konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Jaki wpływ według każdego ma polityka z przeszłości na terażniejszość i przyszłość

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jaki wpływ według każdego ma polityka z przeszłości na terażniejszość i przyszłość

Jaki?
Taki sam wiedza o rozszczepieniu atomu.
Tą wiedzę można wykorzystać, aby sąsiadom postawić elektrownię atomową.
Ale tą samą wiedzę można wykorzystać do zdmuchnięcia z powierzchni ziemi miasta w państwie sąsiednim.

Normalnie wykorzystana wiedza i doświadczenie historyczne można skierować do wykształcenia tolerancji, ale nade wszystko szacunku dla różnorodności i odmienności.
Ale tą samą wiedzę i doświadczenie historyczne można wykorzystać do utrwalenia nietolerancji i wykreowania nieprzekraczalnych różnić i odmienności.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 04.03.11 o godzinie 19:40

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jaki wpływ według każdego ma polityka z przeszłości na terażniejszość i przyszłość

Jaki?
Taki sam wiedza o rozszczepieniu atomu.
Tą wiedzę można wykorzystać, aby sąsiadom postawić elektrownię atomową.
Ale tą samą wiedzę można wykorzystać do zdmuchnięcia z powierzchni ziemi miasta w państwie sąsiednim.

Normalnie wykorzystana wiedza i doświadczenie historyczne można skierować do wykształcenia tolerancji, ale nade wszystko szacunku dla różnorodności i odmienności.
Ale tą samą wiedzę i doświadczenie historyczne można wykorzystać do utrwalenia nietolerancji i wykreowania nieprzekraczalnych różnić i odmienności.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 04.03.11 o godzinie 19:40
No mi sie to wydaje istotne, kazde państwo ma swoja politykę i stereoytypy na temat innego, jezeli chodzi o ludzi, Francuzi nie pałali nigdy miłościa do Niemców np. a Anglicy do Francuzów, przykładów mnogo

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jaki wpływ według każdego ma polityka z przeszłości na terażniejszość i przyszłość

Arkadiuszu w zasadzie nie ma to żadnego znaczenia dla Nas, gdyż politycy robią politykę tylko dla siebie i to oni sobie planują swoją prywatną przyszłość dla siebie, swoich rodzin, żon, dzieci, etc.
Naród, czyli Ty i Ja i jeszcze kilka milinów obywateli dla polityków jest ważny tylko przez jeden dzień, czyli przeszłość odzwierciedla się w urnie wyborczej, dla przyszłości polityka i następuje koniec przyszłości narodu.

Polityka jest jak salon samochodowy...do momentu, gdy zastanawiasz się jaki samochód kupić jesteś klientem, jak kupisz stajesz się natychmiast kłopotem...

Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 04.03.11 o godzinie 20:00

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Dariusz Szul:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jaki wpływ według każdego ma polityka z przeszłości na terażniejszość i przyszłość

Arkadiuszu w zasadzie nie ma to żadnego znaczenia dla Nas, gdyż politycy robią politykę tylko dla siebie i to oni sobie planują swoją prywatną przyszłość dla siebie, swoich rodzin, żon, dzieci, etc.
Naród, czyli Ty i Ja i jeszcze kilka milinów obywateli dla polityków jest ważny tylko przez jeden dzień, czyli przeszłość odzwierciedla się w urnie wyborczej, dla przyszłości polityka i następuje koniec przyszłości narodu.

Polityka jest jak salon samochodowy...do momentu, gdy zastanawiasz się jaki samochód kupić jesteś klientem, jak kupisz stajesz się natychmiast kłopotem...

Pzdr Dario

prywata, widac to po Chlebowskim i innych afera uciszona, to mi przypomina moznowładztwo z XVII stulecia, co miało praktywcznie najwiekszy wpływ na wszystko co się działo na sejmikach poprzez przekupstwa, bo uboga szlachta przez wojny brała wszystko, mi najbardzeij podobały sie kary Sułtana, Kara Mustafa za przegrana pod Wiedniem i Parkanami dostał sznur aksamitny wedle tradycji i został nim uduszony, a majątek skonfiskowanyArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 04.03.11 o godzinie 20:10

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
No mi sie to wydaje istotne, kazde państwo ma swoja politykę i stereoytypy na temat innego, jezeli chodzi o ludzi, Francuzi nie pałali nigdy miłościa do Niemców np. a Anglicy do Francuzów, przykładów mnogo

Sympatie i antypatie to rzecz trudna do uchwycenia, szczególnie w XXI wieku.

