konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Magdalena Malgorzata J.:
Wojsko kupuje limuzyny, "to ogromne zdumienie"
dzisiaj, 07:14 MK / Rzeczpospolita Rzeczpospolita

Oficjalny powód nabycia 20 luksusowych aut: mają być wykorzystane podczas prezydencji Polski w UE. Sęk w tym, że będzie ją obsługiwać BOR, a nie wojsko

A ma Pani wiedzę czym jest w istocie Biuro Ochrony Rządu?

To ja Pani podpowiem: proszę sobie pogooglować w poszukiwania hasła "Jednostka Wojskowa nr 1004".

Może wtedy przestanie Pani bezmyślnie przyklejać linki.

P.S.
Robiłbym sensację dopiero wówczas, gdyby samochody kupiło wojsko, a korzystał z nich byle wojewoda lub regionalny oddział Caritas. Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 07.02.11 o godzinie 09:04
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Polityka Gospodarcza

Nie Panie Mrcinie, ja nic nie wiem, ale wiem za to, że Pan wie wszystko najlepiej. Wiem również, że żaden przekręt Bronka i Donka Pana nie zdziwi.

Plecie Pan tak, jakby BOR nie miał swojego budżetu.

Domyślam się, że gdyby kiedyś Bronek narobił kupę pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego, też by Pan znalazł tysiące powodów, żeby go wytłumaczyć.

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Magdalena Malgorzata J.:
Nie Panie Mrcinie, ja nic nie wiem, ale wiem za to, że Pan wie wszystko najlepiej. Wiem również, że żaden przekręt Bronka i Donka Pana nie zdziwi.

Plecie Pan tak, jakby BOR nie miał swojego budżetu.

Domyślam się, że gdyby kiedyś Bronek narobił kupę pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego, też by Pan znalazł tysiące powodów, żeby go wytłumaczyć.

Odnoszę wrażenie, że powyższy post kierowany był do mnie.
Zapewniam jednak, że nie jestem ani MRCINEM, ani tym bardziej MARCINEM.
To po pierwsze.

Po drugie - z tym BOR to szukanie sensacji. Ale niech będzie. Grunt, że było co wkleić do posta.

A propos mojej wiedzy - dziękuję:) Staram się mieć chociażby blade pojęcie. To po trzecie.

Po czwarte - Bronek niech sobie robi kupię gdzie chce. Sadzę, że akurat jemu nie trzeba sugerować, aby do tzw. stawiania klocka używał sali tronowej, zwanej potocznie WC.

Jestem też spokojny o stawianie klocków w miejscach publicznych przez prezydenta o platformowej przeszłości partyjnej.
I wreszcie na koniec - jak dotąd to inne ugrupowanie wydało z siebie zacnego GÓWNO-BOMBERA, z dumą ciskającego fekaliami w tablicę pamiątkową po tzw. Moim Prezydencie.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 07.02.11 o godzinie 20:34
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Polityka Gospodarcza

Maciej Piechocki:
Zapewniam jednak, że nie jestem ani MRCINEM, ani tym bardziej MARCINEM.
To po pierwsze.


Och, pomyliłam Pana z Panem Google :-))
Przepraszam.To przez to Panów podobieństwo w wygłaszaniu swoich teorii :-)

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Łupkowa rewolucja w USA
Hubert Kozieł 05-02-2011, ostatnia aktualizacja 07-02-2011 14:27
Gaz łupkowy zmienia Stany Zjednoczone w gazowe supermocarstwo. Jest on uznawany za oceanem za najbardziej przyszłościowe paliwo. Jednakże jego wydobycie niesie ze sobą również poważne zagrożenia ekologiczne


źródło: GG Parkiet

źródło: Archiwum
Hubert Kozieł
+zobacz więcejJeszcze dziesięć lat temu eksperci mówili, że amerykański przemysł gazowy ma już najlepsze lata za sobą i nigdy do nich nie powróci. Produkcja osiągnęła swój szczyt na początku lat 70., potem spadała, gdyż dostępne złoża gazu konwencjonalnego się wyczerpywały. Na początku nowego milenium doszło jednak w branży do rewolucji na skalę światową. Amerykańskie spółki sięgnęły po gaz niekonwencjonalny, czyli gaz łupkowy (shale gas) oraz tzw. gaz zamknięty (tight gas). Nie różni się on składem chemicznym znacząco od zwykłego gazu ziemnego. Trudniej go się jednak wydobywa, gdyż jego złoża to rozproszone skupiska surowca uwięzionego w porach twardych skał. Nowe technologie pozwoliły sięgnąć Ameryce po te zasoby i stać się energetycznym supermocarstwem.

