Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

ludzie dziela się na trzy grupy: manipulatorów (3%), indywidualistów (3%) i resztę (94%)
ludzi mozna podzielić również na innej płaszczyźnie:
ego myślący i superego
jak również na tych którzy dążą do celu który jest najważniejszy i tych dla których ważniejszy jest sposób dążenia
....
xxxx podziałów

Oczywiście że są spore możliwości klasyfikacji fizycznej, etnicznej, psychologicznej... ale nikt nie powiedział że takowych brakuje.


kreatywność a twórczość to troche inne rzeczy, wymyśleć szukając odpowiednich słów kluczy, skojarzeń obrazowych odnoszących sie do pojęć pierwotnych (matka, dom...) i ptaka srającego komus na głowę aby wzbudzic kontrowersję nie jest trudno

Pewnie! W moim rozumieniu kreatywność to wykorzystanie doświadczeń i wiedzy w jak najkorzystniejszy sposób. Najczęściej gdy tłumaczymy słowo "twórczość" na angielski wpisujemy creativity (tłumaczone jako kreatywność). Myślę że miał Pan na myślę bardziej słowo "Artysta" i wtedy się zgodzę.

"Znaczenie słowa i związki wyrazowe
Kreatywny i kreatywność – słowa te zrobiły w ostatnich latach zawrotną karierę i zaczynają być nadużywane, dlatego warto sobie uzmysłowić, że kreatywność to in. potencjał twórczy, pomysłowość: W agencjach reklamowych ceni się bardzo kreatywność pracowników; a kreatywny to in. pomysłowy, twórczy: kreatywny człowiek; kreatywny wynalazca; kreatywne myślenie.
Słowa kreatywność i kreatywny odnoszą się zatem do potencjału, do otwierania nowych perspektyw i do stwarzania nowych możliwości. Używając ich w połączeniu z rzeczownikami nieżywotnymi, powinniśmy się głęboko zastanowić, czy rzeczywiście dana rzecz jest kreatywna, czyli stwarzająca nowe możliwości, czy tylko jest efektem kreatywności, ale sama nie stworzy już niczego nowego: kreatywna metoda myślenia; kreatywne podejście do problemów; kreatywne działanie, ale już nie: kreatywny strój (popr. oryginalny strój); kreatywna kampania reklamowa (popr. pomysłowa kampania reklamowa).
Najbezpieczniej jest jednak używać polskich odpowiedników tych ryzykownych słów, czyli wyrazów twórczy i twórczość. Ich związek z tworzeniem jest na tyle czytelny, że nikt nie ma wątpliwości co do tego, że będąca efektem twórczości najwybitniejszego nawet projektanta mody suknia sama twórcza być nie może."
Magdalena Tytuła, Marta Łosiak "Polski bez błędów. Poradnik językowy dla każdego"

"Nie ulega wątpliwości, że każdy z nas jest twórcą, przy czym słowo „twórczość” możemy rozpatrywać w wielu aspektach. Zacznijmy od tego najczęściej występującego pojęcia twórczości. Wielu ludzi za twórców uważa przede wszystkim artystów – malarzy, literatów, muzyków, ale czy naprawdę tylko oni tworzą? Chciałabym udowodnić, że twórcą jest każdy z nas, może nie artystą, ale każdy z nas do czegoś dąży i te nasze starania to cały proces tworzenia, który przechodzimy tak samo jak malarz czy poeta. Ich dziełami są piękne, pełne artyzmu obrazy i wiersze, naszymi natomiast są drobne osiągnięcia, sukcesy szkolne, pochwały nauczyciela, świadectwo z wyróżnieniem, ale również uśmiech drugiego człowieka, gdy podamy mu pomocną dłoń. Wszystko co robimy to dzieło, które zostało nam powierzone w momencie naszych narodzin. Warto również zauważyć, że problemem twórczości zajmował się Jan Paweł II – wielki autorytet w dziedzinie religii i etyki. Napisał on kiedyś ważne słowa: ‘Wymagajcie, choćby nikt od was nie wymagał”. Każdy z nas, wstając rano, podejmuje kolejne wyzwanie, zadanie (...)Myślę, że każdy Polak, który czuje się patriotą powinien znać to dzieło. Mam nadzieję, że udało mi się udowodnić, że każdy z nas jest twórcą. Jak napisał kiedyś światowej sławy kompozytor Ludwik van Beethoven: ”Każde doskonałe dzieło sztuki jest moralnym postępem ludzkości”. Myślę, iż każdy z nas zdaje sobie sprawę, że ma swój wkład w losy historii, jedni większy, drudzy mniejszy, ale tak naprawdę każdy tworzy coś indywidualnego i niepowtarzalnego, będąc przy tym pielgrzymem, który spełnia najszlachetniejsze dzieło Boga. Każdy z nas jest twórcą niepowtarzalnej powieści."
autor; nie znany

To czy tworzymy kicz nie ma znaczenia na sam fakt czy tworzymy, ale co tworzymy.

za reklame nie dostanie się nobla

Barack Obama dostał w 2009r pokojową nagrodę Nobla. Od wtedy mnie już nic nie zdziwi jeśli chodzi o te wyróżnienie. Tak poważnie przyglądając się sprawie po za kręgiem reklam społecznych nie zasługują one absolutnie na pozaśrodowiskowe wyróżnienia chociażby przez to że nami manipulują.
wymyślić dzieło literackie, z wieloma wątkami, gdzie występuję duża ilość obrazów, odniesień, wrażeń, logiczneych niedopowiedzeń i metafor nie jest tak łatwe i dużo bardziej wymagające intelektualnie szczególnie że trzeba utrzymać wszystko w spójnej całości

Kwestia gustu, dziś ludzie wola prosty przekaz nawet często nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem komunikatów prostych informacji. Dzieła literackie typu "Pan Tadeusz" lub z innej beczki np tytuł "K-pax" są rzadkim zjawiskiem. W mojej opinii Adam Mickiewicz jest kimś wybitniejszym od twórcy ostatniej kampanii xy. Nie zmienia to faktu, że tworzący ta reklamę poza kreatywnością musiał mieć wiedzę marketingową, kulturową... Pamiętajmy gdy kogoś oceniamy, jakie ma zadanie generując przedmiot ocen. Reklama ma określony cel i trudno oczekiwać cudów.

praca w abstrakcjach, gdzie dowód twierdzenia moze zajmować kilkaset stron, wszystko należy do ściśle usystematyzowanego aparatu matematycznego i gdzie praktycznie nic nie pojawia sie znikąd - oprócz twierdzeń pierwotnych - jak to w fizyce, jest dużo, dużo trudniejsze
i należy być pragmatykiem z jednej strony i mieć dosyć dużą zdolność kreacji w okowach systematycznej, bardzo logicznej pracy która standardowo na początku będzie przetrzepana przez pryzmat wszelkich ekstremów
a najważniejsze że wszystko od początku do końca trzeba miec na raz w pamięci

uważam zgodnie z sylwestrem że praca w agencji reklamowej jest synonimem upadku,
to nie jest praca dla zwykłych ludzi, sprawdzają sie ludzie kreatywni - ale za słabi sa aby poukładać projekt, twórczość w większą całość, spojrzeć z dystansu, wymyslic strategie i ją zrealizować (strategia reklamow? hahah 10 linijek tekstu)
to tacy krzykacze, którzy w mózgu produkują więcej obrazów i słów, maja nieodpartą potrzebę dzielenia sie tym z innymi, ale nic z tego nie wynika, nie potrafia tego zrealizować a tym bardziej dokończyć - tacy nieudacznicy na których otworzyła sie nisza - poprostu tylko w tym sie sprawdzają
takich ludzi jest dużo - jak najłatwiej ich znaleźć? - poszukać np. ogłoszenia - pisze pisma do urzedów i inne....
10 linijek tekstu to dramatycznie za dużo! Przekaz ma być prosty i szybki do odebrania bo mało kto ogląda reklamę z pasji jak zdjęcia z National Geographic. Dać rade wkraść się w pamięć przez 2-7 sek kontaktu to cel bilbordów. Trudno mi mówić o tym ale chyba dużo ludzi poszło na ten kierunek bo spodziewało się sukcesu finansowego. Prezentując w pewnej szkole policealnej ofertę praktyk, miałem wrażenie że wszyscy (ok 10) są spoza zainteresowania branżą(brak oczytania, najprostsze zadania sprawiały kłopot).

miec pomysł a przekuć go w rzeczywistość, odnieść na tym pomysle sukces - to zupełnie różne sprawy

Pewnie!
mówienie o tym, że praca na zlecenie jest nie ok jest błędna, jeżeli wychodzi wyłącznie z pozycji człowieka który tylko taka umowę doświadczył, a sam nigdy ludzi nie zatrudniał
należy coś zaproponować a ważniejsze to zrozumieć dlaczego tak jest
jak działają siły - z jednej strony maksymalizacji zysku poprzez ograniczenia kosztów w firmie, kłopotów z naborem a tym bardziej zwolnieniem pracowników przy danym otoczeniu konkurencyjnym a z drugiej na efektywność względem wieku, umiejetności, ograniczenia czasowe zwiazane z edukacja itd itd....

Przepraszam ale jeśli uważa Pan że ja nigdy nie zatrudniałem bądź nie pracowałem na zlecenie jest błędne. Aktualnie pracuję na umowę o pracę dla banku i zajmowałem się rekrutacjami w byłych firmach. Zatrudniać ludzi mi nie po drodze ponieważ jeszcze nie otwarłem działalności i nie miał bym kapitału. Na pewno zatrudnił bym najpierw na zlecenie aby sprawdzić pracownika a potem starał się o stałą pracę dla dobrego lub zmienił. Trudno jest czasem znaleźć dobrego pracownika i nie każdy może robić pewne czynności.
Dlaczego w Polsce panuje przekonanie że jak spadnie samolot to wszystkie naprawiamy, jak umrze dziecko na placu zabaw to badamy ich bezpieczeństwo itp? To że zająłem się w poście tą sprawą nie znaczy że aktualnie dotyczy mojego dramatu, tylko martwię się innych.
Ten artykuł to przykład, podobnych są spore ilości:
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,9258622,Pokolenie_...
http://www.emetro.pl/emetro/1,88815,9603143,Pokolenie_...
Zapraszam może to przekona, że jest problem do którego doszedł jeszcze kryzys.

Zgadzam sie że praca na zlecenie zmniejsza "czarna strefę" i pomaga dorobić studentą i innym ludziom zadowolonym takim systemem wiec duże ograniczenie prawne może spowodowac negatywne skutki dla tych grup i rynku pracy(chodź zlecenie nie jest prawnie pracą, nie liczy się formalnie). Z drugiej strony jako forma pracy stałej dla ludzi chcących już się utrzymać jest fatalna jak to powyżej opisałem. Tak wiec pomóc ludziom czy nie?

Czy teraz ktoś sprawdza czy pracujemy na czarno? Odnoście zatrudnienia policji. Sanepid pracuje z innymi instytucjami nie miałem styczności w żadnej firmie.

Ludzie potrzebują
-zaspokojenia potrzeb fizjologicznych
-bezpieczeństwa
-potrzeba przynależności i akceptacji i miłości
-potrzeba szacunku-własnej wartości
-samorealizacji

znamy piramidę masłowa, znamy, i?????????

Piramida jest odwołaniem do potrzeby bezpieczeństwa przy pracy na zlecenie.

Pan wymienił potrzeby gospodarki. Oczywiście niedostarczenie czegoś z wymienionych np jedzenia, mieszkania dewastuje potrzebę bezpieczeństwa.
Jak mam czuć się bezpiecznie gdy pracuję na zlecenie? Załóżmy że na taki rodzaj umowy Pan pracuje i dostarcza tej ciepłej wody w elektrociepłowni. dostaje Pan 1 400 na rękę i złamał sobie nogę w wypadku. gips ok tyś zł (pracując na zlecenie na 90% nie jest się ubezpieczonym bo składek nie chcą płacić dlatego zlecają) w dodatku przez zakład nie ma ubezpieczenia od wypadków, brak odszkodowania. Pracy wykonywać w tym stanie nie można przez powiedzmy 2 mieś. Czy opłaci ktoś rachunki? Da na jedzenie? Będzie strach czy z powrotem przyjmą bo już kogoś mają za Pana.

ok, nie podoba ci się praca na zlecenie

sam musiałem przejść ścieżkę zdrowia - utrzymuje sie od 17 roku życia, przeszedłem dwie uczelnie za które sam płaciłem i jeszcze 10 lat temu załapać sie na umowę zlecenie to był zaszczyt - wszyscy robili na czarno, a zlecenia podpisywało sie in blanco w razie wypadku

Od 18,5 utrzymuje się sam a od 16 dorabiałem na "buty" ale nie chce do tego wracać.
bezczelnością jest zaczynanie wątków aby przenieść je na swoją grupę
to taki kołtunizm osób, które nie maja pomysłu jak zainteresować innych

może należy zacząć od tego, aby tak ciekawie pisać iż zainteresuje to innych? zostaną znajomymi i wtedy ich zaprosić?
tutaj jest kwintesencja myślenia
pokrzyczeć, pobiegać, zamieszać, zobaczymy co z tego będzie - praca reklamowa
wymyslic strategię, dążyć do niej, budować to zupełnie cos innego

Kontynuuje tutaj temat;)
co do agnecji reklamowych - są na szczęście w nich osoby zarządzające, które potrafia myśleć i ogarnąc strategię kampani i wyciąć ze sraczki myślowej coś co może się przydać klientowi i zarazem pozwoli na przetrwanie takiej agencji

Firma to firma, jak każda inna dzielą się na słabe i dobre jak ich prezesi.
i jeszcze jedno
w 99% przypadków takim jazgotliwym bełkotnikom ze słowotokiem wydaje się że są lepsi, więcej im sie należy,
szybko prą do góry zakładając coraz to nowe biznesy które potem palą, przekonując niewinnych ludzi do pomysłów które palą również ich i jednocześnie w swojej drodze tracą fundament (jak np. wykształcenie)

pamiętaj, podwójne światło dwa razy krócej się pali a ty wygladasz na lampę błyskową - trochę pokory

Kim Pan jest aby komukolwiek wygłaszać kwestię pokory? Proszę się przyczepić do aktualnych "gwiazd" w bling-bling uważających się za idoli i wzory.

Ja poruszyłem problem i nie manifestuję ani wyższości ani pogardy a tym bardziej sugerowane że ludzie podzielający moją opinię stracą. Proszę nikogo nie straszyć.