W czasach mediów masowych, w czasach informacji, która obiega świat w sekundy gazety, radio, tv, internet mogą wykreować równie szybko i łatwo wroga, co i przyjaciela.

Natomiast co do przeszłości to stereotypy też są trudno uchwytne.

Jak mówi powiedzenie: jak świat światem nie będzie Niemiec Polakowi bratem.
Ale gdyby się tak przyjrzeć dziejom polsko-niemieckim to wojny z Niemcami, poza kilkoma incydentami granicznymi w średniowieczu, następnie poza problematycznym sąsiedztwem z krzyżakami (ale oficjalnie było to państwie kościelne, nie niemieckie) i w dwiema (dobrze liczę?) dużymi wojnami (oraz kilkoma incydentami granicznymi), mamy jedną dużą wojnę: 1939-1945.

Niemców niby w Polsce nie lubiano, ale trudno to jednoznacznie wskazać, bo Brandeburczyków może i faktycznie jakoś nie lubiano (ale dopiero od drugiej połowy XVII wieku!), ale sąsiednich Sasów już tak. Co więcej - to nawem im, Niemcom właśnie w 1791 roku zaproponowano dziedziczną, polską koronę.
Krewni Stanisława Augusta Poniatowskiego (bezdzietny kawaler), który zrobił wiele dla ustanowienia konstytucji 3 maja, lecz całkowicie i bez zbędnych ceregieli pominięto jego dalszą rodzinę jako kandydatów do korony. Powierzono ją Sasom, dynatii von Wettin.
No, to jak z tym jest?
Jak świat światem nie będzie Niemiec Polakowi bratem?
Nie dość, że Sasi mieli być braćmi, to jeszcze Polacy chcieli Niemca za króla, bo zwyczajnie "czuli miętę" :)

Nie lubiano jakoś Habsburgów, lecz dziwnym trafem Habsburżanki chętnie widywano u boku polskich królów, jako królowe. Jedna z nich, Elżbieta Rakuszanka, otrzymała nawet nobliwy przydomek matki królów, zaś żona Augusta III - Maria Józefa Habsburg - cieszyła się wielkim poważaniem m.in. z rozkrzewienie domu panującego (14 x urodzenie dziecka mężowi w ciągu 20 lat).

Jeśli więc pytać o antyniemiecki stereotyp to czy jest on zasadny, biorąc pod uwagę stosunkowo małą liczbę bezpośrednich wojen?

A z drugiej strony - stereotyp antyrosyjski?
Kiedy zaczęły się wojny polsko-moskiewskie? Po raz pierwszy za panowania Batorego, u schyłku XVI wieku! [wcześniej były to konflikty litewsko-moskiewskie] Dość późno. W wieku XVII okładaliśmy się regularnie. W wieku XVIII prawie wcale. Później rozbiory (ale czy nie próbowaliśmy przymusić Rosji w XVII wieku do niechcianej przez nich unii z Polską?), później wojna polsko bolszewicka, wreszcie 17 września '39, później okres przyjaźni polsko-radzieckiej.

I znowu ciekawostka: większość babć i dziadków lepiej wspomina 5-letnią okupację niemiecką (że niby niemiecki żołnierz przystojny, wychowany, serdeczny), a nie radzieckie wyzwolenia (kacap to cham, prostak, złodziej i gwałciciel). Uzasadnione...?Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 06:31

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
prywata, widac to po Chlebowskim i innych afera uciszona, to mi przypomina moznowładztwo z XVII stulecia, co miało praktywcznie najwiekszy wpływ na wszystko co się działo na sejmikach poprzez przekupstwa, bo uboga szlachta przez wojny brała wszystko, mi najbardzeij podobały sie kary Sułtana, Kara Mustafa za przegrana pod Wiedniem i Parkanami dostał sznur aksamitny wedle tradycji i został nim uduszony, a majątek skonfiskowanyArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 04.03.11 o godzinie 20:10

Generalizuje Pan.
Łatwo jest przejaskrawić negatywne strony.
Zło zawsze dobrze się sprzedaje. Tak jest od wieków.