Powrót do przyszłości
Sama idea wykorzystania gazu niekonwencjonalnego nie jest jednak nowa. Pierwszy odwiert gazowy w USA pozyskiwał surowiec z łupków już w 1821 r. Bardzo długo jednak wydobycie na szerszą skalę błękitnego paliwa tego rodzaju było nieopłacalne ekonomicznie. Sytuację zmieniło zastosowanie w branży w latach 90. technologii wierceń horyzontalnych (czyli prowadzonych poziomo wewnątrz skał) oraz w 2003 r. szczelinowania hydraulicznego, czyli wtłaczania pod ziemię wody pod ciśnieniem 600 atmosfer, a następnie drobnoziarnistego piasku, który zapobiega zasklepianiu się powstałych w ten sposób szczelin. (Obecnie woda i piasek są często zastępowane dającymi lepsze rezultaty specjalnymi płynami).

Jeszcze w 1996 r. wydobywano w USA 8,5 mld m sześc. gazu niekonwencjonalnego. Dziesięć lat później 31 mld m sześc., a w 2009 r. już 96 mld m sześc. W efekcie rewolucji technologicznej, USA stały się w 2009 r. największym producentem gazu ziemnego na świecie z wydobyciem 624 mld m sześc. (dotychczasowy lider, Rosja, spadł na drugą pozycję z 460 mld m sześc. wydobycia). Danych statystycznych za cały rok 2010 r. jeszcze nie ma, ale według amerykańskiej Energy Information Administration wydobycie gazu w USA wzrosło wówczas prawdopodobnie o 3,5 proc. Według analityków przewaga USA się utrzymała i tak będzie pewnie również przez kilka najbliższych lat.

IHS CERA, niezależny instytut badawczy z USA, nazywa gaz łupkowy najbardziej perspektywicznym źródłem energii dla Stanów Zjednoczonych. Według prognoz tej instytucji złoża łupkowe mogą zapewnić Ameryce samowystarczalność gazową na 100 lat i poważnie wpłyną również na rynki energetyczne innych kontynentów. Wielkim paradoksem jest, że jeszcze kilka lat temu władze USA ignorowały łupkową rewolucję, nie inwestując prawie nic w technologie za nią stojące, a wspierając za to budowę terminali LNG oraz inwestycje w „ekologiczne” źródła energii.

Amerykańskie koncerny inwestują coraz więcej w szukanie i wydobycie gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Jednakże gaz łupkowy, wbrew popularnym opiniom, nie uczynił jak dotąd USA całkowicie samowystarczalnymi pod względem zaopatrzenia w błękitne paliwo. Prowadzi jednak do stałego zmniejszania się importu gazu do USA. O ile w 2004 r. import sięgnął 120,6 mld m sześc., to w 2009 r. już tylko 112,2 mld m sześc., mimo wzrastającej konsumpcji. Eksport gazu z USA wzrósł w tym czasie z 24 mld m sześc. do 30,2 mld m sześc.

Cenowa zmiana
Łupkowa rewolucja sprawiła jednak, że na amerykańskim rynku mocno zwiększyła się podaż gazu, obniżając ceny. Trendy cenowe na nowojorskiej giełdzie (tzw. kontrakty Henry Hub) zaczęły coraz bardziej oddalać się od trendów na innych regionalnych rynkach. W kontraktach Henry Hub płacono na początku 2010 r. 6,08 USD za 1 mln Btu (british thermal unit – jednostka energii. Spalenie jednego metra sześciennego gazu daje około 36 tys. Btu). Cena na początku lutego 2011 r. była już o blisko 24 proc. niższa. Cena ropy wzrosła w tym czasie w Nowym Jorku o około 15 proc.

