Temat: Czy to juz zdrada?
Dominik A.:
Bo bezprawie na pewno. [...]
Tak. To przeciez musi być zdrada, by dążyć do wyjasnienia katastrofy w Smoleńsku. Narazi to szwank stosunki polsko - rosyjskie i polsko - platformerskie
Zwolennicy PO tak maja, ze zgadzają się, by jak najbardziej popsuć wymiar sprawiedliwosci BYLE SIĘ NIE WYDAŁO.
Żeby sie nie wydało, kto finansował PO, należy zakneblowac Koamińskiego i tolerowac bezczynność prokuratury.
Żeby się nie wydało , kto odpowiada za katastrofe w Smoleńsku - akceptują wywalenie prokuratora, który próbuje to wyjasnic. I ja się pytam - to zaprzaństwo, czy zwykła głupota? IMO tak drugie: tak bardzo chce Pan,
żeby sie nie wydało, że głosując na PO wykazał się pan krańcowa naiwnością, że jest Pan gotów akceptować niszczenie wymiaru sprawiedliwości? To bez sensu. Mleko sie wylało. Wykazał się Pan naiwnością i powinien się Pan tego wstydzić, bo nie jest Pan dwudziestolatkiem, zachęconym perspektywa zaliczenia w poczet młodych, wyedukowanych z miast. I tyle. A jak zamiast sie wstydzic oraz przepraszać rzuca pod adresem ludzi, którzy próbuja coś pożytecznego zrobić oskarżenia o zaprzaństwo, czy zdradę, to juz jest niesmaczne. Bo nagle sobie ...syny przypominacie, że prawo, Panie, należy szanować. Ale jak partia na którą głosowaliscie brała kasę od gangsterów, to nie trzeba było prawa szanować. Jak wasza partia oddała ruskim sledztwo w sprawie katastrofy, w której zginął przydent RP, to, oczywiscie, prawo było nieważne. Teraz jest, kiedy ktos chce ujawnić świństwa waszych idoli - nagle sie Wam przypomina prawo.