konto usunięte
Temat: Autonomia na Śląsku-Utopia czy zagrożenie?
Piotr Skotnicki:WYBACZ DROGI PIOTRZE, ALE MAM RODZINĘ NA ŚLĄSKU. ZADOMOWIONĄ TAM OD PONAD 30 LAT. WIEC COŚ JEDNAK WIEM.TWÓJ KATEGORYCZNY IMPERATYW WCALE MI SIĘ NIE PODOBA. WYBACZ DROGI PIOTRZE, ALE TO WOLNY KRAJ.A JA JESTEM ZDANIA, ŻE JEŚLI W NIM MOŻE CZEKAĆ NAS JESZCZE JAKAŚ DOBRA PRZYSZŁOŚĆ , TO NA PEWNO NIE DZIĘKI RUCHOM ODŚRODKOWYM. WOJEWÓDZTWA POWINNY MIEĆ ZNACZNIE WIĘCEJ KOMPETENCJI NIŻ TERAZ, WOJEWODOWIE POWINNI BYĆ WYBIERALNI- ZATEM, NIE MOGĄ BYĆ DELEGATAMI RZĄDU. TO WSZYSTKO. TO WSZYSTKO, LICENCJONOWANY SPECJALISTO OD ŚLĄSKA.Adam Bidulka edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 13:04
Adam Bidulka:
I to jest, Droga Doroto, ten właśnie problem. Usilne teoretyzowanie na temat może bliski, acz kompletnie nieznany. Tyle tylko, że tym sposobem odbieżono od śląskich ambicji ( aby zaprawdę śląskich ?) do Rosji i Ukrainy. My patrzymy na Ukrainę z perspektywy doświadczeń odnosżacych się do także tragicznych stosunków na jej zachodzie. Na wschodzie, bogatszym ,ludniejszym i oczywista, zrusyfikowanym, mało kto wie, kim był Szuchewycz, Bandera, arcybiskup Szeptycki. I niewiele ich to obchodzi. Pewna nadzieja w tym, że obecny prezydent Ukrainy jest pragmatykiem politycznym; rozważnie dotąd stąpa po tym polu manewru, jakim dysponuje.
Autonomia Śląska ? Czyli czego ? Przecież ci Ślązacy wzajemnie się nie rozumieją : co miasto to gwara od innych inna. W tym szaleństwie idżmy dalej : autonomia dla górali. Tam też, gdzie wieś, tam klan ! Klan klanowi ciupgą bodzie ! Kaszubszczyzna jest jednolita, wypracowała przez dziesięciolecia własną literacką mowę i dorobek kulturalny. A przecież ambicji secesyjnych nie ma. " Ni ma Kaszoeb błez Polonii, A Polśći błez Kaszoeb ! "
Autonomia śląska, to rzecz o bieżącej koniunkturze : gra między biedniejszą Ojczyzną, a bogatszym Niemcowem. Gra tyleż podła, co perfidna. KORFANTY przewraca się w grobie !
Wybacz mój drogi Adamie, ale pojęcia nie masz o czym piszesz.
Zechcij najpierw być Ślązakiem, zrozumieć czym się różni góral (nawiasem mówiąc duża ich część to właśnie ślązacy), czyli osobnik mieszkający w górach, od ślązaka, czyli nie tylko człowieka mieszkającego na śląsku, ale także człowieka o narodowości i kulturze śląskiej. Zechciej poznać gwarę i pogodać trocha zanim powiesz o nierozumiejącym się nawzajem w różnych miastach. Słowem zechciej najpierw cokolwiek o tym wiedzieć. Ja się nie wypowiadam na temat autonomi kaszub, bo nic o tym nie wiem. Ale zrozumiałbym tą dyskusję, bo Kaszubi to naród, w odróżnieniu np od Poznaniaków, czy Warszawiaków. Narodem są także Ślązacy i zapewniam Cię, że jeśli przyjechałbyś na śląsk i zechciał śląsk nazwać "bogatszym niemcowem" to każdy napotkany ślązak zapewne "piznął by Ci bez ten głupi bezpysk", Bo podobne błozny może godać ino pieruński gorol.
Bądź łaskaw się więc na temat śląska nie wypowiadać.
Porównanie do Kaszubów natomiast doskonałe. Nie wiem, czy jest tam myślenie secesjonistyczne, za mało Kaszubów znam. Ale powiem Ci, że na śląsku, na moim śląsku też takich zapędów nie ma. Jest owszem Gorzelik ze swoimi poglądami, ale to poglądy odosobnione. I tak jak wiele osób popiera jego dążenia do pokazania, że jednak określenie Ślązak ma zupełnie inną wagę niż np. wielkopolanin, bo ślazak to narodowość a nie przydział terytorialny, tak nie znam już takich, co poważnie myślą o secesji. No może z wyjątkiem Gorzelika.