Temat: ACTA
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Może być. Niestety.
Tak jak napisałem na innym wątku:
- jeśli ściągam film z netu, tylko po to aby go obejrzeć/mieć możliwość obejrzenia w przyszłości, ale ja sam, ew. np. z dziewczyną - to przestępstwa nie popełniam?
- jeśli np. kupiłem płytę (audio), ale nie jestem w stanie przerobić utworów na niej na mp3, więc te mp3 ściągam z netu żeby wrzucić je na komórkę albo odtwarzacz - to przestępstwa nie popełniam?
- jeśli w tv leci film i go sobie nagram - to przestępstwa nie popełniam?
I tak dalej.
Wydaje mi się, że - w świetle obecnie obowiązującego prawa - przestępstwa faktycznie nie popełniam.
Tymczasem mam wrażenie, że takie rzeczy będą delegalizowane. Wręcz do tego stopnia, że jeśli polski rząd podpisze ACTA, to może dojść do faktycznej cenzury. Ludzie będą siedzieć cicho i będą się bali wypowiedzieć - bo za to będzie można się spodziewać nalotu władz, które człowieka uwalą, formalnie za złamanie ACTA, a faktycznie - za niepokorność.
Jestem tylko ciekaw jak to będzie wyglądać w przypadku osób, które np. już mają twarde dyski pełne ściągniętych z netu mp3, a szafy pełne płyt z nagranymi ściągniętymi z netu filmami? Bo przecież podobno prawo nie działa wstecz...
A może się mylę?