Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Czy ktoś będzie chciał ten stan rzeczy zaakceptować czy też nie, nie zmienia to szokującego faktu reaktywowania Związku Radzieckiego. Dzień dzisiejszy udowodnił w Moskwie, że Putin ksywa "botoks", bardzo konsekwentnie dążył do tego celu. Polska jest dla Putina nic nie znaczącą prowincją. Były też przecież już i takie głosy, że Rosja graniczy z Niemcami! Oczywiście bardzo poprawni dziennikarze w ten sposób tego nie ujmą, ponieważ nie będą chcieli się narażać swoim pryncypałom.
Proszę jednak zważyć,że po swojej stronie Putin ma już dwóch innych bandytów i żuli Łukaszenkę i Janukowycza, nie mówiąc już o innych republikach, jak choćby Czeczenię. która obok innych zajmuje miejsce dawnych "bratnich" krajów w Europie środkowej. W tym kontekście uważam, o czym już wspominałem wcześniej,że Putinowi nigdy nie wolno ufać w ani jedno słowo i ani jeden czyn. Pamiętać należy,że w obecnym układzie politycznym nic tak na prawdę się nie zmieniło. Rządy Rosji stanowią dla Polski i naszego narodu wysokie niebezpieczeństwo utraty niepodległości. Dlatego właśnie polska polityka zagraniczna powinna ulec radykalnej zmianie.
Mnie obecnie najbardziej jest szkoda narodu ukraińskiego, ponieważ "pomarańczowa rewolucja" to już niestety odległa i zapomniana historia. Przykro, że ówczesny Prezydent Juszczenko nie potrafił dogadać się z Julią Tymoszenko. W wyniku tych sporów doszło do zaprzepaszczenia niewiarygodnego dorobku narodu ukraińskiego i potężnej energii setek tysięcy obywateli. Nie pojmuję, jak można było do tego dopuścić.
Krzysztof Piotr Jeznach

Krzysztof Piotr Jeznach Otwarty na
propozycje

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Marek Polakiewicz:
Czy ktoś będzie chciał ten stan rzeczy zaakceptować czy też nie, nie zmienia to szokującego faktu reaktywowania Związku Radzieckiego. Dzień dzisiejszy udowodnił w Moskwie, że Putin ksywa "botoks", bardzo konsekwentnie dążył do tego celu.
Panie Marku zawiodę Pana. Bardzo jest mi z tego powodu przykro ale nie mam wyboru.
1. Putin ustabilizował sytuację w Rosji. To konkretny człowiek i konkretny przeciwnik czy też partner. Jest przewidywalny, a jego dążenia są jasne
2. Putin nie dąży do odtworzenia Związku Radzieckiego tylko Caratu. W ZSRR rządziła partia której nie było do końca po drodze z Cerkwią. Putin przyjmuje rolę cara który chce rządzić sam i porozumiał się z Cerkwią (liczy się ze zdaniem Cerkwi - przykład tego że nasz Papież nie pojechał do Rosji choć Putin go zapraszał)
3. Myślę że Putin nie traktuje poważnie Łukaszenki i Janukowycza, są oni przeszkodą dla Putina w przejęciu pełnej władzy nad tymi krajami. Jednak obaj Ci Panowie gwarantują Rosji że Białoruś i Ukraina nie zbliżą się do Zachodu.
4. Jeżeli kryzys na Ukrainie i Białorusi pogłębi się, to Rosja może stać się dla nas partnerem jeżeli chodzi o podział wpływów w tych krajach. Rosja będzie potrzebowała usprawiedliwienia i upatrywał bym w tym szanse dla nas. Umiejętna polityka, umiejętne negocjacje mogą doprowadzić do podziału tych krajów według granicy między Polską z ZSRR z przed II wojny. Nie chodzi o przyłączenie tych ziem do Polski ale o utworzenie na terenach należących przed wojną do Polski, Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy - krajów demokratycznych ale stowarzyszonych z Polską. Oczywiście jest to polityczna fikcja ale kto wie...
5. Czeczenia jest częścią Rosji więc nie można je przyrównywać do Ukrainy i Białorusi, ale Kazachstan już tak.
6. Sytuacja Ukrainy wyglądałaby inaczej gdyby w wyniku pomarańczowej rewolucji doszło do podziału Ukrainy. Zachodnia Ukraina szybko stałaby się krajem demokratycznym.Krzysztof Piotr Jeznach edytował(a) ten post dnia 09.05.12 o godzinie 22:37

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Putin to facet z jajami.
A wywodzi się ze służb specjalnych.
Bo tam tylko takich brali i tylko tacy dawali radę.

