Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Dawid C.:
Od tego się zaczęło http://www.darkseo.pl/wpis-574.html
Dobrze. Pozostaje zadać pytanie w jakim stopniu polski rynek zasilany był tym importowanym z krajów byłej WNP cementem w latach poprzednich - i jaki wpływ na zmianę cen miała wyżej opisana blokada.
Można sobie zadac takie pytanie, ale faktem jest, że krajowi producenci podwyższyli zgodnie ceny, gdy import został zablokowany.

To po pierwsze. Po drugie zaś - czy naprawdę Pan uważa, że zakaz importu wskutek niespełnienia wymogów jakościowych to zawsze jest bezpośrednia i celowa interwencja rządu, mająca za zadanie tylko ochronę rodzimego rynku i funkcjonujących na nim producentów? Może ten cement faktycznie był do bani - a sprzedawano go jako pełnowartościowy, tyle że tani?
Nie są mi znane prodcedury badania jakości polegaje na określaniu kraju pochodzenia.

Jacy sprzedający się "umówili" z jakimi kupującymi? "Umowa" polegała na tym, że ludzie budowali nieruchomości - i musieli kupować materiały budowlane, bo ograniczał ich czas. Po cenie narzucanej przez producenta. Jeśli kogoś się stawia pod murem - to nie jest to żadna umowa.
To jest umowa. Dobrowolna. Wiem, że to może byc dla Pana straszne, ale tak wygląda życie dorosłych ludzi.

To jest tak, jakby się Pan ze swoim żołądkiem umawiał, że nie będzie Pan jadł przez miesiąc, bo żywność jest droga...
J.w.

Wie Pan - moje (i nie tylko) wynagrodzenie jest i tak korygowane. W dół. Poprzez ciągłe podnoszenie, w sposób pośredni i bezpośredni, istniejących podatków/danin publiczno - prawnych i dowalanie nowych.
Te podatki to jest właśnie skutek a nie przyczyna.
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:

nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi

Pamięta Pan jak zamykano kopalnie i stocznie ?
Jakoś nikogo nie interesowały względy społeczne, czyli likwidacja dziesiątków tysięcy miejsc pracy.
jest ponad 2 MLN gospodarstw rolnych w każdym 2-3 osoby

to chyba nie ta skala?
Migracja ze wsi do miast jest zjawiskiem oczywistym, od 2002 liczba gospodarstw rolnych zmalała o prawie 1 MLN więc w czym problem ?

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
jest jeszcze gorzej
jest tyle żywności że ci którzy ją produkują nie mogą jej na tyle sprzedać aby wogóle się utrzymać - stąd dopłaty (a nawet dopłaty do powstrzymania sie od produkcji).

A nie przyszło Panu do głowy, ze gdyby nie dopłaty to papu było by droższe i opłacało by sie produkować..
jeżeli papu byłoby droższe to rolnicy zaczęli by go produkować (z łatwością) dużo więcej bo maja niewykorzystane moce produkcyjne (tak aby było to opłacalne) ale niestety nie ma na to odbiorców więc - koło się zamyka

to nie dopłaty stworzyły ten rynek tylko ten rynek wymagał dopłat aby nie mieć głodujacych ludzi na wsi

nie wiem co takiego trudnego jest w utrzymaniu w pamięci trzech rzeczy przy wnioskowaniu logicznym

A to że Pan nie wie to akurat mnie nie dziwi, ale nie o tym dyskutujemy, tak, że Pan zachowa dygresje dla siebie.
to są dygresje z podstawami - myslę że wiekszość ludzi to widzi
i nimi chce zmusic pana do myslenia, bo nie chce mi sie tłumaczyć czegoś w 15 postach co wystarczy powiedzieć w dwóch zdaniach
tyle tylko, ze Pan nie potrafi nawet w 15 postach, uzasadnić dopłat do rolnictwa...

jeszcze Pan nie zrozumiał
więc powtórzę jeszcze raz - ze wzgledów społecznych - nie da sie zlikwidować wiekszości gospodarstw ze wzgledów ekonomicznych (nieopłacalność) bo nie ma co z tymi osobami zrobić - pozostała gospodarka nie ma dla nich miejsca

bardziej klarownie to już sie nie da
Ludzie żyli na Ziemi tysiące lat bez dopłat do produkcji papu... teraz jesteśmy w UE gdzie dopłaty "być muszą" efekt jest taki, ze francuski rolnik dostaje kilka razy więcej dopłat jak polski, to prosze mi powiedzieć :
a) który z nich może taniej sprzedać to co wytworzył ?
b) który z nich szybciej zbankrutuje ?
ciekawe jaka była wydajność plonów tysiace lat temu?
czy były wtedy nawozy, srodki ochrony roslin, ciezki sprzęt?
łatwość dostepu do przebadanych nasion?
wychodowane odpowiednie odmiany?
W tym miejscu należy dodać, że było zdecydowanie brzuszków do nakarmienia...- prawda ?

