Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: edukacja przedszkolna

Dariusz H.:
Wyciągania kasy? To (wedle Pana opinii) jest wyciąganie kasy od przedszkolaków?


tak, pan jak uważa ? wsparłby Pan np podobną akcję Owsiaka w przedszkolu ?

co do posiadania dziecka i bzdur: myli się Pan podwójnie, ale jakoś tam po ludzku Pana rozumiem

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
każdy rodzić ma wolny wybór, to nie czasy przeszłe i tak w Polsce wpływ Koscioła na zycie obywatela miał mniejszy wpływ, niz w krajach ościennych i represje w stosunku do swych obywateli
Ale ma...tak czy siak, anwet na innowierców czy ateistów.
A problemy z religią katolicką w przedszkolach czy szkole to nie SF.

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Bartłomiej Usydus:
Dariusz H.:
Wyciągania kasy? To (wedle Pana opinii) jest wyciąganie kasy od przedszkolaków?


tak, pan jak uważa ? wsparłby Pan np podobną akcję Owsiaka w przedszkolu ?
Ja się wypowiem żeby nie było że tylko Caritas mi przeszkadza.
Nie , jak dla mnie tego typu akcje nie powinny być w przedszkolu - w obecnych czasach kasa jest autorytetem nie zaczynajmy dzielić dzieciaków na biednych i bogatych już na takim etapie.
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: edukacja przedszkolna

Adrian Banaś:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
każdy rodzić ma wolny wybór, to nie czasy przeszłe i tak w Polsce wpływ Koscioła na zycie obywatela miał mniejszy wpływ, niz w krajach ościennych i represje w stosunku do swych obywateli
Ale ma...tak czy siak, anwet na innowierców czy ateistów.
A problemy z religią katolicką w przedszkolach czy szkole to nie SF.
opowiadasz ;) w każdej szkole bezproblemu można chodzić na zajęcia z etyki. nie ma z tym NAJMNIEJSZEGO problemu

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Adrian Banaś:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
każdy rodzić ma wolny wybór, to nie czasy przeszłe i tak w Polsce wpływ Koscioła na zycie obywatela miał mniejszy wpływ, niz w krajach ościennych i represje w stosunku do swych obywateli
Ale ma...tak czy siak, anwet na innowierców czy ateistów.
A problemy z religią katolicką w przedszkolach czy szkole to nie SF.
Ma, bo zawsze mieć będzie bo religia nie zna prózni, w jej miejsce inne powstają, dlczego Czesi czy kraje nederlandzkie czy Anglia odwórcily sie od katolizcyzmu czy poszególne kiedys panstwa niemieckie czy skandynawskie
Kazżdy kto ukończy 18 lat może robic co chce moze kolega wiarę zmienić narucic ją swemu dziecku, ogólnie nalezy byc dobrym człowiekiemArkadiusz Mirosław Brysiak edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 15:42

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Adrian Banaś:
Bartłomiej Usydus:
Dariusz H.:
Wyciągania kasy? To (wedle Pana opinii) jest wyciąganie kasy od przedszkolaków?


tak, pan jak uważa ? wsparłby Pan np podobną akcję Owsiaka w przedszkolu ?
Ja się wypowiem żeby nie było że tylko Caritas mi przeszkadza.
Nie , jak dla mnie tego typu akcje nie powinny być w przedszkolu - w obecnych czasach kasa jest autorytetem nie zaczynajmy dzielić dzieciaków na biednych i bogatych już na takim etapie.
Wedle Pana kiedy należy dokonać podziału na dzieciaki biedne i bogate? Szkoła podstawowa, gimnazjum, czy może liceum?
Artur Kulik

Artur Kulik
http://www.dlafranka
.pl

Temat: edukacja przedszkolna

Bartłomiej Usydus:
Po drugi pyta Pan dlaczego uważam, zę to wyciąganie pieniędzy ? bo tak to działa po prostu małe dzieci nie potrafią jeszcze w wielu sprawach samodzielnie oceniać, wybierać i poddają się "autorytetom", którym w tym przypadku jest Pani Katechetka i z tego co wiem wiel dzieci dośc mocno przezywa informacje przekzywane na lekcjach religii. wymuszanie w końcu polega też na tym, że potem te skarbonki Pani Katechetka będzie zbierać na religii i teraz niech Pan pomysli jak beda się czuły dzieci, które nie dadzą, co bedzie mówiła Pani Katechetka. czy 5-6 lat to odpowiedni wiek na poddawanie takiej "presji" ?