Szacun i tyle.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Panie Krzysztofie! Z pewnymi Pana tezami mogę się oczywiście zgodzić. Nie zmienia to jednak absolutnie mojego zdania w tej kwestii. Dzisiejsza wypowiedź dla mediów ze strony Pani Prof. Jadwigi Staniszkis w pewnym sensie potwierdza to co napisałem. Polityka ekspansji i wielkomocartstwowości pozwala na takie a nie inne wyciągnięcie wniosków. Wiadomo,że carem Putin nigdy nie będzie, bo nie spełnia podstawowych zasad, więc reaktywowanie caratu jest w ogóle nierealne. Z resztą władze samej cerkwi rosyjskiej tego z pewnością nie przewidują.
To natomiast, że rozpoczęcie przez Putina inauguracji w stylu bizantyjsko - carowym, świadczy wyłącznie o jego bezdennej głupocie i bezczelności jako "polityka". Wiedział,że w Rosji pojawiła się opozycja, ludzie wyszli na ulicę, więc tym bardziej chciał pokazać "kto tu rządzi". Po ewidentnie sfałszowanych wyborach i stworzeniu pozorów demokracji w Rosji, Putin wyraźnie nawiązuje do czasów Stalina i jego metod. Zawsze będę powtarzał,że Putin jest niebezpiecznym i wysoce nieprzewidywalnym bandytą, który stanowi wyjątkowe zagrożenie dla polskiego bytu narodowego. Kto tego nie dostrzega i nie potrafi wyciągać samodzielnych wniosków, to bardzo przykre, ponieważ historia już nie raz pokazywała, że jako naród zostawaliśmy z ręką w nocniku.
Poprawni politycznie dziennikarze, publicyści i politolodzy udają,że ten problem nie istnieje.
A ja będąc realistą, mocno stąpającym po ziemi, przed Putinem i jego polityką rozsądnie przestrzegam!!!
Krzysztof Piotr Jeznach

Krzysztof Piotr Jeznach Otwarty na
propozycje

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Marek Polakiewicz:
Oczywiście że wybory były sfałszowane. Ja jednak odnoszę wrażenie, że Rosjanie i tak wybraliby Putina prezydentem, może mniejszą liczbą głosów ale jednak. To jest przerażające z naszego punktu widzenia ale Rosjanie kochają imperializm i trudno jest im się dziwić.
Wydaje mi się, że Pan personalnie nienawidzi Putina, jako człowieka. Z jakiego powodu, bo to nie jest nienawiść do narodu rosyjskiego tylko do Prezydenta Federacji? Dlaczego Pan uważa że Putin jest "niebezpiecznym i wysoce nieprzewidywalnym bandytą"? Bardzo proszę o uzasadnienie zwłaszcza, że obraża Pan przywódce innego Państwa.

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Krzysztof Piotr Jeznach:
Marek Polakiewicz:
Oczywiście że wybory były sfałszowane. Ja jednak odnoszę wrażenie, że Rosjanie i tak wybraliby Putina prezydentem, może mniejszą liczbą głosów ale jednak. To jest przerażające z naszego punktu widzenia ale Rosjanie kochają imperializm i trudno jest im się dziwić.
Wydaje mi się, że Pan personalnie nienawidzi Putina, jako człowieka. Z jakiego powodu, bo to nie jest nienawiść do narodu rosyjskiego tylko do Prezydenta Federacji? Dlaczego Pan uważa że Putin jest "niebezpiecznym i wysoce nieprzewidywalnym bandytą"? Bardzo proszę o uzasadnienie zwłaszcza, że obraża Pan przywódce innego Państwa.
zapewne będzie "nie bo nie" i to wszystko w temacie uzasadnienia

ukraina się może rozpaść ale białoruś nie (szczególnie po upadku łukaszenki)
stworzą unię północno-azjatycką oraz przybliżą się do chin (z chinami unia celna lub cos podobnego)

moim zdaniem zbyt dużych zmian na rrazie nie będzie
białoruś i ukraina są przesiąknięte rosją - zakulisowymi działaniami, więc po co na razie burzyć jak działa
(zresztą usunęli już prawicowego juszczenkę, ukraina zgodziła sie na bazy morskie na morzu czarnym itd)

konto usunięte

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Marek Polakiewicz:
To natomiast, że rozpoczęcie przez Putina inauguracji w stylu bizantyjsko - carowym, świadczy wyłącznie o jego bezdennej głupocie i bezczelności jako "polityka".[...]