no jasne - 1000 lat temu zyło na ziemi 20 miliardów ludzi a 95% z nich żyło w miastach
nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi
Alez Panie Jarosławie nie każdy musi być rolnikiem... Pan sobie wyobrazi, ze każdy zapragnie zostać rolnikiem bo dają dopłaty ... wszyscy będą otrzymywać dopłaty ?

jest jedna rzecz której wiecej nie bedzie:
ziemia rolna (o tym wie każdy średnio rozgarniety gracz giełdowy)
i państwo na szczęście ma w tym wzgledzie równiez mozliwości regulacyjne - tzn ma własne zasoby których nie sprzedaje
zresztą co pan sie stresuje - i tak za to płacą francuscy i niemieccy emeryci
Tyle tylko, ze to nasza wieś bankrutuje, bo dotowane żarcie sprowadza sie z zachodu - jest tańsze..
Pamieta Pan polska stała cukrem i nawet go eksportowala i to z powodzeniem. W wyniku regulacji UE z eksportera staliśmy się importerem

liczby mówią że jest odwrotnie (GUS - OBROTY HANDLU ZAGRANICZNEGO WYROBAMI PRZEMYSŁU
SPOŻYWCZEGO I PRODUKTAMI ROLNYMI)

2000r:
eksport 11570 mln zł | import 13844 mln zł - eksport stanowi - 83 % importu
2008r:
eksport 40821 mln zł | import 35929 mln zł - eksport stanowi - 113 % importu

wniosek z tego taki, że większe dla nas dopłaty zjadłyby rolników zachodnich

myslałem że jest Pan poważniejszym zawodnikiem, a zaczyna Pan zblizać sie do Pana Kurka

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:

nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi

Pamięta Pan jak zamykano kopalnie i stocznie ?
Jakoś nikogo nie interesowały względy społeczne, czyli likwidacja dziesiątków tysięcy miejsc pracy.
jest ponad 2 MLN gospodarstw rolnych w każdym 2-3 osoby

to chyba nie ta skala?
Migracja ze wsi do miast jest zjawiskiem oczywistym, od 2002 liczba gospodarstw rolnych zmalała o prawie 1 MLN więc w czym problem ?
w tym ze migracja jeszcze sie nie zakończyła - jesteśmy w trakcie a nie na końcu
więc ja zapytam - w czym problem?

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Sławomir Kurek:
Dawid C.:
Od tego się zaczęło http://www.darkseo.pl/wpis-574.html
Dobrze. Pozostaje zadać pytanie w jakim stopniu polski rynek zasilany był tym importowanym z krajów byłej WNP cementem w latach poprzednich - i jaki wpływ na zmianę cen miała wyżej opisana blokada.
Można sobie zadac takie pytanie, ale faktem jest, że krajowi producenci podwyższyli zgodnie ceny, gdy import został zablokowany.
bo zaczęły się kontrole certyfikatów i skończyło oszukiwanie
wie Pan jak powstały miliony Piotra Misztala (zabawnego niegdysiejszego posła)?
bo sprzedawał cement nazwijmy go rzadkim jako twardy (2-3 krotnie droższy)

To po pierwsze. Po drugie zaś - czy naprawdę Pan uważa, że zakaz importu wskutek niespełnienia wymogów jakościowych to zawsze jest bezpośrednia i celowa interwencja rządu, mająca za zadanie tylko ochronę rodzimego rynku i funkcjonujących na nim producentów? Może ten cement faktycznie był do bani - a sprzedawano go jako pełnowartościowy, tyle że tani?
Nie są mi znane prodcedury badania jakości polegaje na określaniu kraju pochodzenia.
no i tu sie Pan myli
czy kraj który nie ma jasnych norm jakości nie będzie bardziej badany przez sąsiadów (tzn jego produkty?)
a co z mięsem i rosją?


