konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Jest Pan przekonany o tym koziołkowaniu?

Raczej tak.. to się nazywa fizyka
Świadczyć o tym mają koła odwrócone do góry w naszej "tutce"?
nie raczej "rozprysk częśći" +
Jakoś w tym wypadku Tu spod Moskwy też kółka są odwrócone, a przecież lądował "normalnie".
Bo się podwozie polamało.. cóż lądowali ze zbyt dużą prędkością, a połamało się bo wyjechali z dużą prędkością poza pas...
To raczej normalne tak mówi fizyka..

A skąd wiem, no cóż kiedyś dane mi było przeżyć twarde lądowanie. Ów samolot po tym lądowaniu miał podwozie do wymiany, a sam kadłub poszedł na przegląd czy nie został naruszony.

Ewakuacja była pikna, wjeżdzaliśmy w pianę gaśniczą, którą położyła straż pożarna lotniska
Już powiedziałam, że nie znam się na fizyce. Widzę, jak wyglądał wypadek drugiego Tupolewa. Nie wiem, jak wyglądał pierwszego.
W sumie to już wiadomo bo są odczyty skrzynek a co do tych zapisów Polska strona nie miała uwag.

No chyba że wg Pani, nasza KBWL i Komisja Millera celowo wprowadzają w błąd opinię publiczną, co będzie stosunkowo łatwe do udowodnienia

Jeden dotarł na pas z ogromną prędkością i wyleciał poza, drugi nie dotarł. Jeden rozpadł się na kilka dużych części, ludzie się uratowali.
słowo klucz "pęd"
Z drugiego zostały drzazgi. Mimo, że nawet nie "widział" betonu, tylko bagnisko. Nie znając się na fizyce, mam dziwne wrażenie, że zetknięcie z betonem przy 350 km/ha jest znacznie mniej przyjemne od zetknięcia z bagnem.....
właśnie... fizyka.
idąc Pani tokiem myślenia to każde lądowanie to katastrofa bo samolot uderza podwoziem o płytę z prędkością ok 240-260 km/h

jeszcze raz fizyka:
-pęd + zderzenie
Damian W.

Damian W. QA Engineer

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:
Panie Damianie, muszę boledem

bardzo proszę aby nie "onanizował się" Pan tekstami osób z salonu 24, które jak wiadomo, od lat są pro PiS.

po drugie proszę podawać linki i źródła bo to nie są Pańskie teksty.

i po trzecie - proszę ochłonąć.
Przepraszam za nie dodanie linku, to nie było celowe . Nie chodzi o to czy coś jest pro pis czy nie , nie rozmawiam w ten sposób . Pan próbuje znów wejść w wojnę PO-Pis ja tego nie chce , ale ten art pokazuje konkretne argumenty . Więc proszę się do niego ustosunkować, a nie wchodzić w marny intelektualnie dialog , bo inaczej do niczego nie dojdziemy .Damian Wittchen edytował(a) ten post dnia 14.01.11 o godzinie 23:46

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marek S.:
Marcin F.:
Marek S.:
Chłopczyku o tzw cięciu cytatów tylko może napisać Prezes Pan Andrzej lub jego prawa ręka Pan Baron nawet nie próbuj.

nie do końca zrozumiałem ale polecam dokończyć drina i iść się przespać. A teks z chłopczykiem to niby takie spoufalanie się czy ukryta słabość?

Jako człowiek bez szkoły podstawowej mogę ci chłopczyku napisać normalnie.Ale boję się że nawet po PRZEJRZENIU Teleranka tego nie załapiesz.Widzisz pewne rzeczy trzeba łapać w locie a nie w przystankach.
Luzik Panowie.... bo patrzę za okno a tu... MGŁA..
Znaczy ruscy gdzieś postawili swoje maszyny (a blisko WAT jest więc zapewne to jakiś spisek z naszą generalicją)
A jak dodam ze mieszkam na osi podejścia na pas 15/33 Okęcia , to powage sytuacji zrozumiecie. A codziennie (w zależności od wiatru) kilkadziesiąt samolotów tu podchodzi do ładowania ...Leszek Zalewski edytował(a) ten post dnia 15.01.11 o godzinie 00:50

konto usunięte

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Magdalena Malgorzata J.:
Marcin F.:
Panie Damianie, muszę boledem

bardzo proszę aby nie "onanizował się" Pan tekstami osób z salonu 24, które jak wiadomo, od lat są pro PiS.

po drugie proszę podawać linki i źródła bo to nie są Pańskie teksty.

i po trzecie - proszę ochłonąć.