Dziękuję za wyczerpującą krytykę. Milo było zderzyć się z odmiennym poglądem. Pozdrawiam

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

chyba nie rozumiesz co napisałem, czytałeś to wogóle?
Krystian Pluciak:
ludzie dziela się na trzy grupy: manipulatorów (3%), indywidualistów (3%) i resztę (94%)
ludzi mozna podzielić również na innej płaszczyźnie:
ego myślący i superego
jak również na tych którzy dążą do celu który jest najważniejszy i tych dla których ważniejszy jest sposób dążenia
....
xxxx podziałów

Oczywiście że są spore możliwości klasyfikacji fizycznej, etnicznej, psychologicznej... ale nikt nie powiedział że takowych brakuje.
uzyłeś podziału zawodowego na mechaniczne małpy i kreatorów



kreatywność a twórczość to troche inne rzeczy, wymyśleć szukając odpowiednich słów kluczy, skojarzeń obrazowych odnoszących sie do pojęć pierwotnych (matka, dom...) i ptaka srającego komus na głowę aby wzbudzic kontrowersję nie jest trudno

Pewnie! W moim rozumieniu kreatywność to wykorzystanie doświadczeń i wiedzy w jak najkorzystniejszy sposób. Najczęściej gdy tłumaczymy słowo "twórczość" na angielski wpisujemy creativity (tłumaczone jako kreatywność). Myślę że miał Pan na myślę bardziej słowo "Artysta" i wtedy się zgodzę.

"Znaczenie słowa i związki wyrazowe
Kreatywny i kreatywność – słowa te zrobiły w ostatnich latach zawrotną karierę i zaczynają być nadużywane, dlatego warto sobie uzmysłowić, że kreatywność to in. potencjał twórczy, pomysłowość: W agencjach reklamowych ceni się bardzo kreatywność pracowników; a kreatywny to in. pomysłowy, twórczy: kreatywny człowiek; kreatywny wynalazca; kreatywne myślenie.
Słowa kreatywność i kreatywny odnoszą się zatem do potencjału, do otwierania nowych perspektyw i do stwarzania nowych możliwości. Używając ich w połączeniu z rzeczownikami nieżywotnymi, powinniśmy się głęboko zastanowić, czy rzeczywiście dana rzecz jest kreatywna, czyli stwarzająca nowe możliwości, czy tylko jest efektem kreatywności, ale sama nie stworzy już niczego nowego: kreatywna metoda myślenia; kreatywne podejście do problemów; kreatywne działanie, ale już nie: kreatywny strój (popr. oryginalny strój); kreatywna kampania reklamowa (popr. pomysłowa kampania reklamowa).
Najbezpieczniej jest jednak używać polskich odpowiedników tych ryzykownych słów, czyli wyrazów twórczy i twórczość. Ich związek z tworzeniem jest na tyle czytelny, że nikt nie ma wątpliwości co do tego, że będąca efektem twórczości najwybitniejszego nawet projektanta mody suknia sama twórcza być nie może."
Magdalena Tytuła, Marta Łosiak "Polski bez błędów. Poradnik językowy dla każdego"

"Nie ulega wątpliwości, że każdy z nas jest twórcą, przy czym słowo „twórczość” możemy rozpatrywać w wielu aspektach. Zacznijmy od tego najczęściej występującego pojęcia twórczości. Wielu ludzi za twórców uważa przede wszystkim artystów – malarzy, literatów, muzyków, ale czy naprawdę tylko oni tworzą? Chciałabym udowodnić, że twórcą jest każdy z nas, może nie artystą, ale każdy z nas do czegoś dąży i te nasze starania to cały proces tworzenia, który przechodzimy tak samo jak malarz czy poeta. Ich dziełami są piękne, pełne artyzmu obrazy i wiersze, naszymi natomiast są drobne osiągnięcia, sukcesy szkolne, pochwały nauczyciela, świadectwo z wyróżnieniem, ale również uśmiech drugiego człowieka, gdy podamy mu pomocną dłoń. Wszystko co robimy to dzieło, które zostało nam powierzone w momencie naszych narodzin. Warto również zauważyć, że problemem twórczości zajmował się Jan Paweł II – wielki autorytet w dziedzinie religii i etyki. Napisał on kiedyś ważne słowa: ‘Wymagajcie, choćby nikt od was nie wymagał”. Każdy z nas, wstając rano, podejmuje kolejne wyzwanie, zadanie (...)Myślę, że każdy Polak, który czuje się patriotą powinien znać to dzieło. Mam nadzieję, że udało mi się udowodnić, że każdy z nas jest twórcą. Jak napisał kiedyś światowej sławy kompozytor Ludwik van Beethoven: ”Każde doskonałe dzieło sztuki jest moralnym postępem ludzkości”. Myślę, iż każdy z nas zdaje sobie sprawę, że ma swój wkład w losy historii, jedni większy, drudzy mniejszy, ale tak naprawdę każdy tworzy coś indywidualnego i niepowtarzalnego, będąc przy tym pielgrzymem, który spełnia najszlachetniejsze dzieło Boga. Każdy z nas jest twórcą niepowtarzalnej powieści."
autor; nie znany

To czy tworzymy kicz nie ma znaczenia na sam fakt czy tworzymy, ale co tworzymy.

uzyłem skrótu myślowego - twórczość naukowa, literacka (w rozumieniu przed internetowym)


za reklame nie dostanie się nobla

Barack Obama dostał w 2009r pokojową nagrodę Nobla. Od wtedy mnie już nic nie zdziwi jeśli chodzi o te wyróżnienie. Tak poważnie przyglądając się sprawie po za kręgiem reklam społecznych nie zasługują one absolutnie na pozaśrodowiskowe wyróżnienia chociażby przez to że nami manipulują.

tak, tak i myslisz że to taki cienias który jako pierwszy murzyn został prezydentem i nie pokombinował tak, aby go po wyborach nie odstrzelili?
ehhh
zgadzam sie że nobel był przedwczesny, ale obama wyrasta dużo powyżej agencje reklamy

wymyślić dzieło literackie, z wieloma wątkami, gdzie występuję duża ilość obrazów, odniesień, wrażeń, logiczneych niedopowiedzeń i metafor nie jest tak łatwe i dużo bardziej wymagające intelektualnie szczególnie że trzeba utrzymać wszystko w spójnej całości

Kwestia gustu, dziś ludzie wola prosty przekaz nawet często nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem komunikatów prostych informacji. Dzieła literackie typu "Pan Tadeusz" lub z innej beczki np tytuł "K-pax" są rzadkim zjawiskiem. W mojej opinii Adam Mickiewicz jest kimś wybitniejszym od twórcy ostatniej kampanii xy. Nie zmienia to faktu, że tworzący ta reklamę poza kreatywnością musiał mieć wiedzę marketingową, kulturową... Pamiętajmy gdy kogoś oceniamy, jakie ma zadanie generując przedmiot ocen. Reklama ma określony cel i trudno oczekiwać cudów.

dlatego w naszym pokoleniu uwazamy ze pójście w reklame jest hańbiące, uwłaczające, dla przegranych (nie mówię o zarządzających) i dlatego to napisałem jako porównanie

praca w abstrakcjach, gdzie dowód twierdzenia moze zajmować kilkaset stron, wszystko należy do ściśle usystematyzowanego aparatu matematycznego i gdzie praktycznie nic nie pojawia sie znikąd - oprócz twierdzeń pierwotnych - jak to w fizyce, jest dużo, dużo trudniejsze
i należy być pragmatykiem z jednej strony i mieć dosyć dużą zdolność kreacji w okowach systematycznej, bardzo logicznej pracy która standardowo na początku będzie przetrzepana przez pryzmat wszelkich ekstremów
a najważniejsze że wszystko od początku do końca trzeba miec na raz w pamięci

uważam zgodnie z sylwestrem że praca w agencji reklamowej jest synonimem upadku,
to nie jest praca dla zwykłych ludzi, sprawdzają sie ludzie kreatywni - ale za słabi sa aby poukładać projekt, twórczość w większą całość, spojrzeć z dystansu, wymyslic strategie i ją zrealizować (strategia reklamow? hahah 10 linijek tekstu)
to tacy krzykacze, którzy w mózgu produkują więcej obrazów i słów, maja nieodpartą potrzebę dzielenia sie tym z innymi, ale nic z tego nie wynika, nie potrafia tego zrealizować a tym bardziej dokończyć - tacy nieudacznicy na których otworzyła sie nisza - poprostu tylko w tym sie sprawdzają
takich ludzi jest dużo - jak najłatwiej ich znaleźć? - poszukać np. ogłoszenia - pisze pisma do urzedów i inne....
10 linijek tekstu to dramatycznie za dużo! Przekaz ma być prosty i szybki do odebrania bo mało kto ogląda reklamę z pasji jak zdjęcia z National Geographic. Dać rade wkraść się w pamięć przez 2-7 sek kontaktu to cel bilbordów. Trudno mi mówić o tym ale chyba dużo ludzi poszło na ten kierunek bo spodziewało się sukcesu finansowego. Prezentując w pewnej szkole policealnej ofertę praktyk, miałem wrażenie że wszyscy (ok 10) są spoza zainteresowania branżą(brak oczytania, najprostsze zadania sprawiały kłopot).

wiesz co to strategia kampanii reklamowej? bo chyba nie rozumiesz co piszesz
miec pomysł a przekuć go w rzeczywistość, odnieść na tym pomysle sukces - to zupełnie różne sprawy

Pewnie!

"zakrzyknął" HAHAHAHAHA
mówienie o tym, że praca na zlecenie jest nie ok jest błędna, jeżeli wychodzi wyłącznie z pozycji człowieka który tylko taka umowę doświadczył, a sam nigdy ludzi nie zatrudniał
należy coś zaproponować a ważniejsze to zrozumieć dlaczego tak jest
jak działają siły - z jednej strony maksymalizacji zysku poprzez ograniczenia kosztów w firmie, kłopotów z naborem a tym bardziej zwolnieniem pracowników przy danym otoczeniu konkurencyjnym a z drugiej na efektywność względem wieku, umiejetności, ograniczenia czasowe zwiazane z edukacja itd itd....

Przepraszam ale jeśli uważa Pan że ja nigdy nie zatrudniałem bądź nie pracowałem na zlecenie jest błędne. Aktualnie pracuję na umowę o pracę dla banku i zajmowałem się rekrutacjami w byłych firmach. Zatrudniać ludzi mi nie po drodze ponieważ jeszcze nie otwarłem działalności i nie miał bym kapitału. Na pewno zatrudnił bym najpierw na zlecenie aby sprawdzić pracownika a potem starał się o stałą pracę dla dobrego lub zmienił. Trudno jest czasem znaleźć dobrego pracownika i nie każdy może robić pewne czynności.
Dlaczego w Polsce panuje przekonanie że jak spadnie samolot to wszystkie naprawiamy, jak umrze dziecko na placu zabaw to badamy ich bezpieczeństwo itp? To że zająłem się w poście tą sprawą nie znaczy że aktualnie dotyczy mojego dramatu, tylko martwię się innych.
Ten artykuł to przykład, podobnych są spore ilości:
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,9258622,Pokolenie_...
http://www.emetro.pl/emetro/1,88815,9603143,Pokolenie_...
Zapraszam może to przekona, że jest problem do którego doszedł jeszcze kryzys.

Zgadzam sie że praca na zlecenie zmniejsza "czarna strefę" i pomaga dorobić studentą i innym ludziom zadowolonym takim systemem wiec duże ograniczenie prawne może spowodowac negatywne skutki dla tych grup i rynku pracy(chodź zlecenie nie jest prawnie pracą, nie liczy się formalnie). Z drugiej strony jako forma pracy stałej dla ludzi chcących już się utrzymać jest fatalna jak to powyżej opisałem. Tak wiec pomóc ludziom czy nie?

jak chcesz pomóc? zakładając partię? HAHAHAHAHA


Czy teraz ktoś sprawdza czy pracujemy na czarno? Odnoście zatrudnienia policji. Sanepid pracuje z innymi instytucjami nie miałem styczności w żadnej firmie.

Ludzie potrzebują
-zaspokojenia potrzeb fizjologicznych
-bezpieczeństwa
-potrzeba przynależności i akceptacji i miłości
-potrzeba szacunku-własnej wartości
-samorealizacji

znamy piramidę masłowa, znamy, i?????????

Piramida jest odwołaniem do potrzeby bezpieczeństwa przy pracy na zlecenie.

no to teraz dowaliłeś do kociołka lol
Pan wymienił potrzeby gospodarki. Oczywiście niedostarczenie czegoś z wymienionych np jedzenia, mieszkania dewastuje potrzebę bezpieczeństwa.
Jak mam czuć się bezpiecznie gdy pracuję na zlecenie? Załóżmy że na taki rodzaj umowy Pan pracuje i dostarcza tej ciepłej wody w elektrociepłowni. dostaje Pan 1 400 na rękę i złamał sobie nogę w wypadku. gips ok tyś zł (pracując na zlecenie na 90% nie jest się ubezpieczonym bo składek nie chcą płacić dlatego zlecają) w dodatku przez zakład nie ma ubezpieczenia od wypadków, brak odszkodowania. Pracy wykonywać w tym stanie nie można przez powiedzmy 2 mieś. Czy opłaci ktoś rachunki? Da na jedzenie? Będzie strach czy z powrotem przyjmą bo już kogoś mają za Pana.

ok, nie podoba ci się praca na zlecenie

sam musiałem przejść ścieżkę zdrowia - utrzymuje sie od 17 roku życia, przeszedłem dwie uczelnie za które sam płaciłem i jeszcze 10 lat temu załapać sie na umowę zlecenie to był zaszczyt - wszyscy robili na czarno, a zlecenia podpisywało sie in blanco w razie wypadku

Od 18,5 utrzymuje się sam a od 16 dorabiałem na "buty" ale nie chce do tego wracać.

to czemu nie robisz studiów?

bezczelnością jest zaczynanie wątków aby przenieść je na swoją grupę
to taki kołtunizm osób, które nie maja pomysłu jak zainteresować innych

może należy zacząć od tego, aby tak ciekawie pisać iż zainteresuje to innych? zostaną znajomymi i wtedy ich zaprosić?
tutaj jest kwintesencja myślenia
pokrzyczeć, pobiegać, zamieszać, zobaczymy co z tego będzie - praca reklamowa
wymyslic strategię, dążyć do niej, budować to zupełnie cos innego

Kontynuuje tutaj temat;)

taaak, a ja mam 15 lat i kręcone włosy

co do agnecji reklamowych - są na szczęście w nich osoby zarządzające, które potrafia myśleć i ogarnąc strategię kampani i wyciąć ze sraczki myślowej coś co może się przydać klientowi i zarazem pozwoli na przetrwanie takiej agencji

Firma to firma, jak każda inna dzielą się na słabe i dobre jak ich prezesi.

hmmm wiesz po co to dodałem to co powyżej? chciałem uprzedzic twoje twierdzenie, ale ty naprawde nic nie zrozumiałeś...
i jeszcze jedno
w 99% przypadków takim jazgotliwym bełkotnikom ze słowotokiem wydaje się że są lepsi, więcej im sie należy,
szybko prą do góry zakładając coraz to nowe biznesy które potem palą, przekonując niewinnych ludzi do pomysłów które palą również ich i jednocześnie w swojej drodze tracą fundament (jak np. wykształcenie)

pamiętaj, podwójne światło dwa razy krócej się pali a ty wygladasz na lampę błyskową - trochę pokory

Kim Pan jest aby komukolwiek wygłaszać kwestię pokory? Proszę się przyczepić do aktualnych "gwiazd" w bling-bling uważających się za idoli i wzory.

kimś kto osiągnął sukces w biznesie i był wysoko w polityce

Ja poruszyłem problem i nie manifestuję ani wyższości ani pogardy a tym bardziej sugerowane że ludzie podzielający moją opinię stracą. Proszę nikogo nie straszyć.

