. Setki razy tak samo to wyglądało...

http://polska.newsweek.onet.pl/-nie-skonczylem-przezyw...


Obrazek

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

„nie obawiam się śmierci, tylko – po ludzku – cierpienia. Naprawdę. Najwspanialsze byłoby, gdybyśmy mogli razem z żoną, trzymając się za ręce, wejść razem do Królestwa Niebieskiego. Wiem, że brzmi to jak czysta grafomania. Nic na to nie poradzę. Tego chcę”

Wojciech Kilar

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Przyklady, ktore podajesz, sa klasycznymi relacjami z przezyc traumatycznych. Mozna w tym trwac, mozna to leczyc.
Gdy pamiec juz nic nie jest w stanie w tym temacie naddrukowac, tylko przeszlosc przewija sie z tymi samymi elementami - jest to patologia. Chociaz oczywiscie, jezeli nie chodzi o nieznajomego, przy ktorego smierci bylismy swiadkiem, a chodzi o odejsie osoby, ktora kochalismy - matki, dziecka, malzonka - to byc moze dla kogos sie wydawac, ze ta trauma jest nobliwa, czy piekna... co nie zmienia faktu, ze ten stan jest chory i juz na szczescie uleczalny.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.01.14 o godzinie 12:41

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Malgorzata K.:
Przyklady, ktore podajesz sa klasycznymi relacjami z przezyc traumatycznych. Mozna w tym trwac, mozna to leczyc.
leczyć? Turskiego z miłości do żony? Kilara z tęsknoty za byciem razem?
zwierzęta przeżywają żałobę po partnerze, a u ludzi (którzy podobno potrafią budować wyjątkowe relacje) to ... choroba nadająca się do leczenia?
żal (bo traumy i rozpadu w cytatach i życiu obu Panów nie widzę) po stracie kochanego partnera to coś złego i gorszącego?
Gdy pamiec juz nic nie jest w stanie w tym temacie naddrukowac, tylko przeszlosc przewija sie z tymi samymi elementami - jest to patologia.
nie to jest patologia. to jest pamięć o bliskiej osobie. pamięć o emocjach, uczuciach, czasie spędzonym razem. naturalna konsekwencja związku, część życia po stracie... którą część z ludzi przeżywa wspominając zmarłych. i nie chce się "otrząsać" z cennych wspomnień, nie chce się pozbywać pamięci... co nie znaczy, że to ich blokuje, niszczy, unicestwia.
Chociaz oczywiscie, jezeli nie chodzi o nieznajomego, przy ktorego smierci bylismy swiadkiem, a chodzi o odejsie osoby, ktora kochalismy - matki, dziecka, malzonka - to byc moze dla kogos sie wydawac, ze ta trauma jest nobliwa, czy piekna... co nie zmienia faktu, ze ten stan jest chory i juz na szczescie uleczalny.
chore jest wspominanie bliskiego człowieka? mówienie o nim z czułością? poczucie straty po jego odejściu? docenianie tego co znaczył w naszym życiu?

szkoda mi świata, w którym po śmierci długoletniego partnera ludzie się otrzepują w sekundę i z radością w sercu, "wyleczeni" gnają w świat w poszukiwaniu nowych podniet. a tych, którzy mówią o miłości, wspomnieniach i stracie po śmierci kogoś bliskiego nazywa się patologią i chorymi.

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Emocje, emocje, emocje...

Kto ci powiedzial, ze leczenie traum polega na tym, aby sie ludzie otrzepywali po smierci bliskiej osoby w sekunde? Jezeli chcesz byc sarkastyczna - to akurat w tym temacie - raczej nie przystoi sobie zartowac, a przynajmniej mnie na to nie stac.

Dlaczego wysmiewasz leczenie traumy twierdzac, ze polega ona na leczeniu osoby z milosci??? Tutaj mnie zaszokowalas.... Powaznie uwazasz, ze na tym polega wyleczenie sie z traumy, ze wymazujemy pamiec? Akurat nigdy mi nie przyszlo do glowy, ze ktos tak moze zrozumiec....

Nie wiem co Ty wiesz o traumach, ale mam wrazenie, ze naprawde niewiele.

