Temat: Fizyczna agresja przeciw opozycji w Polsce
[author]Maciej Piechocki:[/>
P.S.
Jacek, przecież to Ty m.in. udowadniałeś, że każdy może w tym kraju być jak Staruch i dać komuś w mordę, co samo w sobie nawet nie jest niczym nagannym.
Sam mnie wypytywałeś, czy komuś (i kiedy?) dałem w ryło, nieprawdaż?
Więc, co - Antek w Rzeczpospolitej Kibolskiej nie może dostać po pysku?
Czy chodzi o to, że nie wypada dawać po mordzie akurat w Poznaniu?
;)
Maciek, figlarzu. Staruch przywalil pilkarzowi za to ze gral jak sierota, zdaje sie pokazywal lenistwo straszne. To go Staruch ukarala tak jak to sie robi w swiecie takich facetow. Ponadto jest oskarzony o to ze komus tam zabral klapki i cos tam jeszcze.
Ty go za to nazwales bandyta. Pytalem Cie (zreszta ciagle chickenie nie odpowiedziales) czy kiedys walnales kogos w pysk. Bylem ciekawy, jesli walnales, czy sam sie nazwiesz bandyta. Bandyta to jest ktos kto sie dopuszcza zbrodni. Plaskacz i kradziez drobiazgow sie do tego nie zalicza.
Morderca z Lodzi dokonal zbrodni wiedziony nienawiscia do Kaczynksiego i PiS. Ten osilek z Poznania przyszedl na spotkanie z Macierewiczem i w trakcie krzyknal "skoncz juz" czy cos w tym roddzaju po czym ruszyl do ataku.
Ja wiem ze zaraz bedziesz sie przyjacielu- lemingu wil jak piskorz, ale prawda jest taka ze w obu przypadkach mamy do czynienia z agresja/zbronia wskutek pobudek politycznych.
Znajdz sobie lepszy powod obrony swojej PZPO.