Temat: katastrofa w Smoleńsku
Dorota Ruczaj:
Piotr Skotnicki:
Wiem na czyim zdaniu pan sie opiera on zawsze wpuszcza odrobine atramentu do wody i własnie on specjalizuje sie w dziennikarstwie lotniczym, pamietam ze wystepuje w TVN po wszytkich pilotach , ekspertach i weteranach lotnictwa i mowi cos innego :głownie jakie to lotnictwo jest złe w Polsce, niewyszkoleni piloci itp. Jest w nim duzo wlasnej interpretacji i własnych opinii,, a nie wiadomo czy kiedys w ogole pilotował. Juz wiem: Hypki chyba nazwisko. Ja mu srednio ufam, pomimo ze zdaje sobie prawe ze piloci powinni wczesniej sie wycofac i nie byc naiwni, ale to nie znaczy ze wszytkie procedury złamali, a Rosja im tylko odradzała, tak naprawde to były momenty.
Jak Pan sie odniesie do informacji ze kontroler sie gorączkował w rozmowie z Moskwą i nie miał zamiaru naprowadzać samolotu i dawać szansy na lądowanie?
Ale mimo to robił dobra minę do złej gry ?Dorota Ruczaj edytował(a) ten post dnia 14.01.11 o godzinie 15:19
Nie, on się nie nazywa Hypki. I nie widziałem go nigdy w telewizji, co oczywiście nie znaczy, że go tam nie było. znajdę to nazwisko. I nigdy nie słysząłem, by mówił, że lotnictwo w polsce jest złe. I był pilotem. To nie ta osoba. Ten mój to... Fiszer?
Jak się odniosę? Ano tak, że byli tam ludzie którzy jednak rozsądnie myśleli.
Jestem przekonany, że piloci także nie chcieli lądować. Nie wiem, czy lądowali bo Błasik, czy bo Kaczyński, czy sami się "zmusili". Nie wiem. Ale lądowali i jest to poza sporem. Lądowali, bo było wyraźnie oczekiwanie by wylądowali. Wszystko jedno, czy artykułowane, czy nie. Kontrloer też nie chciał ich przyjmować. i pewnie gdyby nie polityka, gdyby nie pytanie "co znowy będą o nas opowiadać jak nie pozwolimy temu małemu krzykaczowi wylądować"to by kontrloler się nie ugiął i nie pozwolił wylądować.
Piloci ulegli presji, kontroler uległ presji, to pośrednie przyczyny wypadku. Ale bezpośrednia jest taka, ze lądowali, mimo, że nie mieli prawa NIEZALEŻNIE OD TEGO CZY LOTNISKO BYŁO, CZY NIE BYŁO otwarte.