Pan to mówi z punktu widzenia obywatela kraju zachodniego, gdzie stosunek obywatel-władza był i wciąż jest zupełnie inny, niz w Rosji.

W Polsce już od końca XV wieku kształtowały się zręby parlamentaryzmu, podczas gdy Moskwa dopiero miała mieć przed sobą rządy tak zacnych monarchów jak Wasyl III Srogi i Iwan IV Groźny. Przydomki są w tym wypadku wielce wymowne.

W czasie, gdy Rzeczpospolita stopniowo dążyła do wykształcenia monarchii konstytucyjnej to Rosja umacniała samodzierżawie, chociaż od XVIII wieku o obliczu nieco "oświeconym" i bardziej nowoczesnym.

W czasie, gdy w XIX wieku Polacy domagali się od cara konstytucji to Aleksander II wykluczał konstytucję dla całego Cesarstwa, ponieważ system konstytucyjny zniszczyłby - jego zdaniem - imperium (kto wie, czy nie miał racji?).

Polacy dalecy są od uniżoności wobec władzy. Prędzej są wobec niej roszczeniowi. Rozrzutność "jaśnie oświeconych" Polaków wnerwia.
Tymczasem Rosjanie, później Sowieci, a dzisiaj znowu Rosjanie są wobec władzy pełni uniżoności. Władza musi się prezentować ładnie i musi błyszczeć kremlowskim złotem, aby przeciętnego ludka oczy bolały i musiał je z pokorą mrużyć.

Z tego punktu widzenia carsko-bizantyjska "koronacja" Władymira Pierwszego, będącego też Drugim nie dziwi. Wpisuje się ona po prostu w tamtejszy kanon.

Tak więc tylko częściowo mogę się z Panem zgodzić, że Putin swoją "koronacją" popełnił gafę. Z Pańskiego i mojego puntu widzenia (czytaj: ludzi z zachodniego brzegu Buga) ten blichtr i splendor może radzić, ale z pewnością Rosjanie widzą to inaczej i oceniają jako element swojskości.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 10.05.12 o godzinie 22:09
Krzysztof Piotr Jeznach

Krzysztof Piotr Jeznach Otwarty na
propozycje

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Jarek Kisiołek:
stworzą unię północno-azjatycką oraz przybliżą się do chin (z chinami unia celna lub cos podobnego)
Przerażająca wizja.
Krzysztof Piotr Jeznach

Krzysztof Piotr Jeznach Otwarty na
propozycje

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Maciej Piechocki:

W czasie, gdy Rzeczpospolita stopniowo dążyła do wykształcenia monarchii konstytucyjnej to Rosja umacniała samodzierżawie, chociaż od XVIII wieku o obliczu nieco "oświeconym" i bardziej nowoczesnym.

W czasie, gdy w XIX wieku Polacy domagali się od cara konstytucji to Aleksander II wykluczał konstytucję dla całego Cesarstwa, ponieważ system konstytucyjny zniszczyłby - jego zdaniem - imperium (kto wie, czy nie miał racji?).
Miał rację. Proszę zwrócić uwagę że w każdym potężnym Państwie jest system prezydencki, gdzie prezydent więc jeden człowiek, ma wiele do powiedzenia. Jest to oczywiście pewne uproszczenie.
Z tego punktu widzenia carsko-bizantyjska "koronacja" Władymira Pierwszego, będącego też Drugim nie dziwi. Wpisuje się ona po prostu w tamtejszy kanon.
Dla mnie Władimir Putin jest jak Car Piotr I Wielki. Obaj bardzo dobrze poznali Zachód. Piotr I obciął brody bojarom i ucywilizował ich. Putin pozamykał oligarchów i zlikwidował mafie (oczywiście tych którzy nie byli jemu przychylni).
Tak więc tylko częściowo mogę się z Panem zgodzić, że Putin swoją "koronacją" popełnił gafę. Z Pańskiego i mojego puntu widzenia (czytaj: ludzi z zachodniego brzegu Buga) ten blichtr i splendor może radzić, ale z pewnością Rosjanie widzą to inaczej i oceniają jako element swojskości.
Takie imprezy Rosjanom zawsze ładnie wychodzą. Parady jak na 9 maja są przerażająco piękne i robią duże wrażenie.

