Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Izabela Kozicka:
A jak inaczej pozbyć się iluzji niż poprzez zweryfikowanie rzeczywistości? nie możemy wiecznie bujać w obłokach, musimy spojrzeć prawdzie w oczy.
tylko gdzie ta prawda ma oczy?:)
tak jak można nie będąc z kimś nie wiedzieć czy sie z tym kimś chce być
tak można z nim będąc, nadal nie być przekonanym, czy się chce byc, czy to przyzwyczajenie, wygodnictwo, sposób na nie bycie samotną:)
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Tomasz L.:
>
tak można z nim będąc, nadal nie być przekonanym, czy się chce byc, czy to przyzwyczajenie, wygodnictwo, sposób na nie bycie samotną:)
Ja tam nigdy nie byłam z nikim z względu na przyzwyczajenie, wygodnictwo czy ucieczkę przed samotnością. Dylematy to można mieć do jakiegoś czasu ale nie przez całe życie.

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Patrycja C.:
Ciekawa jestem czy zaliczę grupową szyderę czy rzetelne rady.

Od 4 lat kogoś lubię - mężczyznę.
On lubi mnie też.
Nic więcej. I właściwie w tym momencie można by zakończyć temat.
Ale ja od tych kilku lat nie przestaje o nim myśleć i czasem chciałabym, żeby to było coś więcej niż lubienie, a czasem nie. I tak nie mogę się zdecydować.
Ktoś we mnie chce, ale też ktoś we mnie nie chce. I tak nie może pójść w żadną stronę konkretnie.
Jakieś rady?

zadnych rad , w Tobie tkwi odpowiedz ;) z drugiej strony podobne czesto mam jak i Ty Patrycjo problemy ;)

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Tomasz L.:
Izabela Kozicka:
A jak inaczej pozbyć się iluzji niż poprzez zweryfikowanie rzeczywistości? nie możemy wiecznie bujać w obłokach, musimy spojrzeć prawdzie w oczy.
tylko gdzie ta prawda ma oczy?:)
tak jak można nie będąc z kimś nie wiedzieć czy sie z tym kimś chce być
tak można z nim będąc, nadal nie być przekonanym, czy się chce byc, czy to przyzwyczajenie, wygodnictwo, sposób na nie bycie samotną:)
Wszyscy chcemy kochać i być kochanym, więc często błądzimy, upiększając sobie życie na siłę. Miłość jest "decyzją" jeżeli ktoś pod wieloma względami nam odpowiada, to skłaniamy się ku niemu. Jeżeli jednak pojawiają się ciągłe wątpliwości i wahania, to znaczy, że coś jest nie tak.
A może jest też tak, że czasami wmawiamy sobie miłość, bo tak rozpaczliwie chcemy kochać.

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Izabela Kozicka:
A jak inaczej pozbyć się iluzji niż poprzez zweryfikowanie rzeczywistości? nie możemy wiecznie bujać w obłokach, musimy spojrzeć prawdzie w oczy.

Uzylas slowa "powinnas". Moim zdaniem, niczego nie powinna:))))
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Anna Maria D.:
Ja tam nigdy nie byłam z nikim z względu na przyzwyczajenie, wygodnictwo czy ucieczkę przed samotnością. Dylematy to można mieć do jakiegoś czasu ale nie przez całe życie.
nigdy nie mów nigdy:))))
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Beata Ślusarek:
Anna Maria D.:
Ja tam nigdy nie byłam z nikim z względu na przyzwyczajenie, wygodnictwo czy ucieczkę przed samotnością. Dylematy to można mieć do jakiegoś czasu ale nie przez całe życie.
nigdy nie mów nigdy:))))
Na pewno nigdy nie chciałabym być z kimś z takich powodów. I też nie potrafię robić czegoś wbrew sobie bo nie umiem udawać szczęśliwej.
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Anna Maria D.:
Beata Ślusarek:
Anna Maria D.:
Ja tam nigdy nie byłam z nikim z względu na przyzwyczajenie, wygodnictwo czy ucieczkę przed samotnością. Dylematy to można mieć do jakiegoś czasu ale nie przez całe życie.
nigdy nie mów nigdy:))))
Na pewno nigdy nie chciałabym być z kimś z takich powodów. I też nie potrafię robić czegoś wbrew sobie bo nie umiem udawać szczęśliwej.
często tkwimy w nieudanym związku właśnie przez powyższe...mniej lub bardziej nieuświadomione:)
Fajnie jak ktoś potrafi z tego wyciągnąć wnioski i żyć zgodnie ze sobą:)

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Dorota J.:
Izabela Kozicka:
My kobiety często zakręcamy się emocjonalnie, mamy tendencje do odrywania się od rzeczywistości. Czasem robimy coś na siłę aby upiększyć sobie życie. Tworzymy iluzję, aby było piękniej, a rzeczywistość często okazuje się mniej barwna.


