Temat: Kaczyński
Nie, nie umknęlo mi.
Słuchałem tego u Pośpieszalskiego np...
Sakowicz to też mówił, Wilsztajn, Ziomkiewicz.
A także dwoje wspominanych przez Ciebie diennikarzy odchodzących z REM (oboje ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich).
Nie zrozum mnie źle, każdy ma prawo tak mysleć, każdy ma prawo być zadeklarowanym katolikiem, każdy ma prawo słuchać Radia Maryja i kazdy ma prawo wygłaszać swoje racje czy są one ideologicznie nacechowane czy nie.
Ale jesli chcesz udowodnić przekłamywanie, to przecież nie wypowiedziami tych własnie osób, bo oni zachwyceni byli Prezydentem Kaczyńskim i przed wypadkiem. Oni nie zmienili swojego podejścia, oni tylko nagle, korzystając z ciszy wokół żałoby zaczeli walić na oslep wszystkich przeciwników. A przeciwnicy zamilkli nie poprzez wstyd, że tak źle pisali o takim dobrym prezydencie, tylko dlatego, że porządni ludzie nie wykłucają się o przywary osoby zmarłej nad jego trumną. O Kaczyńskim przestąło się mówić źle nie dlatego, że się okazał dobry, tylko dlatego, że nie żyje. Jeśli więc nie chcesz powrotu do prawdziwej oceny jego prezydentury (a nie człowieka, ten etap jest zamknięty) to nie wmawiaj nikomu jak to się odbiór zmienił.
Zawsze najprostrze rozwiązania są najlepsze i najbardziej prawdziwe.
Jeśli większość mediów nie jest przychylna Kaczyńskim to zamiast zastanawiać się nad spiskiem medialnym i jakąś kosmiczno-masońską zmową zobacz na rozkład preferencji wyborczych. PiS jeśli wygrywa to wsród ludzi kiepsko wykształconych i na wsi. W dużych miastach i wśród ludzi dobrze wykształconych, to już nie przegrana, tylko klęska. To jakim cudem dziennikarze (ludzie dobrze wykształceni z dużych miast) mieli by sprzyjać Kaczyńskim? Tu nie trzeba spisku, wystaczy zdrowy rozsądek. Dla większości dobrze wykształconych ludzi PiS to niebezpieczeństwo i chaos. Dla większości z nich na wyborach wszystko tylko nie PiS. I trzeba powiedzieć Jarek sobie mocno zapracował na taką ocenę.
Ludzie dobrze wykształceni zazwyczaj to także ludzie dobrze wychowani i oni zamilkli nad trumną. Nie masz prawa tego utozsamiać ze zgodą na styl tamtej prezydentury i na jakiekolwiek zmianę, czy wyprostowanie poglądów.
Oczywiście zawsze znajdą się i tacy jak wymienieni przeze mnie na początku dziennikarze, którzy mają inne zdanie. W końcu PiS w grupie dobrze wykształconych nie ma 0%, tylko jakiś procent. I oni mają prawo do takich poglądów. Ale to nie mogą być poglądy obowiązujące, wmawiane reszcie, tylko jedna z tez.
Nie może być tak, że p. Kaczyński wypowiada zdanie: "Naród chce by w tym miejscu był krzyż a Komorowski walczy z narodem", bo jak się okazuje 63% narodu jest przeciwko krzyżowi w tym miejscu i tylko 23% jest za.
Rozumiesz? Nie wypowiadaj się za naród, nie mów że coś się po katastrofie stało, bo nawet Pośpieszalski o tym powiedział. To troszkę za mało.
Artur Zarwalski:
Widocznie umknęło Ci co najmniej kilka relacji i wypowiedzi samych dziennikarzy na temat przekłamywania wizerunku Prezydenta przed katastrofą, ale o tym są już osobne wątki.
Przy okazji zamieszczę tu jeszcze fragment listu napisanego przez dwoje dziennikarzy odchodzących z Rady Etyki Mediów
"(...) Nie spotkaliśmy się natomiast z pozytywną reakcją na nasze próby wydania oświadczenia, w którym Rada odniosłaby się np. do roli, jaką duże media odegrały w atakach na byłego Prezydenta RP – co naszym zdaniem przyczyniłoby się do poprawy medialnego klimatu w Polsce.(...)"
Pozdrawiam,