Jacy sprzedający się "umówili" z jakimi kupującymi? "Umowa" polegała na tym, że ludzie budowali nieruchomości - i musieli kupować materiały budowlane, bo ograniczał ich czas. Po cenie narzucanej przez producenta. Jeśli kogoś się stawia pod murem - to nie jest to żadna umowa.
To jest umowa. Dobrowolna. Wiem, że to może byc dla Pana straszne, ale tak wygląda życie dorosłych ludzi.

nie - to umowa miedzy oszustami a nie majacymi wyboru konsumentami
ale to dla pana za trudne - chyba że popiera pan oszustwo w wolnej wymianie


To jest tak, jakby się Pan ze swoim żołądkiem umawiał, że nie będzie Pan jadł przez miesiąc, bo żywność jest droga...
J.w.

Wie Pan - moje (i nie tylko) wynagrodzenie jest i tak korygowane. W dół. Poprzez ciągłe podnoszenie, w sposób pośredni i bezpośredni, istniejących podatków/danin publiczno - prawnych i dowalanie nowych.
Te podatki to jest właśnie skutek a nie przyczyna.
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
jest jeszcze gorzej
jest tyle żywności że ci którzy ją produkują nie mogą jej na tyle sprzedać aby wogóle się utrzymać - stąd dopłaty (a nawet dopłaty do powstrzymania sie od produkcji).

A nie przyszło Panu do głowy, ze gdyby nie dopłaty to papu było by droższe i opłacało by sie produkować..
jeżeli papu byłoby droższe to rolnicy zaczęli by go produkować (z łatwością) dużo więcej bo maja niewykorzystane moce produkcyjne (tak aby było to opłacalne) ale niestety nie ma na to odbiorców więc - koło się zamyka

to nie dopłaty stworzyły ten rynek tylko ten rynek wymagał dopłat aby nie mieć głodujacych ludzi na wsi

nie wiem co takiego trudnego jest w utrzymaniu w pamięci trzech rzeczy przy wnioskowaniu logicznym

A to że Pan nie wie to akurat mnie nie dziwi, ale nie o tym dyskutujemy, tak, że Pan zachowa dygresje dla siebie.
to są dygresje z podstawami - myslę że wiekszość ludzi to widzi
i nimi chce zmusic pana do myslenia, bo nie chce mi sie tłumaczyć czegoś w 15 postach co wystarczy powiedzieć w dwóch zdaniach
tyle tylko, ze Pan nie potrafi nawet w 15 postach, uzasadnić dopłat do rolnictwa...

jeszcze Pan nie zrozumiał
więc powtórzę jeszcze raz - ze wzgledów społecznych - nie da sie zlikwidować wiekszości gospodarstw ze wzgledów ekonomicznych (nieopłacalność) bo nie ma co z tymi osobami zrobić - pozostała gospodarka nie ma dla nich miejsca

bardziej klarownie to już sie nie da
To jest Pańskie zdanie, w ciągu ostatnich 10 lat liczba gospodarstw rolnych zmniejszyła się prawie o 1 MLN.
Ludzie żyli na Ziemi tysiące lat bez dopłat do produkcji papu... teraz jesteśmy w UE gdzie dopłaty "być muszą" efekt jest taki, ze francuski rolnik dostaje kilka razy więcej dopłat jak polski, to prosze mi powiedzieć :
a) który z nich może taniej sprzedać to co wytworzył ?
b) który z nich szybciej zbankrutuje ?
ciekawe jaka była wydajność plonów tysiace lat temu?
czy były wtedy nawozy, srodki ochrony roslin, ciezki sprzęt?
łatwość dostepu do przebadanych nasion?
wychodowane odpowiednie odmiany?
W tym miejscu należy dodać, że było zdecydowanie brzuszków do nakarmienia...- prawda ?

no jasne - 1000 lat temu zyło na ziemi 20 miliardów ludzi a 95% z nich żyło w miastach
Aaaa przed " brzuszków"zjadło sie mniej , naprawde Pan nie zrozumiał...
nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi
Alez Panie Jarosławie nie każdy musi być rolnikiem... Pan sobie wyobrazi, ze każdy zapragnie zostać rolnikiem bo dają dopłaty ... wszyscy będą otrzymywać dopłaty ?