Również Europa już zaczęła odczuwać gazową rewolucję, ale w sposób pośredni. Ponieważ USA były zalewane coraz większymi ilościami gazu niekonwencjonalnego, dostawy gazu skroplonego (LNG) zamiast do Stanów Zjednoczonych były coraz częściej kierowane do terminali położonych u wybrzeży Starego Kontynentu.

Na początku grudnia 2010 r. przybył natomiast do Wielkiej Brytanii pierwszy transportowiec LNG z amerykańskim gazem. Analitycy wskazują, że w przyszłości, kontynuacja tego trendu może doprowadzić do obniżki cen gazu w Europie.

– LNG podniosło handel gazem na nowy poziom, w którym ceny surowca na różnych kontynentach są ściślej powiązane ze sobą. Stany Zjednoczone mogą odgrywać coraz większą rolę na tym rynku. Duża podaż gazu LNG w Wielkiej Brytanii sprawiła już, że jest z niego wypierany norweski surowiec. Trafia on wobec tego do Niemiec, gdzie konkuruje z gazem przesyłanym z Rosji – pisze Josef Auer, analityk z Deutsche Banku.

Ekologiczna mina
Gaz łupkowy to jednak nie tylko szanse dla gospodarki. To czasem również poważne zagrożenie ekologiczne. Wiercenia horyzontalne oraz szczelinowanie hydrauliczne mogą bowiem sprawić, że gaz lub toksyczne chemikalia dostaną się do wód podziemnych lub powierzchniowych. Na tę kwestię zwrócił uwagę amerykańskiej opinii publicznej film dokumentalny „Gasland” Josha Foxa. Jedna z jego scen pokazuje, jak farmer mieszkający w pobliżu pól wydobywczych gazu łupkowego odkręca kran z wodą w kuchni i przystawia do niego zapalniczkę. Po chwili z kranu bucha płomień. Występujący w filmie ludzie skarżą się również na problemy zdrowotne wynikające z możliwego skażenia wody chemikaliami.

Opinie ekspertów co do wpływu wydobycia gazu łupkowego na środowisko są jednak podzielone.

– Niektórzy się obawiają, że szczelinowanie hydrauliczne i wiercenia horyzontalne doprowadzą do skażenia źródeł zaopatrzenia w wodę pitną. Jednakże w większości przypadków warstwy wodonośne i gazonośne są oddzielone od siebie o tysiące stóp przez skały. Jest więc raczej mało prawdopodobne, by szczelinowanie hydrauliczne zanieczyściło wodę pitną. Ryzyko zanieczyszczenia związane z gospodarowaniem odpadami związanymi z tym procesem wymaga jednak dużej ostrożności, podobnie jak w przypadku podobnych procesów przemysłowych. O ile przy szczelinowaniu wykorzystuje się duże ilości wody, to proces ten pochłania jej mniej niż produkcja niektórych innych rodzajów energii – twierdzi Daniel Yergin, prezes instytutu IHS CERA.

– Z wydobyciem gazu łupkowego wiąże się duże ryzyko ekologiczne. Podczas odwiertów jest przecież tłoczona pod ziemię trucizna rozpuszczająca skały. Trzeba później ten płyn odprowadzić do specjalnego osadnika. Zbiornik ten musi być bardzo szczelny, tak by opary gromadzonych w nim chemikaliów nie truły okolicy. Na korzyść wydobycia gazu łupkowego w USA przemawia geografia. Stany Zjednoczone mają te złoża zazwyczaj głęboko, odwierty prowadzone są często na rzadko zaludnionych terenach. Mimo to, rzeczywiście przypadki gazu płynącego rurami wodociągowymi do domów amerykańskich farmerów są na porządku dziennym – mówi „Parkietowi” Witold Stanisław Michałowski, ekspert ds. energetyki, redaktor naczelny branżowego pisma „Rurociągi”.

