Temat: ZAKŁAMANIE, czyli słów kilka o kręgosłupie moralnym...
Ewelina S.:
Może to był dla nich (dla PIS-u)za duży cios, wie Pan, jakby Pański dobry znajomy obrażał kogoś Panu bliskiego (przy czym robi to również masa innych "mediów") to od razu poczęstowałby Pan go kopem??
Taki przykład z życia wzięty, ale w polityce... to mając elektorat w postaci słuchaczy RM to NIKT głośno by tego nie potępiał :)
Zakłamanie to imo za duże słowo, bardziej "rozgrywki i inne takie"...
Pełna zgoda.
Określenie "ZAKŁAMANIE" uzyłem tytułem prowokacji do dyskusji.
I cisza.
Tylko Pani zasugerowała "rozgrywki i inne", reszta milczy.
Lecz wystarczyłoby znowu kilka krytycznych słów i minionej prezydenturze, jakaś informacja o podejrzanym ułaskawieniu kogoś przez L.Kaczyńskiego i znowu byśmy mieli "wściekły atak na heroicznie zamordowanego prezydenta" i takie tam "argumenty".
Jednakowoż moim zdaniem jedno nie ulega kwestii: Rydzyk sponiewierał Marię Kaczyńską, niewątpliwą i cenną ozdobę minionej prezydentury (podtrzymuję twierdzenie, że prezydentem Lech był kiepskim, lecz Pierwszą Damę mieliśmy wysokiej próby). Ostatnio Świtoń nabredził nt. samego Lecha.
I w PiS cisza w związku z tym.
Słusznie zatem można odnieść wrażenie, że obrona czci małżeństwa Kaczyńskich jest dość wybiórcza.