Dziękuję za wyczerpującą krytykę. Milo było zderzyć się z odmiennym poglądem. Pozdrawiam

więcej nie ma sensu pisać z Tobą,
prosze Cię tylko o jedno,
nie wchodź z butami do nie twojej grupy i jakimś jazgotem nie rób spamu do swojej

zapracuj sobie na ludzi, pokaż że potrafisz myśleć, bo na razie u góry 6 razy zerwałes ciąg myślowy (pewnie sylwester się przyczepi i powie 5 razy)

edit:
sorki że zapytam, ale czy ty masz adhd?Jarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 16.05.11 o godzinie 22:05
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Jarek Kisiołek:
chyba nie rozumiesz co napisałem, czytałeś to wogóle?
Krystian Pluciak:
ludzie dziela się na trzy grupy: manipulatorów (3%), indywidualistów (3%) i resztę (94%)
ludzi mozna podzielić również na innej płaszczyźnie:
ego myślący i superego
jak również na tych którzy dążą do celu który jest najważniejszy i tych dla których ważniejszy jest sposób dążenia
....
xxxx podziałów

Oczywiście że są spore możliwości klasyfikacji fizycznej, etnicznej, psychologicznej... ale nikt nie powiedział że takowych brakuje.
uzyłeś podziału zawodowego na mechaniczne małpy i kreatorów

Określenie mechaniczne małpy nie padło. Obie grupy są ważne, jakkolwiek by je nazywać...


za reklame nie dostanie się nobla

Barack Obama dostał w 2009r pokojową nagrodę Nobla. Od wtedy mnie już nic nie zdziwi jeśli chodzi o te wyróżnienie. Tak poważnie przyglądając się sprawie po za kręgiem reklam społecznych nie zasługują one absolutnie na pozaśrodowiskowe wyróżnienia chociażby przez to że nami manipulują.

tak, tak i myslisz że to taki cienias który jako pierwszy murzyn został prezydentem i nie pokombinował tak, aby go po wyborach nie odstrzelili?
ehhh
zgadzam sie że nobel był przedwczesny, ale obama wyrasta dużo powyżej agencje reklamy

To ostatnia odpowiedz bo nie toleruję gdy ktoś wie lepiej co ja myślę i przedstawia to jeszcze na publiczne forum! W dodatku określenie "murzyn" w tym kontekście jest dla mnie rasistowskie a to tez jest chore! Jak można dzielić ludzi na kolor skóry?
Odnośnie tego co naprawdę myślę, a nie Pan wmówi ludziom. Realia etniczne, kulturowe itp w stanach są mi obce. Wiem tylko tyle co wyczytałem a to zbyt mało aby określić jego prezydencję i realia życia codziennego w stanach...
Możemy zacząć snuć domysły na temat otyłości w stanach, ilości blokowisk, niemal zerowej opieki medycznej ludzi biednych, nachalnego podrywania na ulicach lub cokolwiek innego niezwiązanego z "zleceniem"
wymyślić dzieło literackie, z wieloma wątkami, gdzie występuję duża ilość obrazów, odniesień, wrażeń, logiczneych niedopowiedzeń i metafor nie jest tak łatwe i dużo bardziej wymagające intelektualnie szczególnie że trzeba utrzymać wszystko w spójnej całości

Kwestia gustu, dziś ludzie wola prosty przekaz nawet często nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem komunikatów prostych informacji. Dzieła literackie typu "Pan Tadeusz" lub z innej beczki np tytuł "K-pax" są rzadkim zjawiskiem. W mojej opinii Adam Mickiewicz jest kimś wybitniejszym od twórcy ostatniej kampanii xy. Nie zmienia to faktu, że tworzący ta reklamę poza kreatywnością musiał mieć wiedzę marketingową, kulturową... Pamiętajmy gdy kogoś oceniamy, jakie ma zadanie generując przedmiot ocen. Reklama ma określony cel i trudno oczekiwać cudów.

dlatego w naszym pokoleniu uwazamy ze pójście w reklame jest hańbiące, uwłaczające, dla przegranych (nie mówię o zarządzających) i dlatego to napisałem jako porównanie

praca w abstrakcjach, gdzie dowód twierdzenia moze zajmować kilkaset stron, wszystko należy do ściśle usystematyzowanego aparatu matematycznego i gdzie praktycznie nic nie pojawia sie znikąd - oprócz twierdzeń pierwotnych - jak to w fizyce, jest dużo, dużo trudniejsze
i należy być pragmatykiem z jednej strony i mieć dosyć dużą zdolność kreacji w okowach systematycznej, bardzo logicznej pracy która standardowo na początku będzie przetrzepana przez pryzmat wszelkich ekstremów
a najważniejsze że wszystko od początku do końca trzeba miec na raz w pamięci

uważam zgodnie z sylwestrem że praca w agencji reklamowej jest synonimem upadku,
to nie jest praca dla zwykłych ludzi, sprawdzają sie ludzie kreatywni - ale za słabi sa aby poukładać projekt, twórczość w większą całość, spojrzeć z dystansu, wymyslic strategie i ją zrealizować (strategia reklamow? hahah 10 linijek tekstu)
to tacy krzykacze, którzy w mózgu produkują więcej obrazów i słów, maja nieodpartą potrzebę dzielenia sie tym z innymi, ale nic z tego nie wynika, nie potrafia tego zrealizować a tym bardziej dokończyć - tacy nieudacznicy na których otworzyła sie nisza - poprostu tylko w tym sie sprawdzają
takich ludzi jest dużo - jak najłatwiej ich znaleźć? - poszukać np. ogłoszenia - pisze pisma do urzedów i inne....
10 linijek tekstu to dramatycznie za dużo! Przekaz ma być prosty i szybki do odebrania bo mało kto ogląda reklamę z pasji jak zdjęcia z National Geographic. Dać rade wkraść się w pamięć przez 2-7 sek kontaktu to cel bilbordów. Trudno mi mówić o tym ale chyba dużo ludzi poszło na ten kierunek bo spodziewało się sukcesu finansowego. Prezentując w pewnej szkole policealnej ofertę praktyk, miałem wrażenie że wszyscy (ok 10) są spoza zainteresowania branżą(brak oczytania, najprostsze zadania sprawiały kłopot).

wiesz co to strategia kampanii reklamowej? bo chyba nie rozumiesz co piszesz

Wiem, zajmowałem się tym w niedalekie przeszłości.
miec pomysł a przekuć go w rzeczywistość, odnieść na tym pomysle sukces - to zupełnie różne sprawy

Pewnie!

"zakrzyknął" HAHAHAHAHA
mówienie o tym, że praca na zlecenie jest nie ok jest błędna, jeżeli wychodzi wyłącznie z pozycji człowieka który tylko taka umowę doświadczył, a sam nigdy ludzi nie zatrudniał
należy coś zaproponować a ważniejsze to zrozumieć dlaczego tak jest
jak działają siły - z jednej strony maksymalizacji zysku poprzez ograniczenia kosztów w firmie, kłopotów z naborem a tym bardziej zwolnieniem pracowników przy danym otoczeniu konkurencyjnym a z drugiej na efektywność względem wieku, umiejetności, ograniczenia czasowe zwiazane z edukacja itd itd....

Przepraszam ale jeśli uważa Pan że ja nigdy nie zatrudniałem bądź nie pracowałem na zlecenie jest błędne. Aktualnie pracuję na umowę o pracę dla banku i zajmowałem się rekrutacjami w byłych firmach. Zatrudniać ludzi mi nie po drodze ponieważ jeszcze nie otwarłem działalności i nie miał bym kapitału. Na pewno zatrudnił bym najpierw na zlecenie aby sprawdzić pracownika a potem starał się o stałą pracę dla dobrego lub zmienił. Trudno jest czasem znaleźć dobrego pracownika i nie każdy może robić pewne czynności.
Dlaczego w Polsce panuje przekonanie że jak spadnie samolot to wszystkie naprawiamy, jak umrze dziecko na placu zabaw to badamy ich bezpieczeństwo itp? To że zająłem się w poście tą sprawą nie znaczy że aktualnie dotyczy mojego dramatu, tylko martwię się innych.
Ten artykuł to przykład, podobnych są spore ilości:
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,9258622,Pokolenie_...
http://www.emetro.pl/emetro/1,88815,9603143,Pokolenie_...
Zapraszam może to przekona, że jest problem do którego doszedł jeszcze kryzys.

Zgadzam sie że praca na zlecenie zmniejsza "czarna strefę" i pomaga dorobić studentą i innym ludziom zadowolonym takim systemem wiec duże ograniczenie prawne może spowodowac negatywne skutki dla tych grup i rynku pracy(chodź zlecenie nie jest prawnie pracą, nie liczy się formalnie). Z drugiej strony jako forma pracy stałej dla ludzi chcących już się utrzymać jest fatalna jak to powyżej opisałem. Tak wiec pomóc ludziom czy nie?

jak chcesz pomóc? zakładając partię? HAHAHAHAHA


Czy wreszcie widać problem? hahahaha

Rozmawiając na ten temat i szukając w rozmowie rozwiązań. Założenie partii czy zdobycie funkcji państwowych itp nie jest celem tej aktywności. Celem jest rozmawianie o problemach i poszukiwanie rozwiązań, zwrócenie uwagi jak największej ilości ludzi na ten aspekt a nie tylko bezmyślną krytykę. Spotkałem się z ogromna ilością krytyki tej formy zatrudnienia i się z nią zgadzam (w większości przypadków), wiec zastanawiam się nad tym jako problem a nie tylko narzekam że jest źle.

Czy teraz ktoś sprawdza czy pracujemy na czarno? Odnoście zatrudnienia policji. Sanepid pracuje z innymi instytucjami nie miałem styczności w żadnej firmie.

Ludzie potrzebują
-zaspokojenia potrzeb fizjologicznych
-bezpieczeństwa
-potrzeba przynależności i akceptacji i miłości
-potrzeba szacunku-własnej wartości
-samorealizacji

znamy piramidę masłowa, znamy, i?????????

Piramida jest odwołaniem do potrzeby bezpieczeństwa przy pracy na zlecenie.

no to teraz dowaliłeś do kociołka lol
Pan wymienił potrzeby gospodarki. Oczywiście niedostarczenie czegoś z wymienionych np jedzenia, mieszkania dewastuje potrzebę bezpieczeństwa.
Jak mam czuć się bezpiecznie gdy pracuję na zlecenie? Załóżmy że na taki rodzaj umowy Pan pracuje i dostarcza tej ciepłej wody w elektrociepłowni. dostaje Pan 1 400 na rękę i złamał sobie nogę w wypadku. gips ok tyś zł (pracując na zlecenie na 90% nie jest się ubezpieczonym bo składek nie chcą płacić dlatego zlecają) w dodatku przez zakład nie ma ubezpieczenia od wypadków, brak odszkodowania. Pracy wykonywać w tym stanie nie można przez powiedzmy 2 mieś. Czy opłaci ktoś rachunki? Da na jedzenie? Będzie strach czy z powrotem przyjmą bo już kogoś mają za Pana.

ok, nie podoba ci się praca na zlecenie

sam musiałem przejść ścieżkę zdrowia - utrzymuje sie od 17 roku życia, przeszedłem dwie uczelnie za które sam płaciłem i jeszcze 10 lat temu załapać sie na umowę zlecenie to był zaszczyt - wszyscy robili na czarno, a zlecenia podpisywało sie in blanco w razie wypadku

Od 18,5 utrzymuje się sam a od 16 dorabiałem na "buty" ale nie chce do tego wracać.

to czemu nie robisz studiów?

Znowu to samo co powyżej. Nikt tu nie napisał o nierobieniu studiów. Jeśli już wkraczamy w moje życie prywatne to gdybym miał wcześniej możliwości to za rok pisał bym magistra pewnie. Musiałem się podejmować niemal każdej pracy tak że tej w weekendy, w dodatku mam parę zainteresowań które pochłaniają sporo czasu (wtedy dj i trener piłki n. w podstawówkach)
bezczelnością jest zaczynanie wątków aby przenieść je na swoją grupę
to taki kołtunizm osób, które nie maja pomysłu jak zainteresować innych

może należy zacząć od tego, aby tak ciekawie pisać iż zainteresuje to innych? zostaną znajomymi i wtedy ich zaprosić?
tutaj jest kwintesencja myślenia
pokrzyczeć, pobiegać, zamieszać, zobaczymy co z tego będzie - praca reklamowa
wymyslic strategię, dążyć do niej, budować to zupełnie cos innego

Kontynuuje tutaj temat;)

taaak, a ja mam 15 lat i kręcone włosy

Jak poszedł egzamin gimnazjalny?;)
co do agnecji reklamowych - są na szczęście w nich osoby zarządzające, które potrafia myśleć i ogarnąc strategię kampani i wyciąć ze sraczki myślowej coś co może się przydać klientowi i zarazem pozwoli na przetrwanie takiej agencji

Firma to firma, jak każda inna dzielą się na słabe i dobre jak ich prezesi.

hmmm wiesz po co to dodałem to co powyżej? chciałem uprzedzic twoje twierdzenie, ale ty naprawde nic nie zrozumiałeś...

