Temat: Aborcja...
Sylwia C.:
goraco tu:)))
jak na razie same teorie...
Czy ktos z Was byl w takiej sytuacji?
Zna kogos takiego?
Znam przynajmniej kilkanaście takich kobiet (z bardzo różnych pokoleń - z pokolenia mojej babci, mojej mamy, mojego i moich dzieci). Przypuszczam, że i Wasze mamy i babcie też takie osoby znają (bo problem ten dotyczył zawsze różnych kobiet, nie tylko młodocianych "samotnych" dziewcząt, ale również i mężatek; nie tylko kobiet z "nizin społecznych" ale również kobiet wykształconych). Jeżeli przyjmieny, że w latach 1965-1988 aborcją kończyło się około 20% wszystkich ciąż, to niemal każda kobieta zna (niekoniecznie musi o tym wiedzieć) inną kobietę, która na ten zabieg się zdecydowała.
Aby nie było wątpliwości co do tego, że było to w tamtych latach około 20% zamieszczam tabelę z interentowej strony pro life.