Panie Marcinie, czytam Pana od dawna i zawsze towarzyszy mi jedna myśl...
Ten Gość, nie mam nic do powiedzenia, oprócz oceny Oponentów.

Może zechce Pan z tym coś zrobić.
Dla swojego dobra, dobra forum i tematów, w których zabiera Pan głos.
Pana Marcina chyba zatrudnili do pisania, cos mi sie wydaję, nadgodziny musze tu brac i o podwyzke koleżankę Szczesniak poprocić hehe))Arkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 14.01.11 o godzinie 23:57
Igor Janicki

Igor Janicki Software maker.
Java, Perl ...

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:
bardzo proszę aby nie "onanizował się" Pan tekstami osób z salonu 24, które jak wiadomo, od lat są pro PiS.
albo po prostu nie są wyznawcami "jedynego słusznego kierunku". znam sporo osób stamtąd i wiem, że są tam i liberałowie (pro UPR) i różni inni.

aha, idol pewnej grupy, Palikot, też ma tam profil.
Igor Janicki

Igor Janicki Software maker.
Java, Perl ...

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:

Zastanawiam się czemu nikt nie potrafi połączyć następujących faktów: ...
ja jeszcze łączę fakt, że za odmowę lądowania pilot został odznaczony oraz jednym z obrońców pilota był właśnie generał Błasik.

konto usunięte

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Igor Janicki:
Marcin F.:
bardzo proszę aby nie "onanizował się" Pan tekstami osób z salonu 24, które jak wiadomo, od lat są pro PiS.
albo po prostu nie są wyznawcami "jedynego słusznego kierunku". znam sporo osób stamtąd i wiem, że są tam i liberałowie (pro UPR) i różni inni.

aha, idol pewnej grupy, Palikot, też ma tam profil.
ja tam librałow nie widze w platformie od 3 lat
Marcin F.

Marcin F. Turn on, tune in,
drop out

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Igor Janicki:
Marcin F.:

Zastanawiam się czemu nikt nie potrafi połączyć następujących faktów: ...
ja jeszcze łączę fakt, że za odmowę lądowania pilot został odznaczony oraz jednym z obrońców pilota był właśnie generał Błasik.
Miał przykre doświadczenia i wiedział, że Mały Brat potrafi strzelać focha i wysyłać takich nieudaczników jak peronowy aby się znęcali nad nimi w sejmie. Chciał tego uniknąć, wypił pewnie ze trzy małpki (te z zamówienia Kancelarii Sejmu) i poszedł zginąć.

konto usunięte

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:
Igor Janicki:
Marcin F.:

Zastanawiam się czemu nikt nie potrafi połączyć następujących faktów: ...
ja jeszcze łączę fakt, że za odmowę lądowania pilot został odznaczony oraz jednym z obrońców pilota był właśnie generał Błasik.
Miał przykre doświadczenia i wiedział, że Mały Brat potrafi strzelać focha i wysyłać takich nieudaczników jak peronowy aby się znęcali nad nimi w sejmie. Chciał tego uniknąć, wypił pewnie ze trzy małpki (te z zamówienia Kancelarii Sejmu) i poszedł zginąć.
a może ta mgła to opary od palenia zioła 3 dni wcześniej?
Marcin F.

Marcin F. Turn on, tune in,
drop out

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
a może ta mgła to opary od palenia zioła 3 dni wcześniej?

też tak myślałem ;) ale palenie zioła to przede wszystkim dla osób otwartych poznawczo a po drugie Katole nie palą bo to grzech ;)
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:
też tak myślałem ;) ale palenie zioła to przede wszystkim dla osób otwartych poznawczo a po drugie Katole nie palą bo to grzech ;)


Proszę zatem jarać za dwóch.
Po ziole, kwasie czy innym specyfiku i tak Pan brzmi podobnie.