Każdy jednym tchem potrafi wymieniać magnatów-egoistów, szlachtę prostaczków rwących sejmy na życzenie lub za wynagrodzeniem magnata. Nazwisko Sicińskiego jest w historii powszechnie znane.

Znacznie trudniej jest wskazać przykłady dobre - magnatów opłacających z własnej szkatuły chorągwie husarskie na obronę granic, szlachtę służącą za granicą bez żołdu.

Wynaturzenia w systemie zawsze się będą miały miejsce. Ale zarzucanie szlachcie i magnaterii egoizmu, który zniszczył państwo jest bezzasadne. Ten sam egoizm szlachty przeciwko magnaterii stworzył podstawy demokracji pod koniec XV wieku, zaowocował wielkimi przeobrażeniami do końca XVI wieku, przynosił względnie pozytywne skutki do połowy XVII wieku, ciągnął jeszcze siłą rozpędu do końca XVII wieku.
Później maszyna się definitywnie zatarła.
Zabrakło odpowiedniej konserwacji i serwisowania całego systemu - że tak to opiszę.

Nie da się przywołać i zestawić ze standardami europejskimi zwyczajów z sułtańskiej Turcji. To po prostu dwa światy, dwa kręgi kulturowe, dwa odmienne systemy wartości (nie mówię wcale w kategoriach lepszy/gorszy).

Takich porównań robić nie należy, bo takie porównania prowadzą na manowce.

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
prywata, widac to po Chlebowskim i innych afera uciszona, to mi przypomina moznowładztwo z XVII stulecia, co miało praktywcznie najwiekszy wpływ na wszystko co się działo na sejmikach poprzez przekupstwa, bo uboga szlachta przez wojny brała wszystko, mi najbardzeij podobały sie kary Sułtana, Kara Mustafa za przegrana pod Wiedniem i Parkanami dostał sznur aksamitny wedle tradycji i został nim uduszony, a majątek skonfiskowany

Generalizuje Pan.
Łatwo jest przejaskrawić negatywne strony.
Zło zawsze dobrze się sprzedaje. Tak jest od wieków.

Każdy jednym tchem potrafi wymieniać magnatów-egoistów, szlachtę prostaczków rwących sejmy na życzenie lub za wynagrodzeniem magnata. Nazwisko Sicińskiego jest w historii powszechnie znane.

Znacznie trudniej jest wskazać przykłady dobre - magnatów opłacających z własnej szkatuły chorągwie husarskie na obronę granic, szlachtę służącą za granicą bez żołdu.

Wynaturzenia w systemie zawsze się będą miały miejsce. Ale zarzucanie szlachcie i magnaterii egoizmu, który zniszczył państwo jest bezzasadne. Ten sam egoizm szlachty przeciwko magnaterii stworzył podstawy demokracji pod koniec XV wieku, zaowocował wielkimi przeobrażeniami do końca XVI wieku, przynosił względnie pozytywne skutki do połowy XVII wieku, ciągnął jeszcze siłą rozpędu do końca XVII wieku.
Później maszyna się definitywnie zatarła.
Zabrakło odpowiedniej konserwacji i serwisowania całego systemu - że tak to opiszę.

Nie da się przywołać i zestawić ze standardami europejskimi zwyczajów z sułtańskiej Turcji. To po prostu dwa światy, dwa kręgi kulturowe, dwa odmienne systemy wartości (nie mówię wcale w kategoriach lepszy/gorszy).