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Krzysztof Piotr Jeznach:
Jarek Kisiołek:
stworzą unię północno-azjatycką oraz przybliżą się do chin (z chinami unia celna lub cos podobnego)
Przerażająca wizja.
dlaczego?
naturalna kolej rzeczy
tworzą się "państwowe oligopole"

wbrew pozorom zapewni to większe bezpieczeństwo
bo nie tak łatwo wywołać wojnę między stanami a np. unia azjatycką
dużo latwiej napaść na mały kraj

zrobi sie równowaga sił - nikt nie przeprowadzi wojny bez dużych strat u siebie
Krzysztof Piotr Jeznach

Krzysztof Piotr Jeznach Otwarty na
propozycje

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Jarek Kisiołek:
Krzysztof Piotr Jeznach:
Jarek Kisiołek:
stworzą unię północno-azjatycką oraz przybliżą się do chin (z chinami unia celna lub cos podobnego)
Przerażająca wizja.
dlaczego?
naturalna kolej rzeczy
tworzą się "państwowe oligopole"

wbrew pozorom zapewni to większe bezpieczeństwo
bo nie tak łatwo wywołać wojnę między stanami a np. unia azjatycką
dużo latwiej napaść na mały kraj

zrobi sie równowaga sił - nikt nie przeprowadzi wojny bez dużych strat u siebie
Jest taki ciekawy temat
http://www.goldenline.pl/forum/2900894/jak-skutecznie-...
Tam jeden Pan Ciołek, rusofob wypowiada się jakie to Chiny są wspaniałe i jaka Rosja jest zła. Zachęcam do czytania. Tam są również i moje wypowiedzi odnośnie tematu o którym i tu rozmawiamy.

konto usunięte

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Krzysztof Piotr Jeznach:
W czasie, gdy w XIX wieku Polacy domagali się od cara konstytucji to Aleksander II wykluczał konstytucję dla całego Cesarstwa, ponieważ system konstytucyjny zniszczyłby - jego zdaniem - imperium (kto wie, czy nie miał racji?).
Miał rację. Proszę zwrócić uwagę że w każdym potężnym Państwie jest system prezydencki, gdzie prezydent więc jeden człowiek, ma wiele do powiedzenia. Jest to oczywiście pewne uproszczenie.

To jest bardziej kwestia pewnego kodu kulturowego, którego nijak obejść się nie da.
Przykłady?
W krajach zachodniej Europy podejmuje się szereg działań, na rzecz ochrony życia i zdrowia ludzi, które w Polsce często powodują uśmiech politowania (np. kwestia jazdy w zapiętych pasach). U nas stosunek do życia człowieka jest nieco bardziej swobodny.

U nas stosunek do władzy jest taki, jak przedstawiłem. Lecz inny jest tenże stosunek we wschodniej części Europy, co powoduje, że Rosjanie chylą czoła przed Putinem, a Białorusini generalnie płaszczą się przed swoim batiuszką Aleksandrem. Choć byśmy spuchli ze złości tej wielowiekowej tradycji wschodniej NIE ZMIENIMY, bo czołobitny stosunek do władzy jest elementem wielowiekowego klucza kulturowego wschodniej Europy.

Podobnie jest - moim zdaniem - w Chinach, gdzie prawa człowieka będą zawsze traktowane inaczej, na modłę azjatycką (przez co nie chcę powiedzieć, że jest to stosunek zły; po prostu naznaczony azjatycką kulturą, tożsamości i stosunkiem do indywidualizmu).

Podobnie jest na Bliskim Wschodzie - pomstowanie na tamtejszy szowinizm i sprowadzanie kobiet do roli ludzi drugiej kategorii, noszących burki, korzystających z oddzielnych autobusów miejskich niczego nie zmieni, ponieważ jest to element bliskowschodniej tożsamości o wielowiekowych korzeniach i tradycji.

W moim przekonaniu są kraje, gdzie eksperyment z zachodnią demokracją i prawami człowieka nigdy nie wypali: Chiny, poniekąd Rosja, kraje afrykańskie. A będzie tak dlatego, że NASZE wartości nie są ICH wartościami.
Dla mnie Władimir Putin jest jak Car Piotr I Wielki. Obaj bardzo dobrze poznali Zachód. Piotr I obciął brody bojarom i ucywilizował ich. Putin pozamykał oligarchów i zlikwidował mafie (oczywiście tych którzy nie byli jemu przychylni).