Zaloba ma kilka etapow, i kazdy je przechodzi swoim tempem i swoim rytmem. Nikt tutaj czasu nie lcizy, jednak blokada na pierwszym czy jakimkolwiek etapie - jest patologiczna.
Nie bede Ci tlulmaczyc tak podstawowych spraw, bo widze, ze denerwujesz sie na sama mysl, ze ktos moze po smierci malzonka i po przejsciu w odpowiedni sposob zaloby - byc szczesliwym tak samotnie , jak i w nowym zwiazku.
Zeby juz nei wspominac o smierci rodzicow czy dziecka....
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Andrzej Turski...

Kasiu! Dziękuje Tobie bardzo za założenie tego wątku. Nigdy za wiele tak pięknych i mądrych słów, które napisałaś. To jest taki dalszy ciąg cyklu "Taka miłość się nie zdarza"... Przeczytałem parę dni temu piękny artykuł o Panu Wojciechu Kilarze w "GW". Warto było przeczytać. Kontynuując wyliczankę za Martyną Wojciechowską :"Kocham Polskę za..." dodałbym także obu Panów: Wojciecha i Andrzeja. Mieliśmy wielkie szczęście, że Oni byli pośród nas. Oni dawali przykład jak żyć także w życiu prywatnym. Żyli w paskudnym świecie i paskudnych czasach. Zdawali sobie sprawę ze zła, które ich, jak nas wszystkich otaczało.Nie poddawali się jednak, a dom, rodzina, a przede wszystkim ich ukochane żony stanowiły dla nich prawdziwą ostoję. Ostoję głębokiego szacunku i prawdziwej miłości. Pięknie w kościele wypowiadała się Urszula Chincz o swoim Tacie. To było bardzo szczere i piękne. Sądzę, iż niewiele osób w takich okolicznościach byłoby zdolne wypowiedzieć tak piękne i szczere słowa. W naszym okrutnym świecie, który sami sobie zorganizowaliśmy brak jest ewidentnie takich wzorców i postaw w sferze osobistej, którą reprezentowali obaj Panowie. To także dowód, jak bardzo brakuje pokazywania na co dzień takich uczuć i miłości ze strony mężczyzn, którzy zamknięci w pewnych schematach i środowiskach uchodzą za twardych i bez uczuciowych drani. Na szczęście bywa i jest inaczej. Czy jednak musimy dowiadywać się o takich związkach i więzach po ich śmierci?Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.01.14 o godzinie 13:42

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Malgorzata K.:
Emocje, emocje, emocje...
widzę je u głównie u Ciebie. i wczoraj i dzisiaj.
używanie słów "choroba, trauma, patologia"... jako komentarz do przytoczonych wywiadów jest co najmniej niezrozumiałe.
Kto ci powiedzial, ze leczenie traum polega na tym, aby sie ludzie otrzepywali po smierci bliskiej osoby w sekunde? Jezeli chcesz byc sarkastyczna - to akurat w tym temacie - raczej nie przystoi sobie zartowac, a przynajmniej mnie na to nie stac.
a stać Cię na opowiadanie o leczeniu choroby i o patologiach na podstawie przytoczonych wspomnień? przytoczone wspomnienia nie mają nic wspólnego z wymienionymi przez Ciebie blokadami, chorobami... i nie mówią ani słowa o braku szczęścia ani zadowolenia z życia. obaj Panowie bardzo przeżyli śmierć żon, ale żyli dalej. nie w zamknięciu, nie w izolacji. byli aktywni i spełniali się. co nie przeszkadzało im pięknie pamiętać o partnerkach i tęsknić za nimi. reakcje całkiem naturalne i nie wykluczające szczęścia.

Dlaczego wysmiewasz leczenie traumy twierdzac, ze polega ona na leczeniu osoby z milosci???
manipulacja, Gośka. nie wyśmiewam leczenia traumy tylko nie rozumiem jak mogłaś po przytoczonych tekstach rzucać chorobą, traumą i patologią.