jest jedna rzecz której wiecej nie bedzie:
ziemia rolna (o tym wie każdy średnio rozgarniety gracz giełdowy)
i państwo na szczęście ma w tym wzgledzie równiez mozliwości regulacyjne - tzn ma własne zasoby których nie sprzedaje
założenie było oczywiście teoretyczne tak że zawsze sprytni ludzie mogą się dogadać i podzielić gospodarstwa ;))))
zresztą co pan sie stresuje - i tak za to płacą francuscy i niemieccy emeryci
Tyle tylko, ze to nasza wieś bankrutuje, bo dotowane żarcie sprowadza sie z zachodu - jest tańsze..
Pamieta Pan polska stała cukrem i nawet go eksportowala i to z powodzeniem. W wyniku regulacji UE z eksportera staliśmy się importerem

liczby mówią że jest odwrotnie (GUS - OBROTY HANDLU ZAGRANICZNEGO WYROBAMI PRZEMYSŁU
SPOŻYWCZEGO I PRODUKTAMI ROLNYMI)

2000r:
eksport 11570 mln zł | import 13844 mln zł - eksport stanowi - 83 % importu
2008r:
eksport 40821 mln zł | import 35929 mln zł - eksport stanowi - 113 % importu

wniosek z tego taki, że większe dla nas dopłaty zjadłyby rolników zachodnich
Wniosek z tego taki, ze kiedyś byliśmy 10 potęgą świata...;))
A tak poważnie jakieś świeższe dane ...
myslałem że jest Pan poważniejszym zawodnikiem,
No to mamy o sobie podobne mniemanie...

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
jest jeszcze gorzej
jest tyle żywności że ci którzy ją produkują nie mogą jej na tyle sprzedać aby wogóle się utrzymać - stąd dopłaty (a nawet dopłaty do powstrzymania sie od produkcji).

A nie przyszło Panu do głowy, ze gdyby nie dopłaty to papu było by droższe i opłacało by sie produkować..
jeżeli papu byłoby droższe to rolnicy zaczęli by go produkować (z łatwością) dużo więcej bo maja niewykorzystane moce produkcyjne (tak aby było to opłacalne) ale niestety nie ma na to odbiorców więc - koło się zamyka

to nie dopłaty stworzyły ten rynek tylko ten rynek wymagał dopłat aby nie mieć głodujacych ludzi na wsi

nie wiem co takiego trudnego jest w utrzymaniu w pamięci trzech rzeczy przy wnioskowaniu logicznym

A to że Pan nie wie to akurat mnie nie dziwi, ale nie o tym dyskutujemy, tak, że Pan zachowa dygresje dla siebie.
to są dygresje z podstawami - myslę że wiekszość ludzi to widzi
i nimi chce zmusic pana do myslenia, bo nie chce mi sie tłumaczyć czegoś w 15 postach co wystarczy powiedzieć w dwóch zdaniach
tyle tylko, ze Pan nie potrafi nawet w 15 postach, uzasadnić dopłat do rolnictwa...

jeszcze Pan nie zrozumiał
więc powtórzę jeszcze raz - ze wzgledów społecznych - nie da sie zlikwidować wiekszości gospodarstw ze wzgledów ekonomicznych (nieopłacalność) bo nie ma co z tymi osobami zrobić - pozostała gospodarka nie ma dla nich miejsca

bardziej klarownie to już sie nie da
To jest Pańskie zdanie, w ciągu ostatnich 10 lat liczba gospodarstw rolnych zmniejszyła się prawie o 1 MLN.
to jest proces - jeszcze nie zakończony
Ludzie żyli na Ziemi tysiące lat bez dopłat do produkcji papu... teraz jesteśmy w UE gdzie dopłaty "być muszą" efekt jest taki, ze francuski rolnik dostaje kilka razy więcej dopłat jak polski, to prosze mi powiedzieć :
a) który z nich może taniej sprzedać to co wytworzył ?
b) który z nich szybciej zbankrutuje ?
ciekawe jaka była wydajność plonów tysiace lat temu?
czy były wtedy nawozy, srodki ochrony roslin, ciezki sprzęt?
łatwość dostepu do przebadanych nasion?
wychodowane odpowiednie odmiany?
W tym miejscu należy dodać, że było zdecydowanie brzuszków do nakarmienia...- prawda ?

no jasne - 1000 lat temu zyło na ziemi 20 miliardów ludzi a 95% z nich żyło w miastach
Aaaa przed " brzuszków"zjadło sie mniej , naprawde Pan nie zrozumiał...
nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi
Alez Panie Jarosławie nie każdy musi być rolnikiem... Pan sobie wyobrazi, ze każdy zapragnie zostać rolnikiem bo dają dopłaty ... wszyscy będą otrzymywać dopłaty ?