Nie wiem czy to porównanie jest trafne? Mam wątpliwości. Może to kwestia tego, że Piotr I to postać sprzed trzech wieków, więc istotnie zmieniła się perspektywa porównawcza.
Z pewnością Putin podniósł Rosję z Jelcynowskiego upadku, ale daleki był od wykorzystania metod zachodnich, prawnych i demokratycznych. Bardziej dopatrywałbym się tu... nazwijmy to "stalinizmu oświeconego".
Ale może może uwzględniając rosyjski bajzel, wybiórczy stosunek do prawa, nieprecyzjność prawa i generalną "olewkę" wobec prawa to innych metod jak "stalinizm oświecony" w Rosji nie ma?
Nie wiem.
Takie imprezy Rosjanom zawsze ładnie wychodzą. Parady jak na 9 maja są przerażająco piękne i robią duże wrażenie.

Prawda. Opakowanie produktu wychodzi Rosjanom nieźle. Gorzej z jakością samego produktu :)

Norman Davies nazwał Rzeczpospolitą pod koniec panowania Sobieskiego "pięknie fosforyzującą kupą gówna": z pozoru RP jeszcze była potęgą, ale wszystko co w środku było totalnie spróchniałe.
Myślę, że określenie "pięknie fosforyzująca kupa gówna" wobec rosyjskich imprez państwowych nie jest do końca bezzasadne: na razie wszystko jest oparte na potędze petrodolarów i gazodolarów. Ale przecież źródełko kiedyś wyschnie i gówno przestanie fosforyzować.
Krzysztof Piotr Jeznach

Krzysztof Piotr Jeznach Otwarty na
propozycje

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Maciej Piechocki:
To jest bardziej kwestia pewnego kodu kulturowego, którego nijak obejść się nie da.
Przykłady?
W krajach zachodniej Europy podejmuje się szereg działań, na rzecz ochrony życia i zdrowia ludzi, które w Polsce często powodują uśmiech politowania (np. kwestia jazdy w zapiętych pasach). U nas stosunek do życia człowieka jest nieco bardziej swobodny.
U nas stosunek do władzy jest taki, jak przedstawiłem. Lecz inny jest tenże stosunek we wschodniej części Europy, co powoduje, że Rosjanie chylą czoła przed Putinem, a Białorusini generalnie płaszczą się przed swoim batiuszką Aleksandrem. Choć byśmy spuchli ze złości tej wielowiekowej tradycji wschodniej NIE ZMIENIMY, bo czołobitny stosunek do władzy jest elementem wielowiekowego klucza kulturowego wschodniej Europy.
Podobnie jest - moim zdaniem - w Chinach, gdzie prawa człowieka będą zawsze traktowane inaczej, na modłę azjatycką (przez co nie chcę powiedzieć, że jest to stosunek zły; po prostu naznaczony azjatycką kulturą, tożsamości i stosunkiem do indywidualizmu).
Podobnie jest na Bliskim Wschodzie - pomstowanie na tamtejszy szowinizm i sprowadzanie kobiet do roli ludzi drugiej kategorii, noszących burki, korzystających z oddzielnych autobusów miejskich niczego nie zmieni, ponieważ jest to element bliskowschodniej tożsamości o wielowiekowych korzeniach i tradycji.
W moim przekonaniu są kraje, gdzie eksperyment z zachodnią demokracją i prawami człowieka nigdy nie wypali: Chiny, poniekąd Rosja, kraje afrykańskie. A będzie tak dlatego, że NASZE wartości nie są ICH wartościami.
Standardy demokracji w Rosji czy na Ukrainie są do przyjęcie dla Europejczyka. Jest tam jakaś minimalna wolność słowa.
Gorzej jest na Białorusi, już nie mówiąc o Chinach, Korei Północnej czy krajach arabskich. Te kraje jeżeli chcą z nami normalnie funkcjonować to muszę sie trochę ucywilizować. Oczywiście niegdy nie będą demokratyczne według naszych standardów.
Nie wiem czy to porównanie jest trafne? Mam wątpliwości. Może to kwestia tego, że Piotr I to postać sprzed trzech wieków, więc istotnie zmieniła się perspektywa porównawcza.
Z pewnością Putin podniósł Rosję z Jelcynowskiego upadku, ale daleki był od wykorzystania metod zachodnich, prawnych i demokratycznych. Bardziej dopatrywałbym się tu... nazwijmy to "stalinizmu oświeconego".
Ale może może uwzględniając rosyjski bajzel, wybiórczy stosunek do prawa, nieprecyzjność prawa i generalną "olewkę" wobec prawa to innych metod jak "stalinizm oświecony" w Rosji nie ma?
Nie wiem.
Putin chyba jest najbardziej oświeconym i reformatorskim przywódcą od czasów Piotra I. Takie jest moje zdanie.
Piotr I wzorował sie na takiej Europie jaka wtedy była, a nie była demokratyczna. Zachodnie standardy demokracji nie przyjmą sie w Rosji nigdy.
Prawda. Opakowanie produktu wychodzi Rosjanom nieźle. Gorzej z jakością samego produktu :)
Norman Davies nazwał Rzeczpospolitą pod koniec panowania Sobieskiego "pięknie fosforyzującą kupą gówna": z pozoru RP jeszcze była potęgą, ale wszystko co w środku było totalnie spróchniałe.
Myślę, że określenie "pięknie fosforyzująca kupa gówna" wobec rosyjskich imprez państwowych nie jest do końca bezzasadne: na razie wszystko jest oparte na potędze petrodolarów i gazodolarów. Ale przecież źródełko kiedyś wyschnie i gówno przestanie fosforyzować.
Trudno się nie zgodzić.