A żeby być w temacie:
Wstępne podsumowanie raportu MAK

http://ndb2010.salon24.pl/268222,raport-mak-wstepne-po...

konto usunięte

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
a może ta mgła to opary od palenia zioła 3 dni wcześniej?

też tak myślałem ;) ale palenie zioła to przede wszystkim dla osób otwartych poznawczo a po drugie Katole nie palą bo to grzech ;)
a kolega jakiego wyznania

konto usunięte

Temat: katastrofa w Smoleńsku

wypadek smoleński jest wypadkiem, i trochę chyba to nie dociera dom wielu ludzi. Wypadek do siebie ma to że sie zdarza. I tu sie po prostu zdarzył wypadek. NIe da sie zapobiec wypadkom. To jest element naszej rzeczywistości.
Po prostu są i tyle. Ktos sie może zabić na schodach, i czy to powód by je wykładać styropianem?

Jakaś tu jest chora , wola, by to rozgryśc przenicować znaleśc winnych itp.
Nie to był wpadek i tyle. Trochę to tak jakby szukac winnych grypy.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Piotr Skotnicki:

Co to znaczy 100 m za nisko? W stosunku do czego? Bo mam wrażenie, że słyszę tu sugestię, że nie wiedzieli gdzie tak naprawdę są i wydawało im się, że nie są 20, tylko 120 metrów nad ziemią. Ale tak nie było. Mieli pełną świadomość wysokości na której są, nikt ich tu nie oszukał, ani urządzenia, a nie kontrolerzy. Nawigator odliczał do samej ziemi.

Dobrze, czyli, według Pana, poprawnie lądowali celując w 2 km przed początkiem pasa?
(powrót do S.P., tam tłumaczyli na temat wykresu funkcji liniowej). Lecieli odpowiednio wysoko, ale to "odpowiednio" jest mając 200 m do pasa (a nie 10x dalej).
Zgoda, że to jest coś nie halo.
Mam wrażenie, (zresztą za Fiszerem), że było pewnie tak:
Mieli zejść do wysokości decyzji i się rozejrzeć.
Dzisiaj, Panie Piotrze, jechałem we mgle. Miejscami zerkałem na nawigację czy ja jeszcze po drodze jadę... Jakie "się rozejrzeć" w mgle gęstej jak mleko?
Zeszli, nie widzieli ziemi, no to troszkę przychojrakowali i zeszli niżej, tak do 80 m. Tu drugi pilot nie wytrzymał presji i dał komendę odchodzimy (zapewne nacisnął także ten guzik, bo taką komendę samolot wykonuje automatycznie a guzik jest na wolancie). Samolot automatycznie dał pełen ciąg i próbował się wznieść, ale tu działa bezwładność, zanim maszyna która opada z prędkością 3 m/s przestanie opadać i zacznie się wznosić, to minie chwilka. A chwilka to kilkadziesiąt metrów, to dlatego właśnie wysokość decyzji jest tyle nad ziemią. Potem być może już się nawet zaczęli wznosić, tyle, ze byli w jarze i ściany jaru wznosiły się szybciej niż samolot. Pilot o tym zapomniał, świadczy o tym to, ze uzywali wysokościomierza radarowego, który mierzy odległość od ziemi, a nie barycznego, który mierzy wysokość od poziomu morza. To błąd pilotów a nie kontrolerów.

W latach 20 czy 30 zeszłego, XX wieku pilot spuszczał 15-metrowy sznurek z obciążnikiem. by "wyczuć/usłyszeć" ziemię. Dziś ten całkiem dobrze działający patent zastąpił radiowysokościomierz, który działa jak radar.
To że mieli 2km, nie oznacza kompletnie nic.
Jeśli mgła jest pionowo na 200m. a poziomo na 400 to znaczy że stąd widać ziemię. Jeśli nie widzieli...
A może widzieli, ale już byli głęboko w ciemnościach otworu poniżej kości guzicznej...
Oni nie zaczynali schodzenia do pasa, tylko schodzili do takiej wysokości, by ziemię i pas zobaczyć pod chmurami. To jasne, że to musi być przed pasem. Nie ma na świecie pilota, któryby schodził z mgły prosto w pas, nawet jeśli miałby presję 100 Kaczyńskich i 200 błasików a do tego jadowitej tarantuli. Gdyby zobaczyli ziemię, to by sobie spokojnie te dwa kilometry nad nią polecieli. Dla ułatwienia Panu powiem, że taki samolot przelatuje dwa kilometry w niecałe 30 sek przy lądowaniu.