Do trzech razy sztuka;) Znowu mamy sugestie co ja myślę. Stwierdzenie powyżej było przyznaniem racji dla danego fragmentu...
Cudownie jest komuś bezmyślnie dowalić;)
i jeszcze jedno
w 99% przypadków takim jazgotliwym bełkotnikom ze słowotokiem wydaje się że są lepsi, więcej im sie należy,
szybko prą do góry zakładając coraz to nowe biznesy które potem palą, przekonując niewinnych ludzi do pomysłów które palą również ich i jednocześnie w swojej drodze tracą fundament (jak np. wykształcenie)

pamiętaj, podwójne światło dwa razy krócej się pali a ty wygladasz na lampę błyskową - trochę pokory

Kim Pan jest aby komukolwiek wygłaszać kwestię pokory? Proszę się przyczepić do aktualnych "gwiazd" w bling-bling uważających się za idoli i wzory.

kimś kto osiągnął sukces w biznesie i był wysoko w polityce

To dlaczego już nie jest w polityce? Osiągnięcia nie są mi znane więc się nie wypowiadam bo to by była hipokryzja. Odwołując się do kwestii moralnej, uważam że każdy z nas jest taki sam tak że na forum a z nas dwoje nie uważam abym się gdzieś wywyższał i wychwalał. Ba wypowiadam się w kwestii innych ludzi (zlecenia).
Pana odpowiedz powyżej sugeruje raczej, że chwali tu się ktoś inny... zresztą proszę wyciągnąć wnioski;
"Pokora – cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami."

Ja poruszyłem problem i nie manifestuję ani wyższości ani pogardy a tym bardziej sugerowane że ludzie podzielający moją opinię stracą. Proszę nikogo nie straszyć.

Dziękuję za wyczerpującą krytykę. Milo było zderzyć się z odmiennym poglądem. Pozdrawiam

więcej nie ma sensu pisać z Tobą,
prosze Cię tylko o jedno,
nie wchodź z butami do nie twojej grupy i jakimś jazgotem nie rób spamu do swojej

Jestem przekonany że nie dojdziemy do konsensu. "Podziwiam" uparte dyktowanie co mam teraz zrobić. Proszę powiedzieć że ten temat jest jazgotem i spam ludziom wypowiadającym się w załączonych artykułach i na ulicach! Gratuluję wyboru zajęć zawodowych i przeciwnie prób wmówienia mi co myślę i mam robić.
zapracuj sobie na ludzi, pokaż że potrafisz myśleć, bo na razie u góry 6 razy zerwałes ciąg myślowy (pewnie sylwester się przyczepi i powie 5 razy)

edit:
sorki że zapytam, ale czy ty masz adhd?


odp;
RSW - wzorzec osobowości (dominujące zmysły)
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Proponuję głosowanie;)
Czy ktoś jest zainteresowany tyli ludźmi? Odpowiedzi Tak/Nie i do tego od kresek za i przeciw zleceniom, merytorycznie i bez dygresji.

"Pokolenie na zlecenie
Anita Karwowska2011-05-16, ostatnia aktualizacja 2011-05-15 23:09

- Bezrobocie? Umowy śmieciowe? Emigracja? Nie chcemy tak żyć! - tak swoją sobotnią debatę o młodych na rynku pracy reklamowało na plakatach Demokratyczne Zrzeszenie Studenckie. Wybrałam się tam, bo byłam ciekawa głosu bezpośrednio zainteresowanych, nie komentatorów.

RENATA DĄBROWSKA
Urząd pracy w Gdańsku
ZOBACZ TAKŻE
Jeszcze zdążysz na staż
Języka nie znam, ale chcę zarabiać
Imigrant bez umowy nie popracuje
Pokolenie bez etatu, to ja
Na debacie spotkało się ok. 30 studentów Uniwersytetu Warszawskiego z politologii, socjologii i prawa. Mieli za sobą różne doświadczenia z pracą. Przeważnie złe. Na przykład Maciek Łapski, student prawa, który w lutym zorganizował protest przeciwko bankowi Millennium. W banku pracował na umowę o dzieło w call center. Byłego pracodawcę oskarżył o mobbing za wyświetlanie na ekranie skierowanych do pracowników call center komunikatów typu "My to wszystko widzimy". Mateusz Piotrowski, 24-latek z V roku politologii, do Warszawy przyjechał na studia spod Tomaszowa Lubelskiego. Nie pracuje, pisze pracę magisterską, wcześniej był na stażu w prywatnej firmie za 1,4 tys. zł miesięcznie. Była też Aga Pawelska, 24 lata, studentka politologii z UW. Właśnie odbywa staż w prywatnej firmie. Bezpłatny. Tak jak dwa poprzednie, w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie ma złudzeń, że dostanie tam pracę. Liczy na zaświadczenie o odbyciu stażu.

Studenci opracowali listę największych problemów swojego pokolenia. Wszystkie postulaty spisali (patrz - poniżej), chcą uruchomić stronę Pokolenienazlecenie.pl (jeszcze nie działa).

REKLAMY GOOGLE
Praca w Poznaniu
Praca Od Zaraz w Poznaniu. Setki Ofert. Sprawdź Teraz!
Tablica.pl/poznan/
Opiekunka Niemcy Od Zaraz
Wysokie zarobki, Opłacony ZUS. Legalnie i Bezpiecznie. Sprawdź !
http://Promedica24.pl/Praca-Opiekunka
Słuchałam tego i zastanawiałam się: a co, jeśli te postulaty to za mało, bo problem jest znacznie szerszy niż nienadążający za rzeczywistością kodeks pracy? Niedawno publikowaliśmy rozmowę z dr Anną Kiersztyn, socjolożką z UW. - Dobrze płatnych miejsc pracy jest znacznie mniej niż chętnych. Rośnie liczba absolwentów, dla których nie starcza dobrych posad - mówiła badaczka. - Skoro brakuje miejsc pracy, to czemu nie rozmawiacie o tym, jak je stworzyć? - zapytałam więc studentów. Nikt tego wątku nie podjął, ktoś za to ironicznie zapytał: - Mamy wszyscy podjąć samozatrudnienie? Polska ma być krajem 38 mln małych przedsiębiorców?

Wyszłam ze spotkania rozczarowana. Młodzi jakby pogodzili się z tym, że są "straconym pokoleniem". Na razie nie chcą i nie mają pomysłu na to, jak przejąć inicjatywę w sprawie, która bezpośrednio ich dotyczy.

Postulaty młodych z Demokratycznego Zrzeszenia Studenckiego

- za staż powinno być wynagrodzenie - przynajmniej w publicznych instytucjach staże powinny być odpłatne. - Spędzamy w pracy 8 godzin dziennie i nie dostajemy za to grosza - skarżyli się studenci. Postulat: prawne ograniczenia długości bezpłatnego stażu;
- umowy "śmieciowe" do kosza - W Polsce stałej umowy nie ma co trzeci pracownik (średnia europejska to ok. 14 proc.). Postulat: państwo wzorem Hiszpanii powinno dotować firmy, które ograniczają "umowy śmieciowe";
- otwórzcie zawodówki - Nie każdy młody Polak musi mieć wyższe wykształcenie - przekonywali. - Gdybym tylko miała tyle siły, wolałabym nosić cegły na budowie za dobrą pensję niż siedzieć przy biurku na kolejnym bezpłatnym stażu - mówiła w czasie debaty Aga Pawelska.

Nie będzie rewolucji młodych

dr Maciej Gdula, socjolog z UW, "Krytyka Polityczna", gość debaty
- To generacja oportunistów, które gra na warunkach systemu, w którym żyją. Nie przemawia do nich perspektywa kryzysu demograficznego. Skoro państwo zadłuża się i żyje na kredyt przyszłych pokoleń, to czemu oni mają od siebie wymagać więcej? Myślą: skoro nie mamy pracy, mieszkań i pieniędzy na opiekę nad dziećmi, nie będziemy zakładać rodzin.
Poza tym to kolejne pokolenie, które ma wentyl bezpieczeństwa w postaci emigracji. Jeśli mają marnować swoje kwalifikacje, wolą to robić za granicą."

Źródło: Dziennik Metro

---------------------------------------------------------------------------

Pokolenie bez etatu, to ja
Z listów do "Metra"2011-03-15, ostatnia aktualizacja 2011-03-15 19:58

"Mam 27 lat, pracuję piąty rok, ale w świetle prawa nie przepracowałam ani jednego dnia. Zawsze były tylko obiecanki: o etacie porozmawiamy później. A później był już następny na moje miejsce, na umowę zlecenie" - pisze do "Metra" absolwentka anglistyki.

Fot. Wojciech Surdziel / AG
Urząd pracy
ZOBACZ TAKŻE
Pokolenie na zlecenie
Oni chcą pracować na umowę zlecenie
Zarabiają mniej. Bo to kobiety
Jak pragnę etatu!
Jak znaleźliśmy najgorzej płatną pracę w Polsce
Młody zarabia mniej. Nawet, gdy jest już stary
Jestem germanistką. Za 5 zł sklejam pudełka
Jej list to poruszające oskarżenie: szkoły, która zamiast uświadomić nastolatkom realia rynku pracy, ogranicza się do wtłaczania podręcznikowej wiedzy. Uczelni, które produkują armię bezrobotnych absolwentów. Pracodawców, którzy cynicznie naciągają prawo i wykorzystują desperację młodych. I państwa, które zamiast interweniować, bezradnie się temu wszystkiemu przygląda.

O dramatycznej sytuacji absolwentów na rynku pracy "Metro" pisze od kilku tygodni. Czy naprawdę wszystkim im można zarzucić niezaradność i wygórowane ambicje? A może to w systemie tkwi błąd?

REKLAMY GOOGLE
Praca w Poznaniu
Praca Od Zaraz w Poznaniu. Oferty w Każdej Branży. Sprawdź!
Tablica.pl/poznan/
Jobs dla inż. w Niemczech
Software / Java developer, inżynier elektronik, konstruktor, automatyk
http://saga-job.de
Jak walczycie o swoje miejsce na rynku pracy? Piszcie: metro@agora.pl

-------------------------

Za miesiąc miną 2 lata od obrony mojej ambitnej pracy magisterskiej z anglistyki. I jestem w punkcie wyjścia. Nie uważam, że jestem sama sobie winna, bo skończyłam studia humanistyczne.

Bardzo łatwo powiedzieć, że trzeba było się zastanowić, co się chce w życiu robić. Tylko że w liceum ma się naście lat i niewiele wie o życiu. Mam żal do "profesorów", którzy obrzucali nas błotem, jeśli nie wkuło się materiału, który oni dyktowali z pamięci. I tylko tematy różniły się między notatkami moimi i mojej starszej o 10 lat siostry. Nikt nie pokwapił się, aby opowiedzieć nam o dostępnych zawodach i jakie do którego trzeba mieć predyspozycje. Liczyła się tylko średnia klasowa. Więc na lekcji wychowawczej odrabiało się zadania i pisało ściągi, a wychowawczyni uzupełniała stosy dzienników. I to mimo że chodziłam do tzw. dobrego liceum. Zdobyłam dobrą maturę (same piątki z matmy, angielskiego i polskiego) i... zero przygotowania do szukania sobie miejsca na rynku.

Gdzie byli rodzice? Byli, dbali, abym miała warunki do nauki lepsze niż oni i przekazywali mi swoją naiwną wiarę, że edukacja jest inwestycją. Gdybym wiedziała to, co teraz, poszłabym do technikum.

Na podyplomowe nie zarobię

W świetle prawa nie przepracowałam ani jednego dnia. A pracuję piąty rok: umowa o dzieło i obiecanki, że etat... będzie.

Po magisterce wyjechałam do stolicy, zrobiłam dwa kursy, których jakość wołała o pomstę do nieba, i złapałam letnią pracę w międzynarodowej firmie. Ufałam, że jeśli pokażę się z najlepszej strony, dostanę etat. Po roku zrozumiałam, że mogę u nich pracować do śmierci, ale etatu nie będzie.

Potem pracowałam w dwóch różnych miejscach - z jednej tylko pracy nie utrzymałabym się w stolicy. Robiłam po 60 godzin tygodniowo, aż po roku z przepracowania siadło mi zdrowie. Musiałam przejeść skromniutkie oszczędności, bo chorując, nie zarabiałam.

Rozsyłam setki CV. Byłam dziś na rozmowie w międzynarodowej firmie. Zaproponowano mi stanowisko asystentki, pełny wymiar godzin, 1200 zł netto na umowę zlecenie. Atutem okazały się moje studia podyplomowe na SGH (podobno przyszłościowy kierunek), na które przy tej pensji musiałabym zarabiać przez rok, nie jedząc i mieszkając na dworcu.

W pierwszej chwili przyjęłam tę propozycję, bo przestraszyłam się, że nic innego nie znajdę. Moje doświadczenie, choć różnorodne, nie liczy się, budzi komentarze, że nie mam koncepcji na swoją karierę. Ale gdy usłyszałam, że po roku byłaby może szansa na etat, tym razem nie uwierzyłam. Słyszałam to już trzy razy, nigdy się nie sprawdziło. A chodzi nie tylko o składki i emeryturę, ale też o poczucie sprawiedliwości. Że za wykonywaną pracę dostanie się tyle samo co w niczym nie lepszy kolega z biurka obok.

Państwo nas zawodzi

Nie myślałam, że dołączę do grona narzekaczy, ale już zupełnie straciłam wiarę, że otwarty umysł, szybkość uczenia się, zaangażowanie i wykształcenie coś znaczą. Może dadzą pensję minimalną, ale i to niekoniecznie. Za pensję minimalną mogę spróbować pracować w rodzinnym mieście i wrócić do rodziców. Tylko nie wiem, jak miałabym powiedzieć schorowanym emerytom, że to chyba oni mi muszą pomóc, a nie ja im. W moim rodzinnym mieście lektor anglista może zarobić 23 zł brutto za godzinę.

Państwo, które pozwala pracodawcom tak jaskrawo obchodzić prawo pracy, nie może bardziej zawodzić swoich obywateli. Państwo, które nie wspiera i nie uczy młodzieży, jak sobie radzić w życiu, samo produkuje bezrobotnych. Wyjazd za granicę nie jest wyjściem dla każdego.