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Krzysztof Piotr Jeznach:

troche offtopując
jestem zdziwiony że istnieją ludzie trzeźwo analizujący
większość osób podchodzi do tematu NIE bo NIE
albo NIE bo niekościelne
NIE bo czerwone

szczególnie stare dziadki którym przeciekły między palcami lata dziewiędziesiąte, teraz się nie odnajdują więc mają wroga KOMUNA która nawet teraz rządzi i dlatego nie maja na chlebek

konto usunięte

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Krzysztof Piotr Jeznach:
Standardy demokracji w Rosji czy na Ukrainie są do przyjęcie dla Europejczyka. Jest tam jakaś minimalna wolność słowa.
Gorzej jest na Białorusi, już nie mówiąc o Chinach, Korei Północnej czy krajach arabskich. Te kraje jeżeli chcą z nami normalnie funkcjonować to muszę sie trochę ucywilizować. Oczywiście niegdy nie będą demokratyczne według naszych standardów.

No, właśnie i to jest zasadnicze pytanie - A DLACZEGO MUSZĄ?
I dlaczego to te kraje MUSZĄ, a nie my POWINNIŚMY coś tam, coś tam?

Proszę tego nie odbierać osobiście, ale już kiedyś Europejczyk miał poczucie wyższości, że niesie ze soba kaganek cywilizacji ludziom niższych ras. Przejawiało się to mityczną "wyższością białego człowieka" nad ludami w krajach kolonialnych.

Mówi Pan, że: Te kraje jeżeli chcą z nami normalnie funkcjonować to muszę sie trochę ucywilizować.

A czy jest jakiś absolutnie encyklopedyczny i bezdyskusyjny wyznacznik cywilizacji?

W czasie, gdy w średniowiecznej Europie płatnerze produkowali ciężkie miecze dla tutejszych rycerzy-siepaczy to w Japonii już dawno produkowano finezyjne miecze samurajskie, gdzie wcale nie trzeba było się wysilać, aby odciąć przeciwnikowi głowę.
Jeśli ostrość broni białej uznać za wynalazek, a więc element postępu cywilizacyjnego (choć specyficznie rozumianego, bo służącego do mordowania) to kto był bardziej cywilizowany i czy Japończycy powinni byli Europejczykom-siepaczom podawać rękę na powitanie...? Nie bardzo.

To samo dotyczy stosunku do prawa, do zakresu władzy pod daną szerokością geograficzną, do praw człowieka, które nawet w Europie są stosunkowo świeżym wynalazkiem, sięgającym ledwo XIX wieku. Kto wcześniej w Europie przejmował się prawem (oczekiwaniem) chłopa do udziału we władzy, skoro jeszcze w XIX wieku arystokracja łaskawie dopuszczała ewentualność udziału "plebsu" we władzy, ale pod jakże łaskawą ojcowską opieką szlachetnie urodzonych, a kobiety w Szwajcarii uzyskały prawa wyborcze dopiero w latach 70. XX wieku?

Byłbym ostrożny w wyznaczaniu ram cywilizacyjnych, bo pojęcie "dorobku cywilizacyjnego" bywa bardzo względne, a przez to szermowanie hasłem "dorobku cywilizacyjnego" może prowadzić do fałszywych wniosków.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 11.05.12 o godzinie 10:30

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Maciej Piechocki:
Krzysztof Piotr Jeznach:
Standardy demokracji w Rosji czy na Ukrainie są do przyjęcie dla Europejczyka. Jest tam jakaś minimalna wolność słowa.
Gorzej jest na Białorusi, już nie mówiąc o Chinach, Korei Północnej czy krajach arabskich. Te kraje jeżeli chcą z nami normalnie funkcjonować to muszę sie trochę ucywilizować. Oczywiście niegdy nie będą demokratyczne według naszych standardów.