Prosze pamietac, ze najwiekszym autorytetem jest rodzic i on powinien takie rzeczy dziecku tlumaczyc, jesli sie pojawiaja. Nie mozna pozwolic, by wiekszy wplyw na dziecko mialo przedszkole i pani prowadzaca niz my, no chyba, ze ma lepszy wplyw i zdajemy sobie z tego sprawe :)

Pytanie jest tez takie w jaki sposob zostaly rozdane te skarbonki i jak ogolnie cala idea zostala dzieciom przedstawiona, bo jesli w formie: "Macie tutaj skarbonki, kto przyniesie najwiecej wygrywa" to faktycznie jest to porazka.
jak Pan czytał wcześniejsze wypowiedzi skarbonka to tylko jeden przykład. inny, o którym wspominałem, to oowiazkowe wyjscie do Kościoła w trakcie zajęć w przedszkolu, bez poinformowania rodziców. dodam, że każde inne wyjscie jest wczesniej ogłoszne na tablicy, zeby rodzice wiedzieli gdzie są dzieci

To oczywiscie jest dla mnie nieakceptowalne. Osobiscie, gdyby w moim przedszkolu cos takiego mialo miejsce, to zglosilbym to do kuratorium.

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Artur Kulik:

To oczywiscie jest dla mnie nieakceptowalne. Osobiscie, gdyby w moim przedszkolu cos takiego mialo miejsce, to zglosilbym to do kuratorium.
ja własnie siedze u kolegi, gdzie mam widok na przedszole, do którego chodziłem. nigdy nie spotkało mnie tam nic złego, godzina 16 jest i dzieci tłum, to od kadry dydaktycznej zależy, co sie dzieje w przedszkolu czy szkole, od rodziców zresztą też w razie jakis nieprawidłowości, biega ich widże z 60-70 maluchów i widze siebie kiedys tam
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: edukacja przedszkolna

Artur Kulik:
Prosze pamietac, ze najwiekszym autorytetem jest rodzic i on powinien takie rzeczy dziecku tlumaczyc, jesli sie pojawiaja. Nie mozna pozwolic, by wiekszy wplyw na dziecko mialo przedszkole i pani prowadzaca niz my, no chyba, ze ma lepszy wplyw i zdajemy sobie z tego sprawe :)

wiem o tym i staram się na ile potrafię. stąd mimo zmian w programie mój Franek i jakotako pisze, czyta i liczy. niemniej ne rozumiem sensu zmian: religia i wychwoanie patriotyczne obowiązkowe, a z podstawami czytania i pisania rodzice niech radzą sobie sami
Pytanie jest tez takie w jaki sposob zostaly rozdane te skarbonki i jak ogolnie cala idea zostala dzieciom przedstawiona, bo jesli w formie: "Macie tutaj skarbonki, kto przyniesie najwiecej wygrywa" to faktycznie jest to porazka.

nie umiem powiedzieć. z tego co mówił Franek Pani Katechetka po prostu dała i powiedziała, żeby przynieśc na następną lekcje religii
To oczywiscie jest dla mnie nieakceptowalne. Osobiscie, gdyby w moim przedszkolu cos takiego mialo miejsce, to zglosilbym to do kuratorium.


widzi Pan: ziarnko do ziarnka i czara się przelewa. Jak dodam do tego sytuację sprzed Bozego Narodzenia,kiedy w przedszkolu był ksiądz po kolędzie i jedna z mam chciała odebrac dziecko, usłyszała, że musi poczekać, bo jest kolęda. Powiedziała, ze jej córki nie powinno tam być, bo przecież zrzygnowałą z lekcjii religii. na co pani Katechetka stwierdziła, ze pewnie córka zatem siedzi w osobnej sali i niby po nia poszła i sprowadziła drugimi drzwiami jakby nigdy nic. niestety 6letnia dziwczynka umie powiedzieć gdzie dokładnie byłą przed chwilą
Piotr Skotnicki

Piotr Skotnicki Nowe wyzwania...

Temat: edukacja przedszkolna

Dariusz H.:

Co Pan bzdury tutaj opowiadasz, nie wiem w jakim celu, ale bzdury. Niech Pan poczyta podstawy programowe ot choćby matematyka:

Panie Darku, z ciekawości, Pan ma dzieci w wieku przedszkolnym?
Bo ja np mam. Jedno ma lat siedem i w zeszłym roku skończyło przedszkole, które rozpoczęło w/g starego programu, a zakończyło (ostatni rok) w/g nowego. Drugie ma 4 i jest w przedszkolu teraz. I zaprewaniam Pana, że to co Pan Bartłomiej napisał jest czystą prawdą. To trzecim roku predszkola zostaliśmy jako rodzice zaproszeni na spotkanie z dyrektorką przedszkola, która przedstawiła nam nowy porgram, na ostatni rok (czyli zerówkę) i pokazała, że jej nie wolno uczyć pisać i czytać. I w związku z tym zapytała, czy ma zgodę rodziców by "nielegalnie" uczyć dzieciaki, bo jej zdaniem (słusznie) skoro zaczęliśmy w trzecim roku, to zaprzestanie tego w czwartym było by stratą czasu i cofaniem się. Nasze dzieciaki więc kończyły nielegalne kursy jak za okupacji.

