Temat: Pisowskie chamstwo na europejskich salonach
Paweł P.:
Leszek Zalewski:
Paweł P.:
No tak, w Polsce nie ma jeszcze totalitaryzmu.
No i raczej nie będzie..
Ja bardziej obawiam się o Wodza Jarosława bo on ma takie zapędy iż będzie za wszystkimi puszczał służby specjalne (od czasu do czasu coś chlapnie) ale nawet i od tego do totalitaryzmu jeszcze daleko...
I w ogóle nikt nie jest podsłuchiwany w Polsce (30 podsłuchiwanych osób na tysiąc to chyba plasowałoby nas w czołówce.)
Problem to ilośc instytucji z dostępem do podsłuchów i tryb ich rozpoczynania, ale nie wskaże kto jest gorszy bo sytuacja jest patologiczna od wielu lat
ABW nie wpada do studentów z bronią o 6 rano żeby im zabrać laptopa.
Za to wpadało do byłych posłanek, lekarzy ... po czym po 2 - 3 latach okazywało się ze z dowodami było krucho (ot choćby najlepszy polski neurochirurg, szef chirurgi na Szaserów w Warszawie (szpital MSWIA)
Kibice nie są aresztowani za treść transparentów.
A któryś został aresztowany? Bo o ile się nie mylę d
Nikt nie bije demonstrantów, a szczególnie kamerzystów.
W każdej demokracji przy demonstracjach dochodzi do starć... Ja jestem zdania żeby policja była bardziej aktywna w przypadku np. chołoty która po pijaku demoluje Warszawę pod sztandarami Solidarności. Nie raz widziałem "związkowców" a właściwie zwykłych zadymiarzy wypakowujących się pod pałacem kultury z flaszkami ... Potem mieszkańcy Warszawy płacą za godziny policjantów i strażników miejskich i za sprzątanie i naprawy
Nie ma cenzury. W zasadzie ludzie o każdych poglądach mogą się udzielać w mediach.
Mogą i mówić nawet największe brednie... ot choćby taki Antoni M. Zapomniał chyba że za komuny za mniejsze teksty miał masaż wykonywany blondynkami...
Pomijam już fakt że nazywanie ministrów ruskimi agentami i podobne teksty w innych krajach oznaczaały by jego koniec w polityce... cóz Polska to jednak dziki kraj
(po drugiej stronie jest kilku równie przyjemnych ludzi więc to sie tyczy wszystkich)
Nikt nie jest wykluczony, bo nawet mamy ministerstwo przeciwko wykluczeniom.
To trochę brednią zalatuje, bo np. w takim USA jest zapewne kilka ich milionów a głównym czynnikiem wykluczającym jest Social Security Number i mimo ze to zupełnie inny poziom demokracji, wykluczonych znajdzie Pan w każdym mieście tysiącami
Na a biznesmen z torunia przegiął (Sam Watykan uznał ze wypowiadał się jako osoba prywatna nie "pracownik kościoła")
Przegiął, bo wypowiedział się jako osoba prywatna?
Ta... tylko powiedział ze kościół jest prześladowany, wystąpił w "stroju służbowym", wypowiadał swoje tezy jako duchowny a wiec naruszył zasadę konstytucyjną rozdzielności koscioła od Państwa i konktordat.
Dlatego Watykan uznał jego słowa jako osoby prywatnej a nie stanowiska KK w Polsce, przez co próbował wyjść z trudnej dla siebie sytuacji
Czy minister przegiął bo poskarżył się do Watykanu na wypowiedź osoby prywatnej?
Nie, minister zrobił to co do niego należy i jak mógł sie zachować w ramach przestrzegania dokumentu zwanego "konkordatem" który reguluje stosunki między Polską a Watykanem (i strukturą kościoła katolickiego mu podległą)
Jakby inny minister przywalił bezpośrednio Rydzykowi to mogło by być to naruszenie konkordatu i konstytucjnej niezależności kościoła katolickiego od Państwa.
tyle ze działa to w dwie stronyLeszek Zalewski edytował(a) ten post dnia 11.07.11 o godzinie 13:19