Takich porównań robić nie należy, bo takie porównania prowadzą na manowce.
Błedem były wolne elekcje po smierci ostatniego z Jagiellonów, Walezy, krótko bo krótko, ale przystał na liberum Veto, semiki ziemskie zazwyczaj wysyłały swoich przedstawicieli z góry przyjetymi wytycznymi, dopiero wskutek wielu wojen bogatsza magnateria miała wpływ na sejmiki, zresztą nie tylko u nas, ale i w Panstwie moskiewskim ciagłe były walki bojarów z carami, powstania chłopskie, które nasiliły sie po koniec XVI wieku, rosnoca w siłe bogata magnateria także miała na to wpływ, co doprowadziło do inwazji na Moskwe, w XVII wieku dopiero Magnateria przybrała na sile, szlachta zubozała, 13 lat bez wojen w tym wieku, kraje zachodnie podupadły w wyniku wojny 30 letniej, przez co i Rzeczpospolita nie miała komu sprzedawac swych plonów, gospodarka folwarczno-panszczyzniana przezywała swóje załamanie i upadek gopdodarczy, Imerium Osmańskie zyło z wojen bez nich system cały sie walił, dlatego prowadzili liczne wojny, na Bałkanach ciagle dochodziło do powstań Wołochów, Węgrów czy SłowianArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 17:47

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Ale jaki stąd wniosek?
Dominik A.

Dominik A. Badam nowe ścieżki.

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:
Ale jaki stąd wniosek?

Panie Macieju, wnioski są oczywiste. Nie wymagają wzmiankowania.

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Dominik A.:
Maciej Piechocki:
Ale jaki stąd wniosek?

Panie Macieju, wnioski są oczywiste. Nie wymagają wzmiankowania.

Znaczy się, ja znam chronologię wydarzeń, ale nie za bardzo wiem jak ma się referat p.Arkadiusza do problemu zależności pomiędzy przeszłością i współczesnością?

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:
Dominik A.:
Maciej Piechocki:
Ale jaki stąd wniosek?

Panie Macieju, wnioski są oczywiste. Nie wymagają wzmiankowania.

Znaczy się, ja znam chronologię wydarzeń, ale nie za bardzo wiem jak ma się referat p.Arkadiusza do problemu zależności pomiędzy przeszłością i współczesnością?
przeszłośc ma istotny wpływ na terażniejośc i przyszłośc, juz dzis w dzienniku o RAŚ-iu mowa była, czyli Ruchu Autonomii Śląska, którzy głowy wychylaja mówiąc o autonommii, która kiedyś tam posiadali na malutkim obszarze II RP, więc widac, że przeszłsoć rzutuje na przyszłosc, same Kurylskie Wyspy to cierń na polityce rosyjsko-japońskiej

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
przeszłośc ma istotny wpływ na terażniejośc i przyszłośc, juz dzis w dzienniku o RAŚ-iu mowa była, czyli Ruchu Autonomii Śląska, którzy głowy wychylaja mówiąc o autonommii, która kiedyś tam posiadali na malutkim obszarze II RP, więc widac, że przeszłsoć rzutuje na przyszłosc, same Kurylskie Wyspy to cierń na polityce rosyjsko-japońskiej

Na bezpośrednią współczesność oddziaływuje głównie przeszłość stosunkowo NIEODLEGŁA, a nie ta sięgająca całych epok wstecz.

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
przeszłośc ma istotny wpływ na terażniejośc i przyszłośc, juz dzis w dzienniku o RAŚ-iu mowa była, czyli Ruchu Autonomii Śląska, którzy głowy wychylaja mówiąc o autonommii, która kiedyś tam posiadali na malutkim obszarze II RP, więc widac, że przeszłsoć rzutuje na przyszłosc, same Kurylskie Wyspy to cierń na polityce rosyjsko-japońskiej

Na bezpośrednią współczesność oddziaływuje głównie przeszłość stosunkowo NIEODLEGŁA, a nie ta sięgająca całych epok wstecz.
no o wiek czy trzy to nie epoka)))

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Na bezpośrednią współczesność oddziaływuje głównie przeszłość stosunkowo NIEODLEGŁA, a nie ta sięgająca całych epok wstecz.
no o wiek czy trzy to nie epoka)))

Ano jest.
Bo w historiografii XIX-stulecie ujmuje się oddzielnie, podobnie jak wiek XX.
Są dążenia do wydzielenia wieku XVIII z okresu XVI-XVIII wieku jako osobnego okresu badawczego.

Na współczesność w najmniejszym nie oddziaływuje np. śmierć jedynego syna Władysława IV w 1647 roku, ani przebieg sejmu niemego z 1717 roku. Przykłady można mnożyć.