jest jedna rzecz której wiecej nie bedzie:
ziemia rolna (o tym wie każdy średnio rozgarniety gracz giełdowy)
i państwo na szczęście ma w tym wzgledzie równiez mozliwości regulacyjne - tzn ma własne zasoby których nie sprzedaje
założenie było oczywiście teoretyczne tak że zawsze sprytni ludzie mogą się dogadać i podzielić gospodarstwa ;))))
ale areału przez to nie przyrośnie (chyba rozróżnia Pan gospodarstwo rolne od ziemi rolnej?)
zresztą co pan sie stresuje - i tak za to płacą francuscy i niemieccy emeryci
Tyle tylko, ze to nasza wieś bankrutuje, bo dotowane żarcie sprowadza sie z zachodu - jest tańsze..
Pamieta Pan polska stała cukrem i nawet go eksportowala i to z powodzeniem. W wyniku regulacji UE z eksportera staliśmy się importerem

liczby mówią że jest odwrotnie (GUS - OBROTY HANDLU ZAGRANICZNEGO WYROBAMI PRZEMYSŁU
SPOŻYWCZEGO I PRODUKTAMI ROLNYMI)

2000r:
eksport 11570 mln zł | import 13844 mln zł - eksport stanowi - 83 % importu
2008r:
eksport 40821 mln zł | import 35929 mln zł - eksport stanowi - 113 % importu

wniosek z tego taki, że większe dla nas dopłaty zjadłyby rolników zachodnich
Wniosek z tego taki, ze kiedyś byliśmy 10 potęgą świata...;))
A tak poważnie jakieś świeższe dane ...
to sa z rocznika 2010 - i ta tendencja sie utrzymuje
ale skoro liczby nie moga pana przekonać że opowiada pan głupoty, no to juz nie wiem co
myslałem że jest Pan poważniejszym zawodnikiem,
No to mamy o sobie podobne mniemanie...
ciekawe jak odbiorą to inniJarek K. edytował(a) ten post dnia 23.01.12 o godzinie 21:56
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:

nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi

Pamięta Pan jak zamykano kopalnie i stocznie ?
Jakoś nikogo nie interesowały względy społeczne, czyli likwidacja dziesiątków tysięcy miejsc pracy.
jest ponad 2 MLN gospodarstw rolnych w każdym 2-3 osoby

to chyba nie ta skala?
Migracja ze wsi do miast jest zjawiskiem oczywistym, od 2002 liczba gospodarstw rolnych zmalała o prawie 1 MLN więc w czym problem ?
w tym ze migracja jeszcze sie nie zakończyła - jesteśmy w trakcie a nie na końcu
więc ja zapytam - w czym problem?

Q...wa toż to Pan twierdzi, że gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi
dobra, dalsza dyskusja naprawdę nie ma sensu.
pozdrawiam

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:
Michał Mickiewicz:
Jarek K.:

nie wiem do czego ta dyskusja o rolnictwie prowadzi, ale moim zdaniem ze wzgledu ekonomicznego dopłat nie powinno być, ze wzgledu społecznego niestety muszą być - pozostała gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi

Pamięta Pan jak zamykano kopalnie i stocznie ?
Jakoś nikogo nie interesowały względy społeczne, czyli likwidacja dziesiątków tysięcy miejsc pracy.
jest ponad 2 MLN gospodarstw rolnych w każdym 2-3 osoby

to chyba nie ta skala?
Migracja ze wsi do miast jest zjawiskiem oczywistym, od 2002 liczba gospodarstw rolnych zmalała o prawie 1 MLN więc w czym problem ?
w tym ze migracja jeszcze sie nie zakończyła - jesteśmy w trakcie a nie na końcu
więc ja zapytam - w czym problem?

Q...wa toż to Pan twierdzi, że gospodarka nie jest w stanie przyjąć ewentualnie aż tylu ludzi
dobra, dalsza dyskusja naprawdę nie ma sensu.
pozdrawiam
na raz panie Mickiewicz - na raz (cały czas mówie że to proces)
dlatego w tej chwili likwidacja dopłat byłaby błędem społecznym
jak napisał Arek - za jakiś czas (a może wogóle?) sytuacja sie zmieni i wtedy nie bedzie potrzeby stosowania dopłat bo rolnictwo stanie sie opłacalne

gdzie widzi Pan trudność w zrozumieniu tego?