Zaloba ma kilka etapow, i kazdy je przechodzi swoim tempem i swoim rytmem. Nikt tutaj czasu nie lcizy, jednak blokada na pierwszym czy jakimkolwiek etapie - jest patologiczna.
Nie bede Ci tlulmaczyc tak podstawowych spraw, bo widze, ze denerwujesz sie na sama mysl, ze ktos moze po smierci malzonka i po przejsciu w odpowiedni sposob zaloby - byc szczesliwym tak samotnie , jak i w nowym zwiazku.
Zeby juz nei wspominac o smierci rodzicow czy dziecka....
nie pisz o oczywistościach i nie buduj na tym manipulacji. nie denerwuje mnie szczęście i nie mam pojęcia skąd u Ciebie takie wnioski. ja widzę to szczęście (i ogromny szacunek) w słowach Turskiego i Kilara. i u innych osób umiejących tak wspominać bliskich i tak pamiętać lata spędzone razem. widzę w tych wspomnieniach morze szczęścia i wdzięczności, że los dał im szansę tak kochać. nie widzę powodu żeby takie osoby leczyć z wzruszających wspomnień.

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Marek P.:
Czy jednak musimy dowiadywać się o takich związkach i więzach po ich śmierci?

chyba tak... :) ten "typ" ludzi nie opisuje co tydzień swoich związków w kolejnych kolorowych pismach. to ich intymna sfera. może dlatego tak szczególna bo prywatna, nie wystawiona na światła kamer, internetowe komentarze, polowania paparazzi. pokazywana obcym tylko wyjątkowo. niezwykła, bo zwykła*.

* zwykła - osiągalna dla każdego, dostępna. nie oparta o jachty, diamenty, podróże w kosmos czy kolejny kontrakt w Hollywood. oparta o to na co stać każdego z nas. o uczucie, przywiązanie, serdeczność, oddanie, zaufanie, czułość, tęsknotę i pamięć... :)

czytać i wzruszać się możemy także po ich śmierci. dla nas przecież najważniejsze, że taka miłość nadal jest możliwa. :)

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Katarzyna B.:

Panowie bardzo przeżyli śmierć żon, ale żyli dalej. nie w zamknięciu, nie w izolacji. byli aktywni i spełniali się. co nie przeszkadzało im pięknie pamiętać o partnerkach i tęsknić za nimi. reakcje całkiem naturalne i nie wykluczające szczęścia.

Ok. Skoro znasz osobsicie obyu Panow i wiesz dobrze co czuli i co czuja - to rzeczywiscie - trudno mi z toba dyskutowac, gdyz ja wylacznie posiadam informacje z artykulu.

W sumie - twoj watek. Sorry za wtracanie sie.
Szczegolnie jak zauwazylas... mam "cos" od wczoraj... moze powiesz mi w nastepnej wymianie zdan, czy mi nie przeszlo...

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Malgorzata K.:
... gdyz ja wylacznie posiadam informacje z artykulu.
znowu złośliwość. :)

Ty wyczytałaś patologię i chorobę, a ja piękno uczucia i wspomnień. :)

W sumie - twoj watek.
Sorry za wtracanie sie.
tu nie ma wątków "moich" czy "twoich". są wątki, które ktoś zakłada.
i nie ma wtrącania się. jest rozmowa. i różne spojrzenia.
Szczegolnie jak zauwazylas... mam "cos" od wczoraj... moze powiesz mi w nastepnej wymianie zdan, czy mi nie przeszlo...
jasne, że Ci powiem :)

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

i to jest właśnie najsmutniejsze - a bo usłyszałam, a bo przeczytałam w jakimś brukowcu ...

eh....

Znam wiele osób - około 45-50-60tki, którzy poznali i poznają nadal MIŁOŚĆ, pielęgnują ją ... zazdroszczę im - ja nie jestem na tyle odważna...
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Andrzej Turski...

Malgorzata K.:
Emocje, emocje, emocje...

brak emocji to dopiero była by tragedia....