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Na bezpośrednią współczesność oddziaływuje głównie przeszłość stosunkowo NIEODLEGŁA, a nie ta sięgająca całych epok wstecz.
no o wiek czy trzy to nie epoka)))

Ano jest.
Bo w historiografii XIX-stulecie ujmuje się oddzielnie, podobnie jak wiek XX.
Są dążenia do wydzielenia wieku XVIII z okresu XVI-XVIII wieku jako osobnego okresu badawczego.

Na współczesność w najmniejszym nie oddziaływuje np. śmierć jedynego syna Władysława IV w 1647 roku, ani przebieg sejmu niemego z 1717 roku. Przykłady można mnożyć.
Tak, ale to co się działo po śmierci Władysałwa IV w 48 miało istotne znaczenie na losy potem, śmierć króla, zniweczona wyprawa na Turcje i Krym, nastepnie bunt Kozaków, znowóz poparcie Turcji dla Tatarów i wparcie Kozaków działających z Tatarami, znowóz jak my na początku wieku XVII tak Rosjanie nas zaatakowlai wykorzystujac nasza słabośc oraz inne państwa
Polityka jest powiązana z historią wszelki traktaty sa oparte na historii
Tak np. patrzac na Litwe, która okoniem stoi,jak zazwyczaj stała, polskiej pisowni nazwisk nadal nie ma, raz przy naszym boku a innym robiła swoją politykę, przykłądy można mnożyć
Już po Grunwwaldzie robili swoja politykę, potem wciagneli nas w wojny z Rosją, moznowładztwo poprowadziło Szwedów w głab Polski, torpedowali Sobieskiego hetmani w jego planach operacyjnych na Brandenburgię, nie chcili pozniej uderzyć na Kamieniec Podolski i poszli na Litwę, robili swoja politykęArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 21:00

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Maciej Piechocki:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Na bezpośrednią współczesność oddziaływuje głównie przeszłość stosunkowo NIEODLEGŁA, a nie ta sięgająca całych epok wstecz.
no o wiek czy trzy to nie epoka)))

Ano jest.
Bo w historiografii XIX-stulecie ujmuje się oddzielnie, podobnie jak wiek XX.
Są dążenia do wydzielenia wieku XVIII z okresu XVI-XVIII wieku jako osobnego okresu badawczego.

Na współczesność w najmniejszym nie oddziaływuje np. śmierć jedynego syna Władysława IV w 1647 roku, ani przebieg sejmu niemego z 1717 roku. Przykłady można mnożyć.
Tak, ale to co się działo po śmierci Władysałwa IV w 48 miało istotne znaczenie na losy potem, śmierć króla, zniweczona wyprawa na Turcje i Krym, nastepnie bunt Kozaków, znowóz poparcie Turcji dla Tatarów i wparcie Kozaków działających z Tatarami, znowóz jak my na początku wieku XVII tak Rosjanie nas zaatakowlai wykorzystujac nasza słabośc oraz inne państwa
Polityka jest powiązana z historią wszelki traktaty sa oparte na historii
Tak np. patrzac na Litwe, która okoniem stoi,jak zazwyczaj stała, polskiej pisowni nazwisk nadal nie ma, raz przy naszym boku a innym robiła swoją politykę, przykłądy można mnożyć
Już po Grunwwaldzie robili swoja politykę, potem wciagneli nas w wojny z Rosją, moznowładztwo poprowadziło Szwedów w głab Polski, torpedowali Sobieskiego hetmani w jego planach operacyjnych na Brandenburgię, nie chcili pozniej uderzyć na Kamieniec Podolski i poszli na Litwę, robili swoja politykęArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 21:00

Jestem naprawdę pod wrażeniem Twojej wiedzy historycznej, bez żartów, ja takiej nie mam.
Czy mógłbyś jednak nakreślić, jak to ma się do do współczesności, skoro tak wypisujesz ?

