konto usunięte

Temat: Amnezja

Zawsze warto spróbować, tylko pamiętaj że uporaj się z sobą najpierw...
Bo prędzej czy pózniej ból cię dopadnie, ja kiedyś straciłam oddech, a jak to bolało..
Powodzenia w zmaganiach i zrób to co ci serce powie;)

konto usunięte

Temat: Amnezja

Odpowiedź na Twoje pytanie w dużej mierze zależy od tego JAK zostałaś skrzywdzona. CO się stało.

konto usunięte

Temat: Amnezja

Zapomnieć?
Przecież tak naprawdę jest to niemożliwe.
Jeśli zostałaś skrzywdzona, to nie można udawać, że to się nie stało. Nie da się całkowicie zapomnieć krzywdy.
Wybaczyć - tak, ale nie zapomnieć.
Ja byłem kiedyś w dziwnym związku, bardzo toksycznym z obu stron.
Oboje postępowaliśmy wobec siebie nie fair, jednak mimo to chcieliśmy być ze sobą.
Krzywdziliśmy się wielokrotnie. I staraliśmy się tego nie ukrywać (poza początkiem związku, gdzie oboje staraliśmy się udawać świętych).
Gdybyśmy po prostu starali się zapominać o krzywdach, to prędzej czy później byśmy się pozabijali (raczej prędzej). Robiliśmy inaczej - jeśli któreś z nas skrzywdziło drugą osobę, rozmawialiśmy o tym.
Najpierw oczywiście rozmowa była dość dynamiczna. To był moment, kiedy skrzywdzona osoba miała prawo zwyzywać od najgorszych. Ale potem rozmawialiśmy o tym, DLACZEGO to się stało.
Czy była jakaś przyczyna. I nie musiała to być przyczyna wychodząca z drugiej osoby. Mogła to być przyczyna wewnętrzna.
Ludzie są różni, nie można robić z nich (ani z samego siebie) świętszych od papieża.
Kiedy to zrozumieliśmy, łatwiej było nam pojąć, co kierowało postępowaniem drugiej osoby.
Nie mówiliśmy 'ale jak to? ale jak mogłeś?'.
Najważniejsza była szczerość, dopóki byliśmy wobec siebie szczerzy, to nieważne, jak niedorzeczne na pierwszy rzut oka mogło być wyjaśnienie, to je przyjmowaliśmy, staraliśmy się stawiać siebie w roli drugiej osoby.
To pomagało.
Nie zapominaliśmy krzywd, pamiętaliśmy, że były.
Pamiętaliśmy wszystko.
Ale wybaczaliśmy. I jako, że wiedzieliśmy, że sami jesteśmy albo możemy być wcale nie lepsi, żyliśmy dalej.
I to jest właśnie moja rada - nie zapominaj, ale staraj się przyjąć do siebie przyczyny. Nie musisz ich rozumieć, ale przyjmij je do siebie.
I jeśli naprawdę kochasz - spróbuj wybaczyć.
Ale też opieprz. Z góry do dołu. Wyrzuć z siebie wszystko, co Cię boli.
To będzie też test, bo jeśli on po tym zrobi drugi raz to samo - to znaczy, że nie kocha Cię. Albo kocha, ale zwyrodniałą miłością.
Aleksandra Ł.

Aleksandra Ł. Profesjonalizm
przede wszystkim :)

Temat: Amnezja

Krzysztof Pojawa:
ciach
Wyrzuć z siebie wszystko, co Cię boli.
To będzie też test, bo jeśli on po tym zrobi drugi raz to samo - to znaczy, że nie kocha Cię. Albo kocha, ale zwyrodniałą miłością.

No właśnie, tak jak pisałam wcześniej - ważne jest (przynajmniej dla mnie), czy to krzywdzenie, ranienie będzie się powtarzać. I szczerość jest istotna - u mnie było tak, że zostałam zraniona, odkryłam to, wahałam się, czy mamy mimo wszystko próbować być razem, miałam wątpliwości, on jednak prosił, żebym dała nam szansę, zgodziłam się, a potem ranił mnie znowu, w podobny sposób (ale chciał to przede mną ukryć, wypierał się) - inaczej niż w przypadku Krzysztofa. Nie było sensu trwać w tym dłużej, skoro to się powtarzało - to raczej nie była miłość :( A każdy z nas zasługuje na prawdziwą, odwzajemnioną miłość, na to, żeby być dla kogoś najważniejszym na świecie, jego skarbem. A takiej najbliższej osoby się nie rani, a przynajmniej robi się wszystko, aby nie zranić :-)