Jest on m.in. z tego powodu sceptyczny co do wydobycia gazu łupkowego w Polsce. – Problemy ekologiczne z nim związane na terenach gęsto zaludnionych, takich jak w Polsce, przy niższej kulturze technicznej i grożących nam w przyszłości niedoborach wody są dużo większe niż np. w Arizonie – wskazuje Michałowski.

Nie zmienia to jednak faktu, że na naszych oczach doszło w USA do gazowej rewolucji. – Może minąć nawet pół dekady, zanim zostanie właściwie oceniony wpływ tej rewolucji na rynki poza Stanami Zjednoczonymi. Ale to, co zaczęło się w USA, może stać się coraz silniejszym wichrem zmian przetaczającym się przez światową gospodarkę – prognozuje Yergin.

Rosnące złoża gazu
Amerykańska rządowa Energy Information Administration podwyższyła ostatnio szacunki wielkości złóż gazu niekonwencjonalnego w USA, możliwego do wydobycia przy obecnej technologii, z 9,83 bln m sześc. do 23,42 bln m sześc. Instytucja ta spodziewa się, że w 2035 r. wydobycie tego surowca w Stanach Zjednoczonych zwiększy się do 340 mld m sześc. rocznie. Większość złóż w USA jest położona w górskim rejonie Appalachów (czyli w regionie na północnym wschodzie kraju mającym długą tradycję górniczą) oraz na środkowym zachodzie, w pasie od Alabamy po Montanę, zwykle na słabozaludnionych terenach. Ciągle jednak odkrywane są nowe złoża surowca, a rozwój technologii sprawia, że eksploatacja wcześniej trudno dostępnych złóż staje się opłacalna. Gazowa rewolucja trwa.

HK
Marcin F.

Marcin F. Turn on, tune in,
drop out

Temat: Polityka Gospodarcza

Magdalena Malgorzata J.:
Maciej Piechocki:
Zapewniam jednak, że nie jestem ani MRCINEM, ani tym bardziej MARCINEM.
To po pierwsze.


Och, pomyliłam Pana z Panem Google :-))
Przepraszam.To przez to Panów podobieństwo w wygłaszaniu swoich teorii :-)

do meritum, do meritum Pani Magdo!

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Magdalena Malgorzata J.:
Maciej Piechocki:
Zapewniam jednak, że nie jestem ani MRCINEM, ani tym bardziej MARCINEM.
To po pierwsze.


Och, pomyliłam Pana z Panem Google :-))
Przepraszam.To przez to Panów podobieństwo w wygłaszaniu swoich teorii :-)

Już lepiej niech Pani wkleja dowcipy, niż się na nie bezpośrednio wysila.
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Polityka Gospodarcza

Drogowe oszczędności poszukiwane
dzisiaj, 06:07 PAP (przegląd prasy)

Zaginęło 16 mld zł drogowych oszczędności - twierdzi "Puls Biznesu".

Niedawno poinformowano o przesunięciu kwoty 4,8 mld zł oszczędności z przetargów kolejowych na budowę dróg. Gazeta zastanawia się jednak, gdzie się podziały niewykorzystane środki z kasy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Od kilku lat informowano z satysfakcją o niższych wartościach umów zawieranych z wykonawcami od tych pierwotnie zakładanych. Kryzys i ostra konkurencja sprawiały, że oferty w przetargach były znacznie poniżej zakładanych pierwotnie przez drogową dyrekcję stawek.

W sumie w latach 2009 i 2010 powinno się uzbierać około 16 mld zł oszczędności. GDDKiA twierdzi, że te środki zostały w budżecie centralnym. Ministerstwo Finansów zaprzecza, by tak się stało.

http://biznes.onet.pl/drogowe-oszczednosci-poszukiwane...

Do tego typu "parowania kasy" trzeba się będzie przyzwyczaić.
Szulernia rządzi...

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Unia traci cierpliwość. Minister finansów ma kłopoty
Sobota, 12.02.2011 21:17 19 komentarzy
tagi:
deficytpieniądzerządUnia EuropejskaJacek Rostowski ..
Fot. PAP/Jacek Turczyk
Rostowski będzie musiał się gęsto tłumaczyć.