My, absolwenci, nie mamy dużych wymagań: ot, żebyśmy mogli uczciwie zarobić na cichy, spokojny kąt, książkę z wyprzedaży i internet. Czasem na kawę na mieście. Emerytura? Marzenie ściętej głowy. I niech tylko ktoś wspomni o zakładaniu rodziny...
Świadoma siebie

Jak walczycie o swoje miejsce na rynku pracy? Piszcie: metro@agora.pl

Źródło: Dziennik Metro

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

zajebiście pozbywasz sie ewentualnych członków swojej grupy - wystarczy że cie tutaj poczytają
Krystian Pluciak:
Jarek Kisiołek:
chyba nie rozumiesz co napisałem, czytałeś to wogóle?
Krystian Pluciak:
ludzie dziela się na trzy grupy: manipulatorów (3%), indywidualistów (3%) i resztę (94%)
ludzi mozna podzielić również na innej płaszczyźnie:
ego myślący i superego
jak również na tych którzy dążą do celu który jest najważniejszy i tych dla których ważniejszy jest sposób dążenia
....
xxxx podziałów

Oczywiście że są spore możliwości klasyfikacji fizycznej, etnicznej, psychologicznej... ale nikt nie powiedział że takowych brakuje.
uzyłeś podziału zawodowego na mechaniczne małpy i kreatorów

Określenie mechaniczne małpy nie padło. Obie grupy są ważne, jakkolwiek by je nazywać...

ty naprawde tylko paplasz nic nie rozumiejac co inni piszą
w wywodzie o fizyku udowodniłem ci że te podziały czasem nie istnieją i o to chodziło

czy myslisz że dyskusja polega na czepianiu sie słów? tam gdzie czegos nie rozumiesz i nie wiesz co odpowiedzieć czepiasz się i zasłaniasz słownikiem



za reklame nie dostanie się nobla

Barack Obama dostał w 2009r pokojową nagrodę Nobla. Od wtedy mnie już nic nie zdziwi jeśli chodzi o te wyróżnienie. Tak poważnie przyglądając się sprawie po za kręgiem reklam społecznych nie zasługują one absolutnie na pozaśrodowiskowe wyróżnienia chociażby przez to że nami manipulują.

tak, tak i myslisz że to taki cienias który jako pierwszy murzyn został prezydentem i nie pokombinował tak, aby go po wyborach nie odstrzelili?
ehhh
zgadzam sie że nobel był przedwczesny, ale obama wyrasta dużo powyżej agencje reklamy

To ostatnia odpowiedz bo nie toleruję gdy ktoś wie lepiej co ja myślę i przedstawia to jeszcze na publiczne forum! W dodatku określenie "murzyn" w tym kontekście jest dla mnie rasistowskie a to tez jest chore! Jak można dzielić ludzi na kolor skóry?
Odnośnie tego co naprawdę myślę, a nie Pan wmówi ludziom. Realia etniczne, kulturowe itp w stanach są mi obce. Wiem tylko tyle co wyczytałem a to zbyt mało aby określić jego prezydencję i realia życia codziennego w stanach...
Możemy zacząć snuć domysły na temat otyłości w stanach, ilości blokowisk, niemal zerowej opieki medycznej ludzi biednych, nachalnego podrywania na ulicach lub cokolwiek innego niezwiązanego z "zleceniem"

a Obama jest eskimosem?
dałeś przykład obamy i jego nobla a ja zdeprecjonowałem twoja wypowiedź i w zaden sposób się do tego nie odniosłeś (sensowny)

wymyślić dzieło literackie, z wieloma wątkami, gdzie występuję duża ilość obrazów, odniesień, wrażeń, logiczneych niedopowiedzeń i metafor nie jest tak łatwe i dużo bardziej wymagające intelektualnie szczególnie że trzeba utrzymać wszystko w spójnej całości

Kwestia gustu, dziś ludzie wola prosty przekaz nawet często nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem komunikatów prostych informacji. Dzieła literackie typu "Pan Tadeusz" lub z innej beczki np tytuł "K-pax" są rzadkim zjawiskiem. W mojej opinii Adam Mickiewicz jest kimś wybitniejszym od twórcy ostatniej kampanii xy. Nie zmienia to faktu, że tworzący ta reklamę poza kreatywnością musiał mieć wiedzę marketingową, kulturową... Pamiętajmy gdy kogoś oceniamy, jakie ma zadanie generując przedmiot ocen. Reklama ma określony cel i trudno oczekiwać cudów.

dlatego w naszym pokoleniu uwazamy ze pójście w reklame jest hańbiące, uwłaczające, dla przegranych (nie mówię o zarządzających) i dlatego to napisałem jako porównanie

praca w abstrakcjach, gdzie dowód twierdzenia moze zajmować kilkaset stron, wszystko należy do ściśle usystematyzowanego aparatu matematycznego i gdzie praktycznie nic nie pojawia sie znikąd - oprócz twierdzeń pierwotnych - jak to w fizyce, jest dużo, dużo trudniejsze
i należy być pragmatykiem z jednej strony i mieć dosyć dużą zdolność kreacji w okowach systematycznej, bardzo logicznej pracy która standardowo na początku będzie przetrzepana przez pryzmat wszelkich ekstremów
a najważniejsze że wszystko od początku do końca trzeba miec na raz w pamięci

uważam zgodnie z sylwestrem że praca w agencji reklamowej jest synonimem upadku,
to nie jest praca dla zwykłych ludzi, sprawdzają sie ludzie kreatywni - ale za słabi sa aby poukładać projekt, twórczość w większą całość, spojrzeć z dystansu, wymyslic strategie i ją zrealizować (strategia reklamow? hahah 10 linijek tekstu)
to tacy krzykacze, którzy w mózgu produkują więcej obrazów i słów, maja nieodpartą potrzebę dzielenia sie tym z innymi, ale nic z tego nie wynika, nie potrafia tego zrealizować a tym bardziej dokończyć - tacy nieudacznicy na których otworzyła sie nisza - poprostu tylko w tym sie sprawdzają
takich ludzi jest dużo - jak najłatwiej ich znaleźć? - poszukać np. ogłoszenia - pisze pisma do urzedów i inne....
10 linijek tekstu to dramatycznie za dużo! Przekaz ma być prosty i szybki do odebrania bo mało kto ogląda reklamę z pasji jak zdjęcia z National Geographic. Dać rade wkraść się w pamięć przez 2-7 sek kontaktu to cel bilbordów. Trudno mi mówić o tym ale chyba dużo ludzi poszło na ten kierunek bo spodziewało się sukcesu finansowego. Prezentując w pewnej szkole policealnej ofertę praktyk, miałem wrażenie że wszyscy (ok 10) są spoza zainteresowania branżą(brak oczytania, najprostsze zadania sprawiały kłopot).

wiesz co to strategia kampanii reklamowej? bo chyba nie rozumiesz co piszesz

Wiem, zajmowałem się tym w niedalekie przeszłości.

roznosiłes ulotki w banku?
jeżeli wiesz co to strategia to dlaczego takie pierdoły o 10 linikach napisałeś????
miec pomysł a przekuć go w rzeczywistość, odnieść na tym pomysle sukces - to zupełnie różne sprawy

Pewnie!

"zakrzyknął" HAHAHAHAHA
mówienie o tym, że praca na zlecenie jest nie ok jest błędna, jeżeli wychodzi wyłącznie z pozycji człowieka który tylko taka umowę doświadczył, a sam nigdy ludzi nie zatrudniał
należy coś zaproponować a ważniejsze to zrozumieć dlaczego tak jest
jak działają siły - z jednej strony maksymalizacji zysku poprzez ograniczenia kosztów w firmie, kłopotów z naborem a tym bardziej zwolnieniem pracowników przy danym otoczeniu konkurencyjnym a z drugiej na efektywność względem wieku, umiejetności, ograniczenia czasowe zwiazane z edukacja itd itd....

Przepraszam ale jeśli uważa Pan że ja nigdy nie zatrudniałem bądź nie pracowałem na zlecenie jest błędne. Aktualnie pracuję na umowę o pracę dla banku i zajmowałem się rekrutacjami w byłych firmach. Zatrudniać ludzi mi nie po drodze ponieważ jeszcze nie otwarłem działalności i nie miał bym kapitału. Na pewno zatrudnił bym najpierw na zlecenie aby sprawdzić pracownika a potem starał się o stałą pracę dla dobrego lub zmienił. Trudno jest czasem znaleźć dobrego pracownika i nie każdy może robić pewne czynności.
Dlaczego w Polsce panuje przekonanie że jak spadnie samolot to wszystkie naprawiamy, jak umrze dziecko na placu zabaw to badamy ich bezpieczeństwo itp? To że zająłem się w poście tą sprawą nie znaczy że aktualnie dotyczy mojego dramatu, tylko martwię się innych.
Ten artykuł to przykład, podobnych są spore ilości:
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,9258622,Pokolenie_...
http://www.emetro.pl/emetro/1,88815,9603143,Pokolenie_...
Zapraszam może to przekona, że jest problem do którego doszedł jeszcze kryzys.

Zgadzam sie że praca na zlecenie zmniejsza "czarna strefę" i pomaga dorobić studentą i innym ludziom zadowolonym takim systemem wiec duże ograniczenie prawne może spowodowac negatywne skutki dla tych grup i rynku pracy(chodź zlecenie nie jest prawnie pracą, nie liczy się formalnie). Z drugiej strony jako forma pracy stałej dla ludzi chcących już się utrzymać jest fatalna jak to powyżej opisałem. Tak wiec pomóc ludziom czy nie?

jak chcesz pomóc? zakładając partię? HAHAHAHAHA


Czy wreszcie widać problem? hahahaha
>

widać problem - z tobą i twoim zakładaniem partii

Rozmawiając na ten temat i szukając w rozmowie rozwiązań. Założenie partii czy zdobycie funkcji państwowych itp nie jest celem tej aktywności. Celem jest rozmawianie o problemach i poszukiwanie rozwiązań, zwrócenie uwagi jak największej ilości ludzi na ten aspekt a nie tylko bezmyślną krytykę. Spotkałem się z ogromna ilością krytyki tej formy zatrudnienia i się z nią zgadzam (w większości przypadków), wiec zastanawiam się nad tym jako problem a nie tylko narzekam że jest źle.

to dlaczego piszesz o zakładaniu partii - których istota jest zdobywanie władzy i funkcji aby móc realizować swój program???
bez sensu

żeby gadać i zwracać uwage trzeba miec o czymś pojęcie (nie wystarczy poczytać artykuł w gazecie)


Czy teraz ktoś sprawdza czy pracujemy na czarno? Odnoście zatrudnienia policji. Sanepid pracuje z innymi instytucjami nie miałem styczności w żadnej firmie.

Ludzie potrzebują
-zaspokojenia potrzeb fizjologicznych
-bezpieczeństwa
-potrzeba przynależności i akceptacji i miłości
-potrzeba szacunku-własnej wartości
-samorealizacji

znamy piramidę masłowa, znamy, i?????????

Piramida jest odwołaniem do potrzeby bezpieczeństwa przy pracy na zlecenie.

no to teraz dowaliłeś do kociołka lol
Pan wymienił potrzeby gospodarki. Oczywiście niedostarczenie czegoś z wymienionych np jedzenia, mieszkania dewastuje potrzebę bezpieczeństwa.
Jak mam czuć się bezpiecznie gdy pracuję na zlecenie? Załóżmy że na taki rodzaj umowy Pan pracuje i dostarcza tej ciepłej wody w elektrociepłowni. dostaje Pan 1 400 na rękę i złamał sobie nogę w wypadku. gips ok tyś zł (pracując na zlecenie na 90% nie jest się ubezpieczonym bo składek nie chcą płacić dlatego zlecają) w dodatku przez zakład nie ma ubezpieczenia od wypadków, brak odszkodowania. Pracy wykonywać w tym stanie nie można przez powiedzmy 2 mieś. Czy opłaci ktoś rachunki? Da na jedzenie? Będzie strach czy z powrotem przyjmą bo już kogoś mają za Pana.

ok, nie podoba ci się praca na zlecenie

sam musiałem przejść ścieżkę zdrowia - utrzymuje sie od 17 roku życia, przeszedłem dwie uczelnie za które sam płaciłem i jeszcze 10 lat temu załapać sie na umowę zlecenie to był zaszczyt - wszyscy robili na czarno, a zlecenia podpisywało sie in blanco w razie wypadku

Od 18,5 utrzymuje się sam a od 16 dorabiałem na "buty" ale nie chce do tego wracać.

to czemu nie robisz studiów?

Znowu to samo co powyżej. Nikt tu nie napisał o nierobieniu studiów. Jeśli już wkraczamy w moje życie prywatne to gdybym miał wcześniej możliwości to za rok pisał bym magistra pewnie. Musiałem się podejmować niemal każdej pracy tak że tej w weekendy, w dodatku mam parę zainteresowań które pochłaniają sporo czasu (wtedy dj i trener piłki n. w podstawówkach)

och, och, następny gawędziasz, a ja jakbym miał czas byłbym astronautą
tym różni sie ludzi którzy robią od tych co bełkoczą

bezczelnością jest zaczynanie wątków aby przenieść je na swoją grupę
to taki kołtunizm osób, które nie maja pomysłu jak zainteresować innych

może należy zacząć od tego, aby tak ciekawie pisać iż zainteresuje to innych? zostaną znajomymi i wtedy ich zaprosić?
tutaj jest kwintesencja myślenia
pokrzyczeć, pobiegać, zamieszać, zobaczymy co z tego będzie - praca reklamowa
wymyslic strategię, dążyć do niej, budować to zupełnie cos innego

Kontynuuje tutaj temat;)

taaak, a ja mam 15 lat i kręcone włosy

Jak poszedł egzamin gimnazjalny?;)

czy mam wdać sie w gówniarską dyskusje i odpowiedzieć ci:
pozytywnie a twój?

nie kontynujesz z własnej woli tematu tutaj tylko zostałes o to poproszony
co do agnecji reklamowych - są na szczęście w nich osoby zarządzające, które potrafia myśleć i ogarnąc strategię kampani i wyciąć ze sraczki myślowej coś co może się przydać klientowi i zarazem pozwoli na przetrwanie takiej agencji

Firma to firma, jak każda inna dzielą się na słabe i dobre jak ich prezesi.

hmmm wiesz po co to dodałem to co powyżej? chciałem uprzedzic twoje twierdzenie, ale ty naprawde nic nie zrozumiałeś...