No, właśnie i to jest zasadnicze pytanie - A DLACZEGO MUSZĄ?
I dlaczego to te kraje MUSZĄ, a nie my POWINNIŚMY coś tam, coś tam?

Proszę tego nie odbierać osobiście, ale już kiedyś Europejczyk miał poczucie wyższości, że niesie ze soba kaganek cywilizacji ludziom niższych ras. Przejawiało się to mityczną "wyższością białego człowieka" nad ludami w krajach kolonialnych.

Mówi Pan, że: Te kraje jeżeli chcą z nami normalnie funkcjonować to muszę sie trochę ucywilizować.

A czy jest jakiś absolutnie encyklopedyczny i bezdyskusyjny wyznacznik cywilizacji?

Najwyższym dobrem jest człowiek
każdy system można ocenić przez stosunek systemu do człowieka a tym samym do praw i swobód

jeżeli odbierają życie za przekonania lub homoseksualizm (choć psów za to nie zabijają) to znaczy że nie ma cywilizacji

konto usunięte

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Jarek Kisiołek:
Najwyższym dobrem jest człowiek
każdy system można ocenić przez stosunek systemu do człowieka a tym samym do praw i swobód

jeżeli odbierają życie za przekonania lub homoseksualizm (choć psów za to nie zabijają) to znaczy że nie ma cywilizacji

Ja się z tym twierdzeniem zasadniczo zgodę.
Proszę jednak zwrócić uwagę, że jeszcze pół wieku temu za "pedalstwo" można było wylądować w szpitalu na przymusowym leczeniu, nie wspominam o śmierci obywatelskiej geja. Dzisiaj, w myśl opinii WHO, homoseksualizm to nie choroba, lecz orientacja.

Dojście do współczesnego postrzegania zespołu wartości, zwanych w skrócie prawa człowieka, zajęło Europie kilka stuleci. Proces ten wyraźnie przyspieszył w XIX wieku, lecz jeszcze w latach 1939-1945 byli tacy, którzy skłonni byli wyjmować pewne kategorie ludzi (Słowianie, Żydzi) spod przynależności do gatunku ludzkiego w ogóle.

Z naszego punktu widzenia prawa człowieka są rzeczą nadrzędną, lecz jednocześnie stosunek europejskich polityków do problemu praw człowieka bywa mooooooooocno wybiórczy, np. niedawna olimpiada w Pekinie; zresztą odnoszę wrażenie, że problem Korei Północnej też jest bardziej postrzegany przez pryzmat realnego zagrożenia, polegającego na nieoczekiwanym odpaleniu rakiet atmowych w dowolnym kierunku przez reżim północnokoreański, niż przez pryzmat wieloletniego ludobójstwa władz Północnej Korei.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Panie Jarku! Nie rozumiem po co ta ironia wynikająca z Pana wypowiedzi? Jak Pan dobrze wie, ja bardzo szanuję wypowiedzi wszystkich, którzy mają odmienne poglądy na różne tematy. Rzecz w tym aby umieć dyskutować. Nie musimy się oczywiście we wszystkim zgadzać, ale istotą wszelkich sporów powinno być zdecydowanie to, żeby uszanować to co inni przedstawiają jako swój autorski pogląd. Jeśli chodzi o Pana to jak Pan zapewne zauważył, że Pana poglądy i opinie nie zawsze są zgodne z moimi, ale zawsze będę plusował te z Pana wypowiedzi i opinii, które w moim przekonaniu są mądre i wartościowe, niezależnie od kierunków politycznych. Na tym powinna polegać dyskusja na forach internetowych. Chcę także wyraźnie dodać, że cenię takich ludzi jak Pan, którzy potrafią konsekwentnie bronić swoich poglądów i opinii. Wszyscy doskonale wiemy, że Pan ma poglądy wyraźnie lewicowe, nie wdając się w szczegóły, natomiast moje - centro prawicowe. I fajnie! Niech tak pozostanie.
I jeszcze ad vocem Panu Krzysztofowi. Ja zdecydowanie nie lubię się powtarzać, ale chcę wyraźnie podkreślić jedną kwestię odnośnie Putina. Gdyby Pan, Panie Krzysztofie dużą część swojego życia przeżył w komunie, dzisiaj zapewne zupełnie inaczej odnosiłby się Pan do treści założonego wątku. Ponieważ ja wiem o czym mówię, a Pan niestety nie, podtrzymuję w pełni to co napisałem i wyraziłem wcześniej. Przez pryzmat chorego sowieckiego systemu i prawie pięćdziesięcioletniej i konsekwentnej rusyfikacji polskiego narodu, widać zdecydowanie więcej i wyraźniej. Oczywistym jest dla mnie to, że Pan tego nie jest w stanie pojąć. Pan najnowszą historię zna wyłącznie z książek. I chwała Panu za to, bo większość obecnego młodego pokolenia nie ma o tych sprawach bladego pojęcia. Tak Putin jest jednym z najgroźniejszych politycznych bandytów i współczesnych ludobójców. Jest także prymitywnym i pozbawionych wszelkich skrupułów politycznym śmieciem. Czy to się komuś podoba czy też nie. Ale taki jest smutny fakt.