I gdyby nie ciag dalszy, to normalnie bym Ci plus dala:))))))
Patrycjo!Powinnaś spróbować z nim być aby się przekonać , jaka jest prawda, bo może zwyczajnie marnujesz swoją energię na kogoś, kto wcale nie jest tego wart.
Sorry, przez przypadek kliknęłam "+" przy twoim komentarzu do mojej wypowiedzi. Nie oznacza to jednak, że zgadzam się z twoim komentarzem. Słowo "powinnaś" mniej lub bardziej trafnie tu użyte, nie jest kwintesencją mojej wypowiedzi.

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Izabela Kozicka:
Sorry, przez przypadek kliknęłam "+" przy twoim komentarzu do mojej wypowiedzi. Nie oznacza to jednak, że zgadzam się z twoim komentarzem. Słowo "powinnaś" mniej lub bardziej trafnie tu użyte, nie jest kwintesencją mojej wypowiedzi.
oczywiscie, ze nie jest, ale nie mniej jednak do odbiorcy zostalo skierowane:))))
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Izabela Kozicka:
Dorota J.:
Izabela Kozicka:
My kobiety często zakręcamy się emocjonalnie, mamy tendencje do odrywania się od rzeczywistości. Czasem robimy coś na siłę aby upiększyć sobie życie. Tworzymy iluzję, aby było piękniej, a rzeczywistość często okazuje się mniej barwna.


I gdyby nie ciag dalszy, to normalnie bym Ci plus dala:))))))
Patrycjo!Powinnaś spróbować z nim być aby się przekonać , jaka jest prawda, bo może zwyczajnie marnujesz swoją energię na kogoś, kto wcale nie jest tego wart.
Sorry, przez przypadek kliknęłam "+" przy twoim komentarzu do mojej wypowiedzi. Nie oznacza to jednak, że zgadzam się z twoim komentarzem. Słowo "powinnaś" mniej lub bardziej trafnie tu użyte, nie jest kwintesencją mojej wypowiedzi.
Bu ... widząc Twój plusik myślałem, że jesteś jedną z nielicznych osób potrafiących przyznać się do błędu i tym samym uznałem swój "plusik" za zbędny.
Dziś z pełną świadomością i odpowiedzialnością umieściłem swój pod Twoim przypadkowym ...
Nieszczęsne(?) słowo "powinnaś" ustawia Twoją rozmówczynię przy jednym z dwojga możliwych wyjść i w swojej wymowie nie daje żadnej alternatywy. Moim zdaniem jest kluczowym słowem w Twojej wypowiedzi bo nadaje kierunek ... jedyny możliwy. To co uważasz za "kwintesencję swojej wypowiedzi" tak naprawdę nie ma już żadnego znaczenia.
Takie jest moje zdanie ...

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

>
Bu ... widząc Twój plusik myślałem, że jesteś jedną z nielicznych osób potrafiących przyznać się do błędu i tym samym uznałem swój "plusik" za zbędny.
Dziś z pełną świadomością i odpowiedzialnością umieściłem swój pod Twoim przypadkowym ...
Nieszczęsne(?) słowo "powinnaś" ustawia Twoją rozmówczynię przy jednym z dwojga możliwych wyjść i w swojej wymowie nie daje żadnej alternatywy. Moim zdaniem jest kluczowym słowem w Twojej wypowiedzi bo nadaje kierunek ... jedyny możliwy. To co uważasz za "kwintesencję swojej wypowiedzi" tak naprawdę nie ma już żadnego znaczenia.
Takie jest moje zdanie ...