Komisja Europejska naciska na Polskę
w sprawie nadmiernego zadłużenia. Unijni urzędnicy w ostrym tonie domagają się odpowiedzi ministra finansów
na list komisarza ds. gospodarczo-walutowych.

To właśnie w tym dokumencie
Polska powinna określić, w jaki sposób zamierza zbić deficyt poniżej 3 proc. PKB w 2012 roku (w tym roku wyniesie 6,6 proc.) - podaje TVP Info.

Brukselę interesuje opis konkretnych działań, które zamierza wprowadzić rząd. Jednym z ważnych elementów dokumentu ma być m.in. planowana reforma OFE
jej skutki.

Unijny komisarz nie ma zamiaru Rostowskiemu odpuścić. Ze swoich planów polski minister finansów będzie musiał tłumaczyć się już we wtorek podczas rady 27 ministrów finansów UE.

Tuż po Jacku Rostowskim wystąpi węgierski minister finansów, który - podobnie jak Polak - nie przedstawił Komisji Europejskiej konkretnych planów dot. cięcia nadmiernego deficytu.

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

KOLEJ: Rząd postawił krzyżyk na PKP. Politycy wolą drogi
Sobota, 12.02.2011 15:33 50 komentarzy
tagi:
kolejPKPpieniądzedotacjepociągdrogirząd ..
Fot. Mat. prasowe
Teraz będzie już tylko gorzej.

Czy podróż koleją może być przyjemna? W Niemczech, Szwajcarii czy Hiszpanii na pewno. W Polsce
na zmiany musimy jeszcze poczekać.

Kłopot w tym, że nikt nie wie jak długo, bo obiecywanej przez kolejne rządy rewolucji jakoś nie widać. Sytuację dodatkowo komplikuje przesuwanie miliardów złotych z kolei na budowę dróg
.

Kolej jest największym przegranym w okresie 21 lat
zmian gospodarczych w Polsce. Dystans wobec kolei
zachodnich, zamiast ulegać skróceniu, wydłuża się - pisze w "Gazecie Wyborczej" Adrian Furgalski z zespołu doradców gospodarczych TOR.
Jego zdaniem, polska kolej została zostawiona sama sobie. Szczególnie dobitnie widać to na przykładzie 4,8 mld zł zaoszczędzonych w przetargach przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Zamiast na dalszą modernizację torów, pieniądze
poszły na budowę dróg.
Nikt nie zamierza wybielać kolejarzy, którzy popełniali błędy, tworząc dokumentację projektową, ale można odnieść wrażenie, że nikt z rządu nie zastanowił się, jak kolei pomóc, skoro sama nie jest w stanie sobie z tym poradzić - twierdzi Furgalski.
Jakie będą skutki kontrowersyjnych decyzji polityków? Opłakane, bo PKP bez pieniędzy z budżetu
nie ma szans na modernizację. - Decyzja rządu jest dla transportu
kolejowego cywilizacyjnie dramatyczna - podsumowuje Adrian Furgalski.

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Magdalena Malgorzata J.:
Nie Panie Mrcinie, ja nic nie wiem, ale wiem za to, że Pan wie wszystko najlepiej. Wiem również, że żaden przekręt Bronka i Donka Pana nie zdziwi.

Plecie Pan tak, jakby BOR nie miał swojego budżetu.

Domyślam się, że gdyby kiedyś Bronek narobił kupę pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego, też by Pan znalazł tysiące powodów, żeby go wytłumaczyć.

Proszę nie pyskować mądrze pani odpisał.
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Polityka Gospodarcza

christian theodoros arnidis:
Proszę nie pyskować mądrze pani odpisał.

Oprócz stwierdzenia, oczekuję argumentacji.
I bez bajdurzenia proszę, bo już mi się ulała, po pana ostatnich wpisach.

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Obama chce zmniejszyć deficyt budżetowy o 1,1 bln USDProjekt budżetu na rok finansowy 2012, jaki przedstawi w poniedziałek prezydent Barack Obama, ukierunkowany jest na zmniejszenie deficytu USA o 1,1 bln dol. w ciągu najbliższych 10 lat - oświadczył w niedzielę dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu Białego Domu Jack Lew.

