Temat: Zemsta Tuska na kibicach - kolejn temat zastępczy
Jacek K.:
Ale zauważ jak niekonsekwentny jesteś. Raz piszesz, że problemu nie ma, bo można na Legię iść z całą rodziną a potem, nagle - nikt nic nie robi i nie rozwiązuje problemu.
Więc jak jest ? Jest problem czy go nie ma ?
Ale nie napisałem, ze jest idealnie, ale nie jest tak jak to opisują media i jak niektórzy tu piszą.
trochę się przez ostatnie lata zmieniło, ale jeszcze potrzeba zmian.
od kilku lat jedyna metodą jest zamykanie stadionów.
Ale to nie wyeliminuje tych, których powinno się wyeliminować.
Jedno jest pewne bandytyzmu się nie zlikwiduje nigdy. Nikomu się to nie udało i nikomu nie uda.
Ale można spróbować wygonić ich ze stadionów.
Od ponad 10 lat wprowadzany jest ogólnopolski system identyfikacji kibiców.
Po pierwsze umożliwiłby on łatwą identyfikację kibiców z zakazami (bo dziś jest tak, ze na swój stadion kibic nie wejdzie, ale na każdy inny bez problemu), ale także ułatwiłoby życie innym kibicom na meczach wyjazdowych, bo nie trzeba byłoby sporządzać list, osób, które jadą na mecz.
Czemu nie wprowadzono kar za takie czyny jak choćby wbiegnięcie na boisko. np. 10 tys zł, które może być zamienione na przymusowe praca (np. przyjmując ze stawka za godzinę pracy to 10 zł czyli daje to nam 1000 godzin prac. )
Także identyfikacja kibiców mimo nowoczesnych systemów monitoringu nie jest najlepsza, podobnie jak karalność.
Tez zastrzeżenia można mieć do sposobów zabezpieczania meczy, przez policję czy firmy ochroniarskie.
Dobrze wiesz, ze ilość bandytów to jakiś procent wszystkich kibiców. Niestety u nas nieudolność rządów i związku powoduje, że łatwiej jest im stosować odpowiedzialność zbiorową niż zrobić coś, co pomoże rozwiązać problem.
Bardzo prosta. Ty znasz problem od 15 lat a ja od 35 :)
I od 35 lat kibice Legii - dla sprawiedliwości nie tylko - są najagresywniejszymi kibolami w Polsce.
ale uogólniasz i wszystkich wrzucasz do tego samego worka, znaczy się Ty też należysz do tych najagresywniejszych kiboli, których trzeba wygonić?
Bo problem nie leży w meczach rozgrywanych w Warszawie a zawsze na wyjeździe.
Być może w W-wie można iść spokojnie na mecz z rodziną. Ale na mecz wyjazdowy Legii - mieszkańcy gospodarzy - już na pewno tak zrobić nie mogą.
i znów przesadzasz, kibice gospodarzy mogą spokojnie pójść na mecz, tak samo jak kibice gospodarzy w Warszawie.
Bo na wyjazd jeżdżą faktycznie bandyci.
i znów uogólniasz, starasz się o angaż w koszernej gazecie czy co?
Więc problem jest i nie ma co go zamiatać pod dywan, bo w stolicy nic się nie dzieje.
ale problem można tylko zamieść pod dywan, wygonić bandytów ze stadionów ekstraklasy i pierwszej ligi, ale oni nie znikną, będą się tłuc na niższych ligach, tam gdzie nie ma kamer, monitoringu, gdzie tusk nie zagląda.
Zamykanie stadionów faktycznie niczego nie zmieni ale powinno dać do myslenia zarządowi Legii. Aby nie czuł sie jak pokrzywdzony aniołek ale zaczął odpowiadać za swoich "fanów".
szkoda tylko, ze elementarnym myśleniem nie wykazał się donaldinho
Poza tym wytłumacz mi czemu tusk nie był taki nadgorliwy i nie kazał zamknąć stadionu Lechii, kiedy kibice z Gdańska do spółki z kibicami Krakowa zdemolowali zaplecze sektora gości na stadionie Cracovii
http://terazpasy.pl/index.php/cr_site/Pilka-nozna/Aktu...
a co do zarządu Legii, to powinien on pozwać do sądu wojewodę za straty finansowe, chyba że ten z własnej kieszeni pokryje straty klubu.
Bo przy takich wydarzeniach trzeba dążyć do tego by złapać i ukarać winnych a nie wszystkich jak leci.
równie dobrze można by np. zamknąć wszystkie drogi w Polsce, bo jakiś procent kierowców jeździ po pijaku a nieco większy notorycznie przekracza dozwoloną prędkość.
wybacz, ale dolandinho wykazał się głupota niczym więcej.
Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 05.05.11 o godzinie 23:10