konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Aneta S.:
Maciej Michalczyk:
Mam pomysł dotyczący wychowania seksualnego

<ciach>

Naprawde nie wyobrazam sobie, gdzie w ten przeladowany program mozna jeszcze upchac wychowanie seksualne. Przeciez nie od dzisi wiadomo, ze dla 17-sto latkow wazniejsza jest wiedza o budowie reaktora jadrowego niz o sposobach planowania rodziny... Eeech...


Jezu !!!! Dla 17 latkow to juz musztarda po obiedzie !!! Moje dzieci byly kasztalcone w szkole juz w klasie 6. Czyli mialy 12 lat. PO co uswiadamianie komus, kto juz zaczal zycie seksualne ???
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: aborcja a związek

Jacek Kornek:
Jezu !!!! Dla 17 latkow to juz musztarda po obiedzie !!! Moje dzieci byly kasztalcone w szkole juz w klasie 6. Czyli mialy 12 lat. PO co uswiadamianie komus, kto juz zaczal zycie seksualne ???

Ejze, wychowanie seksualne to nie tylko wiedza skad sie biora dzieci ale rowniez swiadome planowanie urodzen. Naprawde sadzisz, ze na tym aspekcie seksu skupia sie glownie zainteresowanie 12-sto latkow?

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Aneta S.:
Jacek Kornek:
Jezu !!!! Dla 17 latkow to juz musztarda po obiedzie !!! Moje dzieci byly kasztalcone w szkole juz w klasie 6. Czyli mialy 12 lat. PO co uswiadamianie komus, kto juz zaczal zycie seksualne ???

Ejze, wychowanie seksualne to nie tylko wiedza skad sie biora dzieci ale rowniez swiadome planowanie urodzen. Naprawde sadzisz, ze na tym aspekcie seksu skupia sie glownie zainteresowanie 12-sto latkow?

Nie, ja tylko napisalem kiedy powinno sie zaczac nauke a nie kiedy skonczyc.
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: aborcja a związek

Magdalena Mróz:
Danusia Kossakowska-Rydczak:poronienie..to gwałt na organizmie ..kobiety..
samogwałt jednak- własna decyzja

Tak..samobójstwo też..
Po prostu moja wypowiedź nie jest po to aby pouczać dorosłe kobiety..ale po to..aby młode dziewczyny..wiedziały że aborcja ma swoje bardzo mocne konsekwencje w sferze fizycznej i psychicznej.. w nawet odległym dla nich czasie.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: aborcja a związek

Jacek Kornek:
Nie, ja tylko napisalem kiedy powinno sie zaczac nauke a nie kiedy skonczyc.

Aha.:)

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Magdalena Mróz:
Danusia Kossakowska-Rydczak:poronienie..to gwałt na organizmie ..kobiety..
samogwałt jednak- własna decyzja

Tak..samobójstwo też..
Po prostu moja wypowiedź nie jest po to aby pouczać dorosłe kobiety..ale po to..aby młode dziewczyny..wiedziały że aborcja ma swoje bardzo mocne konsekwencje w sferze fizycznej i psychicznej.. w nawet odległym dla nich czasie.

A ja znam kobiete, ktora usunela w wieku 23 lat. Dzis ma 49, jest samotna, nie sama, nie potrafi sobie do dzis z tym poradzic. Pewnie masz racje...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: aborcja a związek

Asia Jastrzębska:

Wypowiedź zniosłam do tego przytoczonego fragmentu...Masakra!! Pisała Pani o uprzedmiotowieniu (per imkubatorka), a sama teraz sobie zaprzecza pisząc o człowieku jako o przedmiocie, szszszok!


Nie zmienia to jednak faktu, że płód do pewnego etapu rozwoju nie jest w stanie samodzielnie żyć poza organizmem matki. Poza tym należałoby chyba sprecyzować co to jest człowiek. Czy zbiór komórek, który nie wiedzi, nie słyszy, nie czuje, nie oddycha i ma wprawdzie zaczątki organów, ale nie są one jeszcze na tyle rozwinięte aby funkcjonować, to już człowiek.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: aborcja a związek

Jacek Kornek:
A ja znam kobiete, ktora usunela w wieku 23 lat. Dzis ma 49, jest samotna, nie sama, nie potrafi sobie do dzis z tym poradzic. Pewnie masz racje...