Tak, ma Pan rację, że coś jest nie halo... A wszystko przez jedną głupią, chojracką, iśie Polską ułańską decyzję, "jeszcze tylko troszkę".
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Leszek Zalewski:

Wystarczy tego posłuchać bo transkrypcja nie oddaje tego efektu. System który wymyślono by ratował przed CFIT walił im do samego końca ostrzeżenia, które najpierw zignorowali a gdy zaczęli odejście bylo już za późno.

Poczytał Pan o TAWS czy tak jak się Panu wydaje...? :)
Otóż TAWS, w przypadku braku map(a Smoleńska nie było w "kartotece"), wrzeszczy, poniżej pewnego pułapu że ziemia na horyzoncie. Nie inaczej i tym razem. Tak jakby lądowali na polu.

Standardowa procedura.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Leszek Zalewski:

Błąd i oczywista nie prawda. Olewali TAWS bo nie mieli wgranej dokładnej mapy lotniska ale TAWS rzeczywiście wskazywał im kraniec wąwozu bo system TAWS opiera się także na falach radiowych wysyłanych na wprost samolotu.

Jakich falach, na wprost jakiego samolotu? Przez jakie urządzenie wysłanych?

Proszę zapoznać się z podlinkowanymi przeze mnie materiałami.
Olali bo wiedzieli że przy nie dokładnych mapach wyskakuje komunikat Terrain ahead... ale PULL UP! włacza się na 30 sek przed zderzeniem.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Marcin F.:
System TAWS nie jest "montowany" na lotniskach lecz w samolotach. Komuś się pomyliło z ILS. Dodam, że mapy lotniska były w Tupolewie z roku 2002 (przez 8 lat nikt nie pomyślał o upgrade) a lotnisko Sieviernyj było zamknięte od 2007 roku.

A trzy dni wcześniej wylądował Donald Tusk. I nie przypominam sobie byśmy opanowali podróże po zagiętej czasoprzestrzeni, bo trzy dni wcześniej był, uwaga, 7.04.2010.

Skoro więc "zamknięte" to ... dlaczego "warunkowo otworzyli", tym bardziej we mgle takiej że czubka butów nie widać?
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Dorota Ruczaj:
Marcin F.:
System TAWS nie jest "montowany" na lotniskach lecz w samolotach. Komuś się pomyliło z ILS. Dodam, że mapy lotniska były w Tupolewie z roku 2002 (przez 8 lat nikt nie pomyślał o upgrade) a lotnisko Sieviernyj było zamknięte od 2007 roku.

ale chyba musi jakoś oddziaływać na sprzęt na lotnisku , ten Taws? a jeśli dzikie lotnisko...

Nie, nie...

TAWS odbiera sygnał z radiowysokościomierza (sprawdzającego odl. do przeszkody poniżej; coś jak radar) i wymaga aktualnych map z charakterystycznymi punktami. Siatki na terenie.

ILS pozwala na automatyczne lądowanie na lotnisku, które ma odpowiednią infrastrukturę.

Systemy są niezależne i działają na nieco innych zasadach, (TAWS - ostrzeżenie, ILS - sterowanie automatyką lądowania).
Marcin F.

Marcin F. Turn on, tune in,
drop out

Temat: katastrofa w Smoleńsku

Karol Z.:
Nie, nie...

TAWS odbiera sygnał z radiowysokościomierza (sprawdzającego odl. do przeszkody poniżej; coś jak radar) i wymaga aktualnych map z charakterystycznymi punktami. Siatki na terenie.

nie, nie....

TAWS nie wymaga map, może działać bez nich. i działał.

Następna dyskusja:

Powstanie Warszawskie to "n...




Wyślij zaproszenie do