Temat: Paradoks lemingów...
Dariusz H.:
A tutaj mnie Pan zaskoczył, po której stronie postawił sie ksiądz Żarski?
Pan zapomina, że w Kościele Katolickim Panu Prezydentowi nie przysługują szczególne względy i prawa? Że to co jest głoszone z ambony Pan Prezydent powinien przyjąć i "rozważać w sercu". Zatem wielce nagannym jest, karać za napominania księdza: ksiądz źle mówił w kościele, to ja mu dam popalić na moim podwórku. Ot, cała sytuacja jest przyczyna i jest skutek.
Śpieszę z wyjasneniem. Proces myślowy jest taki: Najpierw sprawdźmy jak są definiowane strony konfliktu. Cytat:
"patriotyzm zastąpiono promowanym kosmopolityzmem"
Prosze powiedzieć, kto i o kim na codzień mowi takie słowa? Czyj to jest zarzut i komu przedstawiany? Mamy więc stronę po której się opowiada Pan ksiądz. A teraz reszta cytatu z określeniem jego opini:
Ks. Żarski mówił m.in., że "patriotyzm przestał być dziś w Polsce uważany za konieczny do egzystencji", a "zaradność w zaspokajaniu własnych potrzeb i gromadzeniu dóbr osobistych, nawet za cenę zniszczenia dobra wspólnego, stała się wartością". Stwierdził też w kazaniu, że "patriotyzm zastąpiono promowanym kosmopolityzmem; miejsce uczciwości zajęła nieuczciwość; prawdę zastąpiono kłamstwem i pomówieniem; ofiarność i poświęcenie - chciwością i pazernością; miłość - nienawiścią".
Zatem niepatriotyczny kosmopolitanie poza tym się oznaczają następującymi cechami:
Zaradność w zaspakajaniu własnych potrzeb, nieuczciwość, kłamstwo i pomówienie, chciwosć i pazerność oraz nienawiść.
Coś jeszcze wyjaśniać?
Co do Prezydenta w kościele katoliskim. Zgoda - wierny jest wierny, fucha nie ma znaczenia. ale czy aby został ukarany ksiądz, czy wojskowy? Czy ja czegoś nie doczytałem, bo mi się wydaje, że ksiądz nie został odwołany z funkcji księdza i nadal może Prezydenta spowiadać i Prezydent będzie klękał przy ołtarzu z Księdzem Żarskim? Mylę się?
Ale wojskowy jest w gesti ministra obrony. Wojskowy NIE MA PRAWA MIEĆ JAKICHKOLWIEK POLITYCZNYCH PRZEKONAŃ!!! Wojskowy wykonuje rozkazy swojego aktualnego przełożonego, koniec i kropka. To zatem nie jest zemsta za napominanie księdza, tylko niezgoda, by w wojsku pracował ktoś, kto nie rozumie, że nie ma prawa tam mieć poglądów politycznych. Podkreślam - jakichkolwiek, czy koszernych, czy niekoszernych.