A jasne, to normalne, ze w pewnym wieku robi sie bilans zyciowych zyskow i strat i normalne, ze TAKA rzecz powroci czkawka do kobiety, dla ktorej aborcja byla decyzja dramatyczna, podjeta w procesie wewnetrznego konfliktu, w poczuciu przegranej z wlasnym sumieniem. Mysle jednak, ze jesli przy dokonywaniu aborcji serce nie drgnelo, syndrom poaborcyjny moze nigdy sie nie pojawic.

Wlasciwie... ten argument nie za bardzo mi sie podoba.

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Aneta S.:
Jacek Kornek:
A ja znam kobiete, ktora usunela w wieku 23 lat. Dzis ma 49, jest samotna, nie sama, nie potrafi sobie do dzis z tym poradzic. Pewnie masz racje...

A jasne, to normalne, ze w pewnym wieku robi sie bilans zyciowych zyskow i strat i normalne, ze TAKA rzecz powroci czkawka do kobiety, dla ktorej aborcja byla decyzja dramatyczna, podjeta w procesie wewnetrznego konfliktu, w poczuciu przegranej z wlasnym sumieniem. Mysle jednak, ze jesli przy dokonywaniu aborcji serce nie drgnelo, syndrom poaborcyjny moze nigdy sie nie pojawic.

Wlasciwie... ten argument nie za bardzo mi sie podoba.

U niej aborcja byla wynikiem zdrady malzenskiej. Zdrada wynikiem skurwy....nstwa meza. I tak za jednym razem, stracila i jedno i drugie.
Widze jak egzystuje ale napewno nie zyje.

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

hej, ogólnie temat bardzo ciężki i nie wiem czy do pisania na forum :(

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:


Nie zmienia to jednak faktu, że płód do pewnego etapu rozwoju nie jest w stanie samodzielnie żyć poza organizmem matki. Poza tym należałoby chyba sprecyzować co to jest człowiek. Czy zbiór komórek, który nie wiedzi, nie słyszy, nie czuje, nie oddycha i ma wprawdzie zaczątki organów, ale nie są one jeszcze na tyle rozwinięte aby funkcjonować, to już człowiek.
To oczywiście kwestia interpretacji, ale jeśli ma Pani swoje dzieci to czy również ich płody Pani w ten sposób interpretowała? Wtedy, domyślam się, w cudowny sposób upodmiotowiła je Pani tak? Jeśli kobieta nie planuje ciąży, wręcz się jej wystrzega, albo która "wpada" to podobnie jak Pani traktuje płód jako coś co nie przypomina jeszcze człowieka na potrzeby własnego usprawiedliwienia. To jest moja opinia na ten temat.

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Asia Jastrzębska:
Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:


Nie zmienia to jednak faktu, że płód do pewnego etapu rozwoju nie jest w stanie samodzielnie żyć poza organizmem matki. Poza tym należałoby chyba sprecyzować co to jest człowiek. Czy zbiór komórek, który nie wiedzi, nie słyszy, nie czuje, nie oddycha i ma wprawdzie zaczątki organów, ale nie są one jeszcze na tyle rozwinięte aby funkcjonować, to już człowiek.
To oczywiście kwestia interpretacji, ale jeśli ma Pani swoje dzieci to czy również ich płody Pani w ten sposób interpretowała? Wtedy, domyślam się, w cudowny sposób upodmiotowiła je Pani tak? Jeśli kobieta nie planuje ciąży, wręcz się jej wystrzega, albo która "wpada" to podobnie jak Pani traktuje płód jako coś co nie przypomina jeszcze człowieka na potrzeby własnego usprawiedliwienia. To jest moja opinia na ten temat.

I nie tylko Twoja.

