Jacek T. Security Management
Temat: Rewolucja cichych krokow czyli Tuskowe nihil novi
Pan Premier Tusk w zartach powiedzila co go jeszcze czeka; dwie kadencje premierowania, jedna szefa Komisji Europejskiej i emerytura.Bardziej na powaznie mowi: " żeby wszystko, co robimy, oznaczało lub zapowiadało wyraźnie wyższy standard cywilizacyjny, estetyczny, kulturowy, techniczny, finansowy. Ta "rewolucja cichych kroków" wydaje mi się najbardziej podniecająca, bo po raz pierwszy w historii mamy szansę, żeby w wielu dziedzinach osiągnąć wyższy standard - mówi premier Tusk."
wiadomosci.wp.pl/kat,9811,title,Jestem-owladnie...
Deklaracja bardzo ladna, acz na tyle nieostra ("....wszystko co robimy oznaczalo lub zapowiadalo wyraznie wyzszy...") ze moze oznaczac to co tak ostro opisal we wczorajszym swoim artykule profesor Krasnodebski:
"Jak będzie więc w 2011 roku? Najprawdopodobniej będzie tak, jak dotychczas. Nic się nie zmieni. To, co zaczęło się Palikotem i "postpolityką" rządzących, skończyło się całkowitą postkolonialną inercją polityczną Polaków, ich abdykacją jako suwerena Rzeczypospolitej. Lenistwo Donalda Tuska i jego umiejętność zagadywania rzeczywistości uruchomiły lenistwo zbiorowe i potok słów, które potrafią zagłuszyć nawet tak prosty i jasny komunikat, jak "na kursie, na ścieżce".
http://rp.pl/artykul/2,588382.html
Wyglada na to ze wiekszosc Polakow (co pokazuja ostatnie 5 roznych wyborow) zaakcepotowala status cichego, spokojnego peryferium. W koncu zawsze bedzie potrzebny kraj zbieraczy ogorkow, producentow klamek i ukladow hamulcowych do mercedesow oraz rezerwuar przyzwoitej, pracowitej sily roboczej nizszego szczebla