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Ula R.:
Znam wiele osób - około 45-50-60tki, którzy poznali i poznają nadal MIŁOŚĆ, pielęgnują ją ... zazdroszczę im - ja nie jestem na tyle odważna...

dwóch mężczyzn pięknie mówi o zmarłych żonach. nie ma ani słowa o zamykaniu się na nowe znajomości, zaskorupianiu się w bólu, ucieczce przed światem... są tylko piękne wspomnienia o kobietach, które kochali. tęsknota, miłość... tylko tyle i aż tyle.

oni kochali i po śmierci żon byli sami do końca. inni kochali i po śmierci partnera znaleźli inną miłość. jeszcze inni są sami od zawsze... każdy z tych wyborów wymaga odwagi, każdy niesie ryzyko. i każdy jest indywidualną sprawą człowieka.
czy człowiek, który się decyduje się żyć sam po śmierci partnera to dramat, patologia i lęk? a może to świadomy wybór i odwaga większa niż szukanie zastępstwa dla kogoś, kogo się zastąpić nie da? :)
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Andrzej Turski...

Tak jest Kasiu dokładnie jak piszesz. A ja tylko dodam jak wygląda patologia w tym zakresie w naszym straszliwie obłudnym i zakłamanym społeczeństwie. Pełny obraz możemy zaobserwować m.innymi np. na cmentarzach, zwłaszcza w okresach "Wszystkich Świętych". Wtedy dopiero możemy poobserwować i pań i panów wlewających krokodyle łzy, którzy całują i głaszczą nagrobki, podczas gdy całe ich otoczenie doskonale wiedziało, że te "związki" były szczególną fikcją opartą na szczerej nienawiści, zdradach, pijaństwie, maltretowaniu fizycznym i psychicznym. No cóż, ale czego nie robi się dla otoczenia ? Prawda?
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Andrzej Turski...

Marek P.:
podczas gdy całe ich otoczenie doskonale wiedziało, że te "związki" były szczególną fikcją opartą na szczerej nienawiści, zdradach, pijaństwie, maltretowaniu fizycznym i psychicznym. No cóż, ale czego nie robi się dla otoczenia ? Prawda?

ale to nie całe otoczenie było w tym związku, tylko ci co w nim byli wiedzą co naprawdę ich łaczyło
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Andrzej Turski...

nie mogłam się oprzeć:)
http://www.youtube.com/watch?v=8e_gz-q15as

Temat: Andrzej Turski...

Każdy ma swoją opowieść o życiu. I ocenianie związków po artykułach może być fantazjowaniem rozmówców na dany temat.
Emocje stale towarzyszą nam w życiu. A ból rozstania i tak przeżywamy w sobie sami.
Ja pamiętam, jak po śmierci swego męża chciałam coś napisać w tej grupie i byłam z niej "wymieciona".
Tyle moich wspomnień :(

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

zmarła Nina Andrycz

[*]

Proszę pani, przeżyłam erotyzm tak piękny, że każdy następny wydawał się niczym. Jeden jego pocałunek był wart wielu tych płomiennych stosunków, za którymi przepadają panowie, a kobiety przeważnie udają. Innymi słowy, moja pierwsza miłość była romantyczna, a jej podkład erotyczny był tak wzniosły, że następne doświadczenia wyglądały... jakby słabiej. (...)
Jeden ględzi i jest nieinteresujący, a inny tak na panią spojrzy i muśnie ręką, że pani pół nocy nie śpi...


http://stylzycia.newsweek.pl/-kocham-go-do-dzis---nina...

Temat: Andrzej Turski...

Proszę pani, przeżyłam erotyzm tak piękny, że każdy następny wydawał się niczym. Jeden jego pocałunek był wart wielu tych płomiennych stosunków, za którymi przepadają panowie, a kobiety przeważnie udają. Innymi słowy, moja pierwsza miłość była romantyczna, a jej podkład erotyczny był tak wzniosły, że następne doświadczenia wyglądały... jakby słabiej. (...)
Jeden ględzi i jest nieinteresujący, a inny tak na panią spojrzy i muśnie ręką, że pani pół nocy nie śpi...

tak tylko mógł powiedzieć bardzo silny skorpion z karmicznymi 11-kami w aspekcie relacji związków z płcią przeciwną i rozczarowaniami w związku z mężem.

konto usunięte

Temat: Andrzej Turski...

Rocky Abalsamo – oddany wdowiec, który przez ponad 20 lat czuwał codziennie przy grobie swojej żony, zmarł w wieku 97 lat. Mężczyzna zostanie pochowany obok małżonki.

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/zmarl-mezczyzna-...

Następna dyskusja:

Zmarł Andrzej Turski...




Wyślij zaproszenie do