------------

a co z Panem Kurkiem - troche go cos oswieciło, czy może jeszcze nie?
czy zrozumiał że świat nie jest idealny i chciwość prowadzi do wypaczeń jak oszustwo, naciąganie itd?
i bez kontroli ta chciwość obróci słuszny (teoretycznie) ideał wolnej gospodarki w gówno podobnie jak lenistwo postąpiło z komunizmem?Jarek K. edytował(a) ten post dnia 23.01.12 o godzinie 22:12
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Powodem dla którego nie możemy się "dogadać" jest to, ze Pan wierzy w to, ze kiedyś sytuacja zacznie wracać do normalności ( zniesienie dopłat) a ja widząc do czego prowadzą unijne regulacje wszystkiego czego się tylko da po prostu w to NIE WIERZĘ. Kto z nas ma rację okaże się chyba już niebawem. Tymczasem dziękuję za dyskusję i Pozdrawiam.
A co do liczb, to 2008 nie jest żadnym wykladnikiem...
w 2008 Grecka gospodarka w liczbach ( kreatywna księgowosć) była też OK, frank kosztował 2 zeta, a USA zapewniały, że nie ma powodów do obaw ;)))

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Powodem dla którego nie możemy się "dogadać" jest to, ze Pan wierzy w to, ze kiedyś sytuacja zacznie wracać do normalności ( zniesienie dopłat) a ja widząc do czego prowadzą unijne regulacje wszystkiego czego się tylko da po prostu w to NIE WIERZĘ. Kto z nas ma rację okaże się chyba już niebawem.

nie potrafię wnieść wiary do ekonomii (oduczyłem sie tego juz dawno temu dostając po kieszeni) - pisze wyłącznie o sytuacji obecnej (choć uważam że system dopłat zamieni sie w fundusz skupujacy nadwyzki dla krajów biedniejszych)
Tymczasem dziękuję za dyskusję i Pozdrawiam.
A co do liczb, to 2008 nie jest żadnym wykladnikiem...
w 2008 Grecka gospodarka w liczbach ( kreatywna księgowosć) była też OK, frank kosztował 2 zeta, a USA zapewniały, że nie ma powodów do obaw ;)))
niech bedzie
pozdrawiam :)Jarek K. edytował(a) ten post dnia 23.01.12 o godzinie 22:34
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Sławomir Kurek:

Można sobie zadac takie pytanie, ale faktem jest, że krajowi producenci podwyższyli zgodnie ceny, gdy import został zablokowany.
Cały czas to samo. Więc proszę mi odpowiedzieć, czy został zablokowany import z krajów UE, z Chin, z USA, z Afryki, z ...? Tymczasem Pan się uczepił tezy, że zablokowano import z krajów byłej WNP - i to spowodowało wzrost cen, marż etc. bo Polacy nie mieli wyjścia i musieli kupować tylko drogi polski cement, kiedy przestał do nich docierać zbawczy rosyjski... I to ograniczenie w imporcie to jest element, który we wszystkim totalnie namieszał... Otóż takie założenie jest bzdurą. Idąc tą drogą - zawsze znajdzie Pan argument, że rynek nie jest wolny (tylko proszę się przygotować na fakt, że ktoś może tym samym argumentem rzucić Panu).
Poza tym jeśli efektem tej blokady był taki wzrost cen cementu o jakim Pan pisze - to jak można określić przyczynę tego zjawiska? Zmowa cenowa bo rynek nie jest wolny?
Nie są mi znane prodcedury badania jakości polegaje na określaniu kraju pochodzenia.
Zazwyczaj dany kraj określa normy, po których dopuszcza dany towar do sprzedaży na swoim terenie. I tak się składa, że dany producent powinien się do tych norm dostosować. Jeśli okazuje się, że ktoś wychodzi z założenia, że jego towar jest dobry, bo spełnia normy miejscowe, więc inny kraj powinien to zaakceptować - to może się mylić. I najprawdopodobniej wyszło na to, że cement spełniał jakąś normę w kraju producenta, ale norma ta była niewystarczająca dla kraju importera - a na produkcie nie było adnotacji, że spełnia normę importera. Określenie "cement z krajów byłej WNP" dotyczy cementu tam produkowanego - chodzi tu najprawdopodobniej o zwykły skrót myślowy.
To jest umowa. Dobrowolna. Wiem, że to może byc dla Pana straszne, ale tak wygląda życie dorosłych ludzi.
Widzę, że nie docierają do Pana argumenty.
Jeśli transakcję, która z jednej strony jest efektem dyktatu i szantażu, a z drugiej koniecznością zaakceptowania tego dyktatu, nazywa Pan umową, do tego dobrowolną, jeszcze dowalając na koniec dziwne stwierdzenie odnośnie dorosłości - to odpowiedź może być tylko jedna. Siedzący od rana do wieczora na uczelni doktor też jest dorosły - tylko za cholerę nie ma pojęcia o życiu, bo analizuje rzeczywistość na podstawie książek, spoza których nie jest mentalnie w stanie wychylić nosa.
Te podatki to jest właśnie skutek a nie przyczyna.
Skutek CZEGO? Zmowy producentów? Wolnego rynku?Dawid C. edytował(a) ten post dnia 24.01.12 o godzinie 10:25
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Wniosek z tego taki, ze kiedyś byliśmy 10 potęgą świata...;))
Nie 10 - tylko przynajmniej 9! Albo nawet ósmą! :)))
Pamiętam jeszcze dziwną minę mojej pani od geografii, jak nam te "rewelacje" sprzedawała... :)))Dawid C. edytował(a) ten post dnia 24.01.12 o godzinie 13:13
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