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Jacek Kornek:
Asia Jastrzębska:
Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:

I nie tylko Twoja.
aaa bardzo dziękuję za wsparcie Jacku, ale naprawdę mnie to troszkę oburza brrr..
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: aborcja a związek

Asia Jastrzębska:
Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:


Nie zmienia to jednak faktu, że płód do pewnego etapu rozwoju nie jest w stanie samodzielnie żyć poza organizmem matki. Poza tym należałoby chyba sprecyzować co to jest człowiek. Czy zbiór komórek, który nie wiedzi, nie słyszy, nie czuje, nie oddycha i ma wprawdzie zaczątki organów, ale nie są one jeszcze na tyle rozwinięte aby funkcjonować, to już człowiek.
To oczywiście kwestia interpretacji, ale jeśli ma Pani swoje dzieci to czy również ich płody Pani w ten sposób interpretowała? Wtedy, domyślam się, w cudowny sposób upodmiotowiła je Pani tak? Jeśli kobieta nie planuje ciąży, wręcz się jej wystrzega, albo która "wpada" to podobnie jak Pani traktuje płód jako coś co nie przypomina jeszcze człowieka na potrzeby własnego usprawiedliwienia. To jest moja opinia na ten temat.

Nie wiem, co za znaczenie dla tematu ma to, czy posiadam własne dzieci. Dla mnie dziecko (człowiek) jest dopiero wtedy, gdy może samodzielnie, poza organizmem kobiety żyć. Wszystko inne to zbiór komórek, które dopiero po pewnym czasie mogą stać się człowiekiem. I nie ma to nic wspólnego z szukaniem usprawidliwienia. Wypowiadam, jak wszyscy tutaj obecni, swoje zdanie na temat aborcji.

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:
Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:

Nie wiem, co za znaczenie dla tematu ma to, czy posiadam własne dzieci. Dla mnie dziecko (człowiek) jest dopiero wtedy, gdy może samodzielnie, poza organizmem kobiety żyć. Wszystko inne to zbiór komórek, które dopiero po pewnym czasie mogą stać się człowiekiem. I nie ma to nic wspólnego z szukaniem usprawidliwienia. Wypowiadam, jak wszyscy tutaj obecni, swoje zdanie na temat aborcji.
Ojjj ma proszę Pani, dużo ma wspólnego czy ma Pani dzieci..
Oczywiście ma Pani prawo się wypowiadać, wolny kraj, ale musi się Pani liczyć z ostrą reakcją, bo to opinia barrrrdzo kontrowersyjna!
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: aborcja a związek

Asia Jastrzębska:

Ojjj ma proszę Pani, dużo ma wspólnego czy ma Pani dzieci..

Ponieważ ja nie widzę związku, to może mi go Pani uzmysłowi.
Oczywiście ma Pani prawo się wypowiadać, wolny kraj, ale musi się Pani liczyć z ostrą reakcją, bo to opinia barrrrdzo kontrowersyjna!

Reakcje na moje wypowiedzi nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem. Nadal jednak jestem zdania, że każda kobieta ma prawo traktować płód tak jak uważa za słuszne i w przypaku niechcianej ciąży postąpić tak, jak sama uzna za właściwe. W przypadku usunięcia niechcianej ciąży tylko ona będzie musiała ze swoją decyzją żyć i ponosić jej konsekwencje. Jeżeli zdecyduje się urodzić niechciane dziecko, konsekwencje będzie ponosiło również ono ( a czasami jeszcze kilka innych osób np. inne dziecko).Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 15.05.09 o godzinie 21:25

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:
Ponieważ ja nie widzę związku, to może mi go Pani uzmysłowi.

Nie ma sensu skoro ma Pani swoje zdanie, ale nie chciałbym, że by ludzie z podobnymi poglądami byli decydentami w sprawie np. legalizacji aborcji..napisałam mniej więcej już wcześniej co o tym sądzę (<--uprzedmiotowienie własnych, niechcianych dzieci).