konto usunięte

Temat: Amnezja

Nie rani się, robi wszystko, żeby nie zranić...
A jeśli już się zrani, to przynajmniej przyznaje się do tego.
A jeśli się samemu nie przyzna, to przynajmniej się nie wypiera, kiedy już zostanie się nakrytym.
Nam to się przez długi czas udawało. Były takie okresy, że ani ja ani ona nie wierzyliśmy w ani jedno słowo, które do siebie mówiliśmy. A jednak dalej byliśmy ze sobą:) Bo wiedzieliśmy, że doczekamy się przyznania do winy;]
I muszę przyznać, że to było nawet perwersyjnie przyjemne;]
Nie fakt, że jest się notorycznie okłamywanym, ale świadomość, że już niedługo się dowie, jaka jest prawda;P I próby samodzielnego wydedukowania tej prawdy;p
Ale z perspektywy czasu to była duża perwersja;]
Zbyt duża, nie mam już na takie coś najmniejszej ochoty, raz wystarczy:)Krzysztof Pojawa edytował(a) ten post dnia 19.12.08 o godzinie 00:37
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Amnezja

Nie mogłabym być z czlowiekiem któremu nie ufam. Kłamstwo mnie brzydzi.
Aleksandra Ł.

Aleksandra Ł. Profesjonalizm
przede wszystkim :)

Temat: Amnezja

Mnie się wydawało, że po tym jak zostałam okłamana, będę mogła jednak znowu zaufać, ale zabierze to trochę czasu. Niestety nie udało mi się odnaleźć w sobie tego zaufania, byłam podejrzliwa, nie ufałam. A co najgorsze - miałam rację :( Bo znowu byłam okłamywana - tyle, że on nie wiedział o tym, że ja zdaję sobie z tego sprawę. Po kilku takich razach zrezygnowałam, nie lubię być okłamywana.

konto usunięte

Temat: Amnezja

Aleksandra Ł.:
Mnie się wydawało, że po tym jak zostałam okłamana, będę mogła jednak znowu zaufać, ale zabierze to trochę czasu. Niestety nie udało mi się odnaleźć w sobie tego zaufania, byłam podejrzliwa, nie ufałam. A co najgorsze - miałam rację :( Bo znowu byłam okłamywana - tyle, że on nie wiedział o tym, że ja zdaję sobie z tego sprawę. Po kilku takich razach zrezygnowałam, nie lubię być okłamywana.
Niestety skazy jakies z przeszlosci zostaja.

konto usunięte

Temat: Amnezja

Aleksandra Miller:
Czy można zapomniec o krzywdzie, którą wyrządziła nam ukochana osoba? Jeśli tak to jak to zrobic? Czy można wtedy próbowac z tą osobą odbudowac to co zostało zniszczone, czyli związek, a przede wszystkim zaufanie? Czy może nalepiej traktowac tą osobę tak jakby się ją dopiero co poznało i dac szansę? Podobno najlepsze jest zapomnenie jeśli chcemy by znów było dobrze. Co o tym sądzicie?
myślę, że łatwiej jest wybaczyć a gorzej zapomnieć...
Z własnego doświadczenia mówię- dla mnie to było zbyt ciężkie, nie umiałabym ponownie na tyle zaufać.
Aleksandra Ł.

Aleksandra Ł. Profesjonalizm
przede wszystkim :)

Temat: Amnezja

No właśnie, raz utracone zaufanie niełatwo odbudować.

konto usunięte

Temat: Amnezja

Aleksandra Ł.:
No właśnie, raz utracone zaufanie niełatwo odbudować.
a nie wyobrażam sobie żyć z tą osobą i cały czas się zastanawiać czy teraz nie kłamie, czy jest szczery- wiecznie myśleć co i jak- to straszna męczarnia, a w związku chyba chodzi o to by być szczęśliwym a nie podejrzliwym, nieufnym itp.
Aleksandra Ł.