13. Wspomaganie rozwoju intelektualnego dzieci wraz z edukacją matematyczną. Dziecko kończące przedszkole i rozpoczynające naukę w szkole podstawowej:
1) liczy obiekty i rozróżnia błędne liczenie od poprawnego;
2) wyznacza wynik dodawania i odejmowania, pomagając sobie liczeniem na palcach lub na innych zbiorach zastępczych;
3) ustala równoliczność dwóch zbiorów, a także posługuje się liczebnikami porządkowymi;
4) rozróżnia stronę lewą i prawą, określa kierunki i ustala położenie obiektów w stosunku do własnej osoby, a także w odniesieniu do innych obiektów;
5) wie, na czym polega pomiar długości, i zna proste sposoby mierzenia: krokami, stopa za stopą;
6) zna stałe następstwo dni i nocy, pór roku, dni tygodnia, miesięcy w roku.

Ma Pan tu gdzieś cyferki, literki, pisanie, czytanie?
Do tego, w którym przedszkolu jest podział na godziny zajęć?
Napisał Pan bzdury wyssane z palca i myślę że warto je sprostować.

W moim. Powiedzieć Panu kiedy dziecko ma angielski, kiedy ma religię, a kiedy zajęcia rytmiczne?

Jeszcze raz zapytam, ma Pan dzieci w wieku przedszkolnym?
Piotr Skotnicki

Piotr Skotnicki Nowe wyzwania...

Temat: edukacja przedszkolna

Ewelina S.:
Bartłomiej Usydus:
chyba powinna Pani, bo widać nie zapoznała się z ogólnymi wytycznymi programowymi MEN. oczywiscie epwnie są przedszkola gdzie opiekunki starają się olewać wskazówki, ale program jest jaki jest

dzieciaczki po edukacji przedszkolnej nie muszą umieć pisać bez byków czy czytać płynnie, powinny poznać PODSTAWY, reszty nauczą się w szkole, zresztą zerówki już weszły do szkół więc w czym problem?

Zgadzam się. Powinny.
Tylko, że nie poznają, bo tego nie ma w podstawach programowych. A te obowiązują WSZYSTKIE przedszkola i rodzice wbrew temu, co Pani pisze nie mają na nie wpływu. Problem opisany przez Pana Bartłomieja nie jest więc problemem złej organizacji jego przedszkola.

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Artur Kulik:
Prosze pamietac, ze najwiekszym autorytetem jest rodzic i on powinien takie rzeczy dziecku tlumaczyc, jesli sie pojawiaja. Nie mozna pozwolic, by wiekszy wplyw na dziecko mialo przedszkole i pani prowadzaca niz my, no chyba, ze ma lepszy wplyw i zdajemy sobie z tego sprawe :)
Panie Arturze, rodzic jest autorytetem do pewnego stopnia i wieku.
Dziecko może i bywa odrzucone , wyśmiane z powodu statusu społecznego przez resztę "stada" i autorytet rodziców niewiele tu pomoże, bo to one będzie w szkole nosić piętno gorszego.
Co z tego że Pan jako rodzic nauczy swoje dziecko że liczy się osoba nie majątek , skoro w szkole będzie dziecko którego rodzice ma wyższy status finansowy od Pana i jego tego nie nauczą.
A on pociągnie resztę klasy i zrobi z Pańskiego dziecka kozła ofiarnego.
Podałem przykład szkoły bo tu najłatwiej spotkać taką segregację wśród uczniów.
Każdy kto ma dziecko lub bliższą styczność ze szkołą wie że tak jak kiedyś liczyło dziecko co miało zabawki z Pewexu, tak teraz liczy się ten kto ma lepszą komórkę czy laptopa.
Dlatego dla mnie pomysł rozdawania skarbonek dzieciom - nietrafiony.
Oczywiście dziecko może zrezygnować z lodów i odłożyć te drobniaki i potem wspólnie z rodzicami przekazać na pomoc ale sposób w jaki to zrobiono u autora tematu jest dla mnie głupi.