"Czy jest możliwy scenariusz, w którym bogaci zawiązali spisek przeciwko reszcie społeczeństwa? We współczesnych teoriach socjologicznych bardzo wiele uwagi poświęca się problemowi alienacji elit - pisał o tym niedawno na łamach "Gazety Finansowej" prof. Andrzej Zybertowicz. Być może sfera ludzi bogatych chce zagarnąć nadwyżkę finansową wytwarzaną przez gospodarkę - aby przeznaczyć ją nie na inwestycje tylko na konsumpcję?"

"Ekonomiście podkreślają, że jednym z głównych czynników współczesnych problemów gospodarczych jest przerost sektora finansowego, a mówiąc konkretnie - przerost transakcji nad relacjami. Wytworzyła się patologiczna sytuacja, w której gospodarka pełni rolę instrumentu sektora finansowego, zaś w zdrowym układzie ekonomicznym powinno być chyba na odwrót, prawda?"

"Były polski minister finansów i wybitny ekonomista prof. Grzegorz Kołodko napisał w książce "Wędrujący świat": "Rzeczy dzieją się tak, jak się dzieją, ponieważ wiele wydarzeń zachodzi naraz". Zaś w mojej ocenie pojęcie "Europy dwóch prędkości" jest adekwatne do rzeczywistości, ale w innym rozumieniu niżby chcieli tego jego twórcy. Mamy do czynienia nie tylko z Europą, ale i ze światem dwóch prędkości, w którym wymiar ekonomii ucieka nieustannie wymiarowi polityki, zaś ogólnoświatowa kosmopolityczna elita ucieka reszcie społeczeństwa. Czy grozi nam dramatyczna asymetrią poszczególnych sfer ludzkiego życia?"

http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/czy-...

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Piotr K.:
"Czy jest możliwy scenariusz, w którym bogaci zawiązali spisek przeciwko reszcie społeczeństwa? We współczesnych teoriach socjologicznych bardzo wiele uwagi poświęca się problemowi alienacji elit - pisał o tym niedawno na łamach "Gazety Finansowej" prof. Andrzej Zybertowicz. Być może sfera ludzi bogatych chce zagarnąć nadwyżkę finansową wytwarzaną przez gospodarkę - aby przeznaczyć ją nie na inwestycje tylko na konsumpcję?"

"Ekonomiście podkreślają, że jednym z głównych czynników współczesnych problemów gospodarczych jest przerost sektora finansowego, a mówiąc konkretnie - przerost transakcji nad relacjami. Wytworzyła się patologiczna sytuacja, w której gospodarka pełni rolę instrumentu sektora finansowego, zaś w zdrowym układzie ekonomicznym powinno być chyba na odwrót, prawda?"

