Temat: Ochoczo finansujemy realizację obietnic wyborczych
Anna K.:
Nie milczałam.
I co wynikło z tego nie-milczenia?
Dobrze, że Magda poruszyła ten temat. Powyżej Pan Witold napisał, że TK uznał to za zgodne z prawem (nic dziwnego - między innymi dlatego jest teraz wokół TK taki dym), co, w mojej opinii, jest mega cynizmem (bo wielokrotnie stykaliśmy się z przypadkami mega skurwysyństwa wyrządzanego ludziom - oczywiście wszystko zgodnie z prawem). Już dawno postawiłem tezę, że sprawa tej ustawy o kradzieży naszych pieniędzy z OFE wróci do TK - i tym razem zostanie uznana za niezgodną z konstytucją.
Rzecz interpretacji. Aby się wypowiadać, trzeba widzieć coś więcej, niż czubek własnego nosa i mieć niczym nieuzasadnione wyobrażenie o sielskiej emeryturce w wieku lat 60 ze słusznym przelewem co miesiąc na konto.
Pani to powie ludziom, którzy zapieprzali całymi latami, którym zabierano połowę ich wynagrodzenia na rzekomą emeryturę. A teraz - jakie są koszty związane z umową o pracę? Jako osoba z wieloletnią praktyką księgową na pewno Pani to wie. I proszę mi powiedzieć - czy jeśli człowiek miałby możliwość odprowadzania połowy tego, co musi topić w ZUS, do prywatnych ubezpieczalni - to jak wyglądałaby emerytura takiej osoby? Na to szybciej odpowiem ja - wyglądałaby o wiele lepiej niż to, co nas czeka, jeśli mielibyśmy opierać się tylko na ZUS.
Proszę bez histerii:)
To raczej Magda wytykała Wam histerię :)
Swoje.
Ale rozumiane szerzej, niż wyłącznie własny tyłek w bardzo ograniczonej perspektywie czasowej.
Bez przesady.
Zauważyłam, że ludzie, którzy robią swoje, a nie zaglądają do cudzej kieszeni, zwykle mają się lepiej pod względem finansowym
Chybione porównanie.
Magda nie mówi o np. jdg czy małych spółkach z o.o. - mówi o wielkich międzynarodowych firmach, które całe zyski transferują za granicę. To trochę coś innego niż ktoś, kto mieszka obok i lepiej zarabia.
Zna Pani odpowiedź na pytanie jaki jest w Polsce bank będący w całości własnością kapitału polskiego?
A o tych zmianach szyldu nie słyszałam, może dlatego, że nie interesowałam się specjalnie. Może Pani przybliżyć? Jakieś przykłady czy cóś?
Dotyczy to nie tylko sklepów wielkopowierzchniowych.
Raz na jakiś czas - np. na 5 lat - zakłada się nową firmę. Nowa - teoretycznie - nazwa, nowy NIP, nowy REGON - innymi słowy: nowy podmiot. Stary podmiot przekazuje nowemu majątek, licencje, koncesje (jeśli to możliwe, rzecz jasna). fizycznie nic się nie zmienia, produkcja trwa, sprzedaż idzie, ludzie pracują. Oczywiście - mówię w dużym uproszczeniu i ogólnie - ale tak się to robi (znam z autopsji, bo pracowałem w takiej firmie). Dobry sposób, żeby np. pozbyć się niewygodnych pracowników, którzy mają umowy na czas nieokreślony. Oraz skasować niewygodne umowy.
Proszę pojechać do Niemiec i spróbować przejechać przez wiochę osiemdziesiątką. Albo przejść się samotnie nocą po Kolonii w okolicach Sylwestra.
No to teraz Pani pojechała z tym ostatnim. Dwa lata temu taki przykład wzbudziłby uśmiech na twarzy :)
Konkludując. PiS robi dobrze. Tak trzymać!
Szkoda, że przede wszystkim zawistnym frustratom obwiniającym za wszystko banksterów, markety, futra z norek i Bogu ducha winne świnie, które nie wiadomo dlaczego odrywają od koryta.
Nie.
Zrobią dobrze wszystkim. Pani też. Na dłuższa metę.
Jak kolega Witek zauważył wyżej, oby to nie był karawan, Niby mała różnica i pomylić się można, ale na końcu drogi człowiek ma stypę, a nie oazę.
Bardzo celna sentencja.
A jeśli się okaże, że to jednak karawana? A na końcu drogi jest nie oaza - a pałac?