Zobacz także:
Obama ma nowego rzecznika prasowego
Na co wydaje pieniądze CIA
Amerykański sąd zadaje cios reformie ochrony zdrowia Obamy

Występując w telewizji CNN powiedział, iż zamiarem prezydenta jest również zmniejszenie deficytu budżetowego o połowę pod koniec jego pierwszej kadencji, co przypada na rok 2012.

W obecnym roku finansowym 2011, który skończy się 30 września, deficyt budżetowy ma wynieść 1,48 bln dolarów czyli 9,8 proc. produktu krajowego brutto. Jest to nieco mniej niż odnotowane rok wcześniej 10,0 proc, PKB, ale uwzględniając amerykańską perspektywę historyczną nadal bardzo dużo. Zdaniem kontrolujących Izbę Reprezentantów opozycyjnych Republikanów, proponowane przez prezydenta oszczędności nie są wystarczające.

"Zamierza on (Obama) przedstawić jutro budżet, który będzie nadal niszczył miejsca pracy poprzez nadmierne wydatki, nadmierne zapożyczanie się i nadmierne podatki" - powiedział w programie "Meet the Press" telewizji NBC spiker Izby Reprezentantów John Boehner.

Republikański przewodniczący komisji budżetowej Izby Paul Ryan zaznaczył, że zajęcie oficjalnego stanowiska wobec planu Obamy będzie możliwe dopiero po zapoznaniu się z całością jego założeń.

"Szczegóły tego budżetu ujrzymy jutro, ale wydaje mi się, że w bardzo małym stopniu chodzi w nim o zdyscyplinowanie wydatków, a w bardzo dużym o nowe wydatki na tak zwane inwestycje" - powiedział Ryan w programie telewizyjnym "Fox News Sunday".

Dwie trzecie z planowanego zmniejszenia deficytu państwa o 1,1 bln dolarów ma być efektem ograniczenia wydatków, a jedna trzecia rezultatem ściślejszego egzekwowania należnych podatków. Przewiduje się zmniejszenie nakładów na zbrojenia o 78 mld dolarów przez najbliższe pięć lat m.in. dzięki rezygnacji Pentagonu z niektórych programów, uznanych obecnie za zbędne. Arkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 13.02.11 o godzinie 23:32

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

GUS podał dane o inflacji
dzisiaj, 14:09 ISB
fot. Shutterstock

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu br. wzrosły o 1,2% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 3,8%, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w komunikacie we wtorek. W grudniu inflacja roczna wyniosła 3,1% r/r.

W styczniu największy wzrost odnotowano w kategorii "transport" - o 7,2% r/r oraz "mieszkanie" - o 5,1%, w tym "użytkowanie mieszkania i nośniki energii" - o 6,1% r/r, jak wynika z tabeli opublikowanej przez GUS.

Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,7%. Więcej niż w grudniu ub. roku konsumenci płacili za drób, owoce, warzywa oraz cukier. Wzrosły ceny mąki, mięsa wołowego i wieprzowego, jaj, ryżu oraz ryb. Wyższe były także ceny mleka, masła i pieczywa. Podrożały również napoje bezalkoholowe, w tym najbardziej kawa, wody mineralne lub źródlane i soki, podał GUS.

OnetBiznes na Facebooku i Twitterze!
OnetBiznes
OnetBiznes na Twitterze i Facebooku! Bądź na bieżąco - dołącz!

facebook.com/onetbiznes
twitter.com/onetbiznes

"Ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem wzrosły w styczniu br. o 2,2%. Podrożało użytkowanie mieszkania. Zanotowano wzrost opłat za usługi kanalizacyjne, wywóz nieczystości (śmieci), a także zaopatrywanie w wodę. Podniesiono opłaty za najem mieszkania. W styczniu br. wzrosły ceny nośników energii. Obowiązujące od stycznia br. nowe taryfy dla energii elektrycznej i usług dystrybucji wpłynęły na wzrost opłat za energię elektryczną. Podrożał także opał i energia cieplna. Więcej niż w grudniu ub. roku płacono za towary i usługi w zakresie wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego" - czytamy dalej w komunikacie.