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Marku...hmmm. a tak może ocenimy Putina pod kątem jego umiejętności ??
I to bez inwektyw, ale profesjonalnie.

W zasadzie w całej Europie...ba można powiedzieć nawet na świecie, Putin jest najlepiej przygotowany do kierowania takim wielkim tworem jak państwo.

To bardzo inteligentny były oficer służb specjalnych.
Przerobił komunizm,socjalizm, wolną gospodarkę, gangi,rozpadające się imperium i mnóstwo innych rzeczy.
I jakoś potrafi w tym całym burdelu sprawić, że inne kraje np. USA,Chiny czy cała UE muszą liczyć się z jego zdaniem.

A to,ze stosuje zasadę - nie dać sobie w zadek nakopać.

No hmmm... Każdy działa jak potrafi - a Putin ma efekty,bo mu w zasadzie nikt nie podskoczy.

Każdy ma szansę zostać wodzem....i każdy może zostać żebrakiem.
Putin jest wodzem..nieważne jak.

Bo zwycięzców nikt o zdanie nie pyta.

Porównując naszych polityków do Putina...hmmm... to jak stadko obesranych pekińczyków przy wilku .

Rosja przynajmniej ma jakąś pozycję na świecie, a Polska...no cóż. Poza gadaniem niewiel tu się robi. Bo Putin nie gada, tylko działa. I co najlepsze... nie musi krzewić idei komunizmu.

Temat: REAKTYWACJA ZWIĄZKU RADZIECKIEGO

Maciej Piechocki:
Jarek Kisiołek:
Najwyższym dobrem jest człowiek
każdy system można ocenić przez stosunek systemu do człowieka a tym samym do praw i swobód

jeżeli odbierają życie za przekonania lub homoseksualizm (choć psów za to nie zabijają) to znaczy że nie ma cywilizacji

Ja się z tym twierdzeniem zasadniczo zgodę.
Proszę jednak zwrócić uwagę, że jeszcze pół wieku temu za "pedalstwo" można było wylądować w szpitalu na przymusowym leczeniu, nie wspominam o śmierci obywatelskiej geja. Dzisiaj, w myśl opinii WHO, homoseksualizm to nie choroba, lecz orientacja.

Dojście do współczesnego postrzegania zespołu wartości, zwanych w skrócie prawa człowieka, zajęło Europie kilka stuleci. Proces ten wyraźnie przyspieszył w XIX wieku, lecz jeszcze w latach 1939-1945 byli tacy, którzy skłonni byli wyjmować pewne kategorie ludzi (Słowianie, Żydzi) spod przynależności do gatunku ludzkiego w ogóle.

Z naszego punktu widzenia prawa człowieka są rzeczą nadrzędną, lecz jednocześnie stosunek europejskich polityków do problemu praw człowieka bywa mooooooooocno wybiórczy, np. niedawna olimpiada w Pekinie; zresztą odnoszę wrażenie, że problem Korei Północnej też jest bardziej postrzegany przez pryzmat realnego zagrożenia, polegającego na nieoczekiwanym odpaleniu rakiet atmowych w dowolnym kierunku przez reżim północnokoreański, niż przez pryzmat wieloletniego ludobójstwa władz Północnej Korei.

chodzi o cel nadrzędny
o dynamike - nie statyke - czyli chwilowy obraz sprawy
jak na razie cywilizacja łacińska idzie do przodu, nie ma innej alternatywy humanistycznej

i ważne - jesteśmy w drodze, jeszcze nie jest dobrze ale kierunek jest właściwyJarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 11.05.12 o godzinie 18:13

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Wybory w związku




Wyślij zaproszenie do