> Reakcje na moje wypowiedzi nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Jeśli Pani to wie, tzn. że zdaje sobie sprawę z jej kontrowersyjności.
Katharina Z. edytował(a) ten post dnia
15.05.09 o godzinie 21:25
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: aborcja a związek

Asia Jastrzębska:

Nie ma sensu skoro ma Pani swoje zdanie, ale nie chciałbym, że by ludzie z podobnymi poglądami byli decydentami w sprawie np. legalizacji aborcji..napisałam mniej więcej już wcześniej co o tym sądzę (<--uprzedmiotowienie własnych, niechcianych
> dzieci).

Nie roszczę sobie pretensji do bycia decydentem, a ni w tej, ani w innych publicznych sprawach. Osobiście własciwie cała dyskusja mnie nie dotyczy, bo już nigdy w życiu nie będe musiała podejmować takich decyzji (donosić ciąże czy nie). Kiedy mogłabym takie decyzje podejmować miałam wolny wybór.
Jest jednak zasadnicza różnica pomiedzy moim zdaniem, a zdaniem wszystkich przeciwników. Ja nikomu nie narzucam swoich pogladów, nikogo do niczego nie zmuszam, pozostawiam wybór kobiecie. Przeciwnicy zmuszają do zachowań zgodnych z ich zdaniem, do urodzenia niechcianego dziecka lub w przypadku innej decyzji, do "stania" się przestępcą.
Ja uważam, że należy więcej uwagi i troski skierować w stronę dzieci już urodzonych (również tych obcych), bo one więcej tego potrzebują niż kilkunastotygodniowy płód.

P.S. A propos uprzedmiotowienia dzieci - proszę sobie poczytać na temat "toksycznych rodziców", tam często wypowiadają się bardzo chciane dzieci, które były traktowane jako człowiek juz od chwili poczęcia.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 15.05.09 o godzinie 22:09
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: aborcja a związek

Katharina Z.:

Jest jednak zasadnicza różnica pomiedzy moim zdaniem, a zdaniem wszystkich przeciwników. Ja nikomu nie narzucam swoich pogladów, nikogo do niczego nie zmuszam, pozostawiam wybór kobiecie. Przeciwnicy zmuszają do zachowań zgodnych z ich zdaniem, do urodzenia niechcianego dziecka lub w przypadku innej decyzji, do "stania" się przestępcą.

Czy tak trudno zrozumieć, że osoba która uważa dzieko poczetę za cłowieka a nie płód i aborcję za morderstwo nigdy nie powie: "mordujcie jeśli checie, to wasz wybór" ?

Nie wstrząsały Tobą doniesienia tv o niemowlętach znajdowanych na śmietnikach lub w beczkach po kapuście ? Mną wstrząsały. Aborcja dla mnie to dokłdnie to samo. Dlaczego tu mam powiedzieć "moje zdanie ble ble ble... ale róbcie co chcecie" ?

konto usunięte

Temat: aborcja a związek

Asia Jastrzębska:
Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:
Katharina Z.:
Asia Jastrzębska:

Nie wiem, co za znaczenie dla tematu ma to, czy posiadam własne dzieci. Dla mnie dziecko (człowiek) jest dopiero wtedy, gdy może samodzielnie, poza organizmem kobiety żyć. Wszystko inne to zbiór komórek, które dopiero po pewnym czasie mogą stać się człowiekiem. I nie ma to nic wspólnego z szukaniem usprawidliwienia. Wypowiadam, jak wszyscy tutaj obecni, swoje zdanie na temat aborcji.
Ojjj ma proszę Pani, dużo ma wspólnego czy ma Pani dzieci..

Ja również nie widzę związku z tym czy się posiada dzieci... samam mam, a jestem za wprowadzeniem legalizacji aborcji!
Oczywiście ma Pani prawo się wypowiadać, wolny kraj, ale musi się Pani liczyć z ostrą reakcją, bo to opinia barrrrdzo kontrowersyjna!

Dla Pani wypowiedzią kontrowersyjną jest wypowiedź Pani Kathariny, a dla innych w tym i dla mnie Pani wypowiedź wzbudza mało pozytywne emocje.
Tak jak Pani powiedziła wolny kraj, więc kazdy powinien podejmować decyzje dotyczące swojego życia tak jak to czuje.

Następna dyskusja:

Aborcja...




Wyślij zaproszenie do