Do trzech razy sztuka;) Znowu mamy sugestie co ja myślę. Stwierdzenie powyżej było przyznaniem racji dla danego fragmentu...
Cudownie jest komuś bezmyślnie dowalić;)

zauważ że w żadnym miejscu nie odpowiedziałes merytorycznie na to co napisałem,
dlaczego? bo nie wiesz co napisać? to po co ten bełkot?

i jeszcze jedno
w 99% przypadków takim jazgotliwym bełkotnikom ze słowotokiem wydaje się że są lepsi, więcej im sie należy,
szybko prą do góry zakładając coraz to nowe biznesy które potem palą, przekonując niewinnych ludzi do pomysłów które palą również ich i jednocześnie w swojej drodze tracą fundament (jak np. wykształcenie)

pamiętaj, podwójne światło dwa razy krócej się pali a ty wygladasz na lampę błyskową - trochę pokory

Kim Pan jest aby komukolwiek wygłaszać kwestię pokory? Proszę się przyczepić do aktualnych "gwiazd" w bling-bling uważających się za idoli i wzory.

kimś kto osiągnął sukces w biznesie i był wysoko w polityce

To dlaczego już nie jest w polityce? Osiągnięcia nie są mi znane więc się nie wypowiadam bo to by była hipokryzja. Odwołując się do kwestii moralnej, uważam że każdy z nas jest taki sam tak że na forum a z nas dwoje nie uważam abym się gdzieś wywyższał i wychwalał. Ba wypowiadam się w kwestii innych ludzi (zlecenia).
Pana odpowiedz powyżej sugeruje raczej, że chwali tu się ktoś inny... zresztą proszę wyciągnąć wnioski;
"Pokora – cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami."

troche pokory do zycia i do cierpliwości innych forumowiczów,
próbujemy z tobą rozmawiać a ty bezpokornie - wobec innych forumowiczów - ciagniesz jakis bełkot wogóle nie odpoiwiadajac merytorycznie na dyskusje

Ja poruszyłem problem i nie manifestuję ani wyższości ani pogardy a tym bardziej sugerowane że ludzie podzielający moją opinię stracą. Proszę nikogo nie straszyć.

Dziękuję za wyczerpującą krytykę. Milo było zderzyć się z odmiennym poglądem. Pozdrawiam

więcej nie ma sensu pisać z Tobą,
prosze Cię tylko o jedno,
nie wchodź z butami do nie twojej grupy i jakimś jazgotem nie rób spamu do swojej

Jestem przekonany że nie dojdziemy do konsensu. "Podziwiam" uparte dyktowanie co mam teraz zrobić. Proszę powiedzieć że ten temat jest jazgotem i spam ludziom wypowiadającym się w załączonych artykułach i na ulicach! Gratuluję wyboru zajęć zawodowych i przeciwnie prób wmówienia mi co myślę i mam robić.

temat nie jest jazgotem, jazgotem jest to co piszesz a bardziej jak piszesz

zapracuj sobie na ludzi, pokaż że potrafisz myśleć, bo na razie u góry 6 razy zerwałes ciąg myślowy (pewnie sylwester się przyczepi i powie 5 razy)

edit:
sorki że zapytam, ale czy ty masz adhd?


odp;
RSW - wzorzec osobowości (dominujące zmysły)

przepraszam - nie ADHD, to zbyt szlachetne, NARCYZM?Jarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.11 o godzinie 08:26

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Krystian Pluciak:
Proponuję głosowanie;)
Czy ktoś jest zainteresowany tyli ludźmi? Odpowiedzi Tak/Nie i do tego od kresek za i przeciw zleceniom, merytorycznie i bez dygresji.

"Pokolenie na zlecenie

jak cos wklejasz to przeglądaj tekst i wycinaj google reklamy itd

normalne historie nieudaczników którzy uważają że jak skończą studia to im sie należy: etat, dom, samochód ...

jeżeli jest naprawde przydatny pracownik, to zawsze w końcu ląduje na etacie,
to tylko takie wymówki, aby łatwiej się wszystko robiło, było pod kloszem i na gotowo...
zmniejszmy konkurencje na rynku - otwórzcie zawodówki!!!
--->>> LENIE!!!! <<<---
hahahahahahahahahahhahaha

co to za porównanie hiszpanii z polska ? jest 2 razy dalej w rozwoju - im dalszy rozwój tym wiecej etatcików i dbania o pracowników (również wyższe wypłaty)Jarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.11 o godzinie 08:37

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Na początek uwaga techniczna do młodego kolegi.

Gdy widzimy ciekawy i pasujący do tematu tekst najlepiej jest:
- wkleić kilka wybranych, najważniejszych, paragrafów
- wkleić linka
- unikać nomen omen "śmieciowych wyrazów"
- dodać kilka zdań komentarza.

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Bezrobocie? Umowy śmieciowe? Emigracja? Nie chcemy tak żyć! - tak swoją sobotnią debatę o młodych na rynku pracy reklamowało na plakatach Demokratyczne Zrzeszenie Studenckie. Wybrałam się tam, bo byłam ciekawa głosu bezpośrednio zainteresowanych, nie komentatorów.

- umowy "śmieciowe" do kosza - W Polsce stałej umowy nie ma co trzeci pracownik (średnia europejska to ok. 14 proc.). Postulat: państwo wzorem Hiszpanii powinno dotować firmy, które ograniczają "umowy śmieciowe";

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9603143,Pokolenie_...

mam kilka uwag.

Po pierwsze, czy to "pokolenie śmieciowe", to przypadkiem nie ci sami ludzie, którzy w 2007 roku tłoczyli się w lokalach wyborczych ? Wtedy byli to jeszcze dzici, ktore za najwięŻszego wroga uważały Kaczora a nie bezrobocię, biedę, prak perspektyw.

Po drugie. Są motywy dotowania. Skąd na to pieniądze ? Komuś trzba zabrać by kogoś dotować.
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

"normalne historie nieudaczników którzy uważają że jak skończą studia to im sie należy: etat, dom, samochód ...jeżeli jest naprawde przydatny pracownik, to zawsze w końcu ląduje na etacie,
to tylko takie wymówki, aby łatwiej się wszystko robiło, było pod kloszem i na gotowo...
zmniejszmy konkurencje na rynku - otwórzcie zawodówki!!!
--->>> LENIE!!!! <<<---
hahahahahahahahahahhahaha"

Czy szukał Pan ostatnio pracy bez znajomości (przez ostatni rok)? Kolega ogłaszając się na 2 stronach (organizował rekrutację)dostał około 1200 aplikacji na drukarza! Słyszałem, że między 180-1500 chętnych jest na wolne miejsce pracy (obojętnie czy to sprzedawca mebli, kierownik działu...). Trudno jest przekonać kogoś tak odpornego na wiedzę i chełpiącego się osiągnięciami więc piszę to do zainteresowanych:

Znajoma pracowała prawie rok na stażu w firmie graficznej. Wykonywała projekty po 4-9 tyś zł brutto mieś (ceny były w zleceniach), na jej konto trafiało 600 zł... Po 6 mieś powiedziano jej że nie zatrudnią na stałe. Przedłożyła staż ale nic z tego nie wynikało. Do dziś (już 2 lata) w firmie pracuje 5 stażystów grafików i sekretarko recepcjonistka na zlecenie robiąca prawie wszystko.
Czy pracowała źle skoro zleceniodawcy wybierali ja sami wielokrotnie, w następstwie żałując jej utratę?
Dziś pracuje w sklepie internetowym tez na zlecenie od ok 2 lat i to się nie zmieni bo właścicielce się nie opłaca.

cześć wcześniejszego tekstu;
"Jej list to poruszające oskarżenie: szkoły, która zamiast uświadomić nastolatkom realia rynku pracy, ogranicza się do wtłaczania podręcznikowej wiedzy. Uczelni, które produkują armię bezrobotnych absolwentów. Pracodawców, którzy cynicznie naciągają prawo i wykorzystują desperację młodych. I państwa, które zamiast interweniować, bezradnie się temu wszystkiemu przygląda.
Za miesiąc miną 2 lata od obrony mojej ambitnej pracy magisterskiej z anglistyki. I jestem w punkcie wyjścia. Nie uważam, że jestem sama sobie winna, bo skończyłam studia humanistyczne.
Bardzo łatwo powiedzieć, że trzeba było się zastanowić, co się chce w życiu robić. Tylko że w liceum ma się naście lat i niewiele wie o życiu. Mam żal do "profesorów", którzy obrzucali nas błotem, jeśli nie wkuło się materiału, który oni dyktowali z pamięci. I tylko tematy różniły się między notatkami moimi i mojej starszej o 10 lat siostry. Nikt nie pokwapił się, aby opowiedzieć nam o dostępnych zawodach i jakie do którego trzeba mieć predyspozycje. Liczyła się tylko średnia klasowa. Więc na lekcji wychowawczej odrabiało się zadania i pisało ściągi, a wychowawczyni uzupełniała stosy dzienników. I to mimo że chodziłam do tzw. dobrego liceum. Zdobyłam dobrą maturę (same piątki z matmy, angielskiego i polskiego) i... zero przygotowania do szukania sobie miejsca na rynku.
Gdzie byli rodzice? Byli, dbali, abym miała warunki do nauki lepsze niż oni i przekazywali mi swoją naiwną wiarę, że edukacja jest inwestycją. Gdybym wiedziała to, co teraz, poszłabym do technikum. "
(proponowałem zmiany w edukacji właśnie pod tym kontem)
"świetle prawa nie przepracowałam ani jednego dnia. A pracuję piąty rok: umowa o dzieło i obiecanki, że etat... będzie.
Po magisterce wyjechałam do stolicy, zrobiłam dwa kursy, których jakość wołała o pomstę do nieba, i złapałam letnią pracę w międzynarodowej firmie. Ufałam, że jeśli pokażę się z najlepszej strony, dostanę etat. Po roku zrozumiałam, że mogę u nich pracować do śmierci, ale etatu nie będzie.
Potem pracowałam w dwóch różnych miejscach - z jednej tylko pracy nie utrzymałabym się w stolicy. Robiłam po 60 godzin tygodniowo, aż po roku z przepracowania siadło mi zdrowie. Musiałam przejeść skromniutkie oszczędności, bo chorując, nie zarabiałam.
Rozsyłam setki CV. Byłam dziś na rozmowie w międzynarodowej firmie. Zaproponowano mi stanowisko asystentki, pełny wymiar godzin, 1200 zł netto na umowę zlecenie. Atutem okazały się moje studia podyplomowe na SGH (podobno przyszłościowy kierunek), na które przy tej pensji musiałabym zarabiać przez rok, nie jedząc i mieszkając na dworcu.(...)My, absolwenci, nie mamy dużych wymagań: ot, żebyśmy mogli uczciwie zarobić na cichy, spokojny kąt, książkę z wyprzedaży i internet. Czasem na kawę na mieście. Emerytura? Marzenie ściętej głowy. I niech tylko ktoś wspomni o zakładaniu rodziny..."

Proszę zadzwonić do ludzi i mówić im, że są nieudacznikami, leniami i wciskać swoje wymyślone teorie że wszyscy chcą za nic samochody, domy...!!! Część z ty ludzi idąc na ulicy zastanawia się jak to możliwe że ktoś ma ten dom samochód...gdy im nie proponuje się nawet pracy w firmie a przez agencje i to z klauzula, że jeśli przejdą do firmy to zapłacą karę.!!!
------------------------------------------------------------------------------

"czy myslisz że dyskusja polega na czepianiu sie słów? tam gdzie czegos nie rozumiesz i nie wiesz co odpowiedzieć czepiasz się i zasłaniasz słownikiem"
"tak, tak i myslisz że to taki cienias który jako pierwszy murzyn został prezydentem i nie pokombinował tak, aby go po wyborach nie odstrzelili?
ehhh
zgadzam sie że nobel był przedwczesny, ale obama wyrasta dużo powyżej agencje reklamy"

To ostatnia odpowiedz bo nie toleruję gdy ktoś wie lepiej co ja myślę i przedstawia to jeszcze na publiczne forum! W dodatku określenie "murzyn" w tym kontekście jest dla mnie rasistowskie a to tez jest chore! Jak można dzielić ludzi na kolor skóry?
Odnośnie tego co naprawdę myślę, a nie Pan wmówi ludziom. Realia etniczne, kulturowe itp w stanach są mi obce. Wiem tylko tyle co wyczytałem a to zbyt mało aby określić jego prezydencję i realia życia codziennego w stanach...
Możemy zacząć snuć domysły na temat otyłości w stanach, ilości blokowisk, niemal zerowej opieki medycznej ludzi biednych, nachalnego podrywania na ulicach lub cokolwiek innego niezwiązanego z "zleceniem"

"a Obama jest eskimosem?
dałeś przykład obamy i jego nobla a ja zdeprecjonowałem twoja wypowiedź i w zaden sposób się do tego nie odniosłeś (sensowny)"

W jaki niby sposób?? Rasizm i wciskanie "kitu" że ktoś coś myśli uważamy od dziś za "metodę obniżania wartości" mojego przykładu?! Gratulacje!

"roznosiłes ulotki w banku?"
Jeszcze roznoszenie ulotek dla banku mnie nie spotkało. Ta forma pracy na zlecenie jest adekwatna akurat. Sam jednak tekst chcący podważyć to czym się zajmowałem złośliwy jak większość Pana opiera się na domysłach;)
Zajmowałem się pisaniem tekstów do stron www, sloganów reklam, pomysłami na kampanie małych firm.
------------------------------------------------------------------------------

Rozmawiając na ten temat i szukając w rozmowie rozwiązań. Założenie partii czy zdobycie funkcji państwowych itp nie jest celem tej aktywności. Celem jest rozmawianie o problemach i poszukiwanie rozwiązań, zwrócenie uwagi jak największej ilości ludzi na ten aspekt a nie tylko bezmyślną krytykę. Spotkałem się z ogromna ilością krytyki tej formy zatrudnienia i się z nią zgadzam (w większości przypadków), wiec zastanawiam się nad tym jako problem a nie tylko narzekam że jest źle.

"to dlaczego piszesz o zakładaniu partii - których istota jest zdobywanie władzy i funkcji aby móc realizować swój program???
bez sensu"

Odpowiedz jest powyżej w tekście do którego odnosi się pytanie, ja pokarzę skoro jest problem;)
Celem jest rozmawianie o problemach i poszukiwanie rozwiązań, zwrócenie uwagi jak największej ilości ludzi na ten aspekt a nie tylko bezmyślną krytykę.

Zgłaszać ustawy, jeśli są przygotowane przez prawników itp... można będzie zawsze. Cele się zmieniają 1 jest taki jak wyżej opisałem.

