Temat: Socialistyczny-offtop Fińscy związkowcy wzywają do...
Sławomir Kurek:
Jarek Kisiołek:
no dałem Panu powody regulacji - co Pan na to?
Jak tak widzę tę naszą "dyskusję" to zastanawiam się, czy nie jestem w ukrytej kamerze. Pan naprawde nie może ogarnąc tematu rozmowy, czy jestem po prostu wkręcany?
Przypominam, że nie dyskutujemy tutaj o sensie istnienia Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej (UOKiK) lecz o monopolach.
W podanych przez Pana przykładach (poza jednym) jest mowa o tzw. zmowach cenowych, które w żaden sposób nie zamykaja klientowi możliwości kupienia gdziekolwiek indziej.
Natomiast podaż banków jest jak najbardziej regulowana, więc ewentualne mono/oligo-pole w tej branży są znów potwierdzeniem mojej tezy.
sorry ale to jak rozmowa z butem
najpierw rozmawiamy o czymś, jak zaargumentuje swoje zdanie, to Pan mówi o czyms innym - o czymkolwiek co panu pasuje a wogóle nie odnosi sie pan do tego co pisze
zapytam tak - w którym kraju w miare rozwiniętym nie ma urzedu antymonopolowego/regulacji rynku?
dlatego że są - to prawie nie ma monopoli - czy to tak trudno zrozumieć?
daję przykłady zmów cenowych jak i wygórowanych cen (płatności smsowe, karty płatnicze w sklepach) gdzie wolny rynek sobie nie poradził.
na razie próbuje Pan w jakikolwiek sposób podważyć moje słowa nie przedstawiając ŻADNYCH argumentów
Przypominam jeszcze raz, że argumenty przedstawia strona twierdząca, że jakieś zjawisko istnieje. Prosze dalej próbowac.
ok, żeby była jasne
wydał pan z siebie bełkot powielony z Janusza Korwin-Mikke o tym jakby było cacy gdyby przeprowadzic deregulację na rynku, państwo zmniejszyc tylko do aparatu uciskowego - czyli do tego aby pilnowało poprawnosci wykonania umów.
Jak rozumiem - rozbiórka państwa a to co zostanie to aparat sprawiedliwościowo-penitencjarny. Wszelkim innym zajmie się "wolny rynek".
odpowiadam Panu że - przeprowadzając eksperyment myslowy o takiej sytuacji - wolny rynek nie jest zbawieniem dlatego że zbyt uwolniony w skali makro (czyli przy dużych kapitałach) prowadzi do zwyrodnień, oligopoli i monopoli.
Zapytam więc ponownie - gdzie istnieje Pański system? Prosze wskazać miejsce (specjalnie nie piszę państwo aby panu ułatwić)?
Jeżeli nie istnieje musimy posługiwać się gdybaniem czyli eksperymentem myslowym.
Dowodem w eksperymencie myślowym mogą być odniesienia do zdarzeń rzeczywistych.
- Zapytał Pan czy gdziekolwiek ludzie chcieli ponownej regulacji tego co zostało rozregulowane -
dałem panu duzo przykładów.
Dałem również przykłady innych zwyrodnień rynku jak monopol firmy ubezpieczeniowej w jednym z krajów nadbałtyckich, monopol microsoftu, zmowy cenowe i wiele innych.
Najbardziej deregulowanym rynkiem jest rynek finansowy. I tam istnieja największe "przewały", oligopole, zmowy cenowe, naduzycia, naciąganie i wiele innych zwyrodnień (jak np. czyszczenie polskich firm z kasy - opcje walutowe)
Moim zdaniem całkowicie wolny rynek (róbta co chceta) moze istnieć (a i to nie do końca) w całkowicie idealnym świecie, gdzie istnieje równowaga kapitałów - gdzie nie ma państw mniejszych i większych, gdzie 2% ogółu nie ma majątku większego od pozostałej reszty.
A i tak predzej czy później powstaną wielkie kapitały które będą zżerać mniejsze i ludzie zostana jak gołodupce bez opieki socjalnej.
JKM jest cybernetykiem - wszystko bierze na logike. Niestety świat tak nie działa i zachowań ludzkich nie da się opisać logiką dlatego też ekonomia nie jest nauką ścisła wbrew pozorom. Pobieżnie przeglądając - to pisze i mówi takie pierdoły że aż szkoda się tym zajmować.
Oczywiście są to rzeczy proste, każdy postulat ujety w jednym prostym zdaniu przemawiającym do płaskich umysłów. Tworzy jakąś fikcję o niepłaceniu podatków, ZUSów- srusów i jak to będzie pięknie bo i tak wszystko będzie za darmo a dodatkowo człowiek będzie miał wybór.
Bredzenia człowieka dręczonego obsesjami.
On trochę myśli jak przy pewnym głosowaniu w sejmie gdzie poprosił o ponowienie głosowania bo nie zrozumiał że naciskając TAK głosuje przeciwko (bo pytanie było czy jesteś przeciwko...)
Powtarzam poraz kolejny - moim "prawie" ideałem są państwa skandynawskie, gdzie ludziom od wielu lat żyje się najlepiej na świecie.
ps co do JKM to otworzę chyba inny wątek i opisze jego bzdury
ps2 do tych bzdur opiszę jak sprzedał się np. Rybiński gdzie zaprzecza sam sobie w kolejnych swoich "produkcjach" na blogu, aby mieć skąd startować
ps3 mam nadzieję że przeczytał pan to co powyżej, brakuje mi jej przy mysli o zrozumieniu tego przez pana
założę że odwoła się pan do moich promotorów, do tego że nie jestem ekonomistą (a jestem praktykującym finansistą), i wogóle to sobie wymyslam a naduzycia na rynku są tylko i wyłącznie przez regulacje HAHAHAAHAH
:)))
Proszę się zbytnio nie przejmowac i nie tłumaczyc. Nie jest Pan na GL pierwszym, którego wypisywane treści w dyskusjach zaprzeczają zamieszczonemu oficjalnemu życorysowi zawodowemu.Jarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 20.08.11 o godzinie 08:42