Mniej niż w grudniu ub. roku konsumenci płacili za odzież i obuwie oraz łączność.
Wyszczególnienie I 2011
I 2010 = 100 XII 2010 = 100
O G Ó Ł E M ............................................ 103,8 101,2
w tym:
Żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe ...... 104,8 101,5
Żywność i napoje bezalkoholowe ............. 104,8 101,7
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe .... 104,7 100,7
Odzież i obuwie ...................................... 97,2 97,5
Mieszkanie ............................................... 105,1 102,2
Użytkowanie mieszkania i nośniki energii 106,1 102,6
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego .................... 101,3 100,6
Transport ................................................. 107,2 101,4

Dane: GUS

Czternastu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekiwało, że wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w styczniu 3,3% r/r. Prognozy oscylowały w wąskim przedziale między 3,1% a 3,5%, przy średniej na poziomie 3,32%. Resort gospodarki szacował styczniowy poziom wskaźnika inflacji na 3,1%. Natomiast ministerstwo finansów od stycznia 2011 r. zrezygnowało z publikacji comiesięcznej prognozy wskaźnika CPI.

Inflacja 3,8% w skali rocznej, wzrost pkb 3,8% czyli nędza goni nedzę, dane w Usa o Inflacji zanizoneArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 15.02.11 o godzinie 16:11
Piotr Skotnicki

Piotr Skotnicki Nowe wyzwania...

Temat: Polityka Gospodarcza

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
GUS podał dane o inflacji
dzisiaj, 14:09 ISB
fot. Shutterstock

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu br. wzrosły o 1,2% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 3,8%, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w komunikacie we wtorek. W grudniu inflacja roczna wyniosła 3,1% r/r.

[...]

No to cudnie. Lekcja pierwsza ctr-c, ctr-v odrobiona.
Teraz przejdziemy do nauki czytania. Mam wprawę w uczeniu, moja córka jest w pierwszej klasie.
Sugeruję czytać sylabami. To łatwiejsze niż po literce...

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Piotr Skotnicki:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
GUS podał dane o inflacji
dzisiaj, 14:09 ISB
fot. Shutterstock

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu br. wzrosły o 1,2% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 3,8%, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w komunikacie we wtorek. W grudniu inflacja roczna wyniosła 3,1% r/r.

[...]

No to cudnie. Lekcja pierwsza ctr-c, ctr-v odrobiona.
Teraz przejdziemy do nauki czytania. Mam wprawę w uczeniu, moja córka jest w pierwszej klasie.
Sugeruję czytać sylabami. To łatwiejsze niż po literce...
PO-pisał się kolega, tyle zdań heheh
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: Polityka Gospodarcza

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
GUS podał dane o inflacji


od 1989 roku były bodaj tylko dwa takie okresy kiedy to inflacja miesiąc do miesiąca ( styczeń-grudzień) nie wzrosła

Pan zgadnie dlaczego ?

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Bartłomiej Usydus:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
GUS podał dane o inflacji


od 1989 roku były bodaj tylko dwa takie okresy kiedy to inflacja miesiąc do miesiąca ( styczeń-grudzień) nie wzrosła

Pan zgadnie dlaczego ?
w 2011 inflacja będzie podobna jak nie większa, jeżdze po kraju i widze nedze dookoła, syf, brud, stagnacja trwa, podczas kryzysu nalezy podatki obiżać a nie podwyższac,te wasze podwyzki zrujnuja wszystkich, inflacja już zacyzna szalec, co spowoduje wyższe stopy %, czyli droższy kredyt dla każdego
Idzie wiosna,a l;e wiosna i lato nic nie zmienia, bo handel kuleje, jak handel kuleje to nic nie ruszy

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

2,75 mld deficytu po styczniu
aft 15-02-2011, ostatnia aktualizacja 15-02-2011 15:39

Ministerstwo Finansów podało informacje o szacunkowym wykonaniu budżetu za styczeń. Budżet otrzymał ponad 24,59 mld zł dochodów ( czyli 9,0 proc planu rocznego) oraz wydał ponad 27, 3 mld zł ( czyli 8,7 proc planu rocznego).
źródło: http://photoxpress.com
+zobacz więcej

Wśród dochodów najpoważniejszą część stanowią wpływy z podatków pośrednich - 19,3 mld zł. Po miesiącu deficyt wyniósł 2,785 mld zł i jest to 6,9 proc. kwoty założonej na ten rok.

