Temat: Cenzura na A polityka
Zauważyłem, że p.MMJ wątek (nie pierwszy już raz!) zamknęła.
No, bawi to, szczerze bawi.
Dla mnie podobna postawa to przejaw bezsilności i świadomości p.MMJ, że jest bezsilna, bo nie stoją za nią argumenty poza chęcią własnego świętego spokoju.
Jeśli jednak pragnie się świętego spokoju to wystarczy zrezygnować z wyczerpującego obowiązku moderacji i zdać "urząd".
Ale skoro temat jest o cenzurze to może warto byłoby o tym podyskutować?
No bo jaka to jest cenzura?
Ano, wybiórcza przede wszystkim.
Pewnie mamy w pamięci jak szybko i za co został zbanowany z grupy Sławek Miłow?
Wobec wysoków forumowego gimnazjalisty docinki Sławka Miłowa były wręcz niewinne, a reakcja moderatorów natychmiastowa.
Dzisiaj tutejsza cenzura przepuszcza przez palce
małych chujków, chama pieprzonego, karła moralnego, bydlaka (z wyjątkiem pierwszego epitetu reszta to dorobek tylko dnia dzisiejszego), że o takich drobiazgach jak nazwiska z małej litery nie wspomnę.
Inna sprawa to trolle i awatary. Pojawiają się jeden po drugim. Najwyraźniej gdy właścicielowi znudzi się jedna skórka przybiera drugą (Pan Brysiak vel Barski - następny praktyk awatarstwa - wysnuł ostatnio oryginalną tezę o związku pomiędzy płcią żeńską i trollowaniu).
Nawet niesławne hasło pewnej niewiasty, że "na PO głosują kurwy i złodzieje" nie spotkało się z banem dla autorki (proszę mnie poprawić jeśli się mylę?).
I mimo tolerowania tego rodzaju niedopuszczalnych ekscesów tutejsza moderacja wciąż szczyci się jakością, której podobno na Pieniążkowej Polityce nie uświadczysz...