:)Spieramy się o jakieś słowo (niech wam będzie mogące budzić kontrowersje!), a kobieta dalej gubi się w swojej emocjonalnej huśtawce. Ja na jej miejscu (taka forma wam zapewne bardziej odpowiada :) spróbowałabym zbliżyć się do faceta aby pozbyć się ewentualnej iluzji, którą sobie w związku z nim zbudowałam. Miałam niedawno takie doświadczenie, w którym stworzyłam sobie piękną , romantyczną "bajkę" i bujałam w obłokach. Zdecydowałam się jednak przejść na poziom realności i okazało się, że moja bajka była tylko iluzją. Szybko zorientowałam się, że zmarnowałam trochę czasu. Myślę, że my kobiety często tworzymy sobie swój obraz rzeczywistości, zwłaszcza w sferach uczuciowych.
A ty Witoldzie nie pomniejszaj sensu moich słów tylko z powodu jakiegoś tam słowa. Szczególnie, że gdyby się nad tym jednak zastanowić, to ona rzeczywiście ma tylko dwa wyjścia: albo zbliżyć sie do faceta i z nim być, albo bujać w obłokach dalej (wiem... znowu jestem uparta :).
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Izabela Kozicka:
:)Spieramy się o jakieś słowo (niech wam będzie mogące budzić kontrowersje!), a kobieta dalej gubi się w swojej emocjonalnej huśtawce. Ja na jej miejscu (taka forma wam zapewne bardziej odpowiada :) spróbowałabym zbliżyć się do faceta aby pozbyć się ewentualnej iluzji, którą sobie w związku z nim zbudowałam. Miałam niedawno takie doświadczenie, w którym stworzyłam sobie piękną , romantyczną "bajkę" i bujałam w obłokach. Zdecydowałam się jednak przejść na poziom realności i okazało się, że moja bajka była tylko iluzją. Szybko zorientowałam się, że zmarnowałam trochę czasu. Myślę, że my kobiety często tworzymy sobie swój obraz rzeczywistości, zwłaszcza w sferach uczuciowych.
A ty Witoldzie nie pomniejszaj sensu moich słów tylko z powodu jakiegoś tam słowa. Szczególnie, że gdyby się nad tym jednak zastanowić, to ona rzeczywiście ma tylko dwa wyjścia: albo zbliżyć sie do faceta i z nim być, albo bujać w obłokach dalej (wiem... znowu jestem uparta :).
nic nie pomniejszam ... jedno kluczowe słowo zmieniło całkowicie sens Twojej wypowiedzi.
Poprzednio poleciłaś jedyne możliwe i właściwe wyjście, a obecnie wskazałaś, że są jednak dwa i pozostawiłaś możliwość wyboru.
... i o to tu szło (uparciuchu) :)

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Fajnie, że ten temat nadal 'żyje' ;)
Iza, ja nie bujam w obłokach. Nie wyobrażam sobie, nie idealizuję.
Stwierdziłam tylko, że są we mnie dwie przeciwstawne siły: ta która chce, i ta która nie chce.
I żadna z nich nie jest "zdecydowana".
Tak mam i możecie pisać, że coś tam powinnam, a coś mogłaby...
Dziękuję za wszystkie uwagi i wypowiedzi, bardzo sobie je wszystkie cenię :)
Jest jeszcze trzecie wyjście - zostawić to tak jak jest... I to właśnie robię.
Jak mawia moja koleżanka: to chwilowa sytuacja, musi się w końcu zmienić :)
Zbigniew Piotr Kotarba

Zbigniew Piotr Kotarba Redaktor naczelny,
Pozytywny Portal
Informacyjny
www.pols...

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

ja bym dyskusję podsumował trzeba spróbować (jak kto woli chcieć), bo podobno do odważnych świat należy...

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

>
Iza, ja nie bujam w obłokach. Nie wyobrażam sobie, nie idealizuję.
Stwierdziłam tylko, że są we mnie dwie przeciwstawne siły: ta która chce, i ta która nie chce.
I żadna z nich nie jest "zdecydowana".

