Temat: Nepotyzm w rządzie? To nie sprawa dla CBA, ani Julii Pitery
Piotr Rosa:
Po Sobiesiakównie kolej na młodą p. Rostowską. Warto pogadać na temat nepotyzmu w PO, choć poprzednie ekipy też nie były tutaj kryształowe - działają zresztą zgodnie z ordynacją wyborczą propartyjniacką - tego łupy kogo władza.
A więc zacznijmy od p. Rostowskiej i policytujmy się które partyjniactwo nagrabiło więcej dla "swoich".
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/nepotyzm...
a ja może od innej troszkę strony...
Nie bronię absolutnie tej nominiacji, tyle, że... niewiele o niej wiem. Więc jej także nie napiętnuję.
Mówiąc wprost, nie mam jakichkolwiek informacji DLACZEGO ona została zatrudniona. Na razie wiem tyle, że ma takie a nie inne nazwisko - ok, to na minus. ale jest też wypowiedź Siikorskiego, że chodzi mu o jej jeązyk, bo angielski jest jej PIERWSZYM językiem i ma dbać o poprawny, bezbłędny, idiomatyczny język jego korespondencji dyplomatycznych. Oczywiście mozna powiedzieć, że nie ona jedna zna swietnie język, ale może z tych znających jest najtańsza? Albo do niej ma Sikorski największe zaufanie? Ja nie wiem tego i nie chcę bronić tej nominacji. chcę jednak powiedzieć, że dzieci, żony, teściowe polityków TEŻ muszą dzieś pracować. Nie mozna oceniać nomicnacji jedynie po nazwisku. Oczywiście nie może być też nominacji JEDYNIE za nazwisko.
Mam jednak jak zawsze problem z uproszczeniami. Kompletnie nie rozumiałem całej afery z Zytą Gilowską, która wyleciała za nepotyzm z Platformy. Chodziło o to, że w swoim biurze poselskim zatrudniła zięcia jeśli dobrze pamiętam. Kurcze, co złego jest w tym, jeśli zatrudniam w biurze poselskim kogoś komu ufam bezgranicznie? Do kogo mogę zadzwonić w każdej chwili i o każdej porze bez obawy, że powie "już po 16"? Z kim można omiawiac plany zawodowe podczas niedzielnego obiadu? Oczywiście złe jest to wtedy, kiedy to zatrudnienie jest sztuczne, kiedy ten ktoś nie robi tego za co mu płacą, albo kiedy nie nadaje się na takie stanowisko. Ale jeśli jest świetnym asystentem posła a przypadkowo też kimś z rodziny, to dlaczego niby miałbym zatrudniać kogoś obcego, komu ufać tak do końca nie mogę?
Ja podziwiam wszystkich, którzy mają taki fajny, uproszczony świat. Wszystko jest czarnobiałe... Ja niestety zawsze widzę znacznie więcej kolorów i pytam, czy aby na pewno jest to takie jednoznaczne?