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Piotr Skotnicki:
Zgadzam się. Powinny.
Tylko, że nie poznają, bo tego nie ma w podstawach programowych. A te obowiązują WSZYSTKIE przedszkola i rodzice wbrew temu, co Pani pisze nie mają na nie wpływu. Problem opisany przez Pana Bartłomieja nie jest więc problemem złej organizacji jego przedszkola.

Uważa Pan, że dzieci powinny zacząć uczyć się podstaw pisania i czytania począwszy od grupy maluchów??
Skoro w wieku 6 lat już lądują w szkole???
A o złej organizacji to pisałam głównie w kontekście skarbonek, które to przynoszone do domów przez dzieci mogą zbulwersować rodziców.
Piotr Skotnicki

Piotr Skotnicki Nowe wyzwania...

Temat: edukacja przedszkolna

Ewelina S.:
Piotr Skotnicki:
Zgadzam się. Powinny.
Tylko, że nie poznają, bo tego nie ma w podstawach programowych. A te obowiązują WSZYSTKIE przedszkola i rodzice wbrew temu, co Pani pisze nie mają na nie wpływu. Problem opisany przez Pana Bartłomieja nie jest więc problemem złej organizacji jego przedszkola.

Uważa Pan, że dzieci powinny zacząć uczyć się podstaw pisania i czytania począwszy od grupy maluchów??
Skoro w wieku 6 lat już lądują w szkole???
A o złej organizacji to pisałam głównie w kontekście skarbonek, które to przynoszone do domów przez dzieci mogą zbulwersować rodziców.

Nie proszę Pani.
Ale Pan Bartłomiej założył wątek i wskazał na wyprowadzenie nauki czytania z przedszkola. Pan Darek natomiast zanegował ten fakt. Ponieważ miałem "przyjemność" przeprowadzać moją córkę przez dziwny okres zmian, to mogłem z czystym sumieniem potwierdzić obserwacje Pana Bartłomieja. Proszę zwrócić uwagę, nie oceniając tego faktu jakoś specjalnie. Moja starsza córka tuż przed przeskoczeniem z przedszkola do szkoły dostała między oczy innym programem. To nie było dla niej dobre. Moja młodsza córka idzie już tylko nowym, ale ocenę jego sensowności zostawiam sobie na moment, kiedy skończy przedszkole i pójdzie do szkoły. Zatem - nic nie oceniałem, prostowałem tylko fakty.
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: edukacja przedszkolna

W jeden z najbardziej merytorycznych tematów, według czytelników, wkradł się off top i prośba o interwencję. Dlatego też kasuję poboczne wątki.

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Zgodnie z wypowiedziami Bartka i p.Piotra też potwierdzam dziwne dziwności wokół programu przedszkolnego.

Uczyć czytania i pisania NIE WOLNO.
Tak stwierdza podstawa.
Na każdym pierwszym spotkaniu tak właśnie oświadczy dyrektor szkoły oraz wychowawcy.
Jednocześnie ten sam dyrektor przymknie oko na działalność wychowawców i kształcenie przez nich najbardziej elementarnej i podstawowej wiedzy czytania i pisania, lecz na zasadzie tajnych kompletów, poniekąd nielegalnie i wbrew podstawie programowej.

Osobiście jako nauczyciel z wykształcenia poniekąd rozumiem tą filozofię. Jest ona zbieżna z koncepcją polskiego szkolnicta, gdzie szkoła podstawowa wpaja podstawy wiedzy a dwa kolejne poziomy oświatowe (gimnazjum i liceum) dają nowe stopnie "wtajemniczenia".

Tyle tytułem teorii polskiej oświaty.

Praktyka - co nie jest tajmnicą - cholernie kuleje (szczególnie krytykowany jest poziom gimnazjalny).

Aby więc wrócić do dawnego systemu oświaty i "dawnego" modelu przedszkola trzeba byłoby przeprowadzić nową rewolucję oświatową.
Jak wiadomo g*** śmierdzi, więc nikt (czytaj: premier i odpowiedni minister) nie chce owego g*** dotykać.

A co do głosów w sprawie religii...

Pan Piotr swoją wypowiedzią zwrócił mi uwagę na pewien istotny szczegół, którego nawet nie dostrzeglem: nikt mnie nie spytał czy życzę sobie, aby moja córka uczęszczała na religię. Pisemnie nikt nie wymagał ode mnie deklaracji; pisemnej deklaracji wymaga się tylko przy odmowie posyłania dziecka na religię.
Dość osobliwe podejście do tematu, trzeba przyznać. Mówię to, chociaż i tak posłałbym córkę na religię, lecz w formie urzędowego, odgórnego udziału w katechezach widzę systemową niesprawiedliwość i przymus, który nie każdy musi sobie życzyć.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 22:40
Artur Kulik

Artur Kulik
http://www.dlafranka
.pl

Temat: edukacja przedszkolna

Adrian Banaś:
Panie Arturze, rodzic jest autorytetem do pewnego stopnia i wieku.
Dziecko może i bywa odrzucone , wyśmiane z powodu statusu społecznego przez resztę "stada" i autorytet rodziców niewiele tu pomoże, bo to one będzie w szkole nosić piętno gorszego.
Co z tego że Pan jako rodzic nauczy swoje dziecko że liczy się osoba nie majątek , skoro w szkole będzie dziecko którego rodzice ma wyższy status finansowy od Pana i jego tego nie nauczą.
A on pociągnie resztę klasy i zrobi z Pańskiego dziecka kozła ofiarnego.
Podałem przykład szkoły bo tu najłatwiej spotkać taką segregację wśród uczniów.
Każdy kto ma dziecko lub bliższą styczność ze szkołą wie że tak jak kiedyś liczyło dziecko co miało zabawki z Pewexu, tak teraz liczy się ten kto ma lepszą komórkę czy laptopa.
Dlatego dla mnie pomysł rozdawania skarbonek dzieciom - nietrafiony.

Zgadzam sie, ze dzieci beda sie nawzajem szufladkowac, ale mloda psychika moze poradzic sobie i z takimi sytuacjami jesli ma wsparcie u rodzicow. Wszystko zalezy czy rodzic wstydzi sie swojego statusu spolecznego czy nie - dziecko to widzi i przejmuje te postawy.
Oczywiście dziecko może zrezygnować z lodów i odłożyć te drobniaki i potem wspólnie z rodzicami przekazać na pomoc ale sposób w jaki to zrobiono u autora tematu jest dla mnie głupi.

No wlasnie, albo nie doczytalem, albo nie zostalo to powiedziane - w jaki sposob to zrobiono? Jakie sa relacje dziecka na temat przekazania tej skarbonki? Bo tak jak napisalem w poprzednim poscie - wszystko zalezy od tego. Oczywiscie, czytajac to, ze dzieci zostaly bez wiedzy rodzicow zabrane do kosciola, moge zakladac w jakiej formie zostaly im tez przekazane te skarbonki...

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Artur Kulik:
Zgadzam sie, ze dzieci beda sie nawzajem szufladkowac, ale mloda psychika moze poradzic sobie i z takimi sytuacjami jesli ma wsparcie u rodzicow.
Może a nie musi - za to mamy sporo przypadków gnębienia się nastolatków nawzajem z różnych czasem absurdalnych powodów.
Dlatego nie ma sensu stwarzać pokus.
Oczywiście dziecko prędzej czy późnej spotka sie z różnicami w poziomie życia.
Dla mnie osobiście - lepiej niech późnej.
Kolejna opcja - a jesli rodzic nie chce wspierać Caritasu - taka skarbonka jest wymuszeniem swego rodzaju + głupie tłumaczenie dziecku dlaczego rodzic nie chce dać kasy.
Jesli tak bardzo chce sie zbierać kasę - można powieścić w szatni ogłoszenie albo postawić skarbonkę - każdy kto chce to da.
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: edukacja przedszkolna

Artur Kulik:
No wlasnie, albo nie doczytalem, albo nie zostalo to powiedziane - w jaki sposob to zrobiono? Jakie sa relacje dziecka na temat przekazania tej skarbonki

napisałem: nie umiem powiedzieć. z tego co mówił Franek Pani Katechetka po prostu dała i powiedziała, żeby przynieśc na następną lekcje religii

ale postaram się dziś dopytać, jak wróci

konto usunięte

Temat: edukacja przedszkolna

Piotr Skotnicki:

Problem opisany przez Pana Bartłomieja nie jest więc problemem złej organizacji jego przedszkola.

Chwileczkę, ale przecież to obecny rząd wprowadził takie rozwiązanie tzn.: zakaz nauki pisania i czytania, i patrząc na przykłady "konspiracyjnego" nauczania naszych dzieci - jest to ciekawe zjawisko...

Wracając do Pana poprzednich pytań: tak mam i "demonizowanie" problemów podnoszonych przez Pana Bartłomieja uważam za co najmniej śmieszne, gdyż na zebraniu w przedszkolu można wiele ustalić z prowadzącymi wychowawcami.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Edukacja




Wyślij zaproszenie do