Temat: Liberalna gospodarka kręci sznur na swoją głowę
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
wyłuszczając
ajki sens dla prywaciarza będzie tworzenie nowego skuteczniejszego leczenia ale droższego jeżeli dostanie za to tyle samo kasy? to tak jakby dotował służbe zdrowia....
skuteczniejsze a więc bardziej opłacalne - prawda, że proste :))
dla kogo?
to jedna z dwóch mozliwosci z postu poprzedniego
to samo ale skuteczniej i taniej
a co z czyms nowym droższym ale dla pacjenta w danej chorobie skuteczniejszym? prywaciaz za to zapłaci?
nie przekręcaj
pomiedzy wolnym rynkiem a rynkiem zdrowotnym jest róznica
rynek zdrowotny jest nasycony doskonale - czyli jest ograniczona ilość pieniedzy
skoro nie ma wiecej pieniedzy to na czym będzie zwiekszał zysk prywaciarz?
wymyslając tańsze metody leczenia - ale czy równie skuteczne (dla pacjenta)?
i jaki sens będzie w inwestowaniu w wymyslanie nowych technologii jeżeli nie wiadomo czy zamknie sie to potem finansowo i przyniesie zwrot poniesionych kosztów?
pula kasy jest ograniczona
wymyslajac nowego iphona czy telewizje 3d kasa praktycznie jest nieograniczona kasa (aż do nasycenia rynku ale i tu...) - kwestią jest stworzenie zapotrzebowania lub wykorzystanie niszy
jak to zrobic wiedząc że prowadząc szpital nie dostanie sie więcej niz 100 mln?
zoptymalizuje sie jego działanie - ale w końcu ktos musi w nim pracować
czy nie prosciej mniej wydawać na leczenie?
dam ci przykład z serwisanta z mojego niegdysiejszego salonu (wywaliłem go na pysk0
klient przyjechał po 3 dniach od odbioru samochodu i mówi że mu samochód sciąga (montowalismy na zamówienie ogumienie zimowe) - wiec ten wsiadł z nim i jadą
klient puszcza kierownicę i samochód leci w prawo a serwisant do niego - nalezy trzymać rece na kierownicy i wtedy tez nie bedzie go ściągać
no kurde
(kwestia opony - uszkodzona fabrycznie poszła na wymiane)
to pomysl co mogą zrobic w zdrowiu jak pewne rzeczy nie są tak ścisłe i do określenia (wolny wybór lekarza)
Jarek K. edytował(a) ten post dnia 07.02.12 o godzinie 22:47