W styczniu przedsiębiorcy wpłacili tylko 2,2 proc podatku od osób prawnych, ale i tak jest to więcej o 0,7 pkt niż dwanaście miesięcy temu. na podobnym poziomie jak w styczniu zeszłego roku są dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych - to ponad 7 proc i 2,7 mld zł.

Najpoważniejszymi wydatkami były te związane z systemami ubezpieczeniowymi, wyniosły ponad 12 mld zł. W stosunku do stycznie ubiegłego roku wyższe są nieco dotacje do ubezpieczeń społecznych ( tak samo do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jak i do Funduszu Emerytalno - rentowego w KRUS. W pierwszym przypadku budżet przekazał już ponad 15 proc dotacji (5,6 mld zł), a w drugim ponad 8 proc (1,3 mld zł).

W styczniu budżet przeznaczył prawe jedną czwartą przewidzianych kwot (2,18 mld zł) na obsługę zadłużenia zagranicznego

konto usunięte

Temat: Polityka Gospodarcza

Europejska gospodarka nieco zwolniła
HK 15-02-2011, ostatnia aktualizacja 15-02-2011 13:19

PKB strefy euro wzrósł w czwartym kwartale o 0,3 proc. Lekkie spowolnienie w Niemczech
źródło: Bloomberg
+zobacz więcej

PKB strefy euro zwiększył się w czwartym kwartale 2010 r. jedynie o 0,3 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem (gdy wzrost gospodarczy sięgnął również 0,3 proc.). Dane te są nieco gorsze od średniej prognoz analityków (mówiącej o 0,4 proc. wzrostu). Nieco rozczarowujące wyniki gospodarcze eurolandu to głównie skutek lekkiego spowolnienia w jego największych gospodarkach - niemieckiej i francuskiej.

PKB Niemiec wzrósł w czwartym kwartale o 0,4 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy (gdy PKB zwiększył się o 0,7 proc.). Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,5 proc. Bardziej rozczarowujące okazały się dane z Francji, gdzie wzrost gospodarczy wyniósł w końcówce roku 0,3 proc., choć spodziewano się 0,6 proc. Eurostat nie podał jeszcze szczegółowych danych o PKB strefy euro oraz jej państw członkowskich, jednakże analitycy uspokajają, że spowolnienie widoczne w czwartym kwartale było tylko tymczasowym fenomenem.

- Skromny wzrost PKB strefy euro w czwartym kwartale był prawdopodobnie związany z czynnikami pogodowymi, czyli falą mrozów, która uderzyła w Europę. To sugeruje, że ożywienie gospodarcze mogło odzyskać tempo na początku roku - mówi "Parkietowi" Jonathan Loynes, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

Dane o wzroście gospodarczym opublikowały również państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Pozytywnie zaskoczyły statystyki z Węgier. Wzrost gospodarczy, liczony rok do roku wyniósł tam 2 proc., gdy analitycy spodziewali się, że wyniesie 1,7 proc. (Licząc kwartał do kwartału PKB wzrósł o 0,2 proc.).

Rozczarował za to czeski wzrost gospodarczy. Wyniósł on (licząc rok do roku) 2,9 proc. (i 0,5 proc. kwartał do kwartału), choć spodziewano się zwyżki o 3,2 proc. Słowacja osiągnęła natomiast, zgodnie z prognozami, 3,5 proc. wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale. PKB Rumunii spadł (licząc rok do roku) o 0,6 proc., choć spodziewano się spadku o 1,5 proc. Wzrósł on o 0,1 proc. w stosunku do trzeciego kwartału.
Bloomberg

Następna dyskusja:

Polityka na GL- Niewygodny ...




Wyślij zaproszenie do