Temat: A ona schody kupuje do nieba…..
Bartosz Traczykowski:
spoko luz.....żaden problem. :)
idąc tropem mojego rozumowania, ono jest mega proste i logiczne nawet:
8 miesiecy temu wyleciałam dla siebie i po siebie. bo potrzebowałam "wybicia" z nadużywania mojej pomocy i serca oraz zaFsze chciałam spróbowac swych sił i 1.10.2011 akces to Szkocja. pokochałam to miasto, z wzajemnością ;)
odnalazłam tam siebie, w przyspieszonym tempie musiałam nadrobic każdą lekcję, którą mnie wpływy wychowawczo-socjalizacyjne pozbawiły.. niestety;/
ale nie ma tego złego, tam odnalzłam swój Dream Team i swój spokój ducha.
tam odnalazłam szczęście.
nie zmienia to faktu, że moim życiowym priorytetem jest i będzie:
zbudowanie domu ;) i fizycznie i duchowo ;) z partnerem życiowym, mężczyzną silniejszym ode mnie, ciepłym, rodzinnym, męskim, przyjacielskim, tolerancyjnym, prawdziwym mężczyzną. Ten człowiek będzie miał ze mną wszystko, o czym zamarzy :) ciepły, przytulny domek, szczęśliwe, radosne, wspaniałe dzieci, rozbrykane kudłate ze schroniska i rasowe też ;) psy ;) i jednego zbłąkanego kotka w domu, który, jak mówiłam będzie pilnował domku pod nieobecnośc domowników.
To jest mój priorytet życiowy no. 1 a nie to, że mieszkam w najpiękniejszym europejskim mieście, mam dostęp pod ręką do wszelkich nowinek IT, czy shoppingi, się kurna wszystko da zorganizowac, jak się spotykają osoby, które wyznają te same wartości, kierują się tymi samymi zasadami, dają sobie wiele czułości, ciepła i niewymuszonej, bo tej Jedynej prawdziwej Miłości.
a ja w realizacji tego priorytetu jestem barrrrrdzzzzooo ;) cierpliwa.
Dlaczego ? bo nie rzucam słóFF na wiatr, bo wiem, że życie to nie tylko sielanka, bo wiem, że Mój Mężczyzna będąc ze Mną spełni każde swoje życiowe marzenie, a co najmniej to o najpiękniejszej, najinteligentniejszej i najmądrzejszej Kobiecie na Całym Świecie.
i ja tam pierdziele brylanty od Svarovskiego (tak to się poprawnie pisze ?!?:))
wystarczy mi kapselek od Tymbarka..
a co będzie pod Nim napisane, zależy już od Przeznaczonego Mi Partnera i od tego, co będzie miał ochotę i kiedy to "wygrawerowac" :)))
skąd ta pewnośc ? bo Edynburg mnie multidyscyplinarnie ;)))) rozwinął ;)
i z człowieka, Kobiety, która wie, czego nie chce.. przeistoczył w .. Kobietę, Człowieka, Pracownika ;))) który wie, czego chce ;) ale nie narzuca się z niczym i nikomu. bo wie, że to nie ludzie, a życie pisze scenariusze, nigdy nie mów nigdy, bo w życiu nigdy nie jest pewne, co się stanie za pół roku, gdyż to nie ludzie reżyserują nasze życiorysy.. coś silniejszego od Nas.. choc szczęściu zdecydowanie należy delikatnie, subtelnie czasami pomóc ;)
i cierpliwie czekac na pozytywne rozwiązania wszelkich sytuacji ;)
dlaczego ? :) bo tylko takie wchodzą w rachubę, jakiekolwiek by nie było to rozwiązanie zapewniam, że potraktuję jako.. pozytywne ;)))
Agnieszka Wozniak edytował(a) ten post dnia 30.06.11 o godzinie 20:10