Myślę, że w uczuciowych relacjach damsko-męskich często stwarzamy sobie wyidealizowany obraz drugiej osoby, niekoniecznie przystający do rzeczywistości.
Z tego, co piszesz twoja niepewność pojawia się głównie gdy jesteście razem. Być może jest więc tak,że właśnie wtedy masz szansę się przekonać jak daleko jego osoba odbiega od twojego wyobrażenia.
Z mojego doświadczenia wynika (a jestem w wieku zbliżonym do twojego), że w sytuacjach "emocjonalnego zakręcenia" potrzebna jest zmiana, jakiś krok do przodu. Trwanie w istniejącym stanie rzeczy może doprowadzić do dalszej straty czasu i energii, którą mogłabyś spożytkować na coś innego lub kogoś innego.
To oczywiście wyłącznie mój punkt widzenia, a muszę uważać na słowa, bo niektórzy są tu szczególnie wrażliwi :) (pozdrawiam Dorotę i Witka! :)

konto usunięte

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

nic nie pomniejszam ... jedno kluczowe słowo zmieniło całkowicie sens Twojej wypowiedzi.
Poprzednio poleciłaś jedyne możliwe i właściwe wyjście, a obecnie wskazałaś, że są jednak dwa i pozostawiłaś możliwość wyboru.
... i o to tu szło (uparciuchu) :)

Uparciucha :) zgadza się z twoją interpretacją słowa "powinnaś", ale jego użycie nie jest tu przypadkowe.
Z mojego punktu widzenia jedynie słusznym wyjściem z tej sytuacji jest pogłębienie relacji z facetem, celem lepszego poznania jego i siebie samej. Ja, jak i wiele przedstawicielek mojej płci, ma tendencję do "odrywania się od rzeczywistości", a to nie jest dobre. My kobiety powinnyśmy (teraz możesz mnie linczować, tylko nie za mocno!) :) być osadzone bardziej w rzeczywistości, bo traci na tym "tu i teraz", bo traci na tym prawda.
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Izabela Kozicka:
Uparciucha :) zgadza się z twoją interpretacją słowa "powinnaś", ale jego użycie nie jest tu przypadkowe.
... ależ ja dokładnie o tym wiem od samego początku :)
Z mojego punktu widzenia jedynie słusznym wyjściem z tej sytuacji jest pogłębienie relacji z facetem, celem lepszego poznania jego i siebie samej. Ja, jak i wiele przedstawicielek mojej płci, ma tendencję do "odrywania się od rzeczywistości", a to nie jest dobre. My kobiety powinnyśmy (teraz możesz mnie linczować, tylko nie za mocno!) :) być osadzone bardziej w rzeczywistości, bo traci na tym "tu i teraz", bo traci na tym prawda.
... i Twój punkt widzenia być może być słuszny, ale równie słuszny może być przeczekanie, aż problem dojrzeje, jaki równie słuszne może być trzaśnięcie drzwiami ... nie wiemy tego.
Często jest tak, że zapętlimy się w swoim problemie tak bardzo, że przed sobą widzimy tylko mur do walenia głową, podzielenie się problemem powoduje, że w murze zaczynają się pojawiać drzwi ... uchylone, otwarte na oścież, troszkę przytrzaśnięte ... ale jest ich kilka i wiemy co za każdymi z nich może nas czekać ... Uważam, że naszym celem powinno być wskazanie tych drzwi, a nie ustawianie przed jednymi i z błogosławieństwem kopnięcie delikwenta w tyłek ...
Zbigniew Piotr Kotarba

Zbigniew Piotr Kotarba Redaktor naczelny,
Pozytywny Portal
Informacyjny
www.pols...

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

w długotrwałym związku wkrada się bardzo często stagnacja, przewidywalność zachowań, nuda i czasami warto "wstrząsnąć" nim poprzez flirt, kontakt z inną osobą (oczywiście pod pełną kontrolą) i nie być zbytnio zazdrosnym. To ostatnie nie pomoże a często powoduje, że druga osoba opacznie ocenia zachowania partnera.
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: 40-letnia, a problemy jak nastolatka...

Zbigniew Piotr Kotarba:
w długotrwałym związku wkrada się bardzo często stagnacja, przewidywalność zachowań, nuda i czasami warto "wstrząsnąć" nim poprzez flirt, kontakt z inną osobą (oczywiście pod pełną kontrolą) i nie być zbytnio zazdrosnym. To ostatnie nie pomoże a często powoduje, że druga osoba opacznie ocenia zachowania partnera.

a ta osoba z którą będziemy związkiem "wstrząsać" ???
nie można leczyć siebie kosztem innych



Wyślij zaproszenie do