Dariusz M. Kadra zarządzająca
Temat: "Na bazarze, w dzień targowy..."
"Na bazarze, w dzień targowy..."Zapraszam do wątku merytorycznego, gdzie można bęzdie się podzielić spostrzeżeniami nt. cen
Na początek proponuję POMIDORY!
30 kwietnia, bazarek na Mokotowie:
Pani którą spytałem czy mogę zrobić fotkę powiedziała że mają tylko te po 6,50, bo te tańsze się już wyprzedały od rana...
Jak to możliwe że ktoś sprzedaje po 6,50 pomidory (a nawet po 4,50 - na sąsiednim stoisku), za które rolnikom na Mazurach ktoś inny płaci w skupie 7,00?
Cuda Panie! Podatek od "wartości odjętej" można będzie wprowadzić :)
Ale ale! są też pomidory za więcej niż 22 zł za kilogram - proszę bardzo:
Druga ciekawostka - CHLEB.
Na tymze bazarku gdzieś z rok temu powstał eksluzywny sklepik z pieczywem.
Bochenek "urodzinowego" po 7,60 - waga ok 1,8kg.
Ponieważ zwykły chleb kosztował 2,5 - ruch był w iteresie umiarkowany.
Dzisiaj chleb zwykły (600g?) kosztuje 3,40
Zgadnijcie Państwo ile kosztuje urodzinowy 1,8kg?
Tak, zgadliście - 7,60 - co za pół bochenka (0,9kg - jest ogromny) - daje 3,80
Efekt: eksluzywny sklep ma obroty po dach, wiecznie kolejka - a faktycznie że to bazar przy prl-owskim osiedlu - sporo jest emerytów.
Chleb zwykły podrożał, to fakt.
Pytanie brzmi: czy podrożał bo musiał, a wytwórca chleba 'lepszego' postanowił dokładać do interesu?
Czy może gość zarabia jak zwykle, a tylko inni piekarze na fali medialnej histerii zwęszyli okazję do rżnięcia nas wszystkich na kasę?
Zapraszam do MERYTORYCZNEJ dyskusji - a MODERATORÓW proszę o pilnowania przestrzegania kultury.