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Dorota R.:
[>
Jestem naprawdę pod wrażeniem Twojej wiedzy historycznej, bez żartów, ja takiej nie mam.
Czy mógłbyś jednak nakreślić, jak to ma się do do współczesności, skoro tak wypisujesz ?
Uprawiając polityke kazdy winien wiedzieć sporo rzeczy o swoich sasiadach, bo większość w Polsce, tylko patrzy na innych przez swoje podwórko a nie rozumie innych narodów, stosunki sa czesto jak w pajęczyni powiązane, silne państwa wykorzystuja słabsze, obecnie Polska jest państwem słabym, ale silniejszym pod wzgledem ekonomicznym, niz jeszcze 20 lat temu, Stany Zjednoczone to imperium i dyktuje innym, co maja robic, drukuje mase pieniedzy i psuje swiatową gospodarke, bo ma to istotny wpłym na globalne finanse, przez to wzrost zywnośi i inne hossy na rynkach, My jestesy zwyłym cieniasem, ale na tle krajów osciennym wypadamy dobrze, zapewne lepiej od nich, ale obecnie nastapił regres, czyli stoimy w miejscu, stan finansów publicznych powodsuje, że sie cofamy, na Ukrainie juz widac protesty po wysokich podwyzkach produktów, podatkówArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 21:23

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Uprawiając polityke kazdy winien wiedzieć sporo rzeczy o swoich sasiadach, bo większość w Polsce, tylko patrzy na innych przez swoje podwórko a nie rozumie innych narodów,

Dobrze Pan zaczął, ale...
Właśnie problem polskich nazwisk na Litwie widzimy przez nasz pryzmat, a nie litewski.
Problem stosunków z Ukrainą widzimy przez pryzmat tego, że Ukraina była kiedyś NASZA, choć nie dostrzegamy, że niekoniecznie Ukraińcy mogli sobie tego życzyć.

Polski problem z historia polega na tym, że Europę Środkową wciąż widzimy przez pryzmat "NASZYCH" ziem, stąd jakieś rojenia o polityce "neojagiellońskiej" Kaczyńskich i wielkich sojuszach ze wszelkimi Gruzjami, czy innymi "potęgami".

Takie widzenie współczesności przez polskich polityków, ale także sporą część wyborców, wynika z małego pojęcia o historii (z reguły jest to wiedza podwórkowo-babcina/dziadkowa), okraszona snami o potędze i pewną nutką nacjonalizmu.
My jestesy zwyłym cieniasem, ale na tle krajów osciennym wypadamy dobrze, zapewne lepiej od nich, ale obecnie nastapił regres, czyli stoimy w miejscu, stan finansów publicznych powodsuje, że sie cofamy, na Ukrainie juz widac protesty po wysokich podwyzkach produktów, podatków

I znowu o Tusku...
Jezu...Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 06.03.11 o godzinie 09:17

konto usunięte

Temat: Polityka historyczna

Maciej Piechocki:

Dobrze Pan zaczął, ale...
Właśnie problem polskich nazwisk na Litwie widzimy przez nasz pryzmat, a nie litewski.
Problem stosunków z Ukrainą widzimy przez pryzmat tego, że Ukraina była kiedyś NASZA, choć nie dostrzegamy, że niekoniecznie Ukraińcy mogli sobie tego życzyć.

Polski problem z historia polega na tym, że Europę Środkową wciąż widzimy przez pryzmat "NASZYCH" ziem, stąd jakieś rojenia o polityce "neojagiellońskiej" Kaczyńskich i wielkich sojuszach ze wszelkimi Gruzjami, czy innymi "potęgami".

Takie widzenie współczesności przez polskich polityków, ale także sporą część wyborców, wynika z małego pojęcia o historii (z reguły jest to wiedza podwórkowo-babcina/dziadkowa), okraszona snami o potędze i pewną nutką nacjonalizmu.
My jestesy zwyłym cieniasem, ale na tle krajów osciennym wypadamy dobrze, zapewne lepiej od nich, ale obecnie nastapił regres, czyli stoimy w miejscu, stan finansów publicznych powodsuje, że sie cofamy, na Ukrainie juz widac protesty po wysokich podwyzkach produktów, podatków

I znowu o Tusku...
Jezu...Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 06.03.11 o godzinie 09:17
jezeli ma Ktos nazwisko Piechociński a musi mieć Piechocińskis to chyba coś jest niue tak, w Polsce raczej Litwinom i nikomu nazwisk się nie zmienia
Ukraińcy wtedy nie mieli wyboru, inaczej by pod chanatem byli, nawet do Moskwy Ordy docierały w XVI wieku

Następna dyskusja:

Polityka na GL- Niewygodny ...




Wyślij zaproszenie do