"Były polski minister finansów i wybitny ekonomista prof. Grzegorz Kołodko napisał w książce "Wędrujący świat": "Rzeczy dzieją się tak, jak się dzieją, ponieważ wiele wydarzeń zachodzi naraz". Zaś w mojej ocenie pojęcie "Europy dwóch prędkości" jest adekwatne do rzeczywistości, ale w innym rozumieniu niżby chcieli tego jego twórcy. Mamy do czynienia nie tylko z Europą, ale i ze światem dwóch prędkości, w którym wymiar ekonomii ucieka nieustannie wymiarowi polityki, zaś ogólnoświatowa kosmopolityczna elita ucieka reszcie społeczeństwa. Czy grozi nam dramatyczna asymetrią poszczególnych sfer ludzkiego życia?"

http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/czy-...

dlatego należy wprowadzić takie instrumenty i regulacje aby zyski były transferowane szerzej niż tylko do elity (np. przez podatek od transakcji finansowych)

w kryzysie okazało się że wygrywają wyrównane gospodarki z redystrybucją nadmiernych zysków - czyli m.in. skandynawia (tak tak, to państwa socjalistyczne)
ich źródłem sukcesu jest redystrybucja nadmiernych zysków m.in. do edukacji a tym samym do innowacyjnosci

odwrotna sytuacja jest (była?) w chile - szczególnie za czasów Pinocheta, który całkowicie uwolnił gospodarkę i okazało się ze mniej niz 5 % społeczeństwa ma pieniądze, a po przejedzeniu gospodarki nawet oni tracą bo gospodarka jest systemem naczyń połączonych i nawet elita musi na kimś zarabiać (a trudno zarobić na kimś kto nie ma nic)

wniosek - wyłącznie zrównoważony rozwój - ponowne scalenie rynków finansowych i przywrócenie ich pierwotnych funkcji (jak podaż kapitału dla nowych przedsięwzięć) jest szansą na dalszą ewolucję cywilizacji

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Dawid C.:
Sławomir Kurek:

Można sobie zadac takie pytanie, ale faktem jest, że krajowi producenci podwyższyli zgodnie ceny, gdy import został zablokowany.
Cały czas to samo.
Widzę, że nie docierają do Pana argumenty.
Te podatki to jest właśnie skutek a nie przyczyna.
Skutek CZEGO? Zmowy producentów? Wolnego rynku?

Panie Dawidzie
przerabiałem z nim to kilka razy,
nie ma argumentów,
nie riozumie nawet tego co mówi
gdzieś zasłyszał jakieś pierdoły i powtarza jak nawiedzony

najbardziej jednak wkurza to że włącza się do dyskusji zarzucając inym brak argumentów, że nie rozumieja tego czy tamtego a po ponownym mu podaniu udaje że nic się nie stało

Niestety osły są wśród nas, nawet na tej grupie
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Nie uciekałbym się do epitetów i wycieczek osobistych, bo to nic nie daje (może poza satysfakcją).
W tej kwestii chodzi o rozsądek. Ja sam jestem zwolennikiem jak najmniejszej ingerencji państwa w gospodarkę, ale zdecydowanie stoję na stanowisku, że takowa ingerencja - jakaś - być musi. Nawet w obecnych warunkach ogromnego dostępu do informacji, bez porównania większego niż np. 20 lat temu. Dlaczego? Choćby dlatego, że analizowanie wszystkiego w kategoriach tylko i wyłącznie teorii ekonomicznych, w dodatku ceteris paribus, prowadzi do błędnych wniosków. Zwolennicy wolnego rynku, ale takiego z niemal zerową ingerencją państwa, zapominają, że taka polityka prowadzi do eskalacji napięć społecznych w wyniku brutalnego wyzysku mas przez małą grupę ludzi, a efektem tej eskalacji jest tworzenie się organizacji i stowarzyszeń, które są ekstremalnie odgięte w drugą stronę (przykłady: XIX i XX wiek, wskutek wyzysku prowadzonego przez wielki kapitał oraz polityki nieingerencji ze strony państwa w obronie proletariatu nastąpił wzrost potęgi organizacji socjalistycznych, komunistycznych, krwawe strajki, demonstracje i rewolucje, potem powstanie ZSRS i iluś innych "Republik Rad"). Zbyt wielki poziom ingerencji państwa w gospodarkę prowadzi do zwiększonego fiskalizmu, biurokracji, korupcji, ekonomicznej zapaści, ogólnej biedy (oczywiście za wyjątkiem decydentów - bo ci zawsze u żłobu ustawią tak siebie, jak i swoich przydupasów, żeby tylko system dalej funkcjonował). Tak więc trzeba znaleźć coś pomiędzy. W dodatku to, co zadziała w jednym kraju - niekoniecznie przyniesie podobne efekty w innych...
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Dać mu wódki, dobrze gada...;)))

Temat: Chwiejna piramida nad Europą

Michał Mickiewicz:
Dać mu wódki, dobrze gada...;)))
i panienke mu zapłacic :P



Wyślij zaproszenie do