Aleksandra Ł. Profesjonalizm
przede wszystkim :)

Temat: Amnezja

Ja właśnie się tak męczyłam przez kilka dobrych miesięcy, stałam się psychicznym wrakiem - aż uznałam, że już dłużej nie mogę. I rozstaliśmy się. A potem się okazało, że moje podejrzenia były jak najbardziej uzasadnione :( Trochę szkoda tych miesięcy.

konto usunięte

Temat: Amnezja

Aleksandra Ł.:
Ja właśnie się tak męczyłam przez kilka dobrych miesięcy, stałam się psychicznym wrakiem - aż uznałam, że już dłużej nie mogę. I rozstaliśmy się. A potem się okazało, że moje podejrzenia były jak najbardziej uzasadnione :( Trochę szkoda tych miesięcy.
kazda przeszlosc cos wnosi w nasze zycie, nie powinno sie jej zalowac...

konto usunięte

Temat: Amnezja

Kasia W.:
Aleksandra Ł.:
No właśnie, raz utracone zaufanie niełatwo odbudować.
a nie wyobrażam sobie żyć z tą osobą i cały czas się zastanawiać czy teraz nie kłamie, czy jest szczery- wiecznie myśleć co i jak- to straszna męczarnia, a w związku chyba chodzi o to by być szczęśliwym a nie podejrzliwym, nieufnym itp.
dokaldnie

konto usunięte

Temat: Amnezja

Kasia W.:
ciach
myślę, że łatwiej jest wybaczyć a gorzej zapomnieć...
Z własnego doświadczenia mówię- dla mnie to było zbyt ciężkie, nie umiałabym ponownie na tyle zaufać.
to prawda, a potem ludzie sie dziwia ze ktos im nie zaufa... nie od razu, jesli w ogole...

konto usunięte

Temat: Amnezja

no więc właśnie. Nie osądzam tutaj i nie krytykuję wszystkich ale jak ktoś skłamie raz, drugi- zrobi to i kolejny..
Wiem coś o tym- byłam z takim "toksycznym" facetem, ale wiedziałam, że nie ma szans na dalszy związek- nie czułam się dobrze czując ciągłą niepewność... to nie dla mnie. Chcę mieć mężczyznę któremu będę mogła ufać i przy którym będę czuła się bezpiecznie ;)

Dla mnie takie "drugie" szanse nie koniecznie są dobrym pomysłem, bo potem jeszcze bardziej boli kolejne rozczarowanie się taką osobą...
Aleksandra Ł.

Aleksandra Ł. Profesjonalizm
przede wszystkim :)

Temat: Amnezja

Dariusz K.:
Aleksandra Ł.:
Ja właśnie się tak męczyłam przez kilka dobrych miesięcy, stałam się psychicznym wrakiem - aż uznałam, że już dłużej nie mogę. I rozstaliśmy się. A potem się okazało, że moje podejrzenia były jak najbardziej uzasadnione :( Trochę szkoda tych miesięcy.
kazda przeszlosc cos wnosi w nasze zycie, nie powinno sie jej zalowac...

Toteż nie żałuję tego związku, na pewno zdobyłam nowe doświadczenia, wiem już lepiej, czego chcę - i czego nie chcę. Tylko myślę, że mogło to trwać krócej. Ale co się stało, to się nie odstanie, więc staram się myśleć o przyszłości. Staram się, ale nie zawsze wychodzi :(

konto usunięte

Temat: Amnezja

Aleksandra Ł.:
ciach
Tylko myślę, że mogło to trwać krócej. Ale co się stało, to się nie odstanie, więc staram się myśleć o przyszłości. Staram się, ale nie zawsze wychodzi :(
bedzie dobrze. Moze za duzo myslisz o przeszlosci.Moze potrzebujesz wiecej czasu? A moze po prostu zyj, a co bedzie to bedzie....
Aleksandra Ł.

Aleksandra Ł. Profesjonalizm
przede wszystkim :)

Temat: Amnezja

No żyję, żyję, raczej jestem z natury optymistką - może tego nie widać po ostatnich wypowiedziach, ale dzisiaj mam chyba gorszy dzień.

konto usunięte

Temat: Amnezja

Aleksandra Ł.:
No żyję, żyję, raczej jestem z natury optymistką - może tego nie widać po ostatnich wypowiedziach, ale dzisiaj mam chyba gorszy dzień.
spokojnie, nie zawsze ma sie dobre dni, jutro bedzie super dzien :). A moze to tylko pogoda na zewnatrz? glowa do gory i w chmury :)



Wyślij zaproszenie do