Temat: Aby miec udany związek trzeba utemperować agresję kobiet..:)
ryszard zielinski:
Elżbieta J.:
Kobiety chcą równouprawnienia zrzucając część a może więcej niż połowa obowiązków wychowywania dzieci na mężczyzn, którzy nie są naturalnie przygotowani do wychowywania potomstwa.
Myślę, że to jeden z głupszych stereotypów przynoszący rodzinie więcej zła niż mogłoby na pierwszy rzut oka wyglądać.
Tak, ale wg pojęć feministek. Właśnie takie są powody agresji kobiet w rodzinie w stosunku do mężów partnerów oraz ich potomstwa.
Ciekawe, bo ja jakoś z utożsamiam się z tymi poglądami a nie jestem osobą agresywną. Obserwując moje koleżanki tez zauważam, ze te, których mężowie więcej angażują się w wychowanie dzieci są raczej łagodniejsze, bardziej zadowolone ze swoich związków i obdarzają mężów większą miłością i szacunkiem.
Wygodna wymówka dla tych facetów, którzy najchętniej zwaliliby odpowiedzialność i obowiązki na kobietę.
Nie zwalili, ale zawsze tak było iż to kobieta wychowuje dzieci a mężczyzna pomaga.
Nie zawsze i nie wszędzie. Dobrzy ojcowie wychowujący swoje dzieci byli, są i będą w każdych czasach i w każdej kulturze.
Nie dalej jak wczoraj przy pewnym wodotrysku bawiły się dzieci i było tam z nimi jedna kobieta i trzech mężczyzn.
Jeżeli nadal świat pójdzie w zmianę ról to idzie w stronę samozagłady.
Niby dlaczego ?
Nie wolno naturalnych praw zmieniać na siłę pod żadnym pozorem nazywając typami, stereotypami czy stereo:)
Naturalne prawa są takie, ze facet nie urodzi i nie da cycka. Resztę może i powinien robić. Matki nie zastąpi, ale matka ojca też nie.
Dla mnie o tyle nie zrozumiałe, że przecież bycie rodzicem to nie tylko obowiązki ale i wieka frajda.
Frajda, czyli zabawa?:) Rodzic to wcale niezabawne obowiązki i odpowiedzialność:)
Frajda i zabawa też. Bo czemu nie ? Rodzic nie musi być wiecznie nadętym i poważnym "starym".
Na szczęście coraz więcej mężczyzn to dostrzega i coraz więcej z nich chce i potrafi być tatą w pełnym znaczeniu tego słowa.
I to jest ich i społeczny błąd. Gdy tak sobie siedzę na ławeczce i patrzę na tych mężczyzn i kobiety z dziećmi to ślepy zauważa, że jest różnica w podejściu do dziecka mężczyzny i kobiety. Tylko kobieta z męskimi dodatkami tego nie zauważa bo inne też to widzą iż opieka mężczyzny nad dzieckiem jest inna niż kobiety.
Oczywiście, że jest różnica. Dlatego najlepiej gdy dziecko jest wychowywane przez oboje rodziców.
Dzieci wychodzące z opieki mężczyzn są bardziej agresywne niż dzieci wychodzące z opieki kobiet. Ślepi to widzi. Feministki nie:)
Dlaczego czuły i opiekuńczy ojciec ma wychować agresywne dziecko? Skąd takie dane ?
Ci "stereotypowi" nie wiedzą nawet ile tracą. Szkoda tylko, że tracą na tym też ich dzieci.
Nie tracą a dzieci tylko zyskują. Zyskuje również społeczeństwo mniej agresywną młodzieżą:)
A co takiego zyskuje dziecko na ojcu który ogranicza się do zarabiania kasy? Chyba tylko kasę :))) Mnie wychowywała mama a ojciec wiecznie był w pracy albo odpoczywał. Współczuję sobie takich relacji rodzinnych i współczuję ich wszystkim wychowywanym tak dzieciom. Wiem ile straciłam a nie zyskałam nic. Widzę też dokładnie ile zyskują moje dzieci na ojcu który nie tylko włączył się w ich wychowywanie od samego początku ale tez zrobił to z wielką frajdą.
:))))