"żeby gadać i zwracać uwage trzeba miec o czymś pojęcie (nie wystarczy poczytać artykuł w gazecie)"

Pan ma ogromne pojęcie od strony szukania aktualnie pracy co widać było po wypowiedzi z pierwszych linijek tej odpowiedz. Pewnie że nie wystarczy poczytać artykuł, trzeba mieć ich więcej, poprzeć je relacjami z ludźmi i własnym doświadczeniem i przemyśleniami.
---------------------------------------------------------------------------
Znowu to samo co powyżej. Nikt tu nie napisał o nierobieniu studiów. Jeśli już wkraczamy w moje życie prywatne to gdybym miał wcześniej możliwości to za rok pisał bym magistra pewnie. Musiałem się podejmować niemal każdej pracy tak że tej w weekendy, w dodatku mam parę zainteresowań które pochłaniają sporo czasu (wtedy dj i trener piłki n. w podstawówkach)

"och, och, następny gawędziasz, a ja jakbym miał czas byłbym astronautą
tym różni sie ludzi którzy robią od tych co bełkoczą"
Proponuje iść na spowiednika i porzucić wszystko! Tam będzie można oceniać ludzi i wymierzać kary. Troszkę się wyżyć... fajne dla kogoś kto uwielbia złośliwości.
Chętnie dołożył bym się do Pana astronautyki, zapewne wraz z ludźmi których nazwało się "leniami" i wyśmiało.
Tak jest, nie robimy tego co Pan myśli więc jesteśmy źliii hehe. Uwaga wszyscy
dj, trenerzy piłkarscy i ludzie którzy zaczynacie studia po 19 roku życia, prawdopodobnie tylko "bełkoczemy" a nie robimy!
----------------------------------------------------------------------------
Kontynuuje tutaj temat;)

"taaak, a ja mam 15 lat i kręcone włosy"

Jak poszedł egzamin gimnazjalny?;)

"czy mam wdać sie w gówniarską dyskusje i odpowiedzieć ci:
pozytywnie a twój?
nie kontynujesz z własnej woli tematu tutaj tylko zostałes o to poproszony "

Groteskę zaczęto tutaj; "taaak, a ja mam 15 lat i kręcone włosy"

Czy mówiłem że kontynuuję tutaj tema z z własnej woli? Z drugiej strony. Czy poproszenie o jego kontynuowanie tutaj i moja zgoda jest przymuszona czy z własnej woli pozostałem na forum?
----------------------------------------------------------------------------
"co do agnecji reklamowych - są na szczęście w nich osoby zarządzające, które potrafia myśleć i ogarnąc strategię kampani i wyciąć ze sraczki myślowej coś co może się przydać klientowi i zarazem pozwoli na przetrwanie takiej agencji"

Firma to firma, jak każda inna dzielą się na słabe i dobre jak ich prezesi.

"hmmm wiesz po co to dodałem to co powyżej? chciałem uprzedzic twoje twierdzenie, ale ty naprawde nic nie zrozumiałeś..."

Do trzech razy sztuka;) Znowu mamy sugestie co ja myślę. Stwierdzenie powyżej było przyznaniem racji dla danego fragmentu...
Cudownie jest komuś bezmyślnie dowalić;)

"zauważ że w żadnym miejscu nie odpowiedziałes merytorycznie na to co napisałem,
dlaczego? bo nie wiesz co napisać? to po co ten bełkot?"

-kiedy zdaniem "Firma to firma, jak każda inna dzielą się na słabe i dobre jak ich prezesi." przychyliłem się do tej wcześniejszej opinii, zostałem obrzucony w klasyczny dla Pana sposób gów*** więc jak tu z kimś takim dyskutować? Można gadać z kimś kto ma inne poglądy ale nie gdy jest złośliwy. W tej chwili jestem już uprzedzony i brakuje mi ochoty na dyskusje z kimś takim.

----------------------------------------------------------------------------
"i jeszcze jedno
w 99% przypadków takim jazgotliwym bełkotnikom ze słowotokiem wydaje się że są lepsi, więcej im sie należy,
szybko prą do góry zakładając coraz to nowe biznesy które potem palą, przekonując niewinnych ludzi do pomysłów które palą również ich i jednocześnie w swojej drodze tracą fundament (jak np. wykształcenie)

pamiętaj, podwójne światło dwa razy krócej się pali a ty wygladasz na lampę błyskową - trochę pokory"

Kim Pan jest aby komukolwiek wygłaszać kwestię pokory? Proszę się przyczepić do aktualnych "gwiazd" w bling-bling uważających się za idoli i wzory.

"kimś kto osiągnął sukces w biznesie i był wysoko w polityce"

To dlaczego już nie jest w polityce? Osiągnięcia nie są mi znane więc się nie wypowiadam bo to by była hipokryzja. Odwołując się do kwestii moralnej, uważam że każdy z nas jest taki sam tak że na forum a z nas dwoje nie uważam abym się gdzieś wywyższał i wychwalał. Ba wypowiadam się w kwestii innych ludzi (zlecenia).
Pana odpowiedz powyżej sugeruje raczej, że chwali tu się ktoś inny... zresztą proszę wyciągnąć wnioski;
"Pokora – cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami."

"troche pokory do zycia i do cierpliwości innych forumowiczów,
próbujemy z tobą rozmawiać a ty bezpokornie - wobec innych forumowiczów - ciagniesz jakis bełkot wogóle nie odpoiwiadajac merytorycznie na dyskusje"

Dziękuje za "merytoryczną" odpowiedz na zapytanie o politykę i parę innych...
Temat pokory jest omówiony powyżej, chyba że przez Pana rozumiany jest tymże mam przyjąć wszystkie zaczepki na policzek. Rozmowa to rozmowa, tutaj zawodzi komunikacja! Podobno wina jest zawsze po obu stronach... Pan zapewne podkreśli w swoim stylu że ja nie umiem się komunikować z innymi lub wina jest tylko moja.
----------------------------------------------------------------------------
"przepraszam - nie ADHD, to zbyt szlachetne, NARCYZM?"

Uwielbia Pan słowne utarczki, pewnie zwłaszcza pół-anonimowe bo to przecież forum. Dawanie kopa zapewne sprawia przyjemność a "wygrane" sprawy poczucie satysfakcji. Po tonie wypowiedzi wnioskuję że potwornie się Pan puszy swoimi osiągnięciami. Przyczyna upadku wielu firm jest to że myślą że są liderami gdy im do tego brakuje, uwaga na brak pokory. Licytacja kto jest "głupi" lub jaki kolor jest lepszy albo w jaki sposób się kto wypowiada jest bez sensu i nie zamierzam tracić czasu na dziecięce zabawy. Wniosek oskarżający o narcyzm to jakiś bezpodstawny bełkot i właśnie część tego co w zdaniach wcześniej. Manipulacja słowem nic tu nie da.

Przypominam po raz ostatni że temat jest dla osób realnie zainteresowanych nim samym. Jeśli jest przeciwny to proszę o wyrażenie po - minusów i nie wchodzenie w polemiki, w konsekwencji zaśmiecanie go!!! Jeżeli ktoś się będzie chciał wykłócać proszę nie reagować.
----------------------------------------------------------------------------
"- umowy "śmieciowe" do kosza - W Polsce stałej umowy nie ma co trzeci pracownik (średnia europejska to ok. 14 proc.). Postulat: państwo wzorem Hiszpanii powinno dotować firmy, które ograniczają "umowy śmieciowe";

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9603143,Pokolenie_...

mam kilka uwag.

Po pierwsze, czy to "pokolenie śmieciowe", to przypadkiem nie ci sami ludzie, którzy w 2007 roku tłoczyli się w lokalach wyborczych ? Wtedy byli to jeszcze dzici, ktore za najwięŻszego wroga uważały Kaczora a nie bezrobocię, biedę, prak perspektyw.

Po drugie. Są motywy dotowania. Skąd na to pieniądze ? Komuś trzba zabrać by kogoś dotować."

Trudno wymagać od dzieci patrzenia w przyszłość gdy nie znają jeszcze w większości realiów rynku i życia. Są tacy i tacy... Kaczyński z tego co wiem nie specjalnie pomagał sytuacji w kraju, wywoływał kłótnie spory zwłaszcza religijne (mówię o Jarosławie), zwiększał jak wszyscy debet itp. Też wtedy nie byłem jego zwolennikiem bo i dlaczego jeśli już go wyciągamy?! Jedyne z czym się zgodzę to "patriotyczniej myśli" aczkolwiek nie wiemy czy nie za bardzo jest on (uczucie) próżny w przypadku tego Pana, nadmuchany wyrażany właściwie.
Co więc miało zrobić moje pokolenie? Nie głosowałem w tamtych wyborach jak w innych parlamentarnych bo nie było dla mnie jasnego kandydata. Wybory regionalne i prezydenckie jak najbardziej przyciągnęły uwagę.
Dotacje w obecnej sytuacji muszą wiązać się z braniem komuś innemu niestety. Może zmienić trochę w Kruz dla większych i rentownych wzorem stanów? Tam plantacje są ogromne rolników w procencie rynku mało a wyżywiają siebie i eksport... Pewnie że są bardziej rozwinięci ale może warto do tego dążyć?

Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły gdzie można by uskubnąć na taki projekt proszę o propozycję.

Czy klauzule wymagające w agencjach podczas umów, iż jeśli pracownik podpisze z firma xy umowę musi płacić spora karę... są adekwatne do zlikwidowania?

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

nie szukałem,
zatrudniamy 12 osób, a przeszło przez firme ponad 100
jak widzę kogos zdolnego, z sercem do danszej branży to go szkole (średnio przygotowanie do wykonywania obowiazków trwa 6 miesięcy) to później zatrudniam wyłącznie na umowę o pracę

zazwyczaj kończy się że po 2-3 tygodniach zaczyna sie pipcenie o niczym w biurze (o imprezkach, kto co kupił) na boku facebook, gg i trzeba chodzic i zachecac do pracy

teraz młodzi ludzie są roszczeniowi

niektórzy u mnie zarabiają ponad 6 na rekę, po około roku pracy (jak sie starają) a i to nie motywuje leni do pracy, bo może jakoś samo sie zrobi, załatwi, może się prześlizgne itd...

i cały czas rotacja, 10 musi przejść przez biuro aby jednego zostawić

co do sylwestra i polityki
ma święta rację - głosowaliście na liberalizm gospodarczy czyli PO to macie - zmniejszanie restrykcji i obowiazków pracodawcy wobec pracownika

PiS jest bardziej socjalny - czyli umowy o prace obowiazkowe, ubezpieczenia płacone przez pracodwców - co ma do tego ideologia religijna

poczytaj jeszcze troche bo napradę nie rozumiesz jak to wszystko funkcjonujeJarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.11 o godzinie 13:28
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Jarek Kisiołek:
nie szukałem,
zatrudniamy 12 osób, a przeszło przez firme ponad 100
jak widzę kogos zdolnego, z sercem do danszej branży to go szkole (średnio przygotowanie do wykonywania obowiazków trwa 6 miesięcy) to później zatrudniam wyłącznie na umowę o pracę

zazwyczaj kończy się że po 2-3 tygodniach zaczyna sie pipcenie o niczym w biurze (o imprezkach, kto co kupił) na boku facebook, gg i trzeba chodzic i zachecac do pracy

Też tego często doświadczam! Zależy w jakim środowisku się obracamy... mnie męczyły w moim 1 miejscu pracy rozmowy o tym "jaka dupa" idzie, że się nie chce (nie ma większego demotywatora niż kolega od rana to mówiący), ile gdzie wypili, donoszenie co kto...
Jest pan w pracy ich przywódca a biznes nie jest ich (często nawet jak jest to się nie chce), podstawowym zadaniem jest właśnie motywacja;) Może mniejsze zarobki podstawowe i większe premie?
Specjalistą w motywacji biznesowej nie jestem, mogę polecić chwyty jakie mnie mobilizowały lub deprymowały, ale nie przy tym temacie.
teraz młodzi ludzie są roszczeniowi

niektórzy u mnie zarabiają ponad 6 na rekę, po około roku pracy (jak sie starają) a i to nie motywuje leni do pracy, bo może jakoś samo sie zrobi, załatwi, może się prześlizgne itd...

i cały czas rotacja, 10 musi przejść przez biuro aby jednego zostawić

co do sylwestra i polityki
ma święta rację - głosowaliście na liberalizm gospodarczy czyli PO to macie - zmniejszanie restrykcji i obowiazków pracodawcy wobec pracownika

Nigdy nie głosowałem na PO, większość młodych nie znaczy wszyscy. Teraz wyciągają wnioski z błędów jeśli są niezadowoleni.
PiS jest bardziej socjalny - czyli umowy o prace obowiazkowe, ubezpieczenia płacone przez pracodwców - co ma do tego ideologia religijna

Oczywiście że jest bardziej socjalny! To ich absurd bo to cecha lewicowa. Świetnie że jesteśmy (młodzi)winni PO.

Ideologia ma wiele. Dla mnie polityka dzieli się na gospodarki, wojen itp i część ideologiczna, mecenat sztuki... Trudno jest określić na ile gospodarka jest ważniejsza, bo bez niej jak za ostatniego króla możemy upaść pomimo pięknych dzieł sztuki, kultury, uprawnień itp. Ja wtedy może wybrał bym pis gdyby nie obrażali mnie jako kogoś gorszego bo "nie katolik". Poważna kampania bez idiotycznych wymysłów o dziadkach z wermachtu (jak wtedy w gdańsku się nie podpisało na to zgody to.). Dużo ludzi odeszło od nich bo glosując na osoby tak się zachowujących i mówiących podpisało by się pod rozpylaniem helu przed katastrofa smoleńską, krzyżem, dowcipami itp a nikt nie chce się z czymś wyśmiewanym kojarzyć.
Przyznaje, że w państwie PIS czułem się nie swój bo nie jestem katolikiem. Z wypowiedzi których już nie pamiętam wynikało, że jeśli ktoś nie jest katolikiem jest zły i do dziś jest to często podkreślane. Uważam, że przyczyna upadku pis była a) wojna z mediami, w jakim świetle potem byli przedstawiani to wiemy do dziś b) dawanie powodów swoimi decyzjami i kontrowersyjnością do nabijania się c) samoobrona, lpr jako sojusznicy i afery, ale to subiektywne odczucie.

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Krystian Pluciak:
Jarek Kisiołek:
nie szukałem,
zatrudniamy 12 osób, a przeszło przez firme ponad 100
jak widzę kogos zdolnego, z sercem do danszej branży to go szkole (średnio przygotowanie do wykonywania obowiazków trwa 6 miesięcy) to później zatrudniam wyłącznie na umowę o pracę

zazwyczaj kończy się że po 2-3 tygodniach zaczyna sie pipcenie o niczym w biurze (o imprezkach, kto co kupił) na boku facebook, gg i trzeba chodzic i zachecac do pracy

Też tego często doświadczam! Zależy w jakim środowisku się obracamy... mnie męczyły w moim 1 miejscu pracy rozmowy o tym "jaka dupa" idzie, że się nie chce (nie ma większego demotywatora niż kolega od rana to mówiący), ile gdzie wypili, donoszenie co kto...
Jest pan w pracy ich przywódca a biznes nie jest ich (często nawet jak jest to się nie chce), podstawowym zadaniem jest właśnie motywacja;) Może mniejsze zarobki podstawowe i większe premie?
Specjalistą w motywacji biznesowej nie jestem, mogę polecić chwyty jakie mnie mobilizowały lub deprymowały, ale nie przy tym temacie.

no to po co krzyczysz o tych umowach?
teraz młodzi ludzie są roszczeniowi

niektórzy u mnie zarabiają ponad 6 na rekę, po około roku pracy (jak sie starają) a i to nie motywuje leni do pracy, bo może jakoś samo sie zrobi, załatwi, może się prześlizgne itd...

i cały czas rotacja, 10 musi przejść przez biuro aby jednego zostawić

co do sylwestra i polityki
ma święta rację - głosowaliście na liberalizm gospodarczy czyli PO to macie - zmniejszanie restrykcji i obowiazków pracodawcy wobec pracownika

Nigdy nie głosowałem na PO, większość młodych nie znaczy wszyscy. Teraz wyciągają wnioski z błędów jeśli są niezadowoleni.
PiS jest bardziej socjalny - czyli umowy o prace obowiazkowe, ubezpieczenia płacone przez pracodwców - co ma do tego ideologia religijna

Oczywiście że jest bardziej socjalny! To ich absurd bo to cecha lewicowa. Świetnie że jesteśmy (młodzi)winni PO.

Ideologia ma wiele. Dla mnie polityka dzieli się na gospodarki, wojen itp i część ideologiczna, mecenat sztuki... Trudno jest określić na ile gospodarka jest ważniejsza, bo bez niej jak za ostatniego króla możemy upaść pomimo pięknych dzieł sztuki, kultury, uprawnień itp. Ja wtedy może wybrał bym pis gdyby nie obrażali mnie jako kogoś gorszego bo "nie katolik". Poważna kampania bez idiotycznych wymysłów o dziadkach z wermachtu (jak wtedy w gdańsku się nie podpisało na to zgody to.). Dużo ludzi odeszło od nich bo glosując na osoby tak się zachowujących i mówiących podpisało by się pod rozpylaniem helu przed katastrofa smoleńską, krzyżem, dowcipami itp a nikt nie chce się z czymś wyśmiewanym kojarzyć.
Przyznaje, że w państwie PIS czułem się nie swój bo nie jestem katolikiem. Z wypowiedzi których już nie pamiętam wynikało, że jeśli ktoś nie jest katolikiem jest zły i do dziś jest to często podkreślane. Uważam, że przyczyna upadku pis była a) wojna z mediami, w jakim świetle potem byli przedstawiani to wiemy do dziś b) dawanie powodów swoimi decyzjami i kontrowersyjnością do nabijania się c) samoobrona, lpr jako sojusznicy i afery, ale to subiektywne odczucie.

niestety wiekszość w twoim wieku głosowała na PO - np. akcja - zabierz babci dowód osobisty

konto usunięte

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Jarek Kisiołek:
Krystian Pluciak:
Macie zdrowie panowie, całe książki tu powstają)))
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Jarek Kisiołek:
Krystian Pluciak:
Jarek Kisiołek:
nie szukałem,
zatrudniamy 12 osób, a przeszło przez firme ponad 100
jak widzę kogos zdolnego, z sercem do danszej branży to go szkole (średnio przygotowanie do wykonywania obowiazków trwa 6 miesięcy) to później zatrudniam wyłącznie na umowę o pracę

zazwyczaj kończy się że po 2-3 tygodniach zaczyna sie pipcenie o niczym w biurze (o imprezkach, kto co kupił) na boku facebook, gg i trzeba chodzic i zachecac do pracy

Też tego często doświadczam! Zależy w jakim środowisku się obracamy... mnie męczyły w moim 1 miejscu pracy rozmowy o tym "jaka dupa" idzie, że się nie chce (nie ma większego demotywatora niż kolega od rana to mówiący), ile gdzie wypili, donoszenie co kto...
Jest pan w pracy ich przywódca a biznes nie jest ich (często nawet jak jest to się nie chce), podstawowym zadaniem jest właśnie motywacja;) Może mniejsze zarobki podstawowe i większe premie?
Specjalistą w motywacji biznesowej nie jestem, mogę polecić chwyty jakie mnie mobilizowały lub deprymowały, ale nie przy tym temacie.

no to po co krzyczysz o tych umowach?

Jutro lub w czwartek wymienię od -

Przepraszam ale muszę się skupić na czymś innym bo urlop się kończy;)
teraz młodzi ludzie są roszczeniowi

niektórzy u mnie zarabiają ponad 6 na rekę, po około roku pracy (jak sie starają) a i to nie motywuje leni do pracy, bo może jakoś samo sie zrobi, załatwi, może się prześlizgne itd...

i cały czas rotacja, 10 musi przejść przez biuro aby jednego zostawić

co do sylwestra i polityki
ma święta rację - głosowaliście na liberalizm gospodarczy czyli PO to macie - zmniejszanie restrykcji i obowiazków pracodawcy wobec pracownika

Nigdy nie głosowałem na PO, większość młodych nie znaczy wszyscy. Teraz wyciągają wnioski z błędów jeśli są niezadowoleni.
PiS jest bardziej socjalny - czyli umowy o prace obowiazkowe, ubezpieczenia płacone przez pracodwców - co ma do tego ideologia religijna

Oczywiście że jest bardziej socjalny! To ich absurd bo to cecha lewicowa. Świetnie że jesteśmy (młodzi)winni PO.

Ideologia ma wiele. Dla mnie polityka dzieli się na gospodarki, wojen itp i część ideologiczna, mecenat sztuki... Trudno jest określić na ile gospodarka jest ważniejsza, bo bez niej jak za ostatniego króla możemy upaść pomimo pięknych dzieł sztuki, kultury, uprawnień itp. Ja wtedy może wybrał bym pis gdyby nie obrażali mnie jako kogoś gorszego bo "nie katolik". Poważna kampania bez idiotycznych wymysłów o dziadkach z wermachtu (jak wtedy w gdańsku się nie podpisało na to zgody to.). Dużo ludzi odeszło od nich bo glosując na osoby tak się zachowujących i mówiących podpisało by się pod rozpylaniem helu przed katastrofa smoleńską, krzyżem, dowcipami itp a nikt nie chce się z czymś wyśmiewanym kojarzyć.
Przyznaje, że w państwie PIS czułem się nie swój bo nie jestem katolikiem. Z wypowiedzi których już nie pamiętam wynikało, że jeśli ktoś nie jest katolikiem jest zły i do dziś jest to często podkreślane. Uważam, że przyczyna upadku pis była a) wojna z mediami, w jakim świetle potem byli przedstawiani to wiemy do dziś b) dawanie powodów swoimi decyzjami i kontrowersyjnością do nabijania się c) samoobrona, lpr jako sojusznicy i afery, ale to subiektywne odczucie.

niestety wiekszość w twoim wieku głosowała na PO - np. akcja - zabierz babci dowód osobisty
Chamska metoda.
Wielu "dziadków" głosowało na pis bo są katolikami i wierzyło w ich groźby że zniknie Polska itp bez myślenia o gospodarce. To odbicie w przeciwnym kierunku. Możemy wiec gdybać nad grupami wyborczymi to był przykład wsparcia pis. Zostawmy już ten temat, wyszło jak wyszło.

Tak z ciekawości Rostkowski czy Balcerowicz?

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Przy okazji, jeżeli już padło nazwisko "Balcerowicz".
Na rysunku widzimy, że obecnie bezrobocie jest bardzo umiarkowane, na poprzednim zakręcie historii było większe, i rosło szybciej.


Obrazek
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Rysunek nie wystarczy. Każdy rok to inna sytuacja gospodarki spowodowana tysiącami przyczyn. Gdy ktoś odszedł mogło być dopiero widoczne jego dzieło (złe lub dobre), kryzys, ilości ludzi zdolnych do pracy w danych latach...

Balcerowicz działał gdy byłem w gimnazjum, podstawówce (88r) wiec trudno mi powiedzieć o jego polityce. Jest bardzo kontrowersyjnie oceniana. Jedni są wściekli inni zachwyceni.

Sprzedal polskie zloto (ponad 150 ton) kiedy bylo w absolutnym dołku cenowym. Polska straciła na tym ok. 2,5 mld dolarow. - Przeszedł w rozliczeniach zagranicznych z rozliczen dolarowych na euro w momencie wprowadzenia euro, a wiec nieustabilizowanym kursie.

Niska inflacja i stopy procentowe oraz dobre zarządzanie rezerwami i prowadzenie badań.

--------------------------------------------------------------------------
Ja pamiętam bardziej pozytywne cechy;
- obnizenie inflacji(z blisko 600% na poczatku 1990r do 170% w 1991r)
- przyspieszenie wzrostu gospodarczego i stabilizacji gospodarki
- utworzenie w ciagu 2 lat ok. 600 tys prywatnych przedsiebiorstw
- likwidacja stanu ciaglego niedoboru towarow w sklepach
- niwelowanie deficytu budzetowego
- naplyw inwestycji zagranicznych
Ale ilość kontrowersji jest też ogromna więc na pewno nie chce być "adwokatem". ;)

----------------------------------------------------------------------------
Rysunek jest nienajlepszy, im mniej ludzi zarabia tym społeczeństwo jest biedniejsze. Jeśli chodzi o finanse strasznie mi przykro że w Polsce zwłaszcza wschodniej żyje się bardziej z dnia na dzień zamiast inwestować jak w Niemczech. Trochę bardziej gospodarności. Zamiast wydawać na "ćmiki" wpłacając na fundusz po 70 zł mieś jaka byśmy mieli emeryturę?;)

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Krystian Pluciak:
Rysunek nie wystarczy. Każdy rok to inna sytuacja gospodarki spowodowana tysiącami przyczyn. Gdy ktoś odszedł mogło być dopiero widoczne jego dzieło (złe lub dobre), kryzys, ilości ludzi zdolnych do pracy w danych latach...

to czym to chcesz mierzyć?

Balcerowicz działał gdy byłem w gimnazjum, podstawówce (88r) wiec trudno mi powiedzieć o jego polityce. Jest bardzo kontrowersyjnie oceniana. Jedni są wściekli inni zachwyceni.

Sprzedal polskie zloto (ponad 150 ton) kiedy bylo w absolutnym dołku cenowym. Polska straciła na tym ok. 2,5 mld dolarow. - Przeszedł w rozliczeniach zagranicznych z rozliczen dolarowych na euro w momencie wprowadzenia euro, a wiec nieustabilizowanym kursie.
tak tak, czytaj dalej "fakt"

Niska inflacja i stopy procentowe oraz dobre zarządzanie rezerwami i prowadzenie badań.

tak tak,
niskie ceny, wysoki wzrost gospodarczy, wysokie płace (i przy tym niskie ceny) i dozywotnie umowy o pracę z indeksacją 5 x inflacja

niska inflacja i niskie stopy HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA


--------------------------------------------------------------------------
Ja pamiętam bardziej pozytywne cechy;
- obnizenie inflacji(z blisko 600% na poczatku 1990r do 170% w 1991r)
- przyspieszenie wzrostu gospodarczego i stabilizacji gospodarki
- utworzenie w ciagu 2 lat ok. 600 tys prywatnych przedsiebiorstw
- likwidacja stanu ciaglego niedoboru towarow w sklepach
- niwelowanie deficytu budzetowego
- naplyw inwestycji zagranicznych
Ale ilość kontrowersji jest też ogromna więc na pewno nie chce być "adwokatem". ;)

cena społeczna była zbyt wysoka
mogło odbyc sie to troche wolniej ale mniej uciązliwie (metoda np. Kołodki)
----------------------------------------------------------------------------
Rysunek jest nienajlepszy, im mniej ludzi zarabia tym społeczeństwo jest biedniejsze. Jeśli chodzi o finanse strasznie mi przykro że w Polsce zwłaszcza wschodniej żyje się bardziej z dnia na dzień zamiast inwestować jak w Niemczech. Trochę bardziej gospodarności. Zamiast wydawać na "ćmiki" wpłacając na fundusz po 70 zł mieś jaka byśmy mieli emeryturę?;)


np. jak w reklamie, rzucasz krotkie sformułowania chwytliwe usznie, ale nic z nich nie rozumieszJarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.11 o godzinie 18:07

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jarek Kisiołek:
Krystian Pluciak:
Macie zdrowie panowie, całe książki tu powstają)))
trzeba nauczyc młodego pokory - jak otwiera sie paszcze to tylko w dwóch celach - nalac wódy albo powiedziec cos sensownego :P:P
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Jarek Kisiołek:
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jarek Kisiołek:
Krystian Pluciak:
Macie zdrowie panowie, całe książki tu powstają)))
trzeba nauczyc młodego pokory - jak otwiera sie paszcze to tylko w dwóch celach - nalac wódy albo powiedziec cos sensownego :P:P

Misja życia odegram rolę "mentora", nauczyciela i poczuję się wielki;)
Pokora to chyba jedno z ulubionych słów, zawsze gdy Pan używa tego określenia łamie jego znaczenie i sens pusząc się.

"Przypominam po raz ostatni że temat jest dla osób realnie zainteresowanych nim samym. Jeśli jest przeciwny to proszę o wyrażenie po - minusów i nie wchodzenie w polemiki, w konsekwencji zaśmiecanie go!!! Jeżeli ktoś się będzie chciał wykłócać, umieszczać zaczepne sformułowania i zniekształcać nasze wypowiedzi; proszę nie reagować lub zaproponować wyżycie się w inny sposób.
Tematy bez odniesienia do tytułu traktować jako spam."

Temat: Dość "pracy" na zlecenie. tylko emeryci renciści i...

Niska inflacja i stopy procentowe oraz dobre zarządzanie rezerwami i prowadzenie badań.

dużo się jeszcze musisz nauczyć, oj, dużo.
tu jest wykres inflacji i stóp procentowych przez ostatni kilkanaście lat